To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Black metal europejski. A Black metal amerykański?
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1461
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
przez ostatni tydzień leci prawie tylko misfits, najczesciej static age
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6086
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Juz było ustalone ze nie istnieje
niech to miejsce niebawem zniknie
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2480
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Ostatnio na okrągło słucham starych płyt Autopsy i musze przyznać bez bicia, ze to są KURWA PIERDOLONE POTWORY.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10337
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Jimmy Boyle pisze: ↑14-06-2020, 23:16Ostatnio na okrągło słucham starych płyt Autopsy i musze przyznać bez bicia, ze to są KURWA PIERDOLONE POTWORY.
Też tak uważam, cudowne po prostu.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
ANTHRAX - zespół, który z nieznanych mi powodów przez lata lekceważyłem, choć S.O.D. uważałem i dalej uważam za twór doskonały. Dziś ANTHRAX stawiam bardzo wysoko, może poza dwoma ostatnimi płytami z Bushem.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
MOTORHEAD
Do niedawna ignorowałem ten zespół, z wyjątkiem płyty "Ace of Spades", którą zawsze uważałem za jedną z najlepszych w dziejach hard rocka. Pozostałe dokonania raczej omijałem, z nieznanych powodów. Aż tu nagle przemówiła do mnie płyta "Another Perfect Day" - czadowe i nadspodziewanie melodyjne granie z udziałem gitarzysty THIN LIZZY. W którymś z wywiadów Lemmy ujawnił, że nie lubi tej płyty i że nie jest to album reprezentatywny dla twórczości MOTORHEAD. Wobec tego spróbowałem "Bomber" - i znowu znakomite wrażenie, słychać tu dalekie, dalekie echa psychodelii, którą Lemmy parał się jeszcze w HAWKWIND, ale to może moja iluzja. Ta muzyka nie jest ani tak prosta, ani tak prostacka, jak to się nieraz twierdzi. Tak więc przegryzam się powoli przez bardzo bogatą dyskografię Motorhead i wrażenie zawsze jest pozytywne.
MORBID ANGEL - "Blessed Are Te Sick".
Jedna z najbardziej uduchowionych płyt w dziejach death metalu. Jeszcze 3 lata temu nie umiałem tego docenić.
SKINLESS - "Progression Towards Evil" i "Foreshadowing Our Demise".
Dwie pierwsze płyty w czasie wydania nie pasowały mi stylistycznie, uważałem je za zbyt core'owe. Dziś doceniam za brutalność, intensywność i mocne brzmienie i twierdzę, że była to ścisła czołówka death metalu w tamtym czasie (koniec 20. w.).
Do niedawna ignorowałem ten zespół, z wyjątkiem płyty "Ace of Spades", którą zawsze uważałem za jedną z najlepszych w dziejach hard rocka. Pozostałe dokonania raczej omijałem, z nieznanych powodów. Aż tu nagle przemówiła do mnie płyta "Another Perfect Day" - czadowe i nadspodziewanie melodyjne granie z udziałem gitarzysty THIN LIZZY. W którymś z wywiadów Lemmy ujawnił, że nie lubi tej płyty i że nie jest to album reprezentatywny dla twórczości MOTORHEAD. Wobec tego spróbowałem "Bomber" - i znowu znakomite wrażenie, słychać tu dalekie, dalekie echa psychodelii, którą Lemmy parał się jeszcze w HAWKWIND, ale to może moja iluzja. Ta muzyka nie jest ani tak prosta, ani tak prostacka, jak to się nieraz twierdzi. Tak więc przegryzam się powoli przez bardzo bogatą dyskografię Motorhead i wrażenie zawsze jest pozytywne.
MORBID ANGEL - "Blessed Are Te Sick".
Jedna z najbardziej uduchowionych płyt w dziejach death metalu. Jeszcze 3 lata temu nie umiałem tego docenić.
SKINLESS - "Progression Towards Evil" i "Foreshadowing Our Demise".
Dwie pierwsze płyty w czasie wydania nie pasowały mi stylistycznie, uważałem je za zbyt core'owe. Dziś doceniam za brutalność, intensywność i mocne brzmienie i twierdzę, że była to ścisła czołówka death metalu w tamtym czasie (koniec 20. w.).
In God We Trust
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Co do powyższego pełna zgoda, chociaż zawsze doceniałem MOTORHEAD i zawsze uważałem BAtS za najlepszy i najbardziej mistyczny MA (choć dziś uważam, że FFttF jest też takie). A ze SKINLESS, to mam podobnie.
Jeszcze dodam od siebie, że im jestem starszy, tym bardziej lubię, doceniam i coraz częściej słucham projektów pana Dana Lorenzo. Zawsze to lubiłem, ale teraz doceniam jego muzyczne wyczucie. Jego HADES to chyba najbardziej niedoceniony amerykański band thrashowy, świetne NON FICTION, THE CURSED z Blitzem z OVERKILL i ostatnio doomowe VESSEL OF LIGHT.
