POlitykowanie

[Plagueis]

Mam nadzieję, że jak już padnie na pysk, to zgodnie z przewidywaniami Pacjenta władzę przejmą Żydzi.

Ja to myślałem, że oni już tu rządzą: izraelskie wojsko na lotniskach, pozwolenie dla izraelskich służb na używanie broni palnej na terenie Polski, 447, bankster w roli premiera, tańce polityków podczas żydowskich świąt etc.. ;)

[Triceratops]

Schowam sie na swojej wyspie na stawie i spale pomost. Nic mi nie zrobia. W stawie plywa pare metrowych sumow, ktore schrupia kazda tratwe.

Kaczysci przemina jak kazdy wirus, po prostu organizm panstwa nabierze odpornosci.

[Pacjent]

Ludziom się podoba. No cóż Polska ma długą tradycję w ruchaniu samej siebie.

Teraz sam bierzesz w tym udział, ulegając antygospodarczej histerii wirusowej.

Mam nadzieję, że jak już padnie na pysk, to zgodnie z przewidywaniami Pacjenta władzę przejmą Żydzi.

Przecież już rządzili i nie było wesoło, ale może w Twojej "chacie" było wesoło, bo widzę tęsknotę za obcymi rządami.

Wtedy jest szansa, że tym burdelem będzie zarządzał ktoś inteligentny.

Rządy ludzi inteligentnych nie muszą oznaczać pozytywów. Kaczyński jest inteligenty o czym świadczy fakt jak Was dyma, a Wy do tej pory się nie zorientowaliście, w który otwór.

[Hatefire]

Przecież już rządzili i nie było wesoło, ale może w Twojej "chacie" było wesoło, bo widzę tęsknotę za obcymi rządami

Możesz skonkretyzować co sugerujesz na temat mojego życiorysu i mojej rodziny. Chciałbym się odnieść, a przyznam, że mam problem z rozumieniem tego prawackiego bełkotu.

[Pacjent]

Przecież już rządzili i nie było wesoło, ale może w Twojej "chacie" było wesoło, bo widzę tęsknotę za obcymi rządami

Możesz skonkretyzować co sugerujesz na temat mojego życiorysu i mojej rodziny. Chciałbym się odnieść, a przyznam, że mam problem z rozumieniem tego prawackiego bełkotu.

Przecież to proste. Nie mam wiedzy co tam u Was było w czasach Różańskiego, Bermana i Minca. Niektóre rodziny przeżyły wtedy swój rozkwit i teraz z nadzieją wypatrują realizacji ustawy 447.

[Drone]

Kaczysci zadrzeli ze strachu ;)
Obiecanki cacanki, jak Kopaczowej corki. Jezeli chcialbys wyjechac, to bys to dawno zrobil. Bo tak realnie to co sie dla ciebie zmienilo?
Nic, no ale wiadomo, manifest polityczny trzeba wyglosic.

Ach, to arbitralne przekonanie, że u nikogo nic się wskutek działań kaczystów nie zmieniło. Jak ktoś pracuje w firmie, która świadczy usługi tylko w Polsce, to może nic się u niego nie zmieniło (jeszcze).

Po pierwsze, nie mogę sprzedać działek, które posiadam, na skutek nowego prawa rolnego. Wcale nie zamierzałem, ale może chciałbym skorzystać z tej możliwości w potrzebie?

Po drugie, wytwarza się bardzo niebezpieczny klimat wokół biznesu i inwestycji. Już w tej chwili nasi kontrahenci z zagranicy wprost dopytują i sprawdzają, jak chronione będą ich prawa po tym, jak system prawny został w Polsce zdemontowany. Ten i ów wprost się zastanawia, czy robić długofalowe interesy w Polsce, skoro może robić je w innym kraju, którego prawodawstwo wydaje się niezależne. Jeżeli zagraniczna firma X czy Y mówi, że wskutek sytuacji prawnej w Polsce konsultuje z prawnikami te sprawy, to coś jest bardzo nie tak.

Po trzecie, wyjście poza UE to katastrofa z powodów celnych i z powodów certfikacyjnych na dane produkty. Poza tym znak Made in EU na produktach jest bardzo istotny dla wielu odbiorców, a wręcz kluczowy. Made in EU, USA, Canada, Australia, New Zealand, Japan i Korea stawia natychmiast taki produkt wyżej w ocenie odbiorcy i dystybutora zagranicznego.

[Hatefire]

Przecież to proste. Nie mam wiedzy co tam u Was było w czasach Różańskiego, Bermana i Minca. Niektóre rodziny przeżyły wtedy swój rozkwit i teraz z nadzieją wypatrują realizacji ustawy 447.

Dokładnie nie masz wiedzy, a jednak sugerujesz. Jest na to określenie, chamstwo. Tak się składa, że nie muszę się wstydzić moich przodków, ale chamowi nie będę się spowiadał z historii rodziny.

[Triceratops]

Ach, to arbitralne przekonanie, że u nikogo nic się wskutek działań kaczystów nie zmieniło. Jak ktoś pracuje w firmie, która świadczy usługi tylko w Polsce, to może nic się u niego nie zmieniło (jeszcze).

