Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15648
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Akcja nabrała tempa ;-) Fajnych masz sąsiadów ;-)
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3524
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
A gdy przeminął czas Wertera, w domu Zoni zagnieździł się Patryk, podobno pedofil.
I widać było, że nie będzie dobrze.
I rzekła w czas szabatu Zonia do Patryka, a słychać ją było doskonale, albowiem ryczy na podobieństwo lewiatana: “Wypierdalaj mi stąd śmieciu, cwelu ty jebany, złodzieju zaćpany, nie widzę cię tutaj w moim domu, kurwo.”
I zaśmiała się wesoło.
A Partyk coś tam mamrotał, trudno powiedzieć co, gdyż czynił to głosem słabym i płaczliwym. Aż zdobył się na odwagę, sprężył, stanął w prawdzie i głosem wciąż co prawda piskliwym, ale przynajmniej donośnym, wyrzucił z siebie oskarżycielsko
INNE CHUJE CI SIĘ PODOBAJĄ!!!!
I widać było, że nie będzie dobrze.
I rzekła w czas szabatu Zonia do Patryka, a słychać ją było doskonale, albowiem ryczy na podobieństwo lewiatana: “Wypierdalaj mi stąd śmieciu, cwelu ty jebany, złodzieju zaćpany, nie widzę cię tutaj w moim domu, kurwo.”
I zaśmiała się wesoło.
A Partyk coś tam mamrotał, trudno powiedzieć co, gdyż czynił to głosem słabym i płaczliwym. Aż zdobył się na odwagę, sprężył, stanął w prawdzie i głosem wciąż co prawda piskliwym, ale przynajmniej donośnym, wyrzucił z siebie oskarżycielsko
INNE CHUJE CI SIĘ PODOBAJĄ!!!!
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
> bądź lordem Gorlojem
> nabierz ochoty na amory z lady Gorloj
> wsadź lady Gorloj palce tam gdzie trzeba i weź się ochoczo do roboty
> zauważ, że lady Gorloj krzyczy jakoś inaczej niż zwykle,
> nie przejmuj się ogierze
> szoruj dalej, po szyjkę macicy i jeszcze dalej
> zauważ że lady Gorloj robi się czerwona i łzy jej lecą po twarzy
> i że miota nią jak szatan
> przypomnij sobie, że wcześniej kroiłeś drobno paprykę habanero - kilkanaście sztuk - i nie umyłeś rąk
> cipa w ogniu
> "weź coś zrób weź coś zrób ty jebany debilu JEZU KURWA JAK PALI"
> strać rozum
> przypomnij sobie że na ostre pomaga tłuste
> porwij z kuchni pierwsza tłustą rzecz jaką zobaczysz czyli kupiony w Lidlu na promocji słoik smalcu z boczkiem i czosnkiem
> podaj królowej w potrzebie mistyczny lubrykant ratunku
> uchyl się przed słoikiem lecącym w twoją stronę z prędkością naddźwiękową
> zobacz jak słój smalcu rozbija się na wiszącym na ścianie trudno dostępnym plakacie, na który polowałeś przez rok
> płacz
> płacz
> płacz
> i zgrzytanie zębów
> nabierz ochoty na amory z lady Gorloj
> wsadź lady Gorloj palce tam gdzie trzeba i weź się ochoczo do roboty
> zauważ, że lady Gorloj krzyczy jakoś inaczej niż zwykle,
> nie przejmuj się ogierze
> szoruj dalej, po szyjkę macicy i jeszcze dalej
> zauważ że lady Gorloj robi się czerwona i łzy jej lecą po twarzy
> i że miota nią jak szatan
> przypomnij sobie, że wcześniej kroiłeś drobno paprykę habanero - kilkanaście sztuk - i nie umyłeś rąk
> cipa w ogniu
> "weź coś zrób weź coś zrób ty jebany debilu JEZU KURWA JAK PALI"
> strać rozum
> przypomnij sobie że na ostre pomaga tłuste
> porwij z kuchni pierwsza tłustą rzecz jaką zobaczysz czyli kupiony w Lidlu na promocji słoik smalcu z boczkiem i czosnkiem
> podaj królowej w potrzebie mistyczny lubrykant ratunku
> uchyl się przed słoikiem lecącym w twoją stronę z prędkością naddźwiękową
> zobacz jak słój smalcu rozbija się na wiszącym na ścianie trudno dostępnym plakacie, na który polowałeś przez rok
> płacz
> płacz
> płacz
> i zgrzytanie zębów
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3479
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
było zalać olejem kujawskim i śmietaną
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3015
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
e: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Nie wiem o co chodzi w tym temacie ale podzielę się swoim pojebanym przeżyciem.
2002-2006 robiłem w coca-coli na hutniczej w Gdyni. Przyjeżdżałem skmką i wysiadke miałem na stacji Gdynia Cisowa. Pewnego marcowego poranka kiedy wiosna dawała już o sobie znać postanowiliśmy po nocce (robiłem tylko na nockach) wypić z kumplami z roboty moje zdrowie bo miałem tego dnia urodziny.Skończyliśmy robotę i udaliśmy się w stronę stacji.Dwóch ziomków dojeżdżało z Gdańska przymorze. Udaliśmy się do żabki i w żabce zakupiliśmy zapas browarów, bylo nieco po 6ej.Piliśmy na peronie przy wyjściu z tunelu. Picie zakończyliśmy gdzieś koło 11 jeszcze w między czasie kilkukrotnie odwiedzając żabkę. No i nastąpił kluczowy moment tej historii. Koledzy z przymorza wsiedli do pociągu, zanim pociąg odjechał to pogadaliśmy jeszcze trochę na postoju. Byliśmy już solidnie porobieni.
Pociąg odjeżdża, ja nie wiadomo po jaki chuj biegnę za pociągiem i macham kolegom. Biegnę mając wzrok zwrócony w stronę ziomków całkowicie zapominając o tym by zwracać uwagę jeszcze co mam pod nogami.
Pociąg był już rozpędzony może do 20km/h? Nie wiem dokładnie ale już w miarę szybko uciekał.
No i biegnę, wpadłem. Oszołomienie, nie wiem co się dzieje, słyszę zerwany hamulec i pisk kół.Nagle dotarło do mnie ze wpadłem między peron a pociąg, w ten wąski przesmyk. Hamulec zerwał mój kolega, kątem oka zobaczył co się odjebało, jak wpadam w przesmyk. Czuję jak blacha przyciska mnie do peronu, czuję ból zajebisty w mostku. Otrzasnelem się i patrzę w dół, czy mam kurwa nogi. Jak spojrzałem w dół tak nagle poczułem że ktoś wyciąga mnie za habet do góry. To był mój kumpel i jakiś inny pasażer. Posadzili mnie na ławkę ale nie mogli się ze mną dogadać bo taki byłem oszołomiony. Miałem poprzepalane sznurówki od butów czyli prawdopodobnie dotknąłem kół, jakim chujem nie ucięło mi palców, połowy stopy? Nie mam pojęcia, nie mam kurwa pojęcia. Ja sobie to tłumaczę tak że było tam poprostu tak ciasno że mnie przetrzymało w pionie. Jakbym kucnął, stracił równowagę to raczej by mnie przeoralo.
