Budowlanka
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Re: Budowlanka
Przeciętne mieszkanie w dużym mieście od tak zwanego dewelopera nie jest warte więcej jak 4-5 tysięcy za metr. W ogóle kupowanie w obecnych czasach mieszkania dla siebie to loteria połączona z brawurą, a wszystko zabarwione lekkomyślnością i brakiem szacunku do samego siebie oraz swoich ciężko zarobionych pieniędzy. Tak uważam, oglądając te wszystkie dzieła.
- Ołówkiiiii
- w mackach Zła
- Posty: 763
- Rejestracja: 17-12-2012, 18:32
Re: Budowlanka
Co więc proponujesz jako racjonalne rozwiązanie dla ludzi, którzy chcą/muszą mieszkać w mieście?
The fate of all mankind I see Is in the hands of fools.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Budowlanka
Kupowałem 7 lat temu, 4300 za metr. Przy obecnych z dupy cenach sprzedałbym te mieszkanie z zyskiem około 100000zl. To co się dzieje teraz to jest popierdolenstwo.535 pisze: ↑13-05-2021, 19:38Przeciętne mieszkanie w dużym mieście od tak zwanego dewelopera nie jest warte więcej jak 4-5 tysięcy za metr. W ogóle kupowanie w obecnych czasach mieszkania dla siebie to loteria połączona z brawurą, a wszystko zabarwione lekkomyślnością i brakiem szacunku do samego siebie oraz swoich ciężko zarobionych pieniędzy. Tak uważam, oglądając te wszystkie dzieła.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Budowlanka
Dodam, że w Katowicach te 7 la temu różnica między malinami z rynku wtórnego a nowym mieszkaniem były niewielkie jak na tak duży wydatek.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
Re: Budowlanka
Nie wiem co rozumiesz przez "chcieć/ musieć" ? Bo to jest trochę tak, że w obecnych czasach nikt niczego nie musi. Z kolei " chcącemu nie dzieje się krzywda", więc każdy robi jak uważa i oczywiście każdy ma prawo do swojej oceny, czy zdania. Wiem, ze ludziska chcą się zabić za adres w dużym mieście. I mamy tego efekty. Akurat obecnie codziennie przejeżdżam przez osiedle Ruczaj z przyległościami. Nie potrafię pojąć jak można świadomie wyjebać 500, 600, czy więcej tysięcy, by tam zamieszkać.Ołówkiiiii pisze: ↑13-05-2021, 20:16Co więc proponujesz jako racjonalne rozwiązanie dla ludzi, którzy chcą/muszą mieszkać w mieście?
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Budowlanka
Czasem rynek wtórny był droższy. Znaczy wiadomo lokalizacja. No ale potrafiły takie mieszkania być zauważalnie droższe przy tylko trochę lepszej lokalizacji. I nie mówię tu o modnych mieszkaniach w modernistyczbych budynkach z międzywojnia. Inna kwestia że Katowice są specyficzne. Sporo ludzi mieszka i pracuje a powierzchniowo znowu miasto nie za duże. W sumie w sensownych lokalizacjach to już tylko plomby idzie stawiać. Niby jest południe miasta ale fatalnie skomunikowane. Pracując w K-ce to wolałbym mieszkać w Świętochłowicach niż np w katowickiej dzielnicy Zarzecze. Ja całe szczęście kupiłem swoją norę jak ceny były jeszcze do zniesienia i pana od kredytu już nie mam na karku.maciek z klanu pisze: ↑13-05-2021, 20:37Dodam, że w Katowicach te 7 la temu różnica między malinami z rynku wtórnego a nowym mieszkaniem były niewielkie jak na tak duży wydatek.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Budowlanka
Jakie 500 000? Jakie 600 000? Chyba 950 000, no może tu przez okno 1 100 000535 pisze: ↑13-05-2021, 21:46Nie wiem co rozumiesz przez "chcieć/ musieć" ? Bo to jest trochę tak, że w obecnych czasach nikt niczego nie musi. Z kolei " chcącemu nie dzieje się krzywda", więc każdy robi jak uważa i oczywiście każdy ma prawo do swojej oceny, czy zdania. Wiem, ze ludziska chcą się zabić za adres w dużym mieście. I mamy tego efekty. Akurat obecnie codziennie przejeżdżam przez osiedle Ruczaj z przyległościami. Nie potrafię pojąć jak można świadomie wyjebać 500, 600, czy więcej tysięcy, by tam zamieszkać.Ołówkiiiii pisze: ↑13-05-2021, 20:16Co więc proponujesz jako racjonalne rozwiązanie dla ludzi, którzy chcą/muszą mieszkać w mieście?
