Jak najbardziej skończony, a do tego nie pozostawiający wątpliwości, czym jest i powinien być Death Metal. Premiera podobno na koniec kwietnia.
Najlepsze płyty roku 2021
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Re: Najlepsze płyty roku 2021
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16428
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Najlepsze płyty roku 2021
1. DREAD SOVEREIGN „Alchemical Warfare”
2. MORBIFIC „Ominous Seep of Putridity”
3. AD NAUSEAM „Imperative Imperceptible Impulse”
4. ASPHYX „Necroceros”
5. MEFITIS „Offcourings”
6. MVLTIFISSION „Decomposition in the Painful Metamorphosis”
7. MEMORIAM „To the End”
8. STARGAZER „Psychic Secretions”
9. SOLSTICE „Casting the Die”
10. DEATHGOAT „Regurgitated into Existence”
11. CANNIBAL CORPSE „Violence Unimagined”
12. SANGUISUGABOGG „Tortured Whole”
13. EYEHATEGOD „A History of Nomadic Behavior”
14. SNAIL „Fractal Altar”
15. MEPHITIC GRAVE „ Into the Atrium of Inhuman Morbidity”
2. MORBIFIC „Ominous Seep of Putridity”
3. AD NAUSEAM „Imperative Imperceptible Impulse”
4. ASPHYX „Necroceros”
5. MEFITIS „Offcourings”
6. MVLTIFISSION „Decomposition in the Painful Metamorphosis”
7. MEMORIAM „To the End”
8. STARGAZER „Psychic Secretions”
9. SOLSTICE „Casting the Die”
10. DEATHGOAT „Regurgitated into Existence”
11. CANNIBAL CORPSE „Violence Unimagined”
12. SANGUISUGABOGG „Tortured Whole”
13. EYEHATEGOD „A History of Nomadic Behavior”
14. SNAIL „Fractal Altar”
15. MEPHITIC GRAVE „ Into the Atrium of Inhuman Morbidity”
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11726
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Snet ci nie podeszło?
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16428
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Nie słyszałem jeszcze całości, ale po tych 3 utworach wiem, że musi podejść i pewnie kupię.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Ja póki co wyróżniam 4 sztuki:
1. Memoriam,
2. Cannibal Corpse,
3. Wilczyca,
4. Universally Estranged.
1. Memoriam,
2. Cannibal Corpse,
3. Wilczyca,
4. Universally Estranged.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16428
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Najlepsze płyty roku 2021
To 2020 rok.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Najlepsze płyty roku 2021
A nie teraz gdzieś to wyszło? Znaczy się 30 kwietnia? W każdym bądź razie jest bardzo ok.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11726
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Te promo kawałki urwały mi głowę, bardzo czekam aż się w Polsce pojawi w jakimś distro
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Ja już sobie płytkę zamówiłem. Czekam.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8678
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Zajebisty rok jak dla mnie póki co, wybitnie mało powodów do narzekań i niesamowita brytyjska scena alternatywna, kóra w tym roku rozdaje po całości.
