ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

[Pacjent]

Ale 'W pustyni i w puszczy' zawiera takie cytaty że naprawdę jest coś nie halo.

Odkryłem to CZYTAJĄC lekturę w podstawówce a nie na jakieś lewicowej fali rewizji kultury. Po prostu nawet wtedy, gdy świat był inny, to już raziło.

Jakie? Które?

[hcpig]

Ten pamiętam do dziś:

Przychodziło mu chwilami do głowy, by wracać do Faszody, w razie bowiem, gdyby się rozminęli ze Smainem, mogli się zabłąkać w dzikich okolicach, w których, nie mówiąc już o głodzie, groziły im napady dzikich zwierząt i dzikszych jeszcze Murzynów, dyszących zemstą za łowy, które na nich wyprawiono

No kurwa, książka przygodowa dla dzieci w 5 klasie podstawówki

[Hatefire]

Sienkiewicz nie był rasistą per se (chyba). To był wyjątkowo sprawny pisarz, który znakomicie kopiował pewne konwencje. W przypadku powieści historycznych był to Dumas. W "W pustyni i puszczy" skopiował bardzo popularny na zachodzie nurt literatury kolonialno-przygodowej, z całym dobrodziejstwem inwentarza, bez zbędnej refleksji. Skutkuje to tym, że przedstawienie czarnoskórych i tła politycznego jest kuriozalne. Umówmy się biały bez doświadczenia by nie przeżył w takiej sytuacji, bez wsparcia lokalsów, którzy chociażby wiedzą gdzie znajdą wodę. Nieprzypadkowo zdobycie Czomolungmy zwanej również Mount Everestem, przypadła obok przedstawiciela cywilizacji zachodniej szerpowi. Teraz możliwości techniczne są inne, ale w pionierskich czasach himalaizmu, żadna wyprawa bez nich nie dałaby rady.

[Lukass]

^ Wszystko się zgadza, a ja nie jestem zwolennikiem lustracji pomników oraz dzieł literackich przez pryzmat dzisiejszego wyobrażenia o rasizmie jako takim, szczególnie w interpretacji radykalnych ruchów typu BLM. I o ile demonstracje poparcia dla tego ruchu w Europie wydają mi się kuriozalne, o tyle nie mam pewności, czy "W pustyni i w puszczy" jest lekturą odpowiednią dla klas IV-VI. Dzieciaki w tym wieku nie mają możliwości zrozumienia kontekstu powstania tej powieści ani jej genezy. Nauczyciele nie będą im tego w stanie wyjaśnić. W efekcie mamy lekturę, która słabo przystaje do współczesnego świata. Wiesz, gdy ja czytałem omawianą pozycję, to jedynym Murzynem w moim świecie był chyba lokalny lekarz, który studiował w Polsce, poznał tu szanowną małż. i został. Pewnie łatwo nie mieli, ale też był takim "naszym Murzynem", lokalną ciekawostką. A może przybył do nas trochę później, nie pamiętam. W dużych miastach pewnie było trochę inaczej, a teraz jest skrajnie inaczej. Chryste, u mnie w pracy mam łącznie pewnie kilkadziesiąt osób o nie-białej skórze. Przy takich uwarunkowaniach omawianie "W pustyni i w puszczy" staje się po prostu cokolwiek kłopotliwe.

[Medard]

Ten pamiętam do dziś:

Przychodziło mu chwilami do głowy, by wracać do Faszody, w razie bowiem, gdyby się rozminęli ze Smainem, mogli się zabłąkać w dzikich okolicach, w których, nie mówiąc już o głodzie, groziły im napady dzikich zwierząt i dzikszych jeszcze Murzynów, dyszących zemstą za łowy, które na nich wyprawiono

No kurwa, książka przygodowa dla dzieci w 5 klasie podstawówki

Z tym, że, a nie pamiętam dobrze, ale na niewolników polowały również lokalne muslimy w państwie mahdiego.

[Pacjent]

Ten pamiętam do dziś:

Przychodziło mu chwilami do głowy, by wracać do Faszody, w razie bowiem, gdyby się rozminęli ze Smainem, mogli się zabłąkać w dzikich okolicach, w których, nie mówiąc już o głodzie, groziły im napady dzikich zwierząt i dzikszych jeszcze Murzynów, dyszących zemstą za łowy, które na nich wyprawiono

No kurwa, książka przygodowa dla dzieci w 5 klasie podstawówki

Przecież to opis stanu faktycznego, a jeśli stan faktyczny ma być rasistowski to robi się jasne dlaczego lewica chce cenzury, zakłamania rzeczywistości i co najmniej koloryzowania prozy.

[Ascetic]

^ a ja nie jestem zwolennikiem lustracji pomników oraz dzieł literackich przez pryzmat dzisiejszego wyobrażenia o rasizmie jako takim, szczególnie w interpretacji radykalnych ruchów typu BLM.

naturalnie. lepsze jest powolne np. ża(e)lkowe sączonko i interpretacja rzeczywistości przez ładnego pana z tv i wyjaśnianie, kto jest człowiekiem a kto nie. gratuluję. o forumowym faszyście to nawet nie wspomnę. bo ż(e)alek to przynajmniej ma jaja.

żałosne są te szczekania. oooo. allegro - cenzura. o tvn - cenzura. o potężna o r g a n i z a c ja to neoboszewizm i szatan w jednym.

ale tintin to ładny i kolorowy komiks jest. nie nie rasistowski. a ci mili panowie to obrońcy dyskryminowanych białasów



symetryzm pełną gębą. być może schyłkowy. takie machanie nóżkami żuczka na plecach wywalonego. trochę nerwowe i nieskuteczne.

