Tool - 10,000 days
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7409
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Re: Tool - 10,000 days
Dajcie temu rok, szał minie i będzie za 50 złych w MM
Coś tam było! Człowiek!
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: Tool - 10,000 days
No. Lepiej sześć gównianych płyt z trzecioligowym death metalem po 30 zł sztuka.Sgt. Barnes pisze:Wczoraj nowe wydanie FI w Media Markcie stało za 180 zł, ręka drgnęła, ale rozsądek zwyciężył...
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8519
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Tool - 10,000 days
Nie potrafię opisać jakie emocje towarzyszą mi przy słuchaniu nowego Tool gdyż mój słownik z kategorią 'och i achy" jest zbyt skromny na towarzysząca egzaltację podczas odsłuchu. Jednego jestem absolutnie pewien- Tool nagrał absolutnie najlepszą płytę w swoim dorobku. Piszę to z pozycji gościa ,który dotychczas specjalnie nie zachwycał się twórczością bohaterów tematu(za wyjątkiem Lateralus ,który jest bardzo dobry, reszta mnie nie zachwyca mimo tego ,że wszystko mam na półce i dobrze osłuchane). Wspaniale jest to ,że tym kolesiom udało się wszystko to co najlepsze na poprzednich wydawnictwach zebrać do kupy i poskładać w taki sposób, że każdy z 6 utworów to dla mnie istny majstersztyk pisania totalnie absorbujących i pochłaniających kompozycji z zajebiście wysokim współczynnikiem "feel pleasure". Tak właśnie- przyjemność jest tu słowem kluczem. Z każdym ponownym odsłuchem ta płyta podoba mi się coraz bardziej- zupełnie odwrotna tendencja do 99.9 % płyt ,których najczęściej mam dosyć po kilku/kilkunastu odsłuchach. Tu jest wręcz odwrotnie- każdy kolejny odsłuch to coraz większa intensyfikacja i przyjemność z płynących doznań muzycznych. Dlatego jakieś tam pierdolenie, że płyta jest słaba lub zwyczajnie średnia przez ichniejszych dotychczasowych fanów z perspektywy gościa ,który mówiąc po młodzieżowemu "miał wyjebane" co nowego skleci ekipa Maynarda wydaje mi się wręcz niedorzeczne.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11726
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Tool - 10,000 days
Tomek co ci?
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- nicram
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11862
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Tool - 10,000 days
Też się bardzo o kolegę martwię po tym wpisie...
all the monsters will break your heart
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8519
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Tool - 10,000 days
Pierdolicie chłopcy. Słuchaliście tej płyty czy tylko tak po macoszemu? Absolutnie Tool wybił się na wyżyny swych możliwości i to słuchać w każdej minucie tej muzyki(pomijając zupełnie niepotrzebne intra). Wiem ,wiem- odtwórczy i koniunkturalny Mayhem (aczkolwiek przyzwoity) zapewne lepszy:)
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11726
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Tool - 10,000 days
Tomku ale ten nowy tool jest zlepkiem motywów z poprzednich płyt. Tu nie ma nic nowego oprócz złagodzenia. Nie mówię że to hujowa płyta ale ewidentnie widać że chłopaki nie mają już pomysłu na siebie, co wynika pewnie z kłótni wew zespołu. Jak na tool to to słaba płyta cut'n'paste. Niestety. Najsłabsza ich płyta. To nawet nie jest peleton. To ogon.tomaszm pisze:Pierdolicie chłopcy. Słuchaliście tej płyty czy tylko tak po macoszemu? Absolutnie Tool wybił się na wyżyny swych możliwości i to słuchać w każdej minucie tej muzyki(pomijając zupełnie niepotrzebne intra). Wiem ,wiem- odtwórczy i koniunkturalny Mayhem (aczkolwiek przyzwoity) zapewne lepszy:)
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: Tool - 10,000 days
+10,000tomaszm pisze:Pierdolicie chłopcy. Słuchaliście tej płyty czy tylko tak po macoszemu? Absolutnie Tool wybił się na wyżyny swych możliwości i to słuchać w każdej minucie tej muzyki(pomijając zupełnie niepotrzebne intra). Wiem ,wiem- odtwórczy i koniunkturalny Mayhem (aczkolwiek przyzwoity) zapewne lepszy:)
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: Tool - 10,000 days
wyjatkowo jakoś zniesmaczyłeś mnie Tom, chuj kogo obchodzi jakiś skisły syfilis Tool ? to forum metalowe jest przecież, nietakt Tomie jest to po prostu, ale kiła, tfu
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1654
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: Tool - 10,000 days
Ja się zgadzam z Tomkiem. Jest w tej płycie coś takiego że z każdym kolejnym przesłuchaniem jeszcze bardziej chce mi się do niej wracać a kawałki trwające po kilkanaście minut pozostawiają niedosyt i wrażenie że za szybko się kończą. Do tego jest świetnie wyprodukowana, słucha się tego wybornie. Jest tylko chujowo wydana.
- Kilgore
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1439
- Rejestracja: 21-12-2010, 20:34
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1414
- Rejestracja: 19-10-2011, 16:55
Re: Tool - 10,000 days
Serio podoba się Wam ten zrobiony na zasadzie kopiuj wklej, muzyczny gniot?
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Tool - 10,000 days
Zauważyłem, że fear inoculum podoba się tym, którzy poprzednie płyty znają słabo, alboWódka i Piwo pisze:Serio podoba się Wam ten zrobiony na zasadzie kopiuj wklej, muzyczny gniot?
dotychczasowe dokonania zespołu im nie pasowały. Więc copy paste im nie przeszkadza.
