Księża

[Hatefire]

W sumie to onanizm i "efekt sierści" powinny się wzajemnie znosić. Z jednej strony rośnie ta sierść z drugiej szybko się wyciera ; -)

[Bloodcult]

Tego zdaje się nie mogą zrozumieć obrońcy KK oraz jego funkcjonariusze.

Powtarzasz to jak mantra, więc i ja powtórzę : Kościół może jedynie gadać bo realnej władzy nie ma a ZChN od 30 lat w Sejmie nie zasiada. Gadać każdemu wolno, ale jeśli nie to sam zamilcz bo swoją wizję też przedstawiasz jako jedyna słuszną.

[Bloodcult]

@Hatefire
Ale tak poważnie : istnieje całkiem spory świecki ruch nofap i przedstawiają oni wiele słusznych argumentów za zaprzestaniem tej nihilistycznej praktyki :)

[Drone]

Tego zdaje się nie mogą zrozumieć obrońcy KK oraz jego funkcjonariusze.

Powtarzasz to jak mantra, więc i ja powtórzę : Kościół może jedynie gadać bo realnej władzy nie ma a ZChN od 30 lat w Sejmie nie zasiada. Gadać każdemu wolno, ale jeśli nie to sam zamilcz bo swoją wizję też przedstawiasz jako jedyna słuszną.

Niby jaką wizję przedstawiam? Czy ja komuś reguluję życie wg swojego systemu przekonań? Czy komukolwiek powiedziałem, żeby przestał być katolikiem? Jedyne, co robię, to sprzeciwiam się regulowaniu życia obywateli wg zakusów KK. Jak ktoś chce, niech sobie podąża drogą KK, ale niech nie będzie to stawiane jako obiektywny system wartości.

[Hatefire]

To że istnieje to wiem. Nie w takich dziwnych zakątkach internetu się bywało w ramach amatorskich terenowych badań antropologicznych ;-)

[dcd]

Do młodzieży świat należy:
https://www.google.com/amp/s/e-sochacze ... /62715/amp" onclick="window.open(this.href);return false;
Brawo!

[Hatefire]

Koledzy posiadający dzieci tak wygląda słynny ksiądz Roman, któremu dzięki wsparciu jego zgromadzenia zmniejszono wyrok z 8 na 4 lata. Jakby się kręcił gdzieś w pobliżu, to cytując niejakiego Peję "Wiecie co robić".

[83koper83]

Koledzy posiadający dzieci tak wygląda słynny ksiądz Roman, któremu dzięki wsparciu jego zgromadzenia zmniejszono wyrok z 8 na 4 lata. Jakby się kręcił gdzieś w pobliżu, to cytując niejakiego Peję "Wiecie co robić".

Kolego Hatefire, właśnie taką pożyteczną pracą byście się zajęli w tej Antifie zamiast tropić nazistów wśród satanistów.

[WaszJudasz]

Do młodzieży świat należy:
https://www.google.com/amp/s/e-sochacze ... /62715/amp" onclick="window.open(this.href);return false;
Brawo!

Cóż, takie sytuacje to zapewne powód, dla którego w polskich szkołach powszechnie łamie się prawo i zapisuje uczniów na religię odgórnie.

[535]

Co znaczy zapisuje odgórnie? Za moich czasów, a wtedy klechy wjebały się z religią do szkół, nie przypominam sobie żeby dochodziło do tego typu akcji. Ja osobiście olewałem zarówno religię jak i etykę. Po prostu miałem godzinę wolnego. Mogłem wyjść zajarać, skoczyć wysłać totalizatora, czy cokolwiek w tym stylu. Nie widzę możliwości, by ktoś mnie zmusił do chodzenia na te lekcje.

[Plagueis]

^ Z tą religią w szkołach to w ogóle robi się komedia jakaś. Córka w tym roku szkolnym ma lekcje religii ułożone tak, że musi z kilkoma innymi dzieciakami spędzać ten czas na świetlicy. Zrobiono z tego normalny, regularny przedmiot, choć szkoły powinny ustawiać lekcje religii tak, by dzieci na nie nie uczęszczające mogły je omijać (pierwsza lub ostatnia godzina lekcyjna). Tłumaczeń tego stanu rzeczy nawet nie przytoczę, bo szkoda klawiatury...

Robert De Niro? ;)

[dcd]

Co znaczy zapisuje odgórnie? Za moich czasów, a wtedy klechy wjebały się z religią do szkół, nie przypominam sobie żeby dochodziło do tego typu akcji. Ja osobiście olewałem zarówno religię jak i etykę. Po prostu miałem godzinę wolnego. Mogłem wyjść zajarać, skoczyć wysłać totalizatora, czy cokolwiek w tym stylu. Nie widzę możliwości, by ktoś mnie zmusił do chodzenia na te lekcje.

Powiedz to małym, nieświadomym dzieciom.

[WaszJudasz]

Co znaczy zapisuje odgórnie?

To znaczy, że stan domyślny jest taki, że wszyscy są na religię zapisani i dopiero muszą się z niej wypisywać, czyli jest to odwrotność stanu rzeczy wymaganego prawem.

Wersją łagodniejszą jest pobieranie od wszystkich oświadczeń, czy dziecko ma na religię chodzić, czy nie. To też jest oczywiście łamaniem prawa.

