Żadna herezja. Dla mnie to oczywiste.
To, co robiło, już nie robi
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10337
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: To, co robiło, już nie robi
Właściwie dla mnie już też, nawet nie pamiętam czemu kiedyś lubiłem danzinga do czwartej płyty włącznie.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Re: To, co robiło, już nie robi
Ja nawet na fragmencie koncertu byłem w 2019... Ludziska mówią, że było zajebiście. Nie potwierdzam.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17362
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: To, co robiło, już nie robi
Rowniez, nigdy nie rozumialem tego sztucznego kultu, ktory kultywowal zwlaszcza trocak na forach powermetal, gondolin czy metalheart. Jeszcze Misfits od biedy..
woodpecker from space
- immortal69
- postuje jak opętany!
- Posty: 559
- Rejestracja: 12-01-2009, 13:16
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: To, co robiło, już nie robi
U mnie Danzig wszystko do IV cały czas żyje daje dobrze zwłaszcza w aucie
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: To, co robiło, już nie robi
Zmądrzałeś chłopie.[V] pisze: ↑24-05-2020, 06:39pogoniłem ostatnio wiela tego co robiło a już nie robi:
tzw " klimaty" : wszystko ANATHEMA,MY DYING BRIDE, TIAMAT, KATATONIA ,THE GATHERING. Została tylko dyskografia PARADISE LOST,oni są dla mnie nie do ruszenia ,zwłaszcza po tej nowej płycie pokazali kto tu rządzi.
SATYRICON - liczy się tylko RE ale nawet tej już nie potrzebuje.
TESTAMENT - wszystko do The Gathering poleciało
PEARL JAM ,NIRVANA - zna się,szanuje ale już nie potrzebuje no bo ileż można. PJ trzy płyty zostały. ALICE IN CHAINS i SOUNDGARDEN starzeje sie o wiele lepiej.
SEPULTURA - ta do Arise jest lepsza niż ta z Chaos AD i Roots.
to tak na szybko..
Całe te "klimaty" to dla mnie debiuty TIAMAT i PARADISE LOST. Od biedy fragmenty "Wildhoney". Tak było od zawsze. W połowie lat 90-tych wprost nie mogłem uwierzyć, że można dla przyjemności słuchać na przykład ANATHEMY. W kolekcji mam tylko taśmę "Sumerian Cry". Może kiedyś zmienię na CD.
SATYRICON to miałkie gie
"Od kiedy?!?" - pan spytasz. Od zawsze
W leśnych ostępach, fabryce czy barze
Równie ochoczo, aż po kule ssie
TESTAMENT nigdy nie nagrał płyty, która by mnie poruszyła. Mówię o sześciu pierwszych, poznanych na przestrzeni '92-'94 r., bo potem słuchałem już tylko na wyrywki. Z czterech ostatnich słyszałem łącznie ze dwa kawałki i nie słyszałem w nich NIC choćby odrobinę interesującego. Najlepsza płyta to pewnie "Low", ale taśmy pozbyłem się wieki temu.
Grunge nigdy nie był mi do niczego potrzebny. Doceniam tylko poszczególne kawałki Alicji. Jeśli miałbym mieć jedną płytę z tego szerokiego nurtu to pewnie "Dirt", zaznaczam jednak, że nigdy nie widziałem najmniejszej potrzeby, aby się zagłębiać. Tak samo w '91/'92 r. jak i teraz. Pamiętam jednak premiery teledysków do: "Them bones", "Rooster" czy "Would?" i miło wspominam.
SEPULTURA - oczywista oczywistość. Zresztą dla mnie tylko cztery pierwsze się liczą.
Odnosząc się bezpośrednio do tematu - nigdy nie miałem jakichś zawirowań jeśli chodzi o gust muzyczny. To co mi się spodobało zostawało ze mną na zawsze. Chyba tylko s/t METALLIKI dałbym do kategorii "kiedyś ważne", teraz nie mogę tego słuchać.