Za 500 000 kupuję od ręki.
Swoją drogą w tych katowicach to jakaś taniocha. Tuż nad szybami, czy co?
lys på slutten av lys
Re: Budowlanka
500, 600 tysięcy za mieszkanie. Przepraszam. Apartament. W porywach do 45 metrów.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Budowlanka
Takie są ceny. Jak możesz je obniżyć, to je obniż.
Najlepiej pewnie jakby był krach na rynku nieruchomości, jak w Hiszpanii lata temu. Ceny by były zapewne adekwatne do wybrażenia jakie powinny być. A, że koło napędowe gospodarki się by jakby rozjebało. No cóż. Ceny by przynajmniej były ok.
lys på slutten av lys
Re: Budowlanka
To są ceny z dupy. Ludzie mają przez to spore problemy finansowe, a w efekcie psychiczne, bo nie potrafią myśleć racjonalnie, wpierdalając się po uszy w czystą patologię. Gdy jeszcze dojdzie chora rywalizacja i "tani pieniądz" z okienka zaczyna się beczka śmiechu. Natomiast żeby nie było. Cena jest ceną. Problem w tym, co za to można otrzymać.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Budowlanka
To się nazywa wolny rynek, z tego co pamiętam. Wczoraj znów u Lichnerowicz, był Samcik, co jebnął śmiechem jak ta właśnie, zaczęła sugerować, że ceny windują bogaci i coś trzeba z tym zrobić. Tak kurwa. Trzeba. Najpiej za 3 kupione, 4te tzreba oddać na biednych, a może przeznaczyć pokój dla studenta KUL, jak się ma 2 mieszkania. Ceny są jakie sa. Inflacja i stopy je windują, bo ludzie szukają ucieczki z kapitałem. Niedobór też. Jak i model, i sposób myślenia Polaków. Może warto tu po niemiecku zaszczepić pomysł na to, że można wynajmować, a nie trzeba kupowac. Może TBSy. Może po amerykańsku w kontenerze. Nie wiem.535 pisze: ↑13-05-2021, 22:29To są ceny z dupy. Ludzie mają przez to spore problemy finansowe, a w efekcie psychiczne, bo nie potrafią myśleć racjonalnie, wpierdalając się po uszy w czystą patologię. Gdy jeszcze dojdzie chora rywalizacja i "tani pieniądz" z okienka zaczyna się beczka śmiechu. Natomiast żeby nie było. Cena jest ceną. Problem w tym, co za to można otrzymać.
I tak to jest lepsze niż teraz tąpnięcie cen i zjazd do powiedzmy 5000 pln. Już widzę ten ruch banków po dopłatę do zabezpieczeń. Znów banki złodzieje, ludzie nieświadomi oszukanie, bo jakby inaczej, i co to w ogóle kurwa za ceny? Teraz 5000? , jak kupowaliśmy za 7500. Moze do sądu tych co nam sprzedali, może wady ukryte, a może podpalenie się na stacji benzynowej?
lys på slutten av lys
Re: Budowlanka
Jeżeli ewidentne walenie w chuja chcemy nazywać wolnym rynkiem...Jak tam chcesz. W końcu " chcącemu...itede itepe. Nikt nikomu nie zabrania mieszkać w czworakach za cenę wywrotki złota. Jak dla mnie mieszkania mogą być po 50k za metr. Wiesz jak będzie wtedy gospodarka zapierdalać?Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 22:33To się nazywa wolny rynek, z tego co pamiętam. Wczoraj znów u Lichnerowicz, był Samcik, co jebnął śmiechem jak ta właśnie, zaczęła sugerować, że ceny windują bogaci i coś trzeba z tym zrobić. Tak kurwa. Trzeba. Najpiej za 3 kupione, 4te tzreba oddać na biednych, a może przeznaczyć pokój dla studenta KUL, jak się ma 2 mieszkania. Ceny są jakie sa. Inflacja i stopy je windują, bo ludzie szukają ucieczki z kapitałem. Niedobór też. Jak i model, i sposób myślenia Polaków. Może warto tu po niemiecku zaszczepić pomysł na to, że można wynajmować, a nie trzeba kupowac. Może TBSy. Może po amerykańsku w kontenerze. Nie wiem.535 pisze: ↑13-05-2021, 22:29To są ceny z dupy. Ludzie mają przez to spore problemy finansowe, a w efekcie psychiczne, bo nie potrafią myśleć racjonalnie, wpierdalając się po uszy w czystą patologię. Gdy jeszcze dojdzie chora rywalizacja i "tani pieniądz" z okienka zaczyna się beczka śmiechu. Natomiast żeby nie było. Cena jest ceną. Problem w tym, co za to można otrzymać.
I tak to jest lepsze niż teraz tąpnięcie cen i zjazd do powiedzmy 5000 pln. Już widzę ten ruch banków po dopłatę do zabezpieczeń. Znów banki złodzieje, ludzie nieświadomi oszukanie, bo jakby inaczej, i co to w ogóle kurwa za ceny? Teraz 5000? , jak kupowaliśmy za 7500. Moze do sądu tych co nam sprzedali, może wady ukryte, a może podpalenie się na stacji benzynowej?
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Budowlanka
Nawet jak tak jest, ja np. na początku z pół rocznym dzieckiem i żoną mieszkałem na 33 m2 i 50 m2 pewnie bym uważał za luksusy, uważam, że nawet, znów, jakby to była zmowa krwiopijczych deweloperów, to ceny dyktuje rynek a przy takim ich wywaleniu do góry, większym problemem jest ich potencjalne obniżenie. Choć ja taki pewien, że ceny są zawyżone jakoś ekstremalnie nie jestem. Bo nie możemy równać cen za m2 powiedzmy z 2000 roku, z tymi obecnymi, gdzie mimo wszystko polakrobak zarabia więcej.535 pisze: ↑13-05-2021, 22:54Jeżeli ewidentne walenie w chuja chcemy nazywać wolnym rynkiem...Jak tam chcesz. W końcu " chcącemu...itede itepe. Nikt nikomu nie zabrania mieszkać w czworakach za cenę wywrotki złota. Jak dla mnie mieszkania mogą być po 50k za metr. Wiesz jak będzie wtedy gospodarka zapierdalać?Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 22:33To się nazywa wolny rynek, z tego co pamiętam. Wczoraj znów u Lichnerowicz, był Samcik, co jebnął śmiechem jak ta właśnie, zaczęła sugerować, że ceny windują bogaci i coś trzeba z tym zrobić. Tak kurwa. Trzeba. Najpiej za 3 kupione, 4te tzreba oddać na biednych, a może przeznaczyć pokój dla studenta KUL, jak się ma 2 mieszkania. Ceny są jakie sa. Inflacja i stopy je windują, bo ludzie szukają ucieczki z kapitałem. Niedobór też. Jak i model, i sposób myślenia Polaków. Może warto tu po niemiecku zaszczepić pomysł na to, że można wynajmować, a nie trzeba kupowac. Może TBSy. Może po amerykańsku w kontenerze. Nie wiem.535 pisze: ↑13-05-2021, 22:29
To są ceny z dupy. Ludzie mają przez to spore problemy finansowe, a w efekcie psychiczne, bo nie potrafią myśleć racjonalnie, wpierdalając się po uszy w czystą patologię. Gdy jeszcze dojdzie chora rywalizacja i "tani pieniądz" z okienka zaczyna się beczka śmiechu. Natomiast żeby nie było. Cena jest ceną. Problem w tym, co za to można otrzymać.
