SARS-CoV-2

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Wszędzie, ulica, sklepy, paczkomat
Jedna sprzedawczyni w małym sklepiku dosłownie wydarła się na miejscowego że ma wypierdalać ze sklepu jak nie ma maseczki

[Medard]

Połowa miastowych jakich znam tak myśli, choćby ten gość z filmiku od 535, gdy porzykuje na traktorzystę.

To już nie niczyja wina, że masz znajomych debili. Niemniej nadal nie ma to związku z tym co ma miejsce na forume, gdzie traktowane to jest jak już napisałem jako żartobliwa konwencja.

Nie udawaj, że tak dobierasz wszystkich znajomych, że znają się na wszystkim.
Jak ktoś widział wieś w serialu ranczo albo z okna samochodu, to skąd na wiedzieć. Zajada te 'zdrowe waszyfka'', których rolnik by nie dał krowie od której pije mleko.

Ale zrobiła się mocno czerstwa ta konwencja po zbyt długim czasie wykorzystania.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ocenianie rzeczywistości po serialu w TV, no ok, można i tak

[Hatefire]

Ale zrobiła się mocno czerstwa ta konwencja po zbyt długim czasie wykorzystania.

Może i czerstwa, ale to inna kwestia. Natomiast wyciągnąłeś do spóły z Pacjentem, bardzo daleko idące wnioski na temat postrzegania wsi przez użytkowników forume.

[Wacław]

Połowa miastowych jakich znam tak myśli, choćby ten gość z filmiku od 535, gdy porzykuje na traktorzystę.

To już nie niczyja wina, że masz znajomych debili. Niemniej nadal nie ma to związku z tym co ma miejsce na forume, gdzie traktowane to jest jak już napisałem jako żartobliwa konwencja.

Nie udawaj, że tak dobierasz wszystkich znajomych, że znają się na wszystkim.
Jak ktoś widział wieś w serialu ranczo albo z okna samochodu, to skąd na wiedzieć. Zajada te 'zdrowe waszyfka'', których rolnik by nie dał krowie od której pije mleko.

Ale zrobiła się mocno czerstwa ta konwencja po zbyt długim czasie wykorzystania.

czerstwy to ty jesteś koleżko. nie pamiętam aby był tutaj większy zamulacz. nawet teraz męcząc bułę o wsi, unaocznia się, jakie smuty potrafisz walić. na stówę na tym zdjęciu przy szachach to ty byłeś tym "wujkiem". 30letni facet nie może być takim mułem. nie może.

swoją drogą zestawianie kiełbasiarza z kolesiem, któremu się wydawało, że jest zabawny bo napisze: "ajeklaa pis kakaka" to dopiero rak.

[Medard]

Ocenianie rzeczywistości po serialu w TV, no ok, można i tak

A po czym niby mogą ocenić?
To tak ja mogę ocenić życie filipinczyka czy kazacha po filmach na YouTube, bo tam nigdy tam nie byłem.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A po czym niby mogą ocenić?
To tak ja mogę ocenić życie filipinczyka czy kazacha po filmach na YouTube, bo tam nigdy tam nie byłem.

Chyba po serialu o Kazachach w polskiej TV

[Hatefire]

A po czym niby mogą ocenić?
To tak ja mogę ocenić życie filipinczyka czy kazacha po filmach na YouTube, bo tam nigdy tam nie byłem.

Ale wiesz że istnieją inne źródła wiedzy poza youtube. Książki np. i wiele innych.

[535]

Nie psuj miastowym zabawy, oni uwielbiają czerstwy humor Wędliniarza.
Nigdy nie pobyli dłużej na wsi, oglądali samych swoich i dla nich wieś jawi się klimatami sprzed trzydziestu czy czterdziestu lat.

Ciekawe kto według ciebie traktuje te wpisy inaczej, niż jako w oczywisty sposób humorystyczną konwencję odwołującą się do stereotypów?