Na ten moment:
Topka/Ulubione:
Post-punk/Indie: Black Midi > Shame=Squid > Black Country New Road=The Drin> FACS=Dry Cleaning
Death metal: StarGazer=Drawn And Quartered > Dipygus > Atvm=Gosudar=Snet > Siderean
Jazz; Karoline Wallace=El Pricto & Discordian Community Ensemble
Polska: Atrocious Filth, Ślina
Pozostałe: Yautja
Miłe niespodzianki: Ghastly, Memoriam, Rapture
Rozczarowania: Frozen Soul, Grave Miasma
Niesłuchalne: Agent Steel
Na ten moment:
Topka/Ulubione:
Post-punk/Indie: Black Midi > Shame=Squid > Black Country New Road=The Drin> FACS=Dry Cleaning
Death metal: StarGazer=Drawn And Quartered > Dipygus > Atvm=Gosudar=Snet > Siderean
Jazz; Karoline Wallace=El Pricto & Discordian Community Ensemble
Polska: Atrocious Filth, Ślina
Pozostałe: Yautja
Miłe niespodzianki: Ghastly, Memoriam, Rapture
Rozczarowania: Frozen Soul, Grave Miasma
Niesłuchalne: Agent Steel
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14891
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Przy porobieniu zrobiłem BM, Squid, FACS. Shame wcześniej było. Z tych wymienionych "odkryć" roku, sezonu, lat, czy czego tam, najbardziej mi się podoba niewymienione ... TV Priest. Całościowo jak wcześniej. Dla mnie niestety, świetna realizacja (wszystko chodzi od-do, basik rzęzi, ale ... ale) jakiej w większości nie miały zespoły lat 80". Emocja, nerw, ten zimnowojenny niepokój, nie te. O jakimś tam, duchu, tfu, tfu, mroku, to nawet nie wspominam. Pewnie inaczej rozumiemy PP. To chyba taka przypadłość 30 latków, że PP rozumieją poza kontekstem, techniczno-muzycznie. Kiedyś to stało koło darkpunka, deathrocka, czy gothrocka, teraz to stoi koło, albo inaczej ... teraz to robią kolesie w wełnianych czapkach z sumiastymi wąsami. Tak pewnie, żeby było zabawnie, czy jakoś tak.
Bez przesady z tym SG. Dla mnie jak to piszesz, płyta do której nie chce się wracać. Nic nie ciągnie. Se leży. Po pierwszej ekscytacji, ostygła jak kloc w kiblu na dworcu i czeka, aż następny co będzie tam walił, spuści.
Snet numero uno. Zdecydowanie. bardzo bym chciał, aby tu zagościła. Z internetowych źródeł sobie dawkuję, żeby rączki telepało jeszcze, przy rozpakowywaniu przesyłki. A ruskie? Raz poszło. Też żeby sie nie przeżarło. Pierwsze wrażenie z tła. Płyta jakich co roku wychodzi po kilka i każdą chce się mieć, bo jak przychodzi smak, na konkretne, dobrze opatentowane granie, to żal nie rozsiąść się w bujanym, założyć bambosze i ze szklanką ciepłego mleczka powkurwiać wszystkich na około.
G - ostatnio skruszałem, po kupieniu bujanego, podgrzewam mleczko z miodkiem i szukam ukojenia. Ghastly mi je dostarcza. W środę powinienem mieć bawadczo na CD. Coś czuję, że nastąpi awans i CD trafi do kolekcji i sekcji młodzieżowej, a u mnie bedzie w czarnym albo kolorowym. Bo może zainwestuję. To modne. Jak widzę.
FS - ej. Whats wrong w-you?
Przecież, to dobra, rozrywkowa płyta. Insta ją kocha. Pewnie z 16te dotłocznie leci. Nie lubisz BT? Zapytam jeszcze raz ;-0
GM - a na Plazmę czekam. Też jakoś jak Ghastly będzie. Znam 2 utwory. Gusty kolego mamy rozbieżne, więc liczę, że jednak, kompletnie i dokumentnie nie zohydziłeś mi tej płyty i się zwyczajnie mylisz.
Houk.
01.11.2024
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8678
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Do Tv Priests musze przysiasc bo sluchalem tylko raz i wrażemie bylo takie se. Ale tak samo mialem z dry cleaning, ktore sie przegryzlo. Pewnie jeszcze wroce do tego. Jesli chodzi o ta alternatywe to Black midi dla mnie czyste zloto, ale dla mnie tam wiecej kc, vdgg i primus niz postpunka. Shame nadal mnie żre, pochlania mnie opresyjny klimat tej plyty. A "Snow day" to jeden z mocniejszych wałków jakie slyszalem w ostatnim dłuzszym czasie.
Stargazer.... w sumie tez nie wracam, ale to jest zespół ktorego płyt raczej nigdy nie walkowalem na repeacie.
