valmir pisze:
No widzisz, a mi się wokal w CF bardzo podobał, zresztą gość jest dobrym wokalistą i umie tym głosem operować. Nie przyszło mi przez myśl, że jest za glosno
Ale zgodzisz się że profanowanie The Cure przynajmniej na żywo mogliby sobie odpuścić? ;)
Primordial srali się z tym gitarami dłużej niż ktokolwiek w progresji w tym roku (kilka sztuk widziałem ;)) i sam już nie wiem czy te dysproporcje o których mówisz wynikają z celowego dopieszczania czy po prostu nie ogarneli i wyszlo jak wyszło.
Nie, naprawdę mi się ten cover podobał, jak i cały występ. To jest magia tego zespołu: robimy, co chcemy, i to jest black metal, jak słusznie zauważył kol. Self.
A co do brzmienia gitar PRIMORDIAL, to byłem zaniepokojony w trakcie próby, bo różnica poziomów była dramatyczna. Nie słyszeli tego z sali? Coś nie tak z odsłuchami? Nie wiem - w każdym razie podczas koncertu od razu słuchać było brak na prawej stronie. Musiałem przejść lekko na prawo i wtedy w miarę się wyrównało, ale też nie do końca. Inna sprawa, że i brzmienie obu gitar było różne. Tak czy inaczej, coś tu zostało nieogarnięte.