FURIA

[535]

Pierdolisz Medard. Młody Beksa nie był zwykłym didżejem. Na jego audycje czekało się z napiętą gumą. Widać, że nie masz o tym pojęcia. Może weź się już nie kompromituj.

Nie ujmuję mu pewnego znaczenia, ale
widać niektórzy otrzebują drogowskazu, różnych audycji, recenzji. Nie mam z tym problemu.

A inni nie potrzebują tego cyrku aż tak bardzo, co nie znaczy, że czasami nie zerkam, ale nieczęsto.

Bredzisz Medard. Pojęcia nie masz o tych audycjach i o tamtych czasach. Twój stary to skąd niby brał muzykę? Z trybuny ludu? W kiosku kupował razem ze szlugami? Traktowanie ich jedynie jak recenzji świadczy o twej indolencji.

[Medard]

Elodia jest całkiem ok, zresztą już to pisałem na forum, a nie chce mi się szukać postów.

Więc nie oceniam roli Beksińskiego, zrobił swoje dobrze, jak umiał, ale zachowajmy proporcje gdzie Zdzisław, a gdzie Tomasz, gdzie Konopnicka, a gdzie Lemmy.

Już pisałem, mnie bardziej intetesują już lata 90, podwórko było dobrze rozeznane w trendach muzycznych, pierwszy w kraju sklep z metalem Dziupla wymagał spaceru, ale niezbyt długiego. Były też inne nieźle zaopatrzone sklepy, pamiętam takie na zamienieckiej i grochowskiej, wtedy się dyskutowało ze sprzedawcami, niektórzy mieli dobre rozeznanie, były metalhammery czy brumy, bo ktoś zawsze przyniósł.

[Triceratops]

Ales ty glupi, pisalem ci , ze to nie wyscigi.A ty jak spierdolona katarynka w kolko swoje. Dla mnie stary Beksa moglby nie istniec, tak jak Lemmy

[Drone]

Skoro chcesz sięgać do akt, to tak, miałem 3 pierwsze płyty GAMMA RAY, które akurat nie były wcale złe, takie rockowe - ale i je sprzedałem. DIMMU BORGIR miałem tylko jedną płytę "Euphorical" coś tam, chyba ich najlepszą, sprzedałem. DREAM THEATER miałem jedną płytę "Octavarium", którą dostałem kiedyś w prezencie. GARDENIAN mialem dwie płyty, które kupiłem na wyprzedaży z innymi płytami - nigdy tego nie słuchałem. Miałem też jedną płytę STRATOVARIUS, o czym zapewne nie wiesz. Nigdy nie miałem żadnej LACRIMOSY. Co to w ogóle zmienia?

[535]

W latach osiemdziesiątych stary Beksiński dla mnie nie istniał. Teraz też młody ma dla mnie sto razy większe znaczenie. Nie wiem po chuj te urzędnicze szpagaty? Stary większe podatki płacił?

[Drone]

Bredzisz Medard. Pojęcia nie masz o tych audycjach i o tamtych czasach. Twój stary to skąd niby brał muzykę? Z trybuny ludu? W kiosku kupował razem ze szlugami? Traktowanie ich jedynie jak recenzji świadczy o twej indolencji.

Sedno. Pojedź Medard teraz do Korei Płn. i spróbuj tam się dowiadywać na temat nowych gruzów z Ameryki Południowej i blacku z Portugalii. Tak mniej więcej wyglądał dostęp do wiedzy o nowej muzyce w zatęchłych latach 80 i nawet jeszcze na początku 90. Artykuły, recenzje czy audycje takie jak Beksińskiego, to było okno na świat.

[devastator77]

Raz spotkałem Beksińskiego,dzięki znajomości z Fading Colours,zachowywał się jak pomylony,wygadywał jakieś głupoty,albo milczał i patrzył "z pod byka" na wszystkich.To było takie spotkanie w prywatnym domu,było chyba z 10 osób,po 3 godzina koleś wstał i wyszedł mówiąc,że idzie przygotować się do audycji.Ja go widziałem pierwszy i ostatni raz,reszta go znała więc nikogo nie dziwiło jego zachowanie i pierdoły które wygadywał.Jakiś czas potem w nowym Non Stopie uznali go za jednego z większych dupków w polskiej muzyce.

[Medard]

Ales ty glupi, pisalem ci , ze to nie wyscigi.A ty jak spierdolona katarynka w kolko swoje. Dla mnie stary Beksa moglby nie istniec, tak jak Lemmy

Dobrze to rozumiem, dla mnie Tomek mógłby nie istnieć, ale na obrazy starego lubię zerknąć. Klimat i deathmetal w pytę, jakbym miał gdzie trzymać, to bym oryginały kupował na ściany.