A frozen soul cienizna. Jadą cała plyte na jedno tempo i jeden schemat. Dla mnie to za mało.
Stargazer.... w sumie tez nie wracam, ale to jest zespół ktorego płyt raczej nigdy nie walkowalem na repeacie.
A frozen soul cienizna. Jadą cała plyte na jedno tempo i jeden schemat. Dla mnie to za mało.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14891
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Na tej zasadzie powinno się odrzucić większość DM. Ilość schematu w schemacie w DM nie jest śladowa a wręcz odwrotnie. Weźmy taki Memoriam. De facto w kółko to samo, a to co jest jakimś tam efektem niu, czytam, w wielu miejscach, że jest be. Mowa o wokalu. Że bez tego i tamtego. Ja oczywiście się z tym nie zgadzam, bo dla mnie, przypadkowo, czy też z zamierzonym efektem, ten wokal nadaje w pewnym sensie pierwotnego znaczenia tej płycie. W sensie, w związku z częściową historią członków tego bandu. Daje jej "crustowego" wymiaru. Co jest dla mnie jej mocnym punktem. Nawet jak stało się to przez przypadek i Karl miałby jutro dołączyć do Petrova.
Ten omawiany przypadek jest nie mniej rozrywkowy niż płyta FS. Tyle, że w M wokal duuuuużo bardziej mi robi. Właściwie jest to stenchdeathmetal. Że sobie teraz ukuję takie pojęcie na potrzeby chwili.
01.11.2024
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8678
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Tyle, że poprzednie plyty Memoriam z naciskiem na 2 to takie popłuczyny po BT. W nowej jest jakaś świezośc i lekkość, której nie mieli wczesniej. Powiedziałbym nawet, że jest mało deathmetalowa, ale to żaden zarzut, bo generalnie fajnie płynie i dlatego też uznałbym to za miłe zaskoczenie. I wiem, ze schematycznośc death metalu jest oczywista, ale w przypadku FS mam wrażenie, że słucham jednego wałka w koło - te same schematy linii wokalnych, 4 riffy an krzyż na całą płyte. Pewnie gdyby to było EP to by tak nie zrzędził, ale w kontekście oczekiwań to jest to dla mnie srogi zawód.
A z ruskimi to zoabczymy, przesłuchałem 4 razy póki co, na ten moment podoba mi sie, cos sie dzieje w tej muzie, nie jest to na jedno kopyto, do generyczności daleko.Pewnie, że Ameryki nie odkrywają i świat by nie był biednoejszy bez tej płyty, ale moim zdaniem jest tu ogien.
A Snet wiadomo - kawał szlachetnego, klasycznego death metalu. Tak powinien brzmieć dla mnie "rozrywkowy" death metal. Są riffy, jest brzmienie, jest pasja, jest jakas tam naiwność, są inspiracje i jest 0 poczucie, że słucham jakiegoś produktu odmierzonego wg przepisu. Płyta z bardzo dużym replay value. Krótko i na temat. Licze ,że w tym tygodniu dojdzie, bo niby w poniedziałek wysłał.
A z ruskimi to zoabczymy, przesłuchałem 4 razy póki co, na ten moment podoba mi sie, cos sie dzieje w tej muzie, nie jest to na jedno kopyto, do generyczności daleko.Pewnie, że Ameryki nie odkrywają i świat by nie był biednoejszy bez tej płyty, ale moim zdaniem jest tu ogien.