To by sugerowało, że chodzi o brzmienie nowej, które faktycznie jest dobre.
Zwykle rozstaję się szybko z takimi płytami, bo nie chce mi się słuchać kolejnej kalki. Dlatego od lat nie wiem, co nagrywa takie Iron Maiden, czy Acid Drinkers bo zaprzestałem słuchania ich nowych płyt. Nawet ostatniej metalliki hardwired to self destruct nie ruszyłem dotychczas.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1922
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Tool - 10,000 days
A fear inoculum to kalka niby czego? Chyba tu jest problem, że większość ludzi nie dostała kalki na którą tak bardzo czekali. Zupełnie inaczej niż w przypadku nowego, smutnego jak pizda i wtórnego do porzygu Mayhem. Paru ziomeczkom przypomniały się czasy bujnych czupryn i rysowania koślawych pentagramów w zeszytach do religii-jest git i płyta stu(leja)lecia.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Tool - 10,000 days
Kalka pomysłów poczynając od samego Undertow, nie wiem jak można tego nie rozpoznawać. To całe zagrywki, lepiej pasuje określenie akordy, wyjęte z poprzedniczek.Rumburak pisze:A fear inoculum to kalka niby czego? Chyba tu jest problem, że większość ludzi nie dostała kalki na którą tak bardzo czekali. Zupełnie inaczej niż w przypadku nowego, smutnego jak pizda i wtórnego do porzygu Mayhem. Paru ziomeczkom przypomniały się czasy bujnych czupryn i rysowania koślawych pentagramów w zeszytach do religii-jest git i płyta stu(leja)lecia.
Nawiązania bywają dobre,
ale zlepki nawet świetnie pozszywane zwyczajnie męczą. Nawet te przerywniki były dobre na Aenima, ale tam piosenki są krótsze i teksty tego komika, który już nie żyje coś dodają. Można to traktować trochę filozoficznie.
Chociaż płyta ma dobre kawałki jak choćby ostatni, nie przeczę. Dlatego jest ją trudno jednoznacznie ocenić.
Ostatniego Mayhem nawet nie słuchałem, to nie wiem, jak się prezentuje.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1922
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Tool - 10,000 days
Ok. Dochodzimy do sedna sprawy.Mamy pretensje do zespołu Tool, że brzmi jak zespół Tool i korzysta z pomysłów które sam wypracował pomimo, że ostatnia płyta jest całościowo diametralnie inna niż poprzedniczki. Klasyk... A garbaty to chuj jak ma proste dzieci.Medard pisze: Kalka pomysłów poczynając od samego Undertow, nie wiem jak można tego nie rozpoznawać. To całe zagrywki, lepiej pasuje określenie akordy, wyjęte z poprzedniczek.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Tool - 10,000 days
W tym rzecz, że nie jest aż tak inna.
Co tej pory każda miała wyraźny nowy pierwiastek.
Fear inoculum to połączone akordy z undertow/aenima z matematycznym podejściem i rozwleczeniem z lateralusa.
Od najlepszych oczekuje się więcej.
Co nie znaczy, że ta płyta jest obiektywnie słaba. Jest zła, bo to już chyba wypaleni z pomysłów ludzie, a przez 13 lat można mając studio domowe nagrać kilka podobnych płyt.
O ostatnim A Perfect circle nie chcę nawet wspominać, bo to zwyczajna, komputerowo poprawiana nędza.
Co tej pory każda miała wyraźny nowy pierwiastek.
Fear inoculum to połączone akordy z undertow/aenima z matematycznym podejściem i rozwleczeniem z lateralusa.
Od najlepszych oczekuje się więcej.
Co nie znaczy, że ta płyta jest obiektywnie słaba. Jest zła, bo to już chyba wypaleni z pomysłów ludzie, a przez 13 lat można mając studio domowe nagrać kilka podobnych płyt.
O ostatnim A Perfect circle nie chcę nawet wspominać, bo to zwyczajna, komputerowo poprawiana nędza.
Ostatnio zmieniony 25-12-2019, 11:49 przez Medard, łącznie zmieniany 2 razy.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Kilgore
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1439
- Rejestracja: 21-12-2010, 20:34
Re: Tool - 10,000 days
Coś w tym jest, ja nie trawie toola, a najnowsza płyta siadła mi wspaniałe. Jaka tu jest przestrzeń. Będzie to jedyny tool jaki sobie sprawie na lp, he he.
Wyobraź sobie że zawsze masz czas
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Tool - 10,000 days
Może chodzi o taką przestrzeń, pewną bajkowość, jak u Pink Floyd. To zdecydowany plus tej płyty.Kilgore pisze:Coś w tym jest, ja nie trawie toola, a najnowsza płyta siadła mi wspaniałe. Jaka tu jest przestrzeń. Będzie to jedyny tool jaki sobie sprawie na lp, he he.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Kilgore
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1439
- Rejestracja: 21-12-2010, 20:34
Re: Tool - 10,000 days
Tak, polecam zapodać na spokojnie w nocy na dobrym sprzęcie, albo na słuchawkach że szklaneczką chleba w ręce. OdjazdMedard pisze:Może chodzi o taką przestrzeń, pewną bajkowość, jak u Pink Floyd. To zdecydowany plus tej płyty.Kilgore pisze:Coś w tym jest, ja nie trawie toola, a najnowsza płyta siadła mi wspaniałe. Jaka tu jest przestrzeń. Będzie to jedyny tool jaki sobie sprawie na lp, he he.
Wyobraź sobie że zawsze masz czas