[535]

Bredzisz Medard. Pojęcia nie masz o tych audycjach i o tamtych czasach. Twój stary to skąd niby brał muzykę? Z trybuny ludu? W kiosku kupował razem ze szlugami? Traktowanie ich jedynie jak recenzji świadczy o twej indolencji.

Sedno. Pojedź Medard teraz do Korei Płn. i spróbuj tam się dowiadywać na temat nowych gruzów z Ameryki Południowej i blacku z Portugalii. Tak mniej więcej wyglądał dostęp do wiedzy o nowej muzyce w zatęchłych latach 80 i nawet jeszcze na początku 90. Artykuły, recenzje czy audycje takie jak Beksińskiego, to było okno na świat.

Przy okazji edukacja bantustańskich muzycznych rolników, czego nie sposób przecenić.

[Drone]

Chociaż przyznam, że Beksińskiego nie słuchałem nigdy, bo mi działał na nerwy

[Medard]

Bredzisz Medard. Pojęcia nie masz o tych audycjach i o tamtych czasach. Twój stary to skąd niby brał muzykę? Z trybuny ludu? W kiosku kupował razem ze szlugami? Traktowanie ich jedynie jak recenzji świadczy o twej indolencji.

Sedno. Pojedź Medard teraz do Korei Płn. i spróbuj tam się dowiadywać na temat nowych gruzów z Ameryki Południowej i blacku z Portugalii. Tak mniej więcej wyglądał dostęp do wiedzy o nowej muzyce w zatęchłych latach 80 i nawet jeszcze na początku 90. Artykuły, recenzje czy audycje takie jak Beksińskiego, to było okno na świat.

Ale było przyzwolenie na takie audycje, jak było również na organizowanie Jarocina.
Bo gdyby to były czasy Stalina to by siedział w pierdlu po pierwszej audycji.

Nie przeczę jego znaczeniu, ale nie chciałbym przeceniać.

[Triceratops]

Skoro chcesz sięgać do akt, to tak, miałem 3 pierwsze płyty GAMMA RAY, które akurat nie były wcale złe, takie rockowe - ale i je sprzedałem. DIMMU BORGIR miałem tylko jedną płytę "Euphorical" coś tam, chyba ich najlepszą, sprzedałem. DREAM THEATER miałem jedną płytę "Octavarium", którą dostałem kiedyś w prezencie. GARDENIAN mialem dwie płyty, które kupiłem na wyprzedaży z innymi płytami - nigdy tego nie słuchałem. Miałem też jedną płytę STRATOVARIUS, o czym zapewne nie wiesz. Nigdy nie miałem żadnej LACRIMOSY. Co to w ogóle zmienia?

Nic, kiedys to bylo zabawne. wszystko to powoli spowija kurz czasu Do wspominkow okolomuzycznych dorzucilem okoloforumowe, dla niektorych to niedlugo tez beda historie jak te z lat 80.

Choc z tym Gamma Ray troche sie krygujesz, bo miales conajmniej 5 a nie 3. Widac byles wielkim fanem glosu Kaia

[535]

Elodia jest całkiem ok, zresztą już to pisałem na forum, a nie chce mi się szukać postów.

Więc nie oceniam roli Beksińskiego, zrobił swoje dobrze, jak umiał, ale zachowajmy proporcje gdzie Zdzisław, a gdzie Tomasz, gdzie Konopnicka, a gdzie Lemmy.

Już pisałem, mnie bardziej intetesują już lata 90, podwórko było dobrze rozeznane w trendach muzycznych, pierwszy w kraju sklep z metalem Dziupla wymagał spaceru, ale niezbyt długiego. Były też inne nieźle zaopatrzone sklepy, pamiętam takie na zamienieckiej i grochowskiej, wtedy się dyskutowało ze sprzedawcami, niektórzy mieli dobre rozeznanie, były metalhammery czy brumy, bo ktoś zawsze przyniósł.

Pierwszy w kraju sklep z metalem? Pojęcia nie mam, ale Pudel metalem i to takim konkretnym handlował w okolicach połowy lat osiemdziesiątych.

[Medard]

Chociaż przyznam, że Beksińskiego nie słuchałem nigdy, bo mi działał na nerwy

Audycji nie znam, ale czytywałem rubrykę w tylko rocku i nie uważam, żeby była lepsza od innych.

[Triceratops]

Pierdolisz Medard. Młody Beksa nie był zwykłym didżejem. Na jego audycje czekało się z napiętą gumą. Widać, że nie masz o tym pojęcia. Może weź się już nie kompromituj.

Nie ujmuję mu pewnego znaczenia, ale
widać niektórzy otrzebują drogowskazu, różnych audycji, recenzji. Nie mam z tym problemu.

A inni nie potrzebują tego cyrku aż tak bardzo, co nie znaczy, że czasami nie zerkam, ale nieczęsto.

Bredzisz Medard. Pojęcia nie masz o tych audycjach i o tamtych czasach. Twój stary to skąd niby brał muzykę? Z trybuny ludu? W kiosku kupował razem ze szlugami? Traktowanie ich jedynie jak recenzji świadczy o twej indolencji.