A Snet wiadomo - kawał szlachetnego, klasycznego death metalu. Tak powinien brzmieć dla mnie "rozrywkowy" death metal. Są riffy, jest brzmienie, jest pasja, jest jakas tam naiwność, są inspiracje i jest 0 poczucie, że słucham jakiegoś produktu odmierzonego wg przepisu. Płyta z bardzo dużym replay value. Krótko i na temat. Licze ,że w tym tygodniu dojdzie, bo niby w poniedziałek wysłał.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14891
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Przecież to Amebix jest. Właśnie w tym siła tej płyty. Duży, brudny hawajski paluch, pokazany twardogłowym metaluchom. Tutaj ostatnio Jester coś przynudzał, chyba chciał się popisać o Piss-vile. Że zaczynali od brudasów. Tych brudnych brudasów. No zaczynali. M. jak słychać po tej płycie, też sobie przypomnieli jak ta scena w uk wyglądała w 80". Właściwe po tej płycie Sacrilege niekoniecznie musi dalej nagrywać. BT też.Harlequin pisze: ↑30-05-2021, 18:28Tyle, że poprzednie plyty Memoriam z naciskiem na 2 to takie popłuczyny po BT. W nowej jest jakaś świezośc i lekkość, której nie mieli wczesniej. Powiedziałbym nawet, że jest mało deathmetalowa, ale to żaden zarzut, bo generalnie fajnie płynie i dlatego też uznałbym to za miłe zaskoczenie. I wiem, ze schematycznośc death metalu jest oczywista, ale w przypadku FS mam wrażenie, że słucham jednego wałka w koło - te same schematy linii wokalnych, 4 riffy an krzyż na całą płyte. Pewnie gdyby to było EP to by tak nie zrzędził, ale w kontekście oczekiwań to jest to dla mnie srogi zawód.
A z ruskimi to zoabczymy, przesłuchałem 4 razy póki co, na ten moment podoba mi sie, cos sie dzieje w tej muzie, nie jest to na jedno kopyto, do generyczności daleko.Pewnie, że Ameryki nie odkrywają i świat by nie był biednoejszy bez tej płyty, ale moim zdaniem jest tu ogien.
A Snet wiadomo - kawał szlachetnego, klasycznego death metalu. Tak powinien brzmieć dla mnie "rozrywkowy" death metal. Są riffy, jest brzmienie, jest pasja, jest jakas tam naiwność, są inspiracje i jest 0 poczucie, że słucham jakiegoś produktu odmierzonego wg przepisu. Płyta z bardzo dużym replay value. Krótko i na temat. Licze ,że w tym tygodniu dojdzie, bo niby w poniedziałek wysłał.
Co do Sneta. Jak komuś weszły ostatnie "objawienia" typu Fetid, Cerebral Rot, Mortiferum i jeszcze wiele innych, to spokojnie złapie w lot, jak można elegancko odświeżyć formułę. Niby na klasycznie a jednak po swojemu. Tutaj pełna zgoda. Dojebany stuff. Czuję też potencjał na dobre wykony. Najbliższy już w czerwcu. Kto wie .... Kto wie ....
01.11.2024
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 657
- Rejestracja: 23-07-2012, 10:58
- Lokalizacja: Þríhnúkagígur
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Spectral Wound ładnie mi się wkręciło, chyba będzie wysoko w podsumowaniu.
heykvísl og ofn
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3349
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: Najlepsze płyty roku 2021
No też. Ale przede wszystkim Clandestine Blaze.
dobry kościół to kościół spalony
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 657
- Rejestracja: 23-07-2012, 10:58
- Lokalizacja: Þríhnúkagígur
Re: Najlepsze płyty roku 2021
Pół roku już praktycznie za nami. Na razie raczej słabo. Brak płyt wybitnych.
bdb
Clandestine Blaze
Spectral Wound
Suffering Hour
Wardruna
db
Altarage
Gosudar
Last Days of Humanity
Portal
Scorn
The Ruins of Beverast
rozczarowania
Eyehategod
Tomahawk
bdb
Clandestine Blaze
Spectral Wound
Suffering Hour
Wardruna
db
Altarage
Gosudar
Last Days of Humanity
Portal
Scorn
The Ruins of Beverast
rozczarowania
Eyehategod
Tomahawk
heykvísl og ofn
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1715
- Rejestracja: 20-02-2018, 23:15
Re: Najlepsze płyty roku 2021
na ten moment, kolejność, jak na razie przypadkowa...ścisły top jeszcze się wykrystalizuje...
