17-06-2019, 18:56
Ależ wyśmienity jest ten singiel! Singiel, bo po każdej stronie znajduje się tylko jeden utwór, dokładnie ten sam, tyle tylko,że zagrany przez dwa różne zespoły. Po stronie Schismopathic otrzymujemy naprawdę szorstki, brudny i nieokiełznany grind core, brzmiący jakby żywcem wyjęty z sesji dajmy na to "Scum". Antigama nieco go podszlifowała, trochę wygładziła brzmienie, które jest bardziej "tłuste", mięsiste, uderza w słuchacza mocniej, niczym obuch w łeb. Wstrząsających różnic nie ma, Antigama nie eksperymentowała z tym utworem, odegrała go wręcz wzorowo ale zrobiła to z takim pierdolnięciem, że kapcie spadają! Szkoda że to tylko jeden kawałek, ale za to jaki!