Po pierwsze, nie mogę sprzedać działek, które posiadam, na skutek nowego prawa rolnego. Wcale nie zamierzałem, ale może chciałbym skorzystać z tej możliwości w potrzebie?

Ale jak (hipotetycznie) wyjdziemy z unii to cos ulegnie zmianie z tymi dzialkami? Mam wrazenie, ze trajkoczesz o tych dzialkach niezaleznie od tematu ;) Tez mam dzialki, dzialke ze stawem tez chcialbym sprzedac, ale wyjscie z UE nie zmieni mojej sytuacji.
Ja pytalem co sie dla CIEBIE zmieni?

Po drugie, wytwarza się bardzo niebezpieczny klimat wokół biznesu i inwestycji. Już w tej chwili nasi kontrahenci z zagranicy wprost dopytują i sprawdzają, jak chronione będą ich prawa po tym, jak system prawny został w Polsce zdemontowany. Ten i ów wprost się zastanawia, czy robić długofalowe interesy w Polsce, skoro może robić je w innym kraju, którego prawodawstwo wydaje się niezależne. Jeżeli zagraniczna firma X czy Y mówi, że wskutek sytuacji prawnej w Polsce konsultuje z prawnikami te sprawy, to coś jest bardzo nie tak.

No na razie dopytuja, oni zawsze dopytuja "how are you", pracowalem latami w korpo z miedzynarodowa dystrybucja, rozmawialem i pisalem z kontrahentami z Nowej Zelandii, Kanady, UK, Kazachstanu, Arabii Saudyjskiej, Dubaju....nigdy zaden mnie nie zapytal o sprawy polityczne, moze mi sie tacy dziwni trafili, ze mieli w chuju sytuacje polityczna a interesowal ich tylko biznes

Po trzecie, wyjście poza UE to katastrofa z powodów celnych i z powodów certfikacyjnych na dane produkty. Poza tym znak Made in EU na produktach jest bardzo istotny dla wielu odbiorców, a wręcz kluczowy. Made in EU, USA, Canada, Australia, New Zealand, Japan i Korea stawia natychmiast taki produkt wyżej w ocenie odbiorcy i dystybutora zagranicznego.

WYmieniles wszystkie kluczowe miejsca produkcji, co moze jeszcze byc "made in"?? China chciales powiedziec czy Malasya i Taiwan? Chinskie dzisiaj wcale nie jest gorsze niz "made in UE", bo w unii jest Bulgaria i Rumunia. Zaden argument szczerze mowiac. Polska tez jest w UE i nie wiem czy nie wolalbym stereo made in China

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Z takich rzeczy które wpływają na zwykłego człowieka, to jakby nie patrzeć euro jest najdroższe w historii. Jakiś powód ku temu jednak jest.

[Drone]

Przecież już rządzili i nie było wesoło, ale może w Twojej "chacie" było wesoło, bo widzę tęsknotę za obcymi rządami

Możesz skonkretyzować co sugerujesz na temat mojego życiorysu i mojej rodziny. Chciałbym się odnieść, a przyznam, że mam problem z rozumieniem tego prawackiego bełkotu.

To przede wszystkim język insynuacji i resentymentu. Wiedzą lepiej i doszukują się niejasnych powiązań pod mądrze brzmiącymi hasłami "włącz myślenie" i "połącz kropki" :)

[Drone]

No na razie dopytuja, oni zawsze dopytuja "how are you", pracowalem latami w korpo z miedzynarodowa dystrybucja, rozmawialem i pisalem z kontrahentami z Nowej Zelandii, Kanady, UK, Kazachstanu, Arabii Saudyjskiej, Dubaju....nigdy zaden mnie nie zapytal o sprawy polityczne, moze mi sie tacy dziwni trafili, ze mieli w chuju sytuacje polityczna a interesowal ich tylko biznes

Nikt nie pyta o sprawy polityczne, nie o to chodzi - konsultuje prawnie, jakie ich firma będzie miała prawa w wypadku sporu na terenie Polski albo wręcz z państwem polskim, jeśli w grę wchodzą inwestycje.

WYmieniles wszystkie kluczowe miejsca produkcji, co moze jeszcze byc "made in"?? China chciales powiedziec czy Malasya i Taiwan? Chinskie dzisiaj wcale nie jest gorsze niz "made in UE", bo w unii jest Bulgaria i Rumunia. Zaden argument szczerze mowiac. Polska tez jest w UE i nie wiem czy nie wolalbym stereo made in China

Bzdury. Zależy to od branży, w niektórych, np. medycznej, miejsce wytworzenia jest kluczowe. Nawet w krajach afrykańskich, arabskich czy Ameryki Południowej nie chcą kupować sprzętu spoza wspomnianych lokalizacji.

[Triceratops]

Owszem, tak jest, to prawda. Tylko co jest jeszcze poza tymi "made", ktore wymieniles?
Jak ktos bierze od okreslonego producenta, to ma to gdzies czy on jest w UE czy poza
Owszem, sprawy celne, reklamacyjne i sporne tez sa ciagle aktualnym tematem.