Skończyło się na tym że kolega dał mi łyka browara i się obudziłem, cały wystraszony w chuj. Ludzie chcieli wzywać policję ale konduktor w końcu zrezygnował z tego pomysłu bo go grafik gonił. Wróciłem na chatę a na następny dzień w robocie teksty " pojebany jesteś, więcej z tobą nie pije etc"
To był najbardziej popoerdolony dzień w moim życiu. Ja generalnie to nie mogę pić i staram się unikać. Potrafię sam wychylić po 12 browarów i trzymać się do tego czasu ale nagle granica zostaje przekroczona i wpadam w swój świat. Nie kiwam się, nie belkocze ale gdzieś kurw łażę, uciekam znajomym, znikam im z pola widzenia. Popierdolone mam odjazdy po dużej ilości alko.Zaczelo się u mnie jebac w ogólniaku, wszyscy kirwa w koło mieli umiar a ja nie, zawsze coś odjebałem, zawsze coś zgubiłem, zawsze było mi mało. Ludzie szli po imprezie do domu a mi się włączał szwedacz. I chuj, doigrałem się w końcu i mam nauczkę. Dopiero naprawdę na stare lata uświadomiłem sobie ze trzeba powiedzieć stop, że chce jeszcze pożyć i dać żyć ludziom z rodziny bo alko wykańcza nje tylko tego pijącego ale i jego bliskich. Doszła cukrzyca i se dałem spokój. Wypije teraz piwko raz na jakiś czas ale nic więcej. Trafiło kurwa na mnie ze alko mi nie służy.
2002-2006 robiłem w coca-coli na hutniczej w Gdyni. Przyjeżdżałem skmką i wysiadke miałem na stacji Gdynia Cisowa. Pewnego marcowego poranka kiedy wiosna dawała już o sobie znać postanowiliśmy po nocce (robiłem tylko na nockach) wypić z kumplami z roboty moje zdrowie bo miałem tego dnia urodziny.Skończyliśmy robotę i udaliśmy się w stronę stacji.Dwóch ziomków dojeżdżało z Gdańska przymorze. Udaliśmy się do żabki i w żabce zakupiliśmy zapas browarów, bylo nieco po 6ej.Piliśmy na peronie przy wyjściu z tunelu. Picie zakończyliśmy gdzieś koło 11 jeszcze w między czasie kilkukrotnie odwiedzając żabkę. No i nastąpił kluczowy moment tej historii. Koledzy z przymorza wsiedli do pociągu, zanim pociąg odjechał to pogadaliśmy jeszcze trochę na postoju. Byliśmy już solidnie porobieni.
Pociąg odjeżdża, ja nie wiadomo po jaki chuj biegnę za pociągiem i macham kolegom. Biegnę mając wzrok zwrócony w stronę ziomków całkowicie zapominając o tym by zwracać uwagę jeszcze co mam pod nogami.
Pociąg był już rozpędzony może do 20km/h? Nie wiem dokładnie ale już w miarę szybko uciekał.
No i biegnę, wpadłem. Oszołomienie, nie wiem co się dzieje, słyszę zerwany hamulec i pisk kół.Nagle dotarło do mnie ze wpadłem między peron a pociąg, w ten wąski przesmyk. Hamulec zerwał mój kolega, kątem oka zobaczył co się odjebało, jak wpadam w przesmyk. Czuję jak blacha przyciska mnie do peronu, czuję ból zajebisty w mostku. Otrzasnelem się i patrzę w dół, czy mam kurwa nogi. Jak spojrzałem w dół tak nagle poczułem że ktoś wyciąga mnie za habet do góry. To był mój kumpel i jakiś inny pasażer. Posadzili mnie na ławkę ale nie mogli się ze mną dogadać bo taki byłem oszołomiony. Miałem poprzepalane sznurówki od butów czyli prawdopodobnie dotknąłem kół, jakim chujem nie ucięło mi palców, połowy stopy? Nie mam pojęcia, nie mam kurwa pojęcia. Ja sobie to tłumaczę tak że było tam poprostu tak ciasno że mnie przetrzymało w pionie. Jakbym kucnął, stracił równowagę to raczej by mnie przeoralo.
