GRAVE MIASMA

[Ogre]

Świetny utwór i bardzo udane video!.

Nie chce mi się wierzyć że w ujęciu całości album jest kiepski. Jeszcze trochę i się sam przekonam.

[Harlequin]

Wideło świetne. Ale nie macie wrażenia, że brzmienie tego wałka jest lekkie i płaskie pomimo pogłosu?

[Wódka i Piwo]

Wideło świetne. Ale nie macie wrażenia, że brzmienie tego wałka jest lekkie i płaskie pomimo pogłosu?

Nie mam takiego wrażenia. Brzmienie mi odpowiada. Plastiku nie ma i to najważniejsze. Werbel nie cyka jak zegarek produkcji CCCP. Reszta to już tylko subiektywne odczucia poszczególnych słuchaczy. Płyty wybitnej się nie spodziewam, płytę bardzo dobra zapewne od nich dostanę.

[Ogre]

Wideło świetne. Ale nie macie wrażenia, że brzmienie tego wałka jest lekkie i płaskie pomimo pogłosu?

Ciekawe....nie, nie nic takiego nie ukłuło mnie w ucho. A masz to samo odczucie jak słuchasz z bandcamp?
YT-bowy koder lubi obcinać pasma.

[Harlequin]

No sami ocenicie. Mi niespecjalnie pasi brzmienie tej płyty.

[trup]

[Ascetic]

W pierwszej części kawałka typowa miazga & miazma grobowa, później kombinują. Tak po drugiej minucie dzieją się zdecydowanie mocne rzeczy. A traszyk na gitarach na 3:41 ekscelentny też. Praca perkusji świetna. Solówka na zamknięcie też.

O B S R A Ł E M się.

Zaskoczenie. Jakże pozytywne. Dwa z 9ciu kawałków, rewelacyjne, to płyta słaba? Gniewko, zapytam retorycznie, "Ty normalny jesteś?" )


ps. kolejny koncertowy banger. Już to czuję.

[szczylun]

fajnie bedzie za chwile czytać tych malkontentóf, co to, im nie pasował werbel, pogłosy i jakieś chujemuje , płyt bedzie zagłada, inny nie muk być

[Ascetic]

Gniewko nie wiem co tam dostał do zrecenzowania od DarkDescent czy od Sepulchral, ale to raczej nie była nóweczka od GM

[szczylun]

samobój ?, swojak...czy jak tam? czy zbyt pochopnie...

[Ascetic]

Gorzej jak będzie miał rację. Bo raczej ma dobre ucho, choć wielokrotnie przyznawał, że Grave Miasma skończyła się na Goat Molestor, w najlepszym razie na "Exalted". Niedługo w pełni zweryfikujemy

[szczylun]

no przecież nie może mieć racji, nie, to niemożliwe

[Harlequin]

No przecież kto broni tego, żeby nowa GM Wam sie podobała. Mi nie weszła. Dobrze, że koncerty daja zajebiste.

[Scorn]

W pierwszej części kawałka typowa miazga & miazma grobowa, później kombinują. Tak po drugiej minucie dzieją się zdecydowanie mocne rzeczy. A traszyk na gitarach na 3:41 ekscelentny też. Praca perkusji świetna. Solówka na zamknięcie też.

O B S R A Ł E M się.

Zaskoczenie. Jakże pozytywne. Dwa z 9ciu kawałków, rewelacyjne, to płyta słaba? Gniewko, zapytam retorycznie, "Ty normalny jesteś?" )


ps. kolejny koncertowy banger. Już to czuję.

Ale czy to nie ciebie przypadkiem raziły bardzo traszowe motywy na ostatnim Teitanblood? Coś się zmieniło? Nie czepiam się, po prostu ciekawym, hehe.

Nowej Miasmy jeszcze nie słyszałem, ale prawdopodobnie zweryfikuję na żywo w listopadzie.

[Ascetic]

W pierwszej części kawałka typowa miazga & miazma grobowa, później kombinują. Tak po drugiej minucie dzieją się zdecydowanie mocne rzeczy. A traszyk na gitarach na 3:41 ekscelentny też. Praca perkusji świetna. Solówka na zamknięcie też.

O B S R A Ł E M się.

Zaskoczenie. Jakże pozytywne. Dwa z 9ciu kawałków, rewelacyjne, to płyta słaba? Gniewko, zapytam retorycznie, "Ty normalny jesteś?" )


ps. kolejny koncertowy banger. Już to czuję.

Ale czy to nie ciebie przypadkiem raziły bardzo traszowe motywy na ostatnim Teitanblood? Coś się zmieniło? Nie czepiam się, po prostu ciekawym, hehe.

Nowej Miasmy jeszcze nie słyszałem, ale prawdopodobnie zweryfikuję na żywo w listopadzie.