SNET - Mokvaníi V Okovech
CAMBION - Conflagrate the Celestial Refugium
MORBIFIC - Ominous Seep of Putridity
GHASTLY - Mercurial Passages
CEREBRAL ROT - Excretion of Mortality
MEFITIS - Offcourings
MVLTIFISSION - Decomposition in the Painful Metamorphosis
DREAD SOVEREIGN - Alchemical Warfare
STARGAZER - Psychic Secretions
PORTAL - Avov
UNIVERSALLY ESTRANGED - Reared Up in Spectral Predation
SUFFERING HOUR - The Cyclic Reckoning
KAAL AKUMA - In the Mouth of Madness
SXUPERION - Auscultating Astral Monuments
GRAVE MIASMA - Abyss of Wrathful Deities
GOSUDAR - Morbid Despotic Ritual
SEPUTUS - Phanton Indigo
DIPYGUS - Bushmeat
SWAMPBEAST - Seven Evils Spawned of Seven Heads
ALTARAGE - Succumb
KRALLICE - Demonic Wealth
ALKERDEEL - Slonk
jeszcze będzie słuchane, to co czeka, i to co nadejdzie m.in. Anatomia, Aenigmatum, Spire, Coffin Lurker, Novae Militiae,
Jute Gyte...
SNET - Mokvaníi V Okovech
CAMBION - Conflagrate the Celestial Refugium
MORBIFIC - Ominous Seep of Putridity
GHASTLY - Mercurial Passages
CEREBRAL ROT - Excretion of Mortality
MEFITIS - Offcourings
MVLTIFISSION - Decomposition in the Painful Metamorphosis
DREAD SOVEREIGN - Alchemical Warfare
STARGAZER - Psychic Secretions
PORTAL - Avov
UNIVERSALLY ESTRANGED - Reared Up in Spectral Predation
SUFFERING HOUR - The Cyclic Reckoning
KAAL AKUMA - In the Mouth of Madness
SXUPERION - Auscultating Astral Monuments
GRAVE MIASMA - Abyss of Wrathful Deities
GOSUDAR - Morbid Despotic Ritual
SEPUTUS - Phanton Indigo
DIPYGUS - Bushmeat
SWAMPBEAST - Seven Evils Spawned of Seven Heads
ALTARAGE - Succumb
KRALLICE - Demonic Wealth
ALKERDEEL - Slonk
jeszcze będzie słuchane, to co czeka, i to co nadejdzie m.in. Anatomia, Aenigmatum, Spire, Coffin Lurker, Novae Militiae,
Jute Gyte...
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1283
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: Najlepsze płyty roku 2021
W tym roku całkiem spoko była Lingua Ignota, Portal, czy Odraza - Acedia. Eyehategod określane jest jako rozczarowanie, ale ja z tym albumem większego problemu nie mam, więc też pewnie gdzieś bym wyróżnił. Paysage d'Hiver - Geister mi siadł bardzo, The Bug - Fire także.
Rozczarowanie:
Wędrowcy - Futurista - po świetnej poprzedniej EPce oczekiwałem czegoś innego.
Mayhem - EPka - na początku chwaliłem, ale potem zdałem sobie sprawę, że mieli właściwie idealną dyskografię, a ta EPka z coverami bez polotu zaniża poziom i nawet powrót Maniaca niewiele ratuje.
Portal - Hagbulbia
Rozczarowanie:
Wędrowcy - Futurista - po świetnej poprzedniej EPce oczekiwałem czegoś innego.
Mayhem - EPka - na początku chwaliłem, ale potem zdałem sobie sprawę, że mieli właściwie idealną dyskografię, a ta EPka z coverami bez polotu zaniża poziom i nawet powrót Maniaca niewiele ratuje.
Portal - Hagbulbia
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.