Ale to sa sprawy niezaleznie od tego czy jestesmy w UE czy nie. Wiec co to ma do rzeczy. Wiekszosc spraw reguluje strefa Schengen.
Mam wrazenie, ze nieco hamletyzujesz (choc lepiej bedzie powiedziec dzis nergalizujesz) na potrzeby tematu

[Drone]

Ach, to arbitralne przekonanie, że u nikogo nic się wskutek działań kaczystów nie zmieniło. Jak ktoś pracuje w firmie, która świadczy usługi tylko w Polsce, to może nic się u niego nie zmieniło (jeszcze).

Po pierwsze, nie mogę sprzedać działek, które posiadam, na skutek nowego prawa rolnego. Wcale nie zamierzałem, ale może chciałbym skorzystać z tej możliwości w potrzebie?

Ale jak (hipotetycznie) wyjdziemy z unii to cos ulegnie zmianie z tymi dzialkami? Mam wrazenie, ze trajkoczesz o tych dzialkach niezaleznie od tematu ;) Tez mam dzialki, dzialke ze stawem tez chcialbym sprzedac, ale wyjscie z UE nie zmieni mojej sytuacji.
Ja pytalem co sie dla CIEBIE zmieni?

Teraz to już faktycznie nic, pokazuję tylko, że pełzające zmiany już zachodzą. To nie dzieje się tak, że zasypiasz wieczorem wolny, a rano budzisz się w nowej, chorej rzeczywistości.

[Drone]

Owszem, tak jest, to prawda. Tylko co jest jeszcze poza tymi, ktore wymieniles?
Owszem, sprawy celne, reklamacyjne i sporne tez sa ciagle aktualnym tematem.

Ale to sa sprawy niezaleznie od tego czy jestesmy w UE czy nie. Wiec co to ma do rzeczy. Wiekszosc spraw reguluje strefa Schengen.

Pytałeś, co dla mnie to zmienia, to Ci napisałem. Poza tym chyba nie wierzysz w to, że jak wyjdziemy z EU, to zostaniemy w Schengen. Na takie coś mogą pozwolić sobie kraje typu Szwajcaria czy Norwegia, które sobie to wynegocjowały wcześniej.

[Triceratops]

Możemy tylko pogdybac, strata czasu. Co z tymi działkami? ;)

[Pacjent]

Przecież to proste. Nie mam wiedzy co tam u Was było w czasach Różańskiego, Bermana i Minca. Niektóre rodziny przeżyły wtedy swój rozkwit i teraz z nadzieją wypatrują realizacji ustawy 447.

Dokładnie nie masz wiedzy, a jednak sugerujesz. Jest na to określenie, chamstwo. Tak się składa, że nie muszę się wstydzić moich przodków, ale chamowi nie będę się spowiadał z historii rodziny.

To skąd ta tęsknota za Żydami, którzy wezmą tu władze i nami inteligentnie porządzą?

[Drone]

Możemy tylko pogdybac, strata czasu. Co z tymi działkami? ;)

No już napisałem Ci wyżej, że ta zmiana już zaszła. Faktycznie po wyjściu z EU nic się nie zmieni. Kolega prowadzi gospodarstwo wielkobszarowe. Doszedł do limitu gruntów, które mógł kupić i przez to musiał zakładać drugą firmę, która dopiero dokupiła grunty. Czy takie przepisy mają jakikolwiek sens? Rozumiem, gdyby chcieli hektarami kupować tę ziemię Chińczycy, ale polski obywatel ma z tym trudności? Choć dobrze prosperuje, daje pracę i jest efektywny?

[Hatefire]

To skąd ta tęsknota za Żydami, którzy wezmą tu władze i nami inteligentnie porządzą?

To jest aronia:



Tamto, to było ironia na temat debilizmu polskiego narodku, który od długiego czasu sam sabotuje swój kraj. Jak chcesz to wstaw sobie do tamtego wpisu Peruwiańczyków zamiast Żydów. Żydzi, bo w polskim dyskursie politycznym, to nośniejszy temat.

Na marginesie, to ostatni wpis odnoszący się do twojej wypowiedzi, ba jak już napisałem wcześniej, jesteś dla mnie zwykłym chamem, na którego szkoda tracić czas.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Z takich rzeczy to właśnie złożyłem wniosek o dofinansowanie mojej zjebanej działalności z waszych podatków. Ten system jest fascynujący, niby składanie wniosku online, super, ale nad tym system unosi się taki duch pani Grażynki i Ferdynanda Kiepskiego gdzie petent jak nie ma tłumaczenia na mongolski i język orków oraz różowego długopisa to może być cienko. Z tymi wnioskami to też maksymalnie zjebany i na siłę pokomplikowany system - umowa o pożyczkę, i stworzone do tego zastrzeżenia, ale od razu należy załączyć wniosek o umorzenie, bo i tak każdy to zrobi. Trochę nie czaję bazy.

[Pacjent]

Tamto, to było ironia na temat debilizmu polskiego narodku, który od długiego czasu sam sabotuje swój kraj.
(...)jesteś dla mnie zwykłym chamem, na którego szkoda tracić czas.

i kto tu jest chamem...