FURIA

[535]

Świetnie, że przybiegłeś i merdaj do woli. Tylko nie wiem co może wiedzieć o sile rażenia Darkthrone ozobnik, który w 1990 bawił się klockami?

To może się w końcu odniesiesz do tego:

Panowie tylko nie wprowadzajmy tezy że wiek to wyznacznik gustu czy gatunku, bo to już duża abstrakcja.

Jak to jest w końcu cyferki? (:

Jest tak, że w 1990 bawiłeś sie klockami zatem fizycznie nie mogłeś być świadkiem i ocenić siły rażenia tej muzyki w tamtym czasie i miejscu przy istniejących punktach odniesienia. Znasz to z przekazu ustnego i własnej wyobraźni jak to mogło wyglądać. Czego nie rozumiesz?

[maciek z klanu]

Pan się nie bawił w 86-87 klockami?

[ozob]

Jest tak, że w 1990 bawiłeś sie klockami zatem fizycznie nie mogłeś być świadkiem i ocenić siły rażenia tej muzyki w tamtym czasie i miejscu przy istniejących punktach odniesienia. Znasz to z przekazu ustnego i własnej wyobraźni jak to mogło wyglądać. Czego nie rozumiesz?

Sile rażenia znam z jakości muzyki Darkthrone pierwszej połowy lat 90-tych. Wiek nie gra żadnej roli w tym żeby stwierdzić ile Darkthrone zrobił dla BM, jakie wielkie albumy nagral i ile kapel zainspirował. Twoja data urodzenia i fizyczność bycia w tamtym czasie nie ma żadnego znaczenia. Cóż, taka jest prawda, bo wielka muzyka nie potrzebuje adwokata. (:

[535]

Bzdura. Decyduje doświadczenie muzyczne i życie "tu i teraz". Fizyczna obecność w momentach przełomowych. Często sam kontekst, który pozwala wejść i być w danym temacie. Przykład? Proszę bardzo pierwszy z brzegu. Czy jestem w stanie docenić siłę rażenia Black Sabbath w momencie , gdy stali się wielcy? Absolutnie nie. Nie byłem świadkiem tej chwili. Mogę sobie to jedynie wyobrazić, ale zawsze będzie to ułomne. Nie wiem dlaczego tak się przed tym bronisz. Ja nie mam z tym problemu. Jakieś kompleksy?

[535]

Pan się nie bawił w 86-87 klockami?

W 86 paliłem już papierosy panie Maćku. Niestety. Wiem, że to bylo głupie.

[Medard]

Pan się nie bawił w 86-87 klockami?

W 86 paliłem już papierosy panie Maćku. Niestety. Wiem, że to bylo głupie.

O kierwa, jeszcze mogłeś degustować take marki jak klubowe, sporty i popularne bez filtra, nazwy mi znane z opowieści podwórkowych.
Świat, który zastapiły obecne ultra slim mentol.

Chociaż sprawdzam i popki były produkowane do 1996, więc próbowałem. Jeszcze kojarzę wiarusy.

[535]

Pan się nie bawił w 86-87 klockami?

W 86 paliłem już papierosy panie Maćku. Niestety. Wiem, że to bylo głupie.

O kierwa, jeszcze mogłeś degustować take marki jak klubowe, sporty i popularne bez filtra, nazwy mi znane z opowieści podwórkowych.
Świat, który zastapiły obecne ultra slim mentol.

W rzeczy samej Medardzie. Miałem takiego kumpla. Metalowca zresztą. Zawsze podbierał szlugi babce. Babka jarała tylko popki.

[bartwa]

Ja staremu podbierałem radomskie. Gorzałę piłem z dziadkiem jak miałem 15 lat. Kiedyś były inne czasy.

[Medard]

Epizod palenia pod szkołą był krótki i przypadał na lata, gdy rządziły sobieskie. Popijało się oczywiście EB,
co ciekawe sprzedawczynie nie miały problemu że sprzedażą nieletnim, dzikie lata 90.

[535]

Ja staremu podbierałem radomskie. Gorzałę piłem z dziadkiem jak miałem 15 lat. Kiedyś były inne czasy.