Połowa miastowych jakich znam tak myśli, choćby ten gość z filmiku od 535, gdy pokrzykuje na traktorzystę.

Co niby czaskoski może zrobić dla wsi poza spuszczeniem szamba z czajki na pola?

Sądząc po zaśpiewie to też bocian zrzucił go w kapustę gdzieś między Lublinem , a Białymstokiem. W ogóle wojenka między miastowymi , a wieśniakami jest jedną z większych patologii w bantustanie. No ale jak tam sobie chcecie.

[Medard]

A po czym niby mogą ocenić?
To tak ja mogę ocenić życie filipinczyka czy kazacha po filmach na YouTube, bo tam nigdy tam nie byłem.

Ale wiesz że istnieją inne źródła wiedzy poza youtube. Książki np. i wiele innych.

W książkach to też są tylko czyjeś obserwacje zależne od punktu widzenia, zresztą większość ludzi nie ma czasu i chęci na takie grube rozkminy tylko szuka prostych i szybkich odpowiedzi.

Jakoś te czerstwiaki wędliniarza mają swoich wielbicieli.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Jakoś te czerstwiaki wędliniarza mają swoich wielbicieli.

I myślisz, że biorą na serio historie o babce i sraniu do słoika? Tak serio serio?

[Lukass]

Jak wynika z sondażu IBRiS, 69,2 proc. społeczeństwa popiera otwieranie się hoteli oraz pensjonatów mimo obowiązujących obostrzeń. Duże poparcie jest także dla otwierania się wyciągów narciarskich - pozytywnie taki ruch ocenia 74,9 proc. badanych.

69,9 proc. badanych popiera otwieranie się restauracji, a 65,4 proc. - kawiarni. Poparcie dla otwierających się wbrew zakazom siłowni oraz klubów fitness wyraża 59,2 proc. ankietowanych.

Tylko kluby i dyskoteki nie znajdują szerokiego poparcia. Otwarcie tych lokali popiera jedynie 23,9 proc. badanych.

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-kor ... Id,5008173

Chyba mamy w społeczeństwie 23,9% Pacjentów. To dużo czy mało?

Myślę, że zupełnie nie o to chodzi. Kluby/dyskoteki mają po prostu mniejszą grupę klientów, niż pozostałe branże. Klasyczne głosowanie typu "na chuj mi potrzebne, więc absolutnie nie otwierać, ruja i porubstwo". Gdyby spytali o koncerty, wynik byłby podobny.

[Hatefire]

W książkach to też są tylko czyjeś obserwacje zależne od punktu widzenia, zresztą większość ludzi nie ma czasu i chęci na takie grube rozkminy tylko szuka prostych i szybkich odpowiedzi.

Jakoś te czerstwiaki wędliniarza mają swoich wielbicieli.

Jak gdzieś pojedziesz i zobaczysz coś na swoje oczy, to też będzie tylko twoja obserwacja zależna od twojego punktu widzenia, wiedzy, znajomości języka i szeregu innych czynników.

Co do "czerstwiaków". Są najczęściej zabawne i tyle. Czasem bardziej czasem mniej, ale po co postanowiłeś doz Pacjentem dorabiać do tego jakąś ideologię spod znaku "na Forume gardzą prostym wiejskim ludem". to ja naprawdę nie wiem.

[535]

Ręce precz od Dariusza!

[trup]

Jakoś te czerstwiaki wędliniarza mają swoich wielbicieli.

I myślisz, że biorą na serio historie o babce i sraniu do słoika? Tak serio serio?

A to on zmyśla? kurwa... świat mi się zawalił...

[Medard]

Jakoś te czerstwiaki wędliniarza mają swoich wielbicieli.

I myślisz, że biorą na serio historie o babce i sraniu do słoika? Tak serio serio?