SODOM kwadratowy? Chyba w ostatniej dekadzie, bo nie znam. Ewentualnie przeszliśmy dwie różne szkoły geometrii. Przecież tam każda płyta była inna, w innym klimacie, a na takim "Obsessed by cruelty" to jakieś rytualne obrzędy i czarna magia jest odprawiana.
"M-16" i "The final sign of evil" są dla mnie w TOP10 XXI wieku jeśli chodzi o dorobek klasyków gatunku.
W jednym się zgadzamy - ja również stawiam na Stany za: OVERKILL, EXODUS i SLAYER. Nie zapominam jednak o: TANKARD, WARPATH, TORMENT czy FATAL EMBRACE.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Re: To, co robiło, już nie robi
Jeżeli chodzi o "klimaty" zapominanie o pierwszych wydawnictwach My Dying Bride to niewybaczalny błąd. Można wyjebać wszystko, ale nie nagrania tej kapeli do The Thrash Of Naked Limbs, a może nawet do Turn Loose The Swans włącznie.
- z w i e r z e
- zaczyna szaleć
- Posty: 121
- Rejestracja: 18-12-2007, 20:35
Re: To, co robiło, już nie robi
W tej przyczepie kempingowej kupiłem równiez nephlim ale również sisters of mnercy, alien sex fiend, x-mal deuchland and many more... Z piętnaście lat przerwy miałem, za nim do nich wróciłem koło 2000 roku.Triceratops pisze: ↑24-05-2020, 09:16Oj Nephilimowie i Joy Division to gruby pocisk. Ja ciagle mam kasety Nephilim z ALF, ktore kupilem w warszawce deszczowego dnia w jakiejs budce jak sie wychodzilo z podziemnego przejscia w okolicalch palacu kultury. I kazdorazowe sluchanie tych kaset, bo teraz lece niemal wylacznie z kaset przywoluje ten sam deszczowy dzien w warszawce. Joy Division nagrywalem w CMR Digital tez w warszawce...
Tego sie nie da pozbyc z duszy


-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: To, co robiło, już nie robi
Ta pierwsza ep jest najlepsza, death doom w idealnych proporcjach z zajebistym klimatem.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17362
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: To, co robiło, już nie robi
Fajne sa takie wspomnienia, na zawsze zlaczone z dusza. Ja do dzisiaj mam katalogi CMR Digital, czasami sobie czytamz w i e r z e pisze: ↑31-05-2020, 08:05W tej przyczepie kempingowej kupiłem równiez nephlim ale również sisters of mnercy, alien sex fiend, x-mal deuchland and many more... Z piętnaście lat przerwy miałem, za nim do nich wróciłem koło 2000 roku.Triceratops pisze: ↑24-05-2020, 09:16Oj Nephilimowie i Joy Division to gruby pocisk. Ja ciagle mam kasety Nephilim z ALF, ktore kupilem w warszawce deszczowego dnia w jakiejs budce jak sie wychodzilo z podziemnego przejscia w okolicalch palacu kultury. I kazdorazowe sluchanie tych kaset, bo teraz lece niemal wylacznie z kaset przywoluje ten sam deszczowy dzien w warszawce. Joy Division nagrywalem w CMR Digital tez w warszawce...
Tego sie nie da pozbyc z duszyA w digitalu nagrywałem tak wiele, że nie pomne... Za to pamiętam, że nagrywałem sobie całe joy division na wilczej w joy.
a ci byli zawsze, są i będą. Dotarło do mnie po latach, że nawet jako coś odchodzi to często też wraca. Niczego się nie pozbywam.

woodpecker from space
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9908
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: To, co robiło, już nie robi
No bez jaj, thrash grany przez wczesny Sodom jest maksymalnie toporny i kwadratowy.Gore_Obsessed pisze: ↑31-05-2020, 07:23SODOM kwadratowy? Chyba w ostatniej dekadzie, bo nie znam. Ewentualnie przeszliśmy dwie różne szkoły geometrii.