Tak. Gdyby moi rodzice wychowywali mnie teraz, tak jak wtedy, skończyliby w kryminale. No ale wtedy była krótka piłka. Klucz na szyję i zupa do odgrzania, albo obiad w stołówce szkolnej . W wieku lat dziesięciu sam jechałem na drugi koniec Polski pociągiem na ferie do ciotki i musiałem sobie radzić. Teraz odebraliby im prawa rodzicielskie.

[bartwa]

Normalniej kurwa było. Ale to samo mówił mi dziadek o swoim pokoleniu. Typ spierdalał wpław Narwią przed ubecją 15km. Po prostu, co pokolenie to bardziej miękkie. Ale do czasu.

Ciężkie czasy tworzą twardych ludzi.
Twardzi ludzie tworzą dobre czasy.
Dobre czasy tworzą słabych ludzi.
Słabi ludzie tworzą ciężkie czasy.

I cykl się zamyka.

[ozob]

Bzdura. Decyduje doświadczenie muzyczne i życie "tu i teraz". Fizyczna obecność w momentach przełomowych. Często sam kontekst, który pozwala wejść i być w danym temacie. Przykład? Proszę bardzo pierwszy z brzegu. Czy jestem w stanie docenić siłę rażenia Black Sabbath w momencie , gdy stali się wielcy? Absolutnie nie. Nie byłem świadkiem tej chwili. Mogę sobie to jedynie wyobrazić, ale zawsze będzie to ułomne. Nie wiem dlaczego tak się przed tym bronisz. Ja nie mam z tym problemu. Jakieś kompleksy?

Doświadczenie muzyczne? Co się za tym kryje? To jest ta różnica między 15-letnim toba poznającym Darkthrone, a 15-letnim mną poznającym te same płyty Darkthrone? Co to są za brednie? Wiesz to dobrze więc podparles się "tu i teraz", "fizyczna obecnością w przełomowych momentach" i "kontekstem, który pozwala wejść i być w danym momencie". Problem jest jednak taki, że na początku lat 90-tych siedziales w Galicji i jedynie czytałeś bądź słyszałeś o wydarzeniach dziejących po drugiej stronie Bałtyku. Nie byłeś uczestnikiem, a jedynie obserwatorem z którejś tam z kolei ręki. (:

[maciek z klanu]

Pan się nie bawił w 86-87 klockami?

W 86 paliłem już papierosy panie Maćku. Niestety. Wiem, że to bylo głupie.

No ale mając teraz około 46-48 lat miałeś w 86 około 10 lat, ozob w 93 miał niewiele mniej przypuszczam. To i to gowniak.

[vicek]

Pan się nie bawił w 86-87 klockami?

W 86 paliłem już papierosy panie Maćku. Niestety. Wiem, że to bylo głupie.

O kierwa, jeszcze mogłeś degustować take marki jak klubowe, sporty i popularne bez filtra, nazwy mi znane z opowieści podwórkowych.
Świat, który zastapiły obecne ultra slim mentol.

Chociaż sprawdzam i popki były produkowane do 1996, więc próbowałem. Jeszcze kojarzę wiarusy.

Popularne bez filtra to nawet ja paliłem .

[535]

Bzdura. Decyduje doświadczenie muzyczne i życie "tu i teraz". Fizyczna obecność w momentach przełomowych. Często sam kontekst, który pozwala wejść i być w danym temacie. Przykład? Proszę bardzo pierwszy z brzegu. Czy jestem w stanie docenić siłę rażenia Black Sabbath w momencie , gdy stali się wielcy? Absolutnie nie. Nie byłem świadkiem tej chwili. Mogę sobie to jedynie wyobrazić, ale zawsze będzie to ułomne. Nie wiem dlaczego tak się przed tym bronisz. Ja nie mam z tym problemu. Jakieś kompleksy?

