Wybitnie mnie cieszy v. 2

[Bloodcult]

Mam budkę dla trzmiela

[Medard]

Działkowcy ok.

Ja działam na rzecz bioróżnorodności, jest też budka dla nietoperzy, póki co niezasiedlona, ale to kwestia czasu.

Koronabudka będzie, albo koronawódka obok budki, jak to na działce

[Hatefire]

Mam budkę dla trzmiela

Trzmiele kopią gniazda w ziemi ignorancie.

[Bloodcult]

Widać reżimowa telewizja Platformy O. mnie oszukała bo w Teleexpressie mówili (jak jeszcze u władzy by PO) aby robić budki i robiłem przez te lata... Jak żyć...

https://budkadlatrzmiela.pl/

[Drone]

Mimo wszystko następuje wykształcanie wrażliwości społecznej, jeśli chodzi o poszanowanie przyrody, choć jeszcze nam daleko do standardów cywilizowanych. Im bardziej na wschód, tym jest z tym gorzej. Prymitywny antropocentryzm objawia się nadal w różnych formach: kompulsywne wycinanie drzew (bo moje!), wędkarstwo będące w zasadzie kłusownictwem (tzw. mięsiarze), myśliwi strzelający do wszystkiego, co się rusza, a w szczególności do ptaków, śmiecenie po lasach. Ostatnio znajomemu firma przywiozła transport materiałów i rozwalili duże drzewo przy rozładunku, a potem byli zdumieni, że jest o to awantura ("o co panu chodzi? przecież to tylko drzewo, nie mamy czasu zwracać uwagi na każde drzewo").

[Hatefire]

Widać reżimowa telewizja Platformy O. mnie oszukała bo w Teleexpressie mówili (jak jeszcze u władzy by PO) aby robić budki i robiłem przez te lata... Jak żyć...

https://budkadlatrzmiela.pl/

No to jakaś bzdura. Gatunków trzmiela jest sporo, ale te najpowszechniejsze zakładają gniazda w ziemi. W ogóle nie buduje się budek dla pszczołowatych społecznych. Te udomowione, wykorzystywane gospodarczo, żyją w ulach. To co, jest pod linkiem to raczej dla dzikich pszczół, samotnic.

[Hatefire]

myśliwi strzelający do wszystkiego, co się rusza, a w szczególności do ptaków

To jest szczególnie oburzające. Takiego dzika da się zjeść. Jaki jest sens strzelania do Łyski, która ze ze względu na łykowatość nie jest w ogóle jadana? Czy Słonka, do której się strzela, bo tradycyjnie myśliwi ozdabiają jej piórami kapelusze, to jest jedyne uzasadnienie. Chore i zboczone towarzystwo.

[Triceratops]

Cieszy mnie, ze ktos trzyma Budke na dzialce. Niech go tam trzyma i nie wypuszcza.

[Drone]

myśliwi strzelający do wszystkiego, co się rusza, a w szczególności do ptaków

To jest szczególnie oburzające. Takiego dzika da się zjeść. Jaki jest sens strzelania do Łyski, która ze ze względu na łykowatość nie jest w ogóle jadana? Czy Słonka, do której się strzela, bo tradycyjnie myśliwi ozdabiają jej piórami kapelusze, to jest jedyne uzasadnienie. Chore i zboczone towarzystwo.

Akurat ten temat dość dobrze znam, bo trochę siedzę hobbystycznie w tematach ornitologicznych. Istnieje idiotyczny wykaz ptaków łownych, do których można strzelać na mocy prawa łowieckiego: nic to, że duża część z nich zagrożona jest wyginięciem na terenie Polski (i nie tylko). Zasłaniając się zjebaną - tak to trzeba nazwać - tradycją - strzela się do wszystkiego, co się rusza w krzakach czy na niebie. Pomijając już to, że na liście są gatunki zagrożone, to przy okazji strzelania, trafione zostają też i inne ptaki. Jak wspomniałeś, to sport dla sportu, często nawet tych ptaków się nie zbiera, bo nie ma jak do nich dotrzeć, jeżeli upadły za daleko albo w ogóle nie stanowią wartości łownej (nie można ich zjeść). Część leci dalej z przestrzelonym skrzydłem itd. Myśliwi nie mają żadnego, ale to żadnego argumentu za podtrzymywaniem tych polowań, bowiem odpada tu ich słynny argument o regulowaniu liczebności populacji, bez której rzekomo nastąpiłoby załamanie ekosystemu i las by wymarł całkowicie. Jak ktoś chce zmasakrować myśliwego, polecam bez zbędnej zwłoki przejść od razu do tematu ptaków. Ich jedyną odpowiedzią są komunały w rodzaju "to wielowiekowa tradycja".

