ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

[535]

Trzeba być totalnym chujem, żeby wmawiać małym dzieciom że są grzeszne, OBRAZIŁY BOGA i w związku z tym maja opowiadać o tym, czego się najbardziej wstydzą, jakiemuś obcemu popierdoleńcowi przebranemu w sukienkę.

Otóż to. Trzeba być wybitnym degeneratem, żeby stworzyć system kontrolowania dzieci poprzez instytucję spowiedzi. Każdy normalny człowiek pokazuje temu czemuś serdeczny palec.

[WaszJudasz]

Wow. W jaki sposób?

Np. w taki:

https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/nie-bylo ... y,260,4527

Ten wyolbrzymiony incydent chcesz nazwać regułą?

To nie jest pojedyczny incydent, takie pojebaństwa dzieją się - czy raczej: są ujawniane - co jakiś czas i stają się coraz bardziej popularne.

Zechciałbyś wykonać eksperyment, o którym wspominam wcześniej?

[535]

Regułą jest wmawianie dzieciom poczucia winy. To w przypadku jednostek słabszych powoduje nieodwracalne skutki w życiu dorosłym. Gabinety są pełne takich przypadków.

[WaszJudasz]

Taki mały przegląd, z jednego tylko młodzieżowego portalu:

Paniczny lęk przed spowiedzią - co zrobić?
Wczoraj musiałam iść do spowiedzi, mam spowiednika, ale on nie spowiadał wtedy.
Usiadłam w ławce blisko, ale tak się trzęsłam, że nie poszłam, płakałam, byłam wystraszona.
W połowie mszy wyszłam. Poszłam do innego kościoła. Wszedł do konfesjonału ksiądz, ludzie z ławek wychodzili, żeby iść, a ja siedziałam obok i na okropnie, ze strachu płakałam, powtarzałam sobie po cichu. ale szeptem, że ja nie pójdę, nie dam rady.
Bałam się... Z jednej strony chciałam, z drugiej nie. Nigdy tak nie miałam.

Proszę, aby odpowiadały tylko osoby wyznania katolickiego.

Jak pokonać strach przed spowiedzią?
Ostatni raz byłam w kościele jakieś 2 lata temu, do tego moja wiara bardzo osłabła przez ten czas, w wiele rzeczy zaczęłam wątpić, ale teraz chcę się zmienić, muszę się wyspowiadać z tego i jeszcze innych rzeczy, ale wstydzę się wyznać księdzu to, że zwątpiłam w wiarę, boję się, że będzie się dopytywał o szczegóły, o których nie chcę mówić, jak mam pokonać ten strach? Jak myślicie, jak na to zareaguje? Liczę na jakąś mądrą poradę, a nie hejty niektórych fanatyków religijnych.

Jak pokonać "strach" przed spowiedzią?
Chodzi mi o to, że mam kilka grzechów, których wyjątkowo się wstydzę i nie chcą mi nawet przejść przez gardło, a co dopiero żebym powiedziała je księdzu. Jednak wiem że spowiedź to poważna sprawa, a i tak w tym roku czeka mnie bierzmowanie. Poza tym bardzo się wstydzę tego co zrobiłam i chcę się jak najszybciej pozbyć tego ciężaru. Proszę, pomóżcie, co mam zrobić, żeby przekonać się do wyznania tych grzechów i się tak nie stresować? No i przy okazji: jeśli ksiądz nie da rozgrzeszenia to... to co mam tak właściwie zrobić? Iść kolejny raz do spowiedzi czy jak?

Czy ty też odczuwasz stres,strach przed spowiedzią?
Zawsze przed spowiedziom odczuwam strach a wy?

ja też nie mam takich strasznych grzechów oprócz masturbacji z której nie moge wyjsc

Spowiedz masakra
No tak jestem chrześcijanem ale cholernie boję sie idc do spowiedzi . Nie to ze ma lęk taki np. jak ogl horrory - nie on jest inny czuje sie tak nieswojo . I wiem ze uznacie mnie za glupia ale nie ufam księdzu - nie wierzę ze gdy jesteamy w konfesjonale w naszej "kabinie " swieci sie swiatlo wiec na PEWNO ksiàz zapamieta przynajmnie 1 grzez kazdej osoby . To moje zdanie - nie krytykujcie . Jesli tez tak macie dajcie znac na dole ⬇⬇⬇ .

