Księża

[trup]

[trup]

[trup]

[trup]

[Wacław]

nie bą∂ź kutwa. człowiek nie kaktus, pić musi.

[trup]

<mlask!> sam bym się napił! <mlask!>

[Wacław]

<mlask!> sam bym się napił! <mlask!>

tym bardziej, że byle gównem się nie raczą. <tak sądzę.>

[trup]

towar zajebisty musi być. Jeden pije, a wszyscy śpiewają.

[Wacław]

towar zajebisty musi być. Jeden pije, a wszyscy śpiewają.

i to na trzeźwo. ci co śpiewają.

swoją drogą dobrze sobie to kurwie to poukładały. godzina pogadanek o czym się nie ma pojęcia, połajanki, śpiewy tych opierdalanych, chyba z radości, że są opierdalani, a jako punkt kulminacyjny ojebanie wafla i lufa alko. w bonusie bezkarne wyruchanie ministranta albo pani sprzątającej. trafiają się też atrakcje w postaci kasy, za to ktoś jebnął w kalendarz. żyć nie umierać.

[535]

towar zajebisty musi być. Jeden pije, a wszyscy śpiewają.

i to na trzeźwo. ci co śpiewają.

swoją drogą dobrze sobie to kurwie to poukładały. godzina pogadanek o czym się nie ma pojęcia, połajanki, śpiewy tych opierdalanych, chyba z radości, że są opierdalani, a jako punkt kulminacyjny ojebanie wafla i lufa alko. w bonusie bezkarne wyruchanie ministranta albo pani sprzątającej. trafiają się też atrakcje w postaci kasy, za to ktoś jebnął w kalendarz. żyć nie umierać.

Wacek. Nie obrażaj wartości. Na sali mamy takich, którzy wierzą , biorą czynny udział oraz wspierają ów proceder.

[Hatefire]

tym bardziej, że byle gównem się nie raczą. <tak sądzę.>

W czasach wczesnolicealnych miałem okazję się napić. Kumpel co był ministrantem z zakrystii zajebał. Z tego co pamiętam szału nie było. Takim mocno wytrawny kwasior.

[Wacław]

towar zajebisty musi być. Jeden pije, a wszyscy śpiewają.

i to na trzeźwo. ci co śpiewają.

swoją drogą dobrze sobie to kurwie to poukładały. godzina pogadanek o czym się nie ma pojęcia, połajanki, śpiewy tych opierdalanych, chyba z radości, że są opierdalani, a jako punkt kulminacyjny ojebanie wafla i lufa alko. w bonusie bezkarne wyruchanie ministranta albo pani sprzątającej. trafiają się też atrakcje w postaci kasy, za to ktoś jebnął w kalendarz. żyć nie umierać.

Wacek. Nie obrażaj wartości. Na sali mamy takich, którzy wierzą , biorą czynny udział oraz wspierają ów proceder.

nie wiem, czy czytałeś, ale niejaki zodiac nawet podsuwał pomysły, żeby do sądu z tym iść

takie tu się kurwa akcje odpierdalają ...

a wystarczyło wyjebać i nikt nikogo by nie obrażał.

ale tak. dwóch matołów broni pedofilów w kościele, a później, że nie tak to czytaliśmy, nie z tego kąta i że to nie oni ale ich Doppelgänger

[trup]

tym bardziej, że byle gównem się nie raczą. <tak sądzę.>

W czasach wczesnolicealnych miałem okazję się napić. Kumpel co był ministrantem z zakrystii zajebał. Z tego co pamiętam szału nie było. Takim mocno wytrawny kwasior.

Zależy. Jeden klecha sobie robi sam i święci, a inny kupuje z winnicy pańskiej i święci. Więc może być niemal cokolwiek. Ja piłem kilkukrotnie. Szału nie było (takie były czasy), ale za każdym razem było inne wino. Raz różowa siara, raz ciemniejsze deserowe. Co istotne było rozwodnione i to dość mocno.

[Medard]

tym bardziej, że byle gównem się nie raczą. <tak sądzę.>

W czasach wczesnolicealnych miałem okazję się napić. Kumpel co był ministrantem z zakrystii zajebał. Z tego co pamiętam szału nie było. Takim mocno wytrawny kwasior.

Zwykłe wino, tylko, że mają określone winnice, które dostarczają towar.
Często prowadzą je zakonnicy, żeby kasa została u swoich.