[uglak]

Wersją łagodniejszą jest pobieranie od wszystkich oświadczeń, czy dziecko ma na religię chodzić, czy nie. To też jest oczywiście łamaniem prawa.

na pewno? przeciez to tylko deklaracja organizacji dodatkowych zajec. ostatnio mielismy na spotkaniu wspolnoty nowa osobe, domoroslego prawnika. jako osoba, ktora wczesniej nie mieszkala w spoldzielni nie chcial glosowac za przyjeciem realizacji budzetu i innymi tego typu rzeczami. nie chcial tez wpisac sie w kolumnie, "wstrzymuje sie od glosu", bo nie on go wyznaczal i jego zdaniem powinnien byc dopuszczony tylko do glosowan odnosnie nowych spraw. daze do tego, ze nie ma co isc w absurdy - oswiadczasz, ze dzieciak ma niechodzi na religie i problem z glowy.

Ja osobiście olewałem zarówno religię jak i etykę. Po prostu miałem godzinę wolnego. Mogłem wyjść zajarać, skoczyć wysłać totalizatora, czy cokolwiek w tym stylu. Nie widzę możliwości, by ktoś mnie zmusił do chodzenia na te lekcje.

z perspektywy starego zgreda to juz lepiej, zeby mieli te etyke. my w trakcie tej wolnej godziny gralismy w karty lub mielismy glupie pomysly ;-)

[WaszJudasz]

Wersją łagodniejszą jest pobieranie od wszystkich oświadczeń, czy dziecko ma na religię chodzić, czy nie. To też jest oczywiście łamaniem prawa.

na pewno?

Na pewno, MEN wydało bodaj w zeszłym roku w tej sprawie dokument, w którym wprost napisali, że pobieranie oświadczeń negatywnych jest niedopuszczalne.

Co jest chyba zresztą logiczne: zajęcia są nieobowiązkowe i chętni się zapisują. Nie kojarzę, by jakieś inne zajęcia tego typu wiązały się z wymaganiem od wszystkich, by się do propozycji ustosunkowali.

[uglak]

jak tak to jasna sprawa.

[dzik]

Wersją łagodniejszą jest pobieranie od wszystkich oświadczeń, czy dziecko ma na religię chodzić, czy nie. To też jest oczywiście łamaniem prawa.

na pewno? przeciez to tylko deklaracja organizacji dodatkowych zajec. ostatnio mielismy na spotkaniu wspolnoty nowa osobe, domoroslego prawnika. jako osoba, ktora wczesniej nie mieszkala w spoldzielni nie chcial glosowac za przyjeciem realizacji budzetu i innymi tego typu rzeczami. nie chcial tez wpisac sie w kolumnie, "wstrzymuje sie od glosu", bo nie on go wyznaczal i jego zdaniem powinnien byc dopuszczony tylko do glosowan odnosnie nowych spraw. daze do tego, ze nie ma co isc w absurdy - oswiadczasz, ze dzieciak ma niechodzi na religie i problem z glowy.

Ja osobiście olewałem zarówno religię jak i etykę. Po prostu miałem godzinę wolnego. Mogłem wyjść zajarać, skoczyć wysłać totalizatora, czy cokolwiek w tym stylu. Nie widzę możliwości, by ktoś mnie zmusił do chodzenia na te lekcje.

z perspektywy starego zgreda to juz lepiej, zeby mieli te etyke. my w trakcie tej wolnej godziny gralismy w karty lub mielismy glupie pomysly ;-)

Głupie pomysły - wspaniała sprawa :)

[nicram]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... #s=BoxOpMT" onclick="window.open(this.href);return false;

[Triceratops]

Otóż to. Znowu wracamy do sedna problemu - KK w Polsce chce mieć pełną wyłączność jeśli chodzi o nauczanie tych kwestii podobnie jak wtrąca się we wszystkie inne dziedziny życia. Do tego dochodzi powielanie kłamstw odnośnie edukacji seksualnej i zwyczajna propaganda mająca na celu nastraszyć społeczeństwo i napuścić je na wyimaginowanych wrogów.

I vice versa, religia niech będzie w Kościele a edukacja seksualna w klubach dla gejów. Procesje na terenach parafii, parady gejów na zamkniętych terenach. Nergal w więzieniu, a Jankowski na śmietniku historii. Chrzty i antykoncepcja po 18 roku życia.

Różnica jest taka, że edukacja seksualna ma podstawy naukowe i w jej zakresie istnieje możliwość przekazania obiektywnych faktów popartych badaniami. Religia w obecnej formie służy głównie indoktrynacji.

Co to sa obiektywne fakty? Rozumiem, ze sa tez subiektywne?

I co to sa te "podstawy naukowe"? Moje zwierzaki plodza sie bez naukowych podstaw, jak one to robio??

[Nerwowy]

Co to sa obiektywne fakty? Rozumiem, ze sa tez subiektywne?

I co to sa te "podstawy naukowe"? Moje zwierzaki plodza sie bez naukowych podstaw, jak one to robio??

Nie wiem kurwa, na tematy takie jak ludzka rozrodczość, antykoncepcja czy choroby przenoszone drogą płciową możnaby przedstawić trochę sensownych informacji, ale zapomniałem, że cała współczesna medycyna to tak naprawdę spisek żydów i reptilan, więc chuj (sic!) wie jak to tam jest naprawdę. ;) Może faktycznie krwawienie menstruacyjne to tak naprawdę płacz macicy za dzieciątkiem, a prezerwatywy mają mikrodziurki przez które przedostają się wirusy, więc ich stosowanie ostatecznie nic nie zmienia.