Doświadczenie muzyczne? Co się za tym kryje? To jest ta różnica między 15-letnim toba poznającym Darkthrone, a 15-letnim mną poznającym te same płyty Darkthrone? Co to są za brednie? Wiesz to dobrze więc podparles się "tu i teraz", "fizyczna obecnością w przełomowych momentach" i "kontekstem, który pozwala wejść i być w danym momencie". Problem jest jednak taki, że na początku lat 90-tych siedziales w Galicji i jedynie czytałeś bądź słyszałeś o wydarzeniach dziejących po drugiej stronie Bałtyku. Nie byłeś uczestnikiem, a jedynie obserwatorem z którejś tam z kolei ręki. (:

Wujku. Chodzi mi o doświadczenia wcześniejsze.podstawy, ekstrakt, punkt odniesienia wtedy, gdy bylo to świeże zjawisko. Z drugiej strony jeżeli się wstydzisz tego kiedy się urodziłeś...nic mi do tego. Zróbmy takie doświadczenie. Skoro uważasz, że poznawanie danej muzyki na bieżąco i dorastanie wraz z nią nie ma znaczenia to może popytaj dzisiejszych piętnastolatków co na ten temat myślą? Obejrzyj sobie kilka odcinków metalurgii. Tam siedzą znacznie starsi goście, a to co potrafią opowiadać jeży włos na głowie. Drugoligowy Gorgoroth to przy tym drobiazg. Weź sobie także posłuchaj co opowiada gość o ksywie Northazerate. Facet pewnie w twoim wieku. No niestety nie dam się przekonać.

[Mass-Turbo]

W 86 paliłem już papierosy panie Maćku. Niestety. Wiem, że to bylo głupie.

O kierwa, jeszcze mogłeś degustować take marki jak klubowe, sporty i popularne bez filtra, nazwy mi znane z opowieści podwórkowych.
Świat, który zastapiły obecne ultra slim mentol.

Chociaż sprawdzam i popki były produkowane do 1996, więc próbowałem. Jeszcze kojarzę wiarusy.

Popularne bez filtra to nawet ja paliłem .

a żeby nie pluć tytoniem używało się rozkręconego długopisu jak fifki

[535]

Pan się nie bawił w 86-87 klockami?

W 86 paliłem już papierosy panie Maćku. Niestety. Wiem, że to bylo głupie.

No ale mając teraz około 46-48 lat miałeś w 86 około 10 lat, ozob w 93 miał niewiele mniej przypuszczam. To i to gowniak.

Maćku, ale majca to nie był twój ulubiony przedmiot? Poza tym jest wiele wyraźnych dowodów na moje twierdzenie, ale wybacz. Nie będę rozbierał tego co wpisuje tutaj specjalista od lig i wirusów, na części pierwsze, by koniecznie coś udowodnić. Mam lepsze zajęcia. Musimy zostać przy swoich zdaniach. Dla pocieszenia. Od tego się nie umiera.

[Drone]

Ja staremu podbierałem radomskie. Gorzałę piłem z dziadkiem jak miałem 15 lat. Kiedyś były inne czasy.

Tak. Gdyby moi rodzice wychowywali mnie teraz, tak jak wtedy, skończyliby w kryminale. No ale wtedy była krótka piłka. Klucz na szyję i zupa do odgrzania, albo obiad w stołówce szkolnej . W wieku lat dziesięciu sam jechałem na drugi koniec Polski pociągiem na ferie do ciotki i musiałem sobie radzić. Teraz odebraliby im prawa rodzicielskie.

Ostatnio właśnie rozmawiałem ze znajomym, wspominając nasze "wyczyny", że prawdopodobnie lata 90 to był okres największej wolności osobistej w historii Polski. Za rzeczy, które wtedy robiło się bez zmrużenia oka, dziś byłby prokurator i wyroki bez zawiasów, wtedy kończyło się na kolegium. Z drugiej strony trzeba było uważać, bo niektórzy nie mieli żadnych hamulców, bandyterka była okrutna.

[bartwa]

a żeby nie pluć tytoniem używało się rozkręconego długopisu jak fifki

Albo zgniatałeś końcówę w 2 zapałkach lub łodyszkach liścia.

[Mass-Turbo]

a żeby nie pluć tytoniem używało się rozkręconego długopisu jak fifki

Albo zgniatałeś końcówę w 2 zapałkach lub łodyszkach liścia.

tak, a dodatkową korzyścią tych rozwiązań było to że, ręce nie śmierdziały szlugami