Ale ja znam takie przypadki sprzed kilkunastu lat, gdzie stary kawaler mieszkał z matką czyli babką na wsi i kury chodziły u nich po domu i nieraz srały w kuchni. Babka już pomarła, a typ obecnie pracuje na ochronie w mieście.

Kupowałem u nich jaja, bo dobrze kury ziarnem karmili, ale syf to taki mieli, że trudno wytłumaczyć.

Problem w tym, że w mieszkaniach komunalnych w mieście też są tacy.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ale ja znam takie przypadki sprzed kilkunastu lat, gdzie stary kawaler mieszkał z matką czyli babką na wsi i kury chodziły u nich po domu i nieraz srały w kuchni. Babka już pomarła, a typ obecnie pracuje na ochronie w mieście.

Kupowałem u nich jaja, bo dobrze kury ziarnem karmili, ale syf to taki mieli, że trudno wytłumaczyć.

Problem w tym, że w mieszkaniach komunalnych w mieście też są tacy.

Widzę niezły flow zmieniania tematu. Od srania do słoika do mieszkań komunalnych w mieście w trzech zdaniach. Tak żeby ktoś przypadkiem nie zauważył, że nie do końca wiadomo o czym mowa.

[Medard]

Ale ja znam takie przypadki sprzed kilkunastu lat, gdzie stary kawaler mieszkał z matką czyli babką na wsi i kury chodziły u nich po domu i nieraz srały w kuchni. Babka już pomarła, a typ obecnie pracuje na ochronie w mieście.

Kupowałem u nich jaja, bo dobrze kury ziarnem karmili, ale syf to taki mieli, że trudno wytłumaczyć.

Problem w tym, że w mieszkaniach komunalnych w mieście też są tacy.

Widzę niezły flow zmieniania tematu. Od srania do słoika do mieszkań komunalnych w mieście w trzech zdaniach. Tak żeby ktoś przypadkiem nie zauważył, że nie do końca wiadomo o czym mowa.

Bo to podobny typ ludzi.

Żeby było ciekawiej, to ten typ, który mieszkał ze babką mógł jechać na paraolimpiadę, był wtedy w krajowej czołówce, ale i Światowej też, tylko go trochę klub wykolegował w kwalifikacjach, a trochę na własne życzenie, bo pilnował wtedy krowiego ogona, co i tak ostatecznie porzucił.

[535]

Jakoś te czerstwiaki wędliniarza mają swoich wielbicieli.

I myślisz, że biorą na serio historie o babce i sraniu do słoika? Tak serio serio?

Ale ja znam takie przypadki sprzed kilkunastu lat, gdzie stary kawaler mieszkał z matką czyli babką na wsi i kury chodziły u nich po domu i nieraz srały w kuchni. Babka już pomarła, a typ obecnie pracuje na ochronie w mieście.

Kupowałem u nich jaja, bo dobrze kury ziarnem karmili, ale syf to taki mieli, że trudno wytłumaczyć.

Problem w tym, że w mieszkaniach komunalnych w mieście też są tacy.

Zrobiłbym w twym apartamencie test białej rękawiczki....Przy okazji. Miałem kiedyś taką nieprzyjemność przejmować do remontu mieszkanie w odzyskanej przez właściciela kamienicy w centrum stolycy Małopolski. Takie pół piętra po rodzinie lekarzy. Inteligencja, ąę, wyższe sfery. Minęło prawie dwadzieścia lat, a ja nadal mam ten gnój przed oczami. Także uważałbym Medard z tym wpadaniem w kolejne podziały i stereoptypy , bo mógłbym tutaj wiele powiedzieć na temat tego jak i kto traktuje otoczenie w którym żyje. I mógłbyś się bardzo zdziwić.

[Hatefire]

Bo to podobny typ ludzi.

Czekaj jeszcze przed chwilą kręciłeś nosem, że te śmieszki Wędliniarza, to czerstwe i stereotypowe postrzeganie wsi, żeby chwilę później grubo polecieć stereotypami. Przezabawne