Yare Yare Daze
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17362
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: To, co robiło, już nie robi
O tak, pamietam, ze Warpath uslyszalem pierwszy raz w rzeszowskim Bescie, gdzie wpadlem po odbior paru nagranych kaset, Coroner, Sacrifice, Vio-lence trojka.... I wlasnie lecialo "Massive", totalnie mnie rozjebalo. Kasete z spv kupilem w Kielcach, leciala taka aleja w dol do glownego deptaka i tam byl jakis muzyczny sklep. Massive do dzisiaj rozpierdala, taki jeszcze bardziej zdziczaly i brutalny Carnivore.
woodpecker from space
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: To, co robiło, już nie robi
Tak samo widzę MDB. Pamiętam rozczarowanie, gdy ukazał się "The Angel and the Dark River", pytałem siebie, co to ma do cholery być? Po "Turn Loose the Swans" i mając w pamięci wszystko, od demówki włącznie, liczyłem na więcej tajemniczego nastroju i kolejne nieoczywiste eksperymenty, a dostałem przewidywalną konfekcję za dwa grosze. Do dzisiaj uważam ten album za jeden ze słabszych w ich dorobku.
Re: To, co robiło, już nie robi
moonfire pisze: ↑31-05-2020, 23:24Tak samo widzę MDB. Pamiętam rozczarowanie, gdy ukazał się "The Angel and the Dark River", pytałem siebie, co to ma do cholery być? Po "Turn Loose the Swans" i mając w pamięci wszystko, od demówki włącznie, liczyłem na więcej tajemniczego nastroju i kolejne nieoczywiste eksperymenty, a dostałem przewidywalną konfekcję za dwa grosze. Do dzisiaj uważam ten album za jeden ze słabszych w ich dorobku.
Zdecydowanie za daleko poszedłeś w nadinterpretacji tego co napisałem, ale mniejsza o to. Nie będę otwierał kompletnie nieistotnego "sporu". W każdym razie u mnie MDB całościowo zawsze stoi powyżej wszystkich Tiamatów, Paradajs Lostów i innych Anathem.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: To, co robiło, już nie robi
Nad wyższością MDB nad Tiamat nie ma się co rozwodzić, bo to oczywistość. W kwestii pojedynku PL kontra MDB nie doszedłem jeszcze do rozwiązania. Na pewno MDB nie nagrało nigdy takiej szmiry jak trójca PL, o której pisałem w temacie o kapeli. I na pewno ma na swoim koncie ciekawsze formalnie wydawnictwa jak okres od dema do dwójki. I zaliczyło potężny powrót do dziwnych i pokręconych dźwięków na "Songs of Darkness...". Jednak to PL słucham częściej.
Re: To, co robiło, już nie robi
U mnie sprawa z Paradise Lost jest jasna. Większość ich płyt do niczego się nie nadaje. Najpierw udawali Metę, potem wiadomo kogo. To nie na moje nerwy. Wolę Mdb grających w kółko jedną melodię. Może są nudni, ale nie pajacują, co rusz wywołując uczucie żenady.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9908
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: To, co robiło, już nie robi
No dokładnie, Tiamat płytami takimi jak 'Sumerian Cry', Wildhoney' i przede wszystkim 'Astral Sleep' niszczy te kołysanki z growlem w 5 sekund.
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: To, co robiło, już nie robi
Wszystkie płyty Tiamat poszły u mnie w odstawkę.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12365
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: To, co robiło, już nie robi
Ojej. Zapewne Edlund tego nie może przeżyć. 

all the monsters will break your heart
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: To, co robiło, już nie robi
Ciekawi mnie taki prozaiczny aspekt czy on wciąż może się utrzymać z tego zespolu, zdaje się że mocno stracił na popularności w ostatnich latach.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior