Głupawa nazwa zespołu

[devastator77]

"Pośród Misteriów Koszmaru"

Czyż nie jest to wspaniały tytuł płyty?

[Nasum]

Krabathor - zwłaszcza znając genezę tej nazwy.

A coś bliżej na ten temat?

[est]

https://www.filmweb.pl/film/Krabat+-+uc ... 964/titles

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Krabathor - zwłaszcza znając genezę tej nazwy.

A coś bliżej na ten temat?

Nie wiem o co chodzi Jesterowi, ale nazwa pochodzi od tego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krabat

[hcpig]

A coś bliżej na ten temat?

W wywiadzie z zespołem udzielonym do katalogu Pagan Records przy okazji wydania 'Dissuade Truth' ujawniono, że nazwa, pomimo jej tajemniczości, jest po prostu przeróbką imienia bohatera serialu. Przy czym podana jest inna wersja niż to co wkleił est, ale sprawdzę to jak wrócę na chatę i znajdę ten numer katalogu.

Sama nazwa zespołu tak czy inaczej mogłaby stanowić tytuł horroru typu slasher np. banda nastolatków zostaje stopniowo eliminowana przez tytułowego Krabathora, z łatwością można wyobrazić sobie również sequel, gdzie protagonista stawia tym razem czoła całej hordzie Krabathorów a nawet spin-off - 'Aliens vs Krabathor' a to nic więcej jak pozbawiona znaczenia modyfikacja w stylu Trabanthor, Bananathor, Agregathor, Kaloryferathor.

[Headcrab]

Venom, ten zespół gra kilkadziesiąt lat na cześć postaci ze Spidermena, szacun.

[Stary Metal]

Był kiedyś zespół o nazwie " Łza zeschniętej róży", ale nie pamiętam, co grali. Mam gdzieś płytę, muszę ją znaleźć i sobie odświeżyć.

[Headcrab]

Ta nazwa jest taką antyreklamą, że nie chce mi się ich poznawać.

[Gore_Obsessed]

Generalnie najbardziej głupawe w mojej opinii są nazwy kiedy kapela chce być bardziej złowieszcza i ekstremalna niż ustawa przewiduje. Wychodzą potem kwiatki w stylu Armageddon Holocaust czy inny Morbid/Nuclear/Infernal/Bestial Holocaust. Litości. Sam w sobie Holokaust to mały pikuś. My jesteśmy B-E-S-T-I-A-L-S-K-I. Infernalno-nuklearny w dupę jeża! I z przytupem!
Autentycznie odechciewa się słuchać już na starcie.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Generalnie najbardziej głupawe w mojej opinii są nazwy kiedy kapela chce być bardziej złowieszcza i ekstremalna niż ustawa przewiduje. Wychodzą potem kwiatki w stylu Armageddon Holocaust czy inny Morbid/Nuclear/Infernal/Bestial Holocaust. Litości. Sam w sobie Holokaust to mały pikuś. My jesteśmy B-E-S-T-I-A-L-S-K-I. Infernalno-nuklearny w dupę jeża! I z przytupem!
Autentycznie odechciewa się słuchać już na starcie.

W dungeon synthcie za takie odpowiedniki robią Tower/Old/Dungeon/Troll/forgotten/Forest/Lord

[vicek]

Na świecie są setki zespołów grających metalowe dźwięki i sporo z nich ma głupawe czy dziwaczne nazwy i dlatego postanowiłem uruchomić nowy wątek na tym forum.Dlatego proszę kolegów by sięgnęli w swoje zbiory a także w swoje umysły i wrzucili tu swoich faworytów.Oczywiście jak ktoś wrzuci tu idiotyczny tytuł płyty czy utworu albo jakąś głupawą okładkę to nikt mu głowy z tego powodu nie zetnie.Tak więc zapraszam i liczę na Was.Ja na dobry początek wrzucam moich francuskich faworytów czyli Gestapo 666.

Super nazwa kurwo!

Opanuj się z tymi wulgaryzmami,nie możesz napisać jak cywilizowany człowiek?Tak ciężko napisać normalnie,że się nie zgadzasz co nazwy albo,że masz inne zdanie.Zanim coś napiszesz to pomyśl,użyj głowy-to taka okrągła rzecz metr nad dupą.