To byłem ja. Przyznaje. Też, hehe, bo się troszku dostawiasz jednak

A jak już jesteś ciekawy, hehe, to ostatni, czerwony TTNBLD jak mi nie leżał, to dalej mi tak wybiórczo leży. A tutaj w GM jednak ten traszyk mi podchodzi, w tym konkretnie momencie. Podchodził i dalej podchodzi. Nie nadgonisz. I chyba nie jest to brak konsekwencji, bo w ostatnią niedzielę u mnie na fotach widziałeś zapewne Testament i Toxik Holokaust. Nie mam nic do traszu, tyle, że mi czasem taki wtręt gra w kawałku a czasem nie. Nie jestem w stanie tego wyjaśnić. Tak mam. Słucham i mi się podoba, albo nie. Czasem też tak mam, że mi się coś podoba a później nie podoba. To mi się akurat nie podoba, że raz podoba, a później nie podoba. Dobrze, że czerwone hiszpany, mają status "do syfa". Tutaj się przynajmniej nie muszę tłumaczyć

Gigsa listopadowego oczywiście zazdroszczę. W ogóle gigsów zazdroszczę. Nawet styp zaczynam zazdrościć, jak jest alko i muzyka. Tyle, że u nas stypy to na smutno. Chyba się wybiorę na osobowicki do wr. Tam Łakatosze potrafiły ładnie dawać do pieca na romskich pogrzebach (tańce jak na ostatnim Diocletian prawie że). Wóda, muzyka, szturchańce. Fajnie.

[Scorn]

Jasna sprawa, nie wszystko musi pasować. To nie był zarzut braku konsekwencji. Ale nie pozwalam szkalować Teitanblood.
Nie nadążam za forum na tyle, żeby wiedzieć kto czego słucha i czy lubi thrash czy nie. Ja generalnie pozytywnie odbieram takie elementy w black/death metalu. Czasem dobrze przewietrzyć zatęchłą kryptę.

Grave Miasma nigdy nie widziałem na żywo. Szykować trumnę, spisywać testament?

[Ascetic]

Jasna sprawa, nie wszystko musi pasować. To nie był zarzut braku konsekwencji. Ale nie pozwalam szkalować Teitanblood.
Nie nadążam za forum na tyle, żeby wiedzieć kto czego słucha i czy lubi thrash czy nie. Ja generalnie pozytywnie odbieram takie elementy w black/death metalu. Czasem dobrze przewietrzyć zatęchłą kryptę.

Grave Miasma nigdy nie widziałem na żywo. Szykować trumnę, spisywać testament?

Ja dla odmiany nie przepadam za wietrzeniem. Uwielbiam jak jebie trupem od początku do końca. Wpiszę sobie taki zepsół w baniak, wprowadzę go do szufladki koło przysadki jako "black/ death albo death/doom/black bez luźnych naleciałości" i lubię jak tak zostaje. Ale wiadomo, kwestia gustu. Jeden ma tak inny śmak.

Koncert? Scenicznie mucha nie siada. Mi te przejścia scenicznie, truptanko gitarzystów, taka niestatyka sceniczna trąciła jakimś patentem rodem z hairmetalu, ale poza tym stałem z rozdziawionym pyskiem i chłonąłem ich muzykę. Muzycznie to co widziałem mnie zmiotło. Nie był to koncert życia, tu mam dwa inne typy, ale zdecydowanie koncert do zapamietania i wracania do niego w głowie. Jednym słowem, bez słowotoków, jak to u mnie, serdecznie polecam kolego. Jak masz tylko sposobność, skorzystaj. Będzie miło jak się też podzielisz swoimi doznaniami.


ps. Kilku chłopaków z tego miejsca było też na wrocławskim gigu. Nie sądzę, aby zaprzeczyli, że była przysłowiowa kosa pod żebra.

[r o b e r t]

Kosa była tez W Bazylu jak dojebali po Necros Christos krew miazga mega Koncert

[Ascetic]

Kosa była tez W Bazylu jak dojebali po Necros Christos krew miazga mega Koncert

Właśnie Robercie. To tylko potwierdza moją teorię, że trzeba być panieScorn.

Warto też zagadać. Niby tu na fociach w tej nowej sesji, jacyś tacy juchą umazani, a tak w rzeczywistości skromne 40letnie metaluchy. Zero spiny i póz.

[Scorn]

Kosa była tez W Bazylu jak dojebali po Necros Christos krew miazga mega Koncert

Właśnie Robercie. To tylko potwierdza moją teorię, że trzeba być panieScorn.

Warto też zagadać. Niby tu na fociach w tej nowej sesji, jacyś tacy juchą umazani, a tak w rzeczywistości skromne 40letnie metaluchy. Zero spiny i póz.

Bilet kupiony już 1,5 roku temu xD Ale spoko, ja cierpliwy jestem.

Tak, dobrze czasem pogadać z muzykami. Okazuje się, że nie każdy liże czaszki w wolnym czasie.
Kilka miesięcy temu poznałem typa, nawet nie wiedziałem, że metaluch, bo nie wygląda. Po iluś dniach znajomości wyszło przypadkiem, że to gość odpowiedzialny za Mylingar. Teraz jesteśmy bdb kolegami. True story.