Skończyło się na tym że kolega dał mi łyka browara i się obudziłem, cały wystraszony w chuj. Ludzie chcieli wzywać policję ale konduktor w końcu zrezygnował z tego pomysłu bo go grafik gonił. Wróciłem na chatę a na następny dzień w robocie teksty " pojebany jesteś, więcej z tobą nie pije etc"
To był najbardziej popoerdolony dzień w moim życiu. Ja generalnie to nie mogę pić i staram się unikać. Potrafię sam wychylić po 12 browarów i trzymać się do tego czasu ale nagle granica zostaje przekroczona i wpadam w swój świat. Nie kiwam się, nie belkocze ale gdzieś kurw łażę, uciekam znajomym, znikam im z pola widzenia. Popierdolone mam odjazdy po dużej ilości alko.Zaczelo się u mnie jebac w ogólniaku, wszyscy kirwa w koło mieli umiar a ja nie, zawsze coś odjebałem, zawsze coś zgubiłem, zawsze było mi mało. Ludzie szli po imprezie do domu a mi się włączał szwedacz. I chuj, doigrałem się w końcu i mam nauczkę. Dopiero naprawdę na stare lata uświadomiłem sobie ze trzeba powiedzieć stop, że chce jeszcze pożyć i dać żyć ludziom z rodziny bo alko wykańcza nje tylko tego pijącego ale i jego bliskich. Doszła cukrzyca i se dałem spokój. Wypije teraz piwko raz na jakiś czas ale nic więcej. Trafiło kurwa na mnie ze alko mi nie służy.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6829
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
^ Ale żyjesz i obeszło się bez kalectwa, więc great success! Ja przez alko też swego czasu zacząłem chorować i przystopowałem. Poprawa zdrowia i samopoczucia znaczna. Melanż i dziwne akcje poznałem już tak od podszewki, że coraz częściej czułem deja vu (nie zawsze przyjemne) 

- Stary Metal
- w mackach Zła
- Posty: 927
- Rejestracja: 21-03-2014, 20:07
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Kurwa.
Miałem zderzenie z pociągiem.
I to jako pieszy.
I teraz w pizdu mam tylko pysk zgrawerowany.
Zagoi się.
Ale kurwa żyję, choć nie wiem, dlaczego.
Miałem zderzenie z pociągiem.
I to jako pieszy.
I teraz w pizdu mam tylko pysk zgrawerowany.
Zagoi się.
Ale kurwa żyję, choć nie wiem, dlaczego.
We're the metal generation
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15648
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Stary Metal pisze: ↑17-01-2021, 02:08Kurwa.
Miałem zderzenie z pociągiem.
I to jako pieszy.
I teraz w pizdu mam tylko pysk zgrawerowany.
Zagoi się.
Ale kurwa żyję, choć nie wiem, dlaczego.
To świeża sprawa? Czy wspomnienia jak kolegi powyżej?
- Mariusz Wędliniarz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2466
- Rejestracja: 21-09-2011, 13:13
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Jadę zaraz z babką do Lublina busem. Babka musi jechać do specjalisty. Leki jej się kończą. Kanapki mamy, termos i odłożone na bilety w busie. Najedliśmy się już z rana. Gorzej będzie że sraniem, bo nie wiadomo gdzie tam zrobić.
Raz się zje, raz się nie zje.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1725
- Rejestracja: 22-10-2010, 19:19
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
w ustronnym miejscu MariuszMariusz Wędliniarz pisze: ↑18-05-2022, 08:08Jadę zaraz z babką do Lublina busem. Babka musi jechać do specjalisty. Leki jej się kończą. Kanapki mamy, termos i odłożone na bilety w busie. Najedliśmy się już z rana. Gorzej będzie że sraniem, bo nie wiadomo gdzie tam zrobić.
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4337
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Najlepiej pod krzyżemBOLEK pisze: ↑18-05-2022, 08:56w ustronnym miejscu MariuszMariusz Wędliniarz pisze: ↑18-05-2022, 08:08Jadę zaraz z babką do Lublina busem. Babka musi jechać do specjalisty. Leki jej się kończą. Kanapki mamy, termos i odłożone na bilety w busie. Najedliśmy się już z rana. Gorzej będzie że sraniem, bo nie wiadomo gdzie tam zrobić.