Dzisiaj mozna sobie sciagnac troche jego audycji, kiedys na poczatku lat 2000 na allegro koles sprzedawal cedeki z audycjami Beksinskiego nagranymi z radia i szlo mu to jak woda. Sam mam gdzies chyba kilka mp3.

Dzisiaj w czasach jutuberow, tnacych filmiki zeby sie lepiej ogladalo i dogrywajacych stro razy jedno ujecie, audycje Beksinskiego robione na setke moga sie zdawac siermiezne i zmanierowane, ale wtedy to bylo wlasnie to okno na swiat.

[535]

Bredzisz Medard. Pojęcia nie masz o tych audycjach i o tamtych czasach. Twój stary to skąd niby brał muzykę? Z trybuny ludu? W kiosku kupował razem ze szlugami? Traktowanie ich jedynie jak recenzji świadczy o twej indolencji.

Sedno. Pojedź Medard teraz do Korei Płn. i spróbuj tam się dowiadywać na temat nowych gruzów z Ameryki Południowej i blacku z Portugalii. Tak mniej więcej wyglądał dostęp do wiedzy o nowej muzyce w zatęchłych latach 80 i nawet jeszcze na początku 90. Artykuły, recenzje czy audycje takie jak Beksińskiego, to było okno na świat.

Ale było przyzwolenie na takie audycje, jak było również na organizowanie Jarocina.
Bo gdyby to były czasy Stalina to by siedział w pierdlu po pierwszej audycji.

Nie przeczę jego znaczeniu, ale nie chciałbym przeceniać.

Gdyby twój stary nie poznał matki wszyscy byśmy odetchnęli z ulgą. Jesteś wybitną mękołą.

[Triceratops]

W latach osiemdziesiątych stary Beksiński dla mnie nie istniał. Teraz też młody ma dla mnie sto razy większe znaczenie.

+1

[Medard]

Elodia jest całkiem ok, zresztą już to pisałem na forum, a nie chce mi się szukać postów.

Więc nie oceniam roli Beksińskiego, zrobił swoje dobrze, jak umiał, ale zachowajmy proporcje gdzie Zdzisław, a gdzie Tomasz, gdzie Konopnicka, a gdzie Lemmy.

Już pisałem, mnie bardziej intetesują już lata 90, podwórko było dobrze rozeznane w trendach muzycznych, pierwszy w kraju sklep z metalem Dziupla wymagał spaceru, ale niezbyt długiego. Były też inne nieźle zaopatrzone sklepy, pamiętam takie na zamienieckiej i grochowskiej, wtedy się dyskutowało ze sprzedawcami, niektórzy mieli dobre rozeznanie, były metalhammery czy brumy, bo ktoś zawsze przyniósł.

Pierwszy w kraju sklep z metalem? Pojęcia nie mam, ale Pudel metalem i to takim konkretnym handlował w okolicach połowy lat osiemdziesiątych.

W dziupli był metal, czy szerzej rock w dowolnym wyborze, już tu pisałem o tym sklepie kilka razy, zresztą pierwszym w demoludach.
Niektórzy z tego forum też robili tam zakupy.

[535]

Chociaż przyznam, że Beksińskiego nie słuchałem nigdy, bo mi działał na nerwy

Audycji nie znam, ale czytywałem rubrykę w tylko rocku i nie uważam, żeby była lepsza od innych.

No właśnie. Więc po chuj drążysz temat o którym nie masz pojęcia?

[535]

Elodia jest całkiem ok, zresztą już to pisałem na forum, a nie chce mi się szukać postów.

Więc nie oceniam roli Beksińskiego, zrobił swoje dobrze, jak umiał, ale zachowajmy proporcje gdzie Zdzisław, a gdzie Tomasz, gdzie Konopnicka, a gdzie Lemmy.

Już pisałem, mnie bardziej intetesują już lata 90, podwórko było dobrze rozeznane w trendach muzycznych, pierwszy w kraju sklep z metalem Dziupla wymagał spaceru, ale niezbyt długiego. Były też inne nieźle zaopatrzone sklepy, pamiętam takie na zamienieckiej i grochowskiej, wtedy się dyskutowało ze sprzedawcami, niektórzy mieli dobre rozeznanie, były metalhammery czy brumy, bo ktoś zawsze przyniósł.

Pierwszy w kraju sklep z metalem? Pojęcia nie mam, ale Pudel metalem i to takim konkretnym handlował w okolicach połowy lat osiemdziesiątych.

W dziupli był metal w dowolnym wyborze, już tu pisałem o tym sklepie, zresztą pierwszym w demoludach.
Niektórzy z tego forum też robili tam zakupy.

Który rok Medard? Konkretnie, bo to chyba też znasz jedynie z przekazu.