Beka , to było nawiązanie do
Tak na marginesie tylko podludziom ta nazwa może wadzić czy śmieszyć.

[shadowthrone]

Lord mantis

[mysticcum]

Old Funeral - ta nazwa zawsze mnie rozbrajała.

[Oferma]

Nie jest do końca głupia, ale jak słyszę nazwę EXORDIUM MORS, to oczami wyobraźni widzę tego arktycznego morskiego spaślaka z wielkimi kłami i cały patos trafia szlag...

[Brub]

Limbonic Art.

[Nasum]

Generalnie najbardziej głupawe w mojej opinii są nazwy kiedy kapela chce być bardziej złowieszcza i ekstremalna niż ustawa przewiduje. Wychodzą potem kwiatki w stylu Armageddon Holocaust czy inny Morbid/Nuclear/Infernal/Bestial Holocaust. Litości. Sam w sobie Holokaust to mały pikuś. My jesteśmy B-E-S-T-I-A-L-S-K-I. Infernalno-nuklearny w dupę jeża! I z przytupem!
Autentycznie odechciewa się słuchać już na starcie.

Nuklearny holokaust jako okreslenie momentu w którym wyparuje około połowa ludzkości w zaledwie kilka minut ma jakiś większy sens, to określenie zostało nawet użyte w jakimś opracowaniu lub artykule, w każdym razie nie razi aż tak bardzo jak przytoczony przez Ciebie Infernal / Morbid / Bestial. W tym drugim przypadku to kuriozum i muszę przyznać rację.

Kiedyś jak byłem szczylem i dopiero poznawałem ten cały metal, to miałem zajawkę z kumplem na wymyślanie nazw nieistniejących zespołów i tworzenie ich logówek. Co żeśmy tam nie wymyślali! Kilka było całkiem udanych, do tego stopnia, że kilka lat później odkryłem, że nie tylko ja wpadłem na pomysł nadania takiej nazwy zespołowi. W pewnym momencie doszliśmy jednak do wniosku, że doszliśmy do ściany - że te wszystkie jednoczłonowe nazwy, które jednoznacznie kojarzyły się z czymś negatywnym, mrocznym i złym, zostały już wyczerpane. Cóż, myliliśmy się. Choć niektórzy pewnie doszli do podobnego wniosku i zaczęli wymyślać takie potworki jak Afflictive Emasculation.... nawet ciężko to zapamiętać. W brutal death metalu znajdzie się sporo takich kwiatków.

Drugą grupę stanowią zespoły które postanowiły skorzystać z ojczystego języka. Srogość, Lęk, Czerń, Mgła, Truchło Strzygi - może to coś nowego, ale nadal nie potrafię się do tego przekonać.

[Disgorger]

Eximperituserqethhzebibšiptugakkathšulweliarzaxułum

...ich płyta też ma niezły tytuł:
Prajecyrujučy Sinhuliarnaje Wypramieńwańnie Daktryny Absaliutnaha J Usiopahłynaĺnaha Zła Skroź Šaścihrannuju Pryzmu Sîn-Ahhī-Erība Na Hipierpawierchniu Zadyjakaĺnaha Kaŭčęha Zasnawaĺnikaŭ Kosmatęchničnaha Ordęna Palieakantakta, Najsta

...ale kapelka zacna fajnie się tego słucha, choć mogliby ta nazwę skrócić do np. Anubis, Set czy Horus

[Nasum]

Ciekawe jak skandują ich nazwę na koncertach?

[WaszJudasz]

Venom, ten zespół gra kilkadziesiąt lat na cześć postaci ze Spidermena, szacun.

Tym bardziej, że przygotowywał grunt kilka lat przed jej pojawieniem się. Marvel umi w marketing

[Oferma]

Venom, ten zespół gra kilkadziesiąt lat na cześć postaci ze Spidermena, szacun.

Tym bardziej, że przygotowywał grunt kilka lat przed jej pojawieniem się. Marvel umi w marketing

I tak lepiej, niż ci Szwedzi, co się jarali Stefanem Batorym. Bathory. No kurwa bez sensu...