Sorry za orto. i literówki

[Pacjent]

No tak, jak katechetka powie aby nie walić konia to wpędza to dzieci z lęki i nerwice

Owszem, dokładnie tak się dzieje. Fora religijne z sekcjami dla dzieci/młodzieży (lub odwrotnie) pełne są młodych ludzie ewidentnie dotkniętych skrupulantyzmem, czyli nerwicą na tle poczucia winy związanego z religijną indoktrynacją treściami sprzecznymi z naturą. Nawet w obrębie KRK coraz częściej mówi się o zniesieniu obowiązku spowiedzi przed I Komunią, z powodu obserwowalnego u wielu dzieci lęku przed nią. Trzeba być totalnym chujem, żeby wmawiać małym dzieciom że są grzeszne, OBRAZIŁY BOGA i w związku z tym maja opowiadać o tym, czego się najbardziej wstydzą, jakiemuś obcemu popierdoleńcowi przebranemu w sukienkę.

Wierzącym niedowiarkom proponuję prosty eksperyment, polegający na wpisaniu w google frazy "lęk przed spowiedzią".

Wyczuwam histerię i zwolennika tzw. bezstresowego wychowywania dzieci. To mówisz, że 9-10 latek nie może świadomie popełnić niczego złego (wg KK tak się nazywa grzechu)? Zatem nie można go także karać. Skoro nie karzemy to wychowujemy w duchu pełnej niewinności indywiduum, które wejdzie w wiek nastolatka z takim ego, że już nic nie da się z nim zrobić.

[WaszJudasz]

Wyczuwam histerię i zwolennika tzw. bezstresowego wychowywania dzieci. To mówisz, że 9-10 latek nie może świadomie popełnić niczego złego (wg KK tak się nazywa grzechu)? Zatem nie można go także karać. Skoro nie karzemy to wychowujemy w duchu pełnej niewinności indywiduum, które wejdzie w wiek nastolatka z takim ego, że już nic nie da się z nim zrobić.

Tak przez ciekawość: wypytujesz lub masz w planie wypytywać swoje dzieci czy i jak często się masturbują?

Mam propozycję: zanim następnym razem napiszesz coś o seksualizacji dzieci spróbuj zajrzeć do którejś ze starszych książeczek do nabożeństwa, tych co to dzieciom tam tzw. "rachunek sumienia" podsuwają...

[535]

No tak, jak katechetka powie aby nie walić konia to wpędza to dzieci z lęki i nerwice

Owszem, dokładnie tak się dzieje. Fora religijne z sekcjami dla dzieci/młodzieży (lub odwrotnie) pełne są młodych ludzie ewidentnie dotkniętych skrupulantyzmem, czyli nerwicą na tle poczucia winy związanego z religijną indoktrynacją treściami sprzecznymi z naturą. Nawet w obrębie KRK coraz częściej mówi się o zniesieniu obowiązku spowiedzi przed I Komunią, z powodu obserwowalnego u wielu dzieci lęku przed nią. Trzeba być totalnym chujem, żeby wmawiać małym dzieciom że są grzeszne, OBRAZIŁY BOGA i w związku z tym maja opowiadać o tym, czego się najbardziej wstydzą, jakiemuś obcemu popierdoleńcowi przebranemu w sukienkę.

Wierzącym niedowiarkom proponuję prosty eksperyment, polegający na wpisaniu w google frazy "lęk przed spowiedzią".

