Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Nasum pisze:Nie wiem, czy do końca cieszyłbym się z takiego obrotu sprawy. Ich czas minął, nie wiem czy byliby w stanie wykrzesać z siebie taką energię jaką były wypełnione ich koncerty podczas promowania drugiego albumu. Słuchając i oglądając Ogotay, czyli nowy zespół Świerszcza, nie jestem przekonany, czy reaktywacja byłaby udana.
Patrząc na okładki płyt UGOTUJ też mam wątpliwości, ale brakuje mi takiego grania jakie prezentował YATTERING.
Nie da się ukryć, i zawsze to powtarzam, że był to bardzo dobry zespół i doskonale wykorzystał swoje pięć minut. Na ówczesnej polskiej scenie miał naprawdę mało konkurencji, i ciekaw jestem jak potoczyłyby się losy tego zespołu gdyby nie konflikt z Kmiołkiem. To był punkt zwrotny, coś się potem pojebało, w zespole coś też zaczęło się psuć i po jakimś czasie zakończyli przygodę z muzyką. Ich propozycja była całkiem dobra, i też uważam że brakuje takiego zespołu jakim był Yattering. Ale musiałby to być jakiś debiutant, bo Ogotay nie sprostał moim wymaganiom.
tyle, że YATTERING na koniec też już zaczęli skręcać w diametralnie inne klimaty. nigdy nie słyszałem materiału przeznaczonego na "3", więc nie będę pochopnie wydawał tutaj opinii czy to źle czy niekoniecznie. i wydaje mnie się, że Ząbek to była siła napędowa tamtej kapeli, bez niego musiał wyjść taki kloc jak UGOTUJ.
Dojrzałem do stwierdzenia, że "Genocide" najlepsze.
W tym tygodniu poddałem ponownej weryfikacji wszystkie ich albumy i na chwilę obecną: 1 > 3 >> 2, choć kiedyś było inaczej. Nie zmienia to faktu, że mieliśmy kiedyś na scenie zespół wybitny, grający nieszablonowo i w pewien sposób nowatorsko. Radowałbym się z reaktywacji, oczywiście z Ząbkiem w składzie.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Dojrzałem do stwierdzenia, że "Genocide" najlepsze.
W tym tygodniu poddałem ponownej weryfikacji wszystkie ich albumy i na chwilę obecną: 1 > 3 >> 2, choć kiedyś było inaczej. Nie zmienia to faktu, że mieliśmy kiedyś na scenie zespół wybitny, grający nieszablonowo i w pewien sposób nowatorsko. Radowałbym się z reaktywacji, oczywiście z Ząbkiem w składzie.
"Murder's Concept" to wg mnie ich najlepsza płyta. Światowy poziom jeśli chodzi o energię przekazu, brutalność, wokale i techniczne zakręcenie. Produkcja niestety dość ułomna. W roku 2000 mieliśmy na polskiej scenie brutalnego death/grind dwa takie, światowej klasy albumy - tę właśnie dwójkę YATTERING i debiut REINFECTION "They Die For Nothing". Debiut Yattering "Human's Pain" także bardzo lubię, to też świetny materiał. "Genocide" również posiadam na półce, swego czasu lubiłem, ale dawno nie słuchałem, więc się nie wypowiem.
Dojrzałem do stwierdzenia, że "Genocide" najlepsze.
No jest to wybitna płyta. Tak samo jak "Murder's Concept", Obydwie uwielbiam i nie jestem w stanie określić, która jest lepsza.
Dla mnie szalę przechyla fakt, że "Genocide" jest mniej poszatkowana . Jeszcze jakby zamiast tych wstawek po amerykańsku pod adresem byłego menago nagrali po prostu gromkie "Chuj ci w dupę, Mariusz!" to by było w sumie lepiej.
Dojrzałem do stwierdzenia, że "Genocide" najlepsze.
No jest to wybitna płyta. Tak samo jak "Murder's Concept", Obydwie uwielbiam i nie jestem w stanie określić, która jest lepsza.
Dla mnie szalę przechyla fakt, że "Genocide" jest mniej poszatkowana . Jeszcze jakby zamiast tych wstawek po amerykańsku pod adresem byłego menago nagrali po prostu gromkie "Chuj ci w dupę, Mariusz!" to by było w sumie lepiej.
Reedycja z takim tekstem miałaby wzięcie.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.