Wiesz, dlaczego Twój przykład jest kompletnie z dupy? Bo dajesz złe analogie, złe porównania i niepasujące przykłady (najczęściej teoretyczne).
Po pierwsze: gdyby był w Polsce jeden
deweloper, monopolista, który by stosował takie praktyki, to by była afera na wielką skalę. Ty porównujesz lokalnego dewelopera do instytucji Kościoła. Parafia nie jest bytem samodzielnym, gdyby to była parafia jakichś mormonów, to by pies z kulawą nogą z nimi nie gadał.
Po drugie: tego typu praktyki, czyli zwykłe łapówkarstwo, jest karane przez prawo i takie sprawy są i zapadają wyroki, znacznie szybciej i sprawniej niż w przypadku przewin Kościoła.
Po trzecie: porównujesz łapówkarstwo, czyli interes finansowy, z wpływem ogólnym, jaki Kościół chce wywierać i skutecznie nadal wywiera na społeczeństwo globalnie i lokalnie.