Jeszcze dodam od siebie, że im jestem starszy, tym bardziej lubię, doceniam i coraz częściej słucham projektów pana Dana Lorenzo. Zawsze to lubiłem, ale teraz doceniam jego muzyczne wyczucie. Jego HADES to chyba najbardziej niedoceniony amerykański band thrashowy, świetne NON FICTION, THE CURSED z Blitzem z OVERKILL i ostatnio doomowe VESSEL OF LIGHT.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Darekthrone
- w mackach Zła
- Posty: 906
- Rejestracja: 24-02-2018, 17:53
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Candlemass - EDM. Kiedyś tam uważałem, że najlepsze co wydali te Szwedy to Nightfall. Błąd. Debiut to arcydzieło. Te riffy, klimat, wokale. Nie przebili tego później. Ni chujutki.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Zgadzam się, chociaż "Nightfall" jest blisko tego poziomu.Darekthrone pisze: ↑15-06-2020, 21:18Candlemass - EDM. Kiedyś tam uważałem, że najlepsze co wydali te Szwedy to Nightfall. Błąd. Debiut to arcydzieło. Te riffy, klimat, wokale. Nie przebili tego później. Ni chujutki.
- Darekthrone
- w mackach Zła
- Posty: 906
- Rejestracja: 24-02-2018, 17:53
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Jak najbardziej. "Nightfall" też znakomita płyta.moonfire pisze: ↑16-06-2020, 18:49Zgadzam się, chociaż "Nightfall" jest blisko tego poziomu.Darekthrone pisze: ↑15-06-2020, 21:18Candlemass - EDM. Kiedyś tam uważałem, że najlepsze co wydali te Szwedy to Nightfall. Błąd. Debiut to arcydzieło. Te riffy, klimat, wokale. Nie przebili tego później. Ni chujutki.
- Ars
- starszy świeżak
- Posty: 22
- Rejestracja: 28-05-2020, 18:48
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Ja się wkręciłem w antyczne Judas Priest (lata 70').
Rocka Rolla to jeszcze żaden metyl, ale Sad Wings of Destiny - zwłaszcza pierwszy kawałek "Victim of Changes" to jest metalowa epopeja, zwłaszcza w odświeżonej koncertowej wersji z współczesnym brzmieniem gitar. Mimo wszystko to overdrive'owe brzmienie z lat 70' nadaje temu wszystkiemu właśnie tego "zębu czasu", tego poczucia, że to jest tak stare, że wtedy ludzie musieli chwytać się za głowy, bo nie słyszeli nigdy niczego podobnego.
A jak już Judas, to nawet obecnie najnowsza płyta "Firepower" z 2018 jest takim heavy metalowym sztosem, że te 50 minut czy tam godzina, leci bardzo szybko, przez duże zróżnicowanie utworów. Skatowałem ją z 10 razy i kurewsko polecam.
Rocka Rolla to jeszcze żaden metyl, ale Sad Wings of Destiny - zwłaszcza pierwszy kawałek "Victim of Changes" to jest metalowa epopeja, zwłaszcza w odświeżonej koncertowej wersji z współczesnym brzmieniem gitar. Mimo wszystko to overdrive'owe brzmienie z lat 70' nadaje temu wszystkiemu właśnie tego "zębu czasu", tego poczucia, że to jest tak stare, że wtedy ludzie musieli chwytać się za głowy, bo nie słyszeli nigdy niczego podobnego.
A jak już Judas, to nawet obecnie najnowsza płyta "Firepower" z 2018 jest takim heavy metalowym sztosem, że te 50 minut czy tam godzina, leci bardzo szybko, przez duże zróżnicowanie utworów. Skatowałem ją z 10 razy i kurewsko polecam.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9908
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
No i co że nie metal? Ja uwielbiam, zwłaszcza 'Cheater' i 'Run of the Mill', Vondur nagrał też bdb cover tytułowego wałka.
Yare Yare Daze
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11517
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Gall
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1123
- Rejestracja: 17-08-2015, 21:51
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Another Perfect Day stanowi mój top 3 Motorhead. Obok Overkill i Bomber. Fantastyczna płyta. Inna, mam nawet wrażenie, że refleksyjna, co raczej do Motor nie pasuje. Jednak w tym wypadku wszystko się tu pięknie zgadza. W sumie tym mnie ten album ujął szczególnie.Agony pisze: ↑15-06-2020, 21:03MOTORHEAD
[...]Aż tu nagle przemówiła do mnie płyta "Another Perfect Day" - czadowe i nadspodziewanie melodyjne granie z udziałem gitarzysty THIN LIZZY. W którymś z wywiadów Lemmy ujawnił, że nie lubi tej płyty i że nie jest to album reprezentatywny dla twórczości MOTORHEAD.
For there is no folly of the beasts of the earth which is not infinitely outdone by the madness of men.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17362
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Prawdziwy maniax
woodpecker from space
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10337
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
SzacunekTriceratops pisze: ↑04-07-2020, 22:06Prawdziwy maniaxŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑04-07-2020, 18:07xD szacunpost_id=1630186 pisze:03-07-2020, 17:11Skatowałem analnie Sylwię Spurek 10 razy
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15771
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
dozgonny szacunekMedard pisze: ↑04-07-2020, 22:21Szacunek
Poro
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9908
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11517
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: To, co robi bardziej niż kiedykolwiek
Czasem to sie zastanawiam czy ludzie pisza takie rzeczy na serio czy to jakas autoironia. Przez ostatnie dwa dni przesluchalem kilkanascie razy dungeon synthowa epke limitowana do 50 sztuk ktorej tytuly ne bede nawet przytaczal bo nie ma to nawet znaczenia.Triceratops pisze: ↑04-07-2020, 22:06Prawdziwy maniax
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.