[Hatefire]

Przecież to opis stanu faktycznego

Sienkiewicz nigdy nie był w Afryce.

[Medard]

Przecież to opis stanu faktycznego

Sienkiewicz nigdy nie był w Afryce.

Nie był też na dworze Jagiełły, ani pod Grunwaldem.

Opierał się na danych ze źródeł, czy były wiarygodne to chyba już badano.

[Hatefire]

Nie był też na dworze Jagiełły, ani pod Grunwaldem.

Opierał się na danych ze źródeł, czy były wiarygodne to chyba już badano.

Jakie źródła miał pisząc "W pustyni i w puszczy" poza wspomnianą przeze mnie literaturą?

[Lukass]

naturalnie. lepsze jest powolne np. żalkowe sączonko i interpretacja rzeczywistości przez ładnego pana z tv i wyjaśnianie, kto jest człowiekiem a kto nie. gratuluję. o forumowym faszyście to nawet nie wspomnę. bo ż(e)alek to przynajmniej ma jaja.

(...)

symetryzm pełną gębą. być może schyłkowy. takie machanie nóżkami żuczka na plecach wywalonego. trochę nerwowe i nieskuteczne.

Ależ Panie Kolego. Co tam (p)oseł Żalek powiedział, to ja aż musiałem sprawdzić, bo trochę odklejony jestem od bieżących wydarzeń. Widzę, co powiedział. Dobrze, że został wyjebany.

Symetryzm? Gdzież tam. Wolę tę definicję tego brzydkiego słowa, która zakłada, że w każdym obozie ideologicznym próbujesz dostrzec wady i zalety. Ale nadal nie. Mam wrażenie, że to się stało takim słowem-kluczem, jak "lewak" i "lewactwo" w niektórych kręgach. Dostajesz łatkę i już. A przecież powinienem się opowiedzieć zawsze po jednej ze stron jakiegoś konfliktu. Często dość wyimaginowanego konfliktu. Chuj, jest konflikt i jesteś z nami albo przeciwko nam. Patrząc oczywiście szerzej, niż na żale (p)osła Żalka.

[Ascetic]

^^ naturalnie i generalnie. generalnie to była uwaga o charakterze ogólnym.

a co do jakiejś opcji:

nie ma innej opcji. z tym stawianiem się. tak w ogóle stawianiem się albo po jakieś stronie stawianiem się. oczywiście można jeszcze jak tutaj niektóre mnięciutkie haribo płynąć z żelkowym prądem. spoko. co tam komu w duszy gra. jakie tam kto ciasto lubi*.to nawet może niedługo stać się jakimś nonkorformizmem. może i z roboty się poleci. no nie wiem. czasy się zmieniają. tyle się pisze o neobolszewiźmie, czy marksiźmie kulturowym i p o t ę ż n e j organizacji, że strach się bać. ci co powinni się bać. inni chyba nie muszą. tak mi się wydaje.

* widzę, że mamy tutaj kącik cukierniczo-piekarniczy. króluje murzynek. i kremówka. choć coś słodki chłopiec od kremówek nam jakoś zamilkł.szuka danych o bonifikatach na poziomie 95 i 98% dla innych branż niż czarnabrać.

[Pacjent]

Przecież to opis stanu faktycznego

Sienkiewicz nigdy nie był w Afryce.

Przecież był, ale nawet gdyby nie był nie zmieniłoby to faktu, że dzicy ludzie istnieli i istnieją.

[Hatefire]

Przecież był, ale nawet gdyby nie był nie zmieniłoby to faktu, że dzicy ludzie istnieli i istnieją.

Faktycznie przyznaję się, pomyliłem się. Niemniej nie zmienia to faktu, że ta powieść to kalka nurtu powieści kolonialnej i nic nie ma z uczciwym opisem określonej kultury.

[Medard]

Przecież to opis stanu faktycznego

Sienkiewicz nigdy nie był w Afryce.

Przecież był, ale nawet gdyby nie był nie zmieniłoby to faktu, że dzicy ludzie istnieli i istnieją.

Wydano nawet jego Listy z Afryki, ale czytałem kiedyś tylko Listy z Ameryki.

[Hatefire]

No trochę poczytałem. Był w Kairze i na Zanzibarze, w głąb Afryki przemieścił się na całe 200 km. W Sudanie nigdy nie był a tam umiejscowił fabułę "W pustynii i puszczy". Czyli jednak chyba ssał z palucha i literatury.

[Bloodcult]

* widzę, że mamy tutaj kącik cukierniczo-piekarniczy. króluje murzynek. i kremówka. choć coś słodki chłopiec od kremówek nam jakoś zamilkł.szuka danych o bonifikatach na poziomie 95 i 98% dla innych branż niż czarnabrać.

Tak. Ale o co pytasz ? z resztą nie ważnej bo wstąpiłem do j e s z c z e p o t ę ż n i e j s z e j organizacji i jest teraz w niudżerzi. a co pytałeś ?

[Ascetic]

już ci zboczeńcu napisałem, żebyś nie łaził za mną.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

No trochę poczytałem. Był w Kairze i na Zanzibarze, w głąb Afryki przemieścił się na całe 200 km. W Sudanie nigdy nie był a tam umiejscowił fabułę "W pustynii i puszczy". Czyli jednak chyba ssał z palucha i literatury.

O kurde ale rozkmina. Aż musiałem sprawdzić na jakimś kalkulatorze jak głęboko wjechałem w Afrykę, i wychodzi w linii prostej 361 km. W następnym odcinku: Dante nigdy nie był naprawdę w piekle.

[Bloodcult]

nie laze, ty łazisz