
ponoc to juz caly sklad, wiec bieda.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Hahahhahahahahahahahahahhahaahuglak pisze:
ponoc to juz caly sklad, wiec bieda.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
maciek z klanu pisze:Hahahhahahahahahahahahahhahaahuglak pisze:
ponoc to juz caly sklad, wiec bieda.
spokojnie. ostatecznie na pewno będzie dobrze, a jak ktoś nie lubi dożynek, to między występami kapel tego rodzaju pójdzie na wodę sodową. ja tam lubię więc już się cieszę535 pisze:Z drugiej strony wolałbym ten skład, niż to co odpierdala mystic. Tam są prawdziwe dożynki i chujnia z patatajnią.
To nie u mnie przecież,535 pisze:Czyli jednak balkon , a nie taras.
Mam przeczucie, że w przyszłym roku SDL zgniecie składem metalmanię i bilety będą za połowę tej ceny.Anzhelmoo pisze:Myślę, że hejt na Metalmanię bierze się z tego, że patrzycie na ten event ze złej perspektywy. Nie jest tajemnicą, że poza nazwą ta edycja nie będzie miała zbyt wiele wspólnego z historyczną Metalmanią, dlatego aby zachować obiektywizm i trzeźwo ocenić trzeba z głowy wyrzucić najpierw uprzedzenia i element nostalgii. Niezależnie od zmiany formuły to może być fajny jednodniowy event, jak chociażby Metalowa Wigilia. W Polsce są dwie drogi na festiwal - albo duża impreza z komercyjną zanętą (tę drogę obrał Mystic), albo bardziej kameralny event, ale bardziej zorientowany na te "niszowe" nazwy. Bardzo cieszę się, że Metalmania poszła tą drugą drogą i liczę, że obie formuły będą rozwijane, bo wypełniają tym samym luki na polskich scenach. Mayhem, Candlemass, Exhorder - już te nazwy powodują, że warto się stawić, przypomnę, że bilet kosztuje tylko 180 zł, więc niewiele więcej niż solowy koncert Mayhem...
Z drugiej strony wyobraźmy sobie, że Metalmania jest w Katowicach w formule bardziej bogatej. Jaki realny skład, by Was usatysfakcjonował, a zarazem stanowił gwarant zarobku? Bo wydaje mi się, że wśród headlinerów, to Ci najwięksi już są zaklepani. Zmiana formuły festiwalu na takową jest oczywistą decyzją i cieszę się, że ta nazwa nadal będzie gdzieś na mapie koncertowej. Kto wie, może jak frekwencja w 2020 dopisze, to znów będzie "na bogato".
To fakt.Nasum pisze:Patrząc z innej perspektywy to plusem niewątpliwym, jest brak małej sceny.