Wyczuwam histerię i zwolennika tzw. bezstresowego wychowywania dzieci. To mówisz, że 9-10 latek nie może świadomie popełnić niczego złego (wg KK tak się nazywa grzechu)? Zatem nie można go także karać. Skoro nie karzemy to wychowujemy w duchu pełnej niewinności indywiduum, które wejdzie w wiek nastolatka z takim ego, że już nic nie da się z nim zrobić.

No. Pięknie się nam pan tutaj przedstawił. Jeszcze dwa kroki i będziemy mieli historyczne wyjście z cienia. Klasyczny kamingałt. Jestem dziwnie przekonany, że twa pociecha wystawi tatusiowi rachunek za prawilną tresurę. Oby jak najszybciej.

[Drone]

Czego to się człowiek nie dowie z forum. Okazuje się, że:

- Kościół w ogóle nie jest wspomagany finansowo,
- Kościół w ogóle nie dostaje ziemi z bonifikatą nawet 9% procent, czasami tylko i bardzo niechętnie bierze w użytkowanie kompletne nieużytki, które to nikogo a nikogo nie obchodzą
- Kościół rozlicza kasę z tacy co do grosza, każdy srebrnik jest protokołowany
- Kościół w ogóle nie ma problemu z pedofilią, to nagonka lewackich mediów, jeżeli już to jest zranioną ofiarą
- Kościół nigdy nikogo świadomie nie przeniósł do innej parafii, a nawet jeśli, to dzieje się niezmiernie rzadziej niż wśród kierowców, murarzy i Polańskich
- Kościół nie straszy piekłem, nie grzmi na temat grzechu podczas katechez dla dzieci - to wszystko wymysły, a jeżeli ktoś tak twierdzi, to albo źle to pamięta i konfabuluje, albo uległ lewackiej propagandzie
- Kościół w ogóle nie wpływa na życie obywateli tego Bantustanu, podobnie nie udziela się politycznie, chyba że w chwilach, gdy jego szlachetna pomoc jest niezbędna do uratowania Ojczyzny
- Kościół nigdy, ale to nigdy nie wymusza pieniędzy za żadne pogrzeby, śluby i chrzciny
- Kościół nigdy nie tworzy presji na społeczeństwo, aby brać śluby kościelne, nigdy złego słowa nie powiedział na tych żyjących poza świętym sakramentem małźeństwa
- Kościół w zasadzie nic nie ma wspólnego ani z ustawą aborcyjną, ani z lekcjami religii w szkole, a już ani trochę z Konkordatem, to wszystko inicjatywa oddolna wiernych!

Czy o czymś zapomniałem?

[WaszJudasz]

To mówisz, że 9-10 latek nie może świadomie popełnić niczego złego (wg KK tak się nazywa grzechu)? Zatem nie można go także karać. Skoro nie karzemy to wychowujemy w duchu pełnej niewinności indywiduum, które wejdzie w wiek nastolatka z takim ego, że już nic nie da się z nim zrobić.

Taak, z pewnością nie można zdrowo wychować dziecka, jeśli nie podsuwa mu się do przepracowania takich oto kwestii:

Czy myślałem chętnie o sprawach nieczystych?
Czy przysłuchiwałem się brzydkiej mowie?
Czy patrzyłem na nieskromne rzeczy?
Czy mówiłem lub myślałem nieskromnie?
Czy robiłem coś bezwstydnego sam..., z kimś?
Czy pragnąłem coś nieskromnego widzieć..., słyszeć..., czynić?

tudzież

Czy brudziłem (zaśmiecałem) swoją wyobraźnię nieskromnymi pragnieniami, obrazami?
Czy myślałem chętnie o sprawach nieczystych?
Czy przysłuchiwałem się brzydkiej mowie?
Czy patrzyłem na nieskromne rzeczy?
Czy wykorzystywałem zdjęcia, filmy lub inne osoby do podniecania się?
Czy robiłem coś bezwstydnego sam lub z kimś?
Czy pragnąłem coś nieskromnego widzieć, słyszeć, czynić?
Czy nie ośmieszałem prawdziwej miłości, przyjaźni czy sympatii dziewczyny i chłopaka?
Czy o sprawach płci nie rozmawiałem w wulgarny sposób z kolegami, koleżankami?
Czy szanowałem swoje ciało i nie traktowałem go w nieskromny sposób?
Czy gdy miałem trudności z moim ciałem, rozmawiałem o tym z rodzicami lub zaufanymi osobami?

