INQUISITION

[yossarian84]

Dużo fajnych rockowych riffów i solóweczek w lekkim stylu, tak jakby jakieś Bon Jovi czy coś xD + nieco gotyckich klimatów. Dla mnie bomba bo wyjebane w jakies upadki legend i inne gówno, ale jakbym miał się przyczepić to album trochę za długi.

[mi666l]

Family friendly content - kupione, będzie słuchane w wigilię

[uglak]

Jak zakryć sobie w głowie logo Inquisition to nawet jest spoko, ale jakby potem puścić jakąś wcześniejszą płytę...

[Lukass]

ja przesłuchałem 5 kawałków i prawdę mówiąc gorsze rzeczy słyszałem. Jest to naiwne, ale i chwytliwe. Pierdołowate, ale też i jakieś. Brzmienie faktycznie wygłaskane, werbel i szyny też były złe i tu moszna sie słusznie czepiać. Aaaaa, singlowy numer dużo lepiej wypada w wersji bez video. Płytka, która ma zadatki na guilty pleasure.

Może i tak, ale Inquisition to nie guilty pleasure. Kurwa, to nie jebane A-ha.

[krov]

Trzeba wiedzieć kiedyyy..zeeee sceeeenyyyy zeeeeejśśćććć...

[Stary Metal]

Teraz marudzicie, a za rok będziecie szukali pierwszych bić.
Mnie się podoba, ale ja mam zjebany gust.
Zresztą, jeżeli chodzi o Inquisition, to i kwit w pralni bym kupił, jeżeli by go tylko nagrali.

[Najprzewielebniejszy]

Dużo fajnych rockowych riffów i solóweczek w lekkim stylu, tak jakby jakieś Bon Jovi czy coś xD + nieco gotyckich klimatów. Dla mnie bomba bo wyjebane w jakies upadki legend i inne gówno, ale jakbym miał się przyczepić to album trochę za długi.

No. Ze 2 numery by ucial i ganc pomada!
No i werbel miodny. Systematyczny.

[Maro]

podtrzymuje swoje jest ok

[TheDude]

Teraz marudzicie, a za rok będziecie szukali pierwszych bić.
Mnie się podoba, ale ja mam zjebany gust.
Zresztą, jeżeli chodzi o Inquisition, to i kwit w pralni bym kupił, jeżeli by go tylko nagrali.

Podejrzewam, że za jakiś czas z tym albumem będzie podobna sytuacja jak z Dissection 'Reinkaos'. Najpierw jebany był jak bura suka, że melodie, że siara a potem zaskoczyło i poszłoooooo. Mi pasi. Fajna odmiana i tyle.

[pr0metheus]

noo fajne piosenki, mocno inspirowane tym (dla niecierpliwych od 2 sekundy)

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

noo fajne piosenki, mocno inspirowane tym (dla niecierpliwych od 2 sekundy)

Dobry kierunek, ale to jeszcze nie to. Dla niecierpliwych od 0:13

[pr0metheus]

Kapibara, podobnie jak inquisition, bardziej

Family friendly content

Twój film z fujarką ma nałożone ograniczenia wiekowe, wiec wygrałem.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Mają już wykrywacze dzieci wbudowane, spryciulki

[Tchort]

Czarna Mysza dla Masowego Grobasa to naprawde dobra plyta z gatunku Easy Listening Black Metal. W tej Ameryce maja wszystko najlepsze, nawet black metal robia coraz najlepszy.

[hcpig]

Po tym, co tutaj pisaliście myślałem, że poszli w jakieś melopatataje lecz widzę to inaczej. Słuszna jest uwaga o riffach rockowych ale mi się rzucaja takie wręcz post-rockowe. Jest to przyjemne pitolenie dobre na lato i podoba mi się z takich samych powód jak np. Janvs.

Absolutnie niszczy mnie przyjazny i sympatyczny klimat tej płyt, nijak mający się do tytułu zwiastującego jakiś kryptalny i nokturnalny nekroszit.

Tutaj dochodzimy do największej bolączki - ten zespół zawsze miał chujowy wokal ale na upartego pasował do siermiężnego black metalu i można teorytycznie założyć, że komuś sie podobał. Tutaj, kontrast pomiędzy letnm pitoleniem a tym beznamiętnie dennym stękaniem beczącej po koziemu żaby jest nie do zniesienia i tylko podkreśla chujowość, wokal pasuje do całości jak świni kamizelka.

A przecież są tutaj totalne hity, taki 'Lucferian Rays' aż prosi się o jakiegoś wokalistę danziGOATsburowatego, w 'Hymn to the Absolute Majesty of Darkness and Fire' uszyma wyboraźni słyszę, jak śpiewa Audrey Sylvain... nie nie, zaorać żabę i zaprosić Audrey na nagranie wszystkich partii wokalnych od nowa i będzie zajebista płyta indie-post-rock-flack-metal a na razie jest śledź z dżemem albo kiełbasa w kiślu cytrynowym.

[Tchort]

Kielbasa w kislu cytrynowym Ty zboczencu.

[ozob]

Zrobilem sobie tour po ostatnich plytach bohaterow tematu i wychodzi na to, ze to poprzedniczka wybija sie ponad norme, a nie ostatnia jest jakims upadkiem.

[Rumburak]

Zrobilem sobie tour po ostatnich plytach bohaterow tematu i wychodzi na to, ze to poprzedniczka wybija sie ponad norme, a nie ostatnia jest jakims upadkiem.

Znaczy że co?
Bloodshed across>>>>>>>>>>>>>>>>>>Reszta=Black mass?

[ozob]

Reszta=Black mass?

Mniej wiecej.

[Rumburak]

Nie gadaj. Stawiasz znak równości pomiędzy tym ostatnim rozmemłanym romansidłem a np takim ominous doctrines?