od tamtej pory wyszlo tych krwistych okladek duzo wiecej. moga sie podobac lub nie ale styl ma rozpoznawalny.pr0metheus pisze: ↑28-01-2018, 22:54Ten od sweet foci to maxime taccardi albo priest of terror. Maluje obrazy swoja krwią. Zaprojektował tez wzór na koszulinę na załączonym obrazku właśnie dla Azelisassath. I nawet ją widziałem w wątku Fallen temple do nabycia. Jego prace były tez na okładce splitu sacrificia mortuorum/ orthanc oraz Drowning the light. Namalował tez E.A. Poe, Quorthona i innych sławnych i bogatych. Jak kogoś interesuja takie malowanki to tutaj:
https://priestofterror.deviantart.com/gallery/" onclick="window.open(this.href);return false;
o jego muzycznej dzialalnosci wspominane bylo zdawkowo, wiec robimy temate

jak widac na zalaczonym jotpegu, po naszywkach mozna odczytac inspiracje. holdowanie starej szkole LLN, wiec szacunek jest, wszystko skapane w nieco schizofrenicznej atmosferze. bo co jak co maksym raczej zupelnie zdrowy nie jest.
jak na moje kwadratowe ucho ciekawsze albumy to l'enfer a sa source i par le sang. okladki oczywiscie wlasnego autorstwa. wydawca purity through fire.