Mój kolega kiedyś idąc po północy przez miasto nasze niewielkie poczuł parcie masy kałowej na ujście odbytu... wcześniej chyba kebaba przyjął. Knajpy pozamykane już, toalety publicznej brak, więc uznał, że pod krzyżem stojącym z figurką dołoży swoją figurkę.
No i dołożył. Buk mi świadkiem.
WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5096
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Czyli wiemy jak postępować z dwójką.Najprzewielebniejszy pisze: ↑18-05-2022, 12:48Najlepiej pod krzyżemBOLEK pisze: ↑18-05-2022, 08:56w ustronnym miejscu MariuszMariusz Wędliniarz pisze: ↑18-05-2022, 08:08Jadę zaraz z babką do Lublina busem. Babka musi jechać do specjalisty. Leki jej się kończą. Kanapki mamy, termos i odłożone na bilety w busie. Najedliśmy się już z rana. Gorzej będzie że sraniem, bo nie wiadomo gdzie tam zrobić.
Mój kolega kiedyś idąc po północy przez miasto nasze niewielkie poczuł parcie masy kałowej na ujście odbytu... wcześniej chyba kebaba przyjął. Knajpy pozamykane już, toalety publicznej brak, więc uznał, że pod krzyżem stojącym z figurką dołoży swoją figurkę.
No i dołożył. Buk mi świadkiem.
Jak mamy ochotę na jedynkę to w kościołach przy wejściu są z dwóch stron pisuary.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3125
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
19.10.2017 wbiłem sobie nóż w gardło i przeżyłem, lekarze mówią, że to cud, według prognoz powinienem być do końca życia sparaliżowany, a mam tylko rękę jebnietą
Stay clean! 

-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Jak to się stało?Bonecrusher pisze: ↑18-05-2022, 21:1019.10.2017 wbiłem sobie nóż w gardło i przeżyłem, lekarze mówią, że to cud, według prognoz powinienem być do końca życia sparaliżowany, a mam tylko rękę jebnietą
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 627
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Chętnie bym kilka akcji opisał, ale nikt w to nie uwierzy, ewentualnie stwierdzi, że jestem ultrapopierdolony 

hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4591
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Czy na pewno chcemy wiedzieć, jak to się stało?!?Pacjent pisze: ↑18-05-2022, 21:12Jak to się stało?Bonecrusher pisze: ↑18-05-2022, 21:1019.10.2017 wbiłem sobie nóż w gardło i przeżyłem, lekarze mówią, że to cud, według prognoz powinienem być do końca życia sparaliżowany, a mam tylko rękę jebnietą
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5096
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
dajeszAlkoholokaust pisze: ↑18-05-2022, 22:43Chętnie bym kilka akcji opisał, ale nikt w to nie uwierzy, ewentualnie stwierdzi, że jestem ultrapopierdolony![]()
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3125
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Bad trip po niezydentyfikowanym proszkuLukass pisze: ↑18-05-2022, 23:04Czy na pewno chcemy wiedzieć, jak to się stało?!?Pacjent pisze: ↑18-05-2022, 21:12Jak to się stało?Bonecrusher pisze: ↑18-05-2022, 21:1019.10.2017 wbiłem sobie nóż w gardło i przeżyłem, lekarze mówią, że to cud, według prognoz powinienem być do końca życia sparaliżowany, a mam tylko rękę jebnietą
Stay clean! 

- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3125
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Z mniej hardkorowych akcji :
Wczoraj zmiennikowi wbiegł Łoś na teren
Wczoraj zmiennikowi wbiegł Łoś na teren
Stay clean! 

- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia
Stara akcja. Wysłanie do papierni belki z papierem w której był dzik. Martwy dzik.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo