VED BUENS ENDE

[blindfold]

Piąty i na razie ostatni występ po reaktywacji przeszedł do historii. Jeszcze rok temu taka sytuacja wydawała się zupełnie nierealna. Nie sądziłem również, że festiwal może mieć kameralną oprawę, dopóki nie doświadczyłem Situation Two na własnej skórze.

Zarejestrowany koncert jest tym bardziej ciekawy, że wieńczący go "Those who caress the Pale", grany był na żywo po raz drugi do tej pory. Jest to Magia z Pustyni Buendowskiej

[youtube][/youtube]

[535]

Piąty i na razie ostatni występ po reaktywacji przeszedł do historii. Jeszcze rok temu taka sytuacja wydawała się zupełnie nierealna. Nie sądziłem również, że festiwal może mieć kameralną oprawę, dopóki nie doświadczyłem Situation Two na własnej skórze.

To był znakomity pomysł, żeby tam jechać. Pozdrawiam.

[blindfold]

Piąty i na razie ostatni występ po reaktywacji przeszedł do historii. Jeszcze rok temu taka sytuacja wydawała się zupełnie nierealna. Nie sądziłem również, że festiwal może mieć kameralną oprawę, dopóki nie doświadczyłem Situation Two na własnej skórze.

To był znakomity pomysł, żeby tam jechać. Pozdrawiam.

Wasze zdrowie!

[535]

Tymczasem
https://www.darkbombasticevening.com/" onclick="window.open(this.href);return false;

[Scorn]

Nie będę kłamał, że kocham Ved Buens Ende od zawsze. Ok, znam ich już kupę lat, ale nigdy do końca do mnie nie przemówiła ich muzyka. Czasem słuchałem, było to dobre, ale nie rozumiałem rzekomej wybitności Norwegów.

Do wczoraj.

Zagrali taki koncert, że szczęką szorowałem podłogę. Moc, ciężar, brzmienie, kompozycyjny i techniczny kunszt, do tego pełen luz i zero spiny. DOSKONAŁOŚĆ. Było Written in Waters, był kawałek z demo, był nawet cover Celtic Frost. Po prostu pięknie.

[535]

Nie będę kłamał, że kocham Ved Buens Ende od zawsze. Ok, znam ich już kupę lat, ale nigdy do końca do mnie nie przemówiła ich muzyka. Czasem słuchałem, było to dobre, ale nie rozumiałem rzekomej wybitności Norwegów.

Do wczoraj.

Zagrali taki koncert, że szczęką szorowałem podłogę. Moc, ciężar, brzmienie, kompozycyjny i techniczny kunszt, do tego pełen luz i zero spiny. DOSKONAŁOŚĆ. Było Written in Waters, był kawałek z demo, był nawet cover Celtic Frost. Po prostu pięknie.

Szczerze gratuluję i serdecznie pozdrawiam. Wuj.

[535]

[Scorn]

Nie będę kłamał, że kocham Ved Buens Ende od zawsze. Ok, znam ich już kupę lat, ale nigdy do końca do mnie nie przemówiła ich muzyka. Czasem słuchałem, było to dobre, ale nie rozumiałem rzekomej wybitności Norwegów.

Do wczoraj.

Zagrali taki koncert, że szczęką szorowałem podłogę. Moc, ciężar, brzmienie, kompozycyjny i techniczny kunszt, do tego pełen luz i zero spiny. DOSKONAŁOŚĆ. Było Written in Waters, był kawałek z demo, był nawet cover Celtic Frost. Po prostu pięknie.

Szczerze gratuluję i serdecznie pozdrawiam. Wuj.

Dzięki!
Jeszcze dobrze emocje nie opadły, a dziś poprawiono DHG. Potęga.

[535]

Nie będę kłamał, że kocham Ved Buens Ende od zawsze. Ok, znam ich już kupę lat, ale nigdy do końca do mnie nie przemówiła ich muzyka. Czasem słuchałem, było to dobre, ale nie rozumiałem rzekomej wybitności Norwegów.

Do wczoraj.

Zagrali taki koncert, że szczęką szorowałem podłogę. Moc, ciężar, brzmienie, kompozycyjny i techniczny kunszt, do tego pełen luz i zero spiny. DOSKONAŁOŚĆ. Było Written in Waters, był kawałek z demo, był nawet cover Celtic Frost. Po prostu pięknie.

Jest i łon.

[535]

Na szczególną uwagę zasługują Mesmerized oraz brawurowo wykonany The Plunderer.

[nicram]

Bardzo dobrze się ogląda ten zespół. Nie mówiąc już o słuchaniu. Czysta, nieskrępowana zajebistość. Kocham od zawsze, nawet gdy Wszechświat był ściśnięty w osobliwość.

[Scorn]

Nie będę kłamał, że kocham Ved Buens Ende od zawsze. Ok, znam ich już kupę lat, ale nigdy do końca do mnie nie przemówiła ich muzyka. Czasem słuchałem, było to dobre, ale nie rozumiałem rzekomej wybitności Norwegów.

Do wczoraj.

Zagrali taki koncert, że szczęką szorowałem podłogę. Moc, ciężar, brzmienie, kompozycyjny i techniczny kunszt, do tego pełen luz i zero spiny. DOSKONAŁOŚĆ. Było Written in Waters, był kawałek z demo, był nawet cover Celtic Frost. Po prostu pięknie.

Jest i łon.

O, dzięki za tę wrzutę, Panie 535!
Przeżyjmy to jeszcze raz...

[Wódka i Piwo]

Nie śmiem nawet dyskutować o geniuszu tego składu. Wielbię ten band.