[Nerwowy]

i to na trzeźwo. ci co śpiewają.

swoją drogą dobrze sobie to kurwie to poukładały. godzina pogadanek o czym się nie ma pojęcia, połajanki, śpiewy tych opierdalanych, chyba z radości, że są opierdalani, a jako punkt kulminacyjny ojebanie wafla i lufa alko. w bonusie bezkarne wyruchanie ministranta albo pani sprzątającej. trafiają się też atrakcje w postaci kasy, za to ktoś jebnął w kalendarz. żyć nie umierać.

Wacek. Nie obrażaj wartości. Na sali mamy takich, którzy wierzą , biorą czynny udział oraz wspierają ów proceder.

nie wiem, czy czytałeś, ale niejaki zodiac nawet podsuwał pomysły, żeby do sądu z tym iść

takie tu się kurwa akcje odpierdalają ...

No cóż. Covid - srovid. Aktualnie państwo ma poważniejsze problemy broniąc nas dzielnie przed naprawdę poważnymi obrażeniami.

https://www.portalsamorzadowy.pl/polity ... 45967.html

[Wacław]

tym bardziej, że byle gównem się nie raczą. <tak sądzę.>

W czasach wczesnolicealnych miałem okazję się napić. Kumpel co był ministrantem z zakrystii zajebał. Z tego co pamiętam szału nie było. Takim mocno wytrawny kwasior.

Zwykłe wino, tylko, że mają określone winnice, które dostarczają towar.
Często prowadzą je zakonnicy, żeby kasa została u swoich.

dobra ustaliliśmy, że wino takie se, ale przyznasz, że nie każdy w robocie może jebnąć lufę?

ja akurat mógłbym, a Ty możesz (tak poza zdalnym udawaniem, że robisz)?

[trup]

dziwne te zakonnice...

[535]

i to na trzeźwo. ci co śpiewają.

swoją drogą dobrze sobie to kurwie to poukładały. godzina pogadanek o czym się nie ma pojęcia, połajanki, śpiewy tych opierdalanych, chyba z radości, że są opierdalani, a jako punkt kulminacyjny ojebanie wafla i lufa alko. w bonusie bezkarne wyruchanie ministranta albo pani sprzątającej. trafiają się też atrakcje w postaci kasy, za to ktoś jebnął w kalendarz. żyć nie umierać.

Wacek. Nie obrażaj wartości. Na sali mamy takich, którzy wierzą , biorą czynny udział oraz wspierają ów proceder.

nie wiem, czy czytałeś, ale niejaki zodiac nawet podsuwał pomysły, żeby do sądu z tym iść

takie tu się kurwa akcje odpierdalają ...

Nie bardzo rozumiem...to znaczy chcę nie rozumieć. Są jakieś zachowane kopie tych wydarzeń?

[Wacław]

Wacek. Nie obrażaj wartości. Na sali mamy takich, którzy wierzą , biorą czynny udział oraz wspierają ów proceder.

nie wiem, czy czytałeś, ale niejaki zodiac nawet podsuwał pomysły, żeby do sądu z tym iść

takie tu się kurwa akcje odpierdalają ...

Nie bardzo rozumiem...to znaczy chcę nie rozumieć. Są jakieś zachowane kopie tych wydarzeń?

wybacz, że nie będę tego szukał. zapytam:

zodiac, tak było?

[Hatefire]

dobra ustaliliśmy, że wino takie se, ale przyznasz, że nie każdy w robocie może jebnąć lufę?

ja akurat mógłbym, a Ty możesz (tak poza zdalnym udawaniem, że robisz)?

Niestety nie

Jedn u nas wyleciał. Korzystał z tego, że siedział sam w takim małym pokoiku i chlorzył. Wydało się jak długo nie zdawał kluczy i nie reagował na telefony z portierni. Portier wysłał ochroniarza i ten go znalazł z głową na biurku wesoło pochrapującego. Miał szczęście, że poszli mu na rękę i nie dostał dyscyplinarki tylko dogadali się na rozwiązanie za porozumieniem stron. Swoją drogą bałbym się przy moim szczęściu. Jak jestem na kacu i cuchnę jak gorzelnia to akurat zawsze szefowa ma do mnie tysiąc spraw i muszę oddychać na bok albo na dół. Swoją drogą niezły z niej milf, chętnie bym odegrał scenariusz "Sexy boss fucks employee". Zwłaszcza jak przychodzi czasem w takich skórzanych spodniach.