I nie, nie szukałem długo ani tendencyjnie. To pojebaństwo to zawartość najwyżej pozycjonowanej katolickiej strony, jaka wyskakuje po wpisaniu go Google frazy "rachunek sumienia dla dzieci".

Przypomnijmy, że są to rzeczy, o których dziecko ma polecone rozmyślać, wzbudzać w sobie związane z nimi poczucie winy, a następnie opowiadać o nich obcemu dorosłemu człowiekowi i prosić go o odpuszczenie tychże "win".

[Drone]

Mój znajomy twierdzi, że to jest chętnie wykorzystywane przez zainteresowanych księży do badania "potencjału" małoletnich.

[WaszJudasz]

Trudno wyobrazić sobie lepsze narzędzie do tego celu.

[Bloodcult]

Czego to się człowiek nie dowie z forum. Okazuje się, że:

- Kościół w ogóle nie jest wspomagany finansowo,
- Kościół w ogóle nie dostaje ziemi z bonifikatą nawet 9% procent, czasami tylko i bardzo niechętnie bierze w użytkowanie kompletne nieużytki, które to nikogo a nikogo nie obchodzą
- Kościół rozlicza kasę z tacy co do grosza, każdy srebrnik jest protokołowany
- Kościół w ogóle nie ma problemu z pedofilią, to nagonka lewackich mediów, jeżeli już to jest zranioną ofiarą
- Kościół nigdy nikogo świadomie nie przeniósł do innej parafii, a nawet jeśli, to dzieje się niezmiernie rzadziej niż wśród kierowców, murarzy i Polańskich
- Kościół nie straszy piekłem, nie grzmi na temat grzechu podczas katechez dla dzieci - to wszystko wymysły, a jeżeli ktoś tak twierdzi, to albo źle to pamięta i konfabuluje, albo uległ lewackiej propagandzie
- Kościół w ogóle nie wpływa na życie obywateli tego Bantustanu, podobnie nie udziela się politycznie, chyba że w chwilach, gdy jego szlachetna pomoc jest niezbędna do uratowania Ojczyzny
- Kościół nigdy, ale to nigdy nie wymusza pieniędzy za żadne pogrzeby, śluby i chrzciny
- Kościół nigdy nie tworzy presji na społeczeństwo, aby brać śluby kościelne, nigdy złego słowa nie powiedział na tych żyjących poza świętym sakramentem małźeństwa
- Kościół w zasadzie nic nie ma wspólnego ani z ustawą aborcyjną, ani z lekcjami religii w szkole, a już ani trochę z Konkordatem, to wszystko inicjatywa oddolna wiernych!

Czy o czymś zapomniałem?

No i po co po raz kolejny manipulujesz ? Stajesz się powoli drugim Trockim, jego - przed upadkiem - też stać było jedynie na kpiny i sarkazm

[535]

Powtarzam po raz setny. Ten cały mechanizm, doprowadzony do perfekcji, bo przecież nie można zapominać o nacisku środowiska, jest znakomitą formą stręczycielstwa. Jaką trzeba być kanalią, by szukać pedzia pod każdym kamieniem, a jednocześnie z dumą oddawać swe dzieci we władanie degeneratów?

[Bloodcult]

by szukać pedzia pod każdym kamieniem

535 i jego projekcje xD

[WaszJudasz]

Powtarzam po raz setny. Ten cały mechanizm, doprowadzony do perfekcji, bo przecież nie można zapominać o nacisku środowiska, jest znakomitą formą stręczycielstwa. Jaką trzeba być kanalią, by szukać pedzia pod każdym kamieniem, a jednocześnie z dumą oddawać swe dzieci we władanie degeneratów?