[Lukass]

^ Polowanie na kaczki przy kiepskim świetle jest przykładem takiego właśnie spierdolenia. Większość myśliwych nie odróżni gatunków łownych od niełownych z pięciu metrów, ale strzelać im to nie przeszkadza. Jeszcze za PRL, gdy można było polować m. in. na jastrzębie i chyba także myszołowy, sprawdzano, co tam myśliwym udawało się upolować. Jeśli dobrze pamiętam, mniej więcej połowa ustrzelonych ptaków drapieżnych to były gatunki chronione. Od pustułek, przez rybołowa, aż po bielika. Jeśli dobrze pomyśleć, to jakiekolwiek uzasadnienie mogą mieć jedynie polowania na gęsi (szkody w uprawach). Cała reszta to tylko "rozrywka".

[Drone]

Jest tak, jak piszesz, i dziś się nic w tym temacie nie zmieniło. Ofiarą debili padają wszystkie gatunki, które akurat znajdują się w pobliżu. Co do gęsi, to są skutecznie metody płoszenia, nie trzeba uciekać się do polowań - to jest dalej odmiana tego samego argumentu o regulacji liczebności populacji. Za tym kryje się wyłącznie chęć utrzymania starego status quo - na rzeczowe argumenty, że tak nie jest, środowisko myśliwych nie ma odpowiedzi, więc milczy, a za jakiś czas zabawa zaczyna się od nowa przytoczeniem argumentu o regulacji liczebności.

[uglak]

Do lobby myśliwych chyba najlepiej pasuje cytat:

czasy się zmieniają, ale pan zawsze jest w komisjach

Myśliwi poparcia społecznego prawie już nie mają, ale mimo tego mają swoje liczne i wpływowe przedstawicielstwo w chyba każdej partii. Żeby to zmienić trzeba byłoby chyba trzeba przed wyborami stworzyć listę myśliwych wśród wszystkich poważnych kandydatów i mocno ją wypromować.

[Lukass]

Jest tak, jak piszesz, i dziś się nic w tym temacie nie zmieniło. Ofiarą debili padają wszystkie gatunki, które akurat znajdują się w pobliżu. Co do gęsi, to są skutecznie metody płoszenia, nie trzeba uciekać się do polowań - to jest dalej odmiana tego samego argumentu o regulacji liczebności populacji. Za tym kryje się wyłącznie chęć utrzymania starego status quo - na rzeczowe argumenty, że tak nie jest, środowisko myśliwych nie ma odpowiedzi, więc milczy, a za jakiś czas zabawa zaczyna się od nowa przytoczeniem argumentu o regulacji liczebności.

Ja się w pełni zgadzam, tak się tylko bawię w adwokata diabła. To, że na liście gatunków łownych wciąż jest słonka, kszyk czy jarząbek, woła o pomstę do nieba, czy lepiej piekła. A przecież w zeszłym roku pewne ***** z partii o skrócie trzyliterowym próbowały forsować przywrócenie polowań na żurawie.

I tak jak Uglak pisze, niestety zawsze lokalni politycy, księża, prawnicy. Elita psia jego mać.

[Nasum]

W pierwszej chwili przeczytałem: wśród gatunków łownych nadal jest stonka

[Drone]

Jest tak, jak piszesz, i dziś się nic w tym temacie nie zmieniło. Ofiarą debili padają wszystkie gatunki, które akurat znajdują się w pobliżu. Co do gęsi, to są skutecznie metody płoszenia, nie trzeba uciekać się do polowań - to jest dalej odmiana tego samego argumentu o regulacji liczebności populacji. Za tym kryje się wyłącznie chęć utrzymania starego status quo - na rzeczowe argumenty, że tak nie jest, środowisko myśliwych nie ma odpowiedzi, więc milczy, a za jakiś czas zabawa zaczyna się od nowa przytoczeniem argumentu o regulacji liczebności.

Ja się w pełni zgadzam, tak się tylko bawię w adwokata diabła. To, że na liście gatunków łownych wciąż jest słonka, kszyk czy jarząbek, woła o pomstę do nieba, czy lepiej piekła. A przecież w zeszłym roku pewne ***** z partii o skrócie trzyliterowym próbowały forsować przywrócenie polowań na żurawie.

I tak jak Uglak pisze, niestety zawsze lokalni politycy, księża, prawnicy. Elita psia jego mać.

Polowanie na żurawie chciał wprowadzić poseł PiS, niejaki Jan Dziedziczak, pod klasycznym pretekstem niszczenia upraw (oziminy). Na szczęście taka jawna głupota nie przeszła. A co do tych lokalnych kółek wzajemnej adoracji, to mam nadzieję, że to stanie się obciachem.

[Żułek]

dzisiaj zbierałem porzeczki i taka kicia się przypałętała miauuu

[Medard]

dzisiaj zbierałem porzeczki i taka kicia się przypałętała miauuu

Pewnie wraca z polowania na ptaki, właściciela trzeba natychmiast aresztować, a kicię zamknąć na stałe w mieszkaniu

[Żułek]

eeetam zrobiła obchód a teraz se leży w cieniu wśród bzu i odpoczywa

[Medard]

eeetam zrobiła obchód a teraz se leży w cieniu wśród bzu i odpoczywa

Zakatrupiła pelikana, to się cieszy

[Hatefire]

Jebać koty maczetami