Tym bardziej, że... no nie wiem, ja nie przypominam sobie opisu przypadku molestowanie dziecka przez księdza, w którym ten mechanizm zastraszania/zawstydzania dzięki byciu "autorytetem" w sprawach dobra, zła, winy i seksualności nie byłby wykorzystywany.

[Bloodcult]

Spowiadają się tysiące dzieci a molestowanie to incydentalne zjawiska gdzie jak widzieliśmy w filmie Sekielskiego - dochodziło w absurdalnych okolicznościach (kto puszcza dzieci z księdzem do Hiszpanii albo wpuszcza obcych do domu - nie ważne czy to ksiądz czy ktokolwiek inny).

[Drone]

Spowiadają się tysiące dzieci a molestowanie to incydentalne zjawiska gdzie jak widzieliśmy w filmie Sekielskiego - dochodziło w absurdalnych okolicznościach (kto puszcza dzieci z księdzem do Hiszpanii albo wpuszcza obcych do domu - nie ważne czy to ksiądz czy ktokolwiek inny).

Czyli dalej winne są ofiary.

[Drone]

Czego to się człowiek nie dowie z forum. Okazuje się, że:

- Kościół w ogóle nie jest wspomagany finansowo,
- Kościół w ogóle nie dostaje ziemi z bonifikatą nawet 9% procent, czasami tylko i bardzo niechętnie bierze w użytkowanie kompletne nieużytki, które to nikogo a nikogo nie obchodzą
- Kościół rozlicza kasę z tacy co do grosza, każdy srebrnik jest protokołowany
- Kościół w ogóle nie ma problemu z pedofilią, to nagonka lewackich mediów, jeżeli już to jest zranioną ofiarą
- Kościół nigdy nikogo świadomie nie przeniósł do innej parafii, a nawet jeśli, to dzieje się niezmiernie rzadziej niż wśród kierowców, murarzy i Polańskich
- Kościół nie straszy piekłem, nie grzmi na temat grzechu podczas katechez dla dzieci - to wszystko wymysły, a jeżeli ktoś tak twierdzi, to albo źle to pamięta i konfabuluje, albo uległ lewackiej propagandzie
- Kościół w ogóle nie wpływa na życie obywateli tego Bantustanu, podobnie nie udziela się politycznie, chyba że w chwilach, gdy jego szlachetna pomoc jest niezbędna do uratowania Ojczyzny
- Kościół nigdy, ale to nigdy nie wymusza pieniędzy za żadne pogrzeby, śluby i chrzciny
- Kościół nigdy nie tworzy presji na społeczeństwo, aby brać śluby kościelne, nigdy złego słowa nie powiedział na tych żyjących poza świętym sakramentem małźeństwa
- Kościół w zasadzie nic nie ma wspólnego ani z ustawą aborcyjną, ani z lekcjami religii w szkole, a już ani trochę z Konkordatem, to wszystko inicjatywa oddolna wiernych!

Czy o czymś zapomniałem?

No i po co po raz kolejny manipulujesz ? Stajesz się powoli drugim Trockim, jego - przed upadkiem - też stać było jedynie na kpiny i sarkazm

Nie jestem żadnym Trockim, tylko uszczegółowiłem i zebrałem w punkty to, co mówiłeś o Kościele. Czy któryś z tych punktów jest może jednak nieprawdziwy?

[WaszJudasz]

Spowiadają się tysiące dzieci

Zapytam uprzejmie: uważasz, że podsuwanie małym dzieciom pytań takich jak przeze mnie przytoczone jest normalne?

[Bloodcult]

No i znowu jedyne na co Cię stać to manipulacja rodem poseł Budka ?
Napisałem cokolwiek takiego czy juz antyklerykalizm zaszkodził Ci jakoś na zdolność czytania prostych zdań ?