I tak to jest lepsze niż teraz tąpnięcie cen i zjazd do powiedzmy 5000 pln. Już widzę ten ruch banków po dopłatę do zabezpieczeń. Znów banki złodzieje, ludzie nieświadomi oszukanie, bo jakby inaczej, i co to w ogóle kurwa za ceny? Teraz 5000? , jak kupowaliśmy za 7500. Moze do sądu tych co nam sprzedali, może wady ukryte, a może podpalenie się na stacji benzynowej?
lys på slutten av lys
Re: Budowlanka
Tomku. Pamiętaj o pewnym drobiazgu. Próbujesz rozmawiać z kimś kto wie jak TO jest zrobione i wie za ile można przyzwoicie zamieszkać. Powtarzam jeszcze raz. Rynek dyktuje ceny, ale te ceny są nieadekwatne do tego co się otrzymuje. Zbydlęcenie tej dziedziny życia widać gołym okiem.Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 23:00Nawet jak tak jest, ja np. na początku z pół rocznym dzieckiem i żoną mieszkałem na 33 m2 i 50 m2 pewnie bym uważał za luksusy, uważam, że nawet, znów, jakby to była zmowa krwiopijczych deweloperów, to ceny dyktuje rynek a przy takim ich wywaleniu do góry, większym problemem jest ich potencjalne obniżenie. Choć ja taki pewien, że ceny są zawyżone jakoś ekstremalnie nie jestem. Bo nie możemy równać cen za m2 powiedzmy z 2000 roku, z tymi obecnymi, gdzie mimo wszystko polakrobak zarabia więcej.535 pisze: ↑13-05-2021, 22:54Jeżeli ewidentne walenie w chuja chcemy nazywać wolnym rynkiem...Jak tam chcesz. W końcu " chcącemu...itede itepe. Nikt nikomu nie zabrania mieszkać w czworakach za cenę wywrotki złota. Jak dla mnie mieszkania mogą być po 50k za metr. Wiesz jak będzie wtedy gospodarka zapierdalać?Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 22:33
To się nazywa wolny rynek, z tego co pamiętam. Wczoraj znów u Lichnerowicz, był Samcik, co jebnął śmiechem jak ta właśnie, zaczęła sugerować, że ceny windują bogaci i coś trzeba z tym zrobić. Tak kurwa. Trzeba. Najpiej za 3 kupione, 4te tzreba oddać na biednych, a może przeznaczyć pokój dla studenta KUL, jak się ma 2 mieszkania. Ceny są jakie sa. Inflacja i stopy je windują, bo ludzie szukają ucieczki z kapitałem. Niedobór też. Jak i model, i sposób myślenia Polaków. Może warto tu po niemiecku zaszczepić pomysł na to, że można wynajmować, a nie trzeba kupowac. Może TBSy. Może po amerykańsku w kontenerze. Nie wiem.
I tak to jest lepsze niż teraz tąpnięcie cen i zjazd do powiedzmy 5000 pln. Już widzę ten ruch banków po dopłatę do zabezpieczeń. Znów banki złodzieje, ludzie nieświadomi oszukanie, bo jakby inaczej, i co to w ogóle kurwa za ceny? Teraz 5000? , jak kupowaliśmy za 7500. Moze do sądu tych co nam sprzedali, może wady ukryte, a może podpalenie się na stacji benzynowej?
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Budowlanka
Przecież wiem Michale, że wiesz jak ta maniana stała się/ jest manianą. Z tym nie dyskutuję. Ale ludzie chcą, muszą, są nakręceni na kupowanie*. Nic się z tym nie zrobi. I uważam, że lepiej, aby się nie zorientowali, że na papierze mają powiedzmy 800 tys., czym np. podżyrowali kolejne 800 tys. a później przy korekcie mają problem jak frankowicze. To poszło w taką stronę, że z mojego punktu widzenia, trzeba kibicować temu, żeby tak zostało.535 pisze: ↑13-05-2021, 23:06Tomku. Pamiętaj o pewnym drobiazgu. Próbujesz rozmawiać z kimś kto wie jak TO jest zrobione i wie za ile można przyzwoicie zamieszkać. Powtarzam jeszcze raz. Rynek dyktuje ceny, ale te ceny są nieadekwatne do tego co się otrzymuje. Zbydlęcenie tej dziedziny życia widać gołym okiem.Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 23:00Nawet jak tak jest, ja np. na początku z pół rocznym dzieckiem i żoną mieszkałem na 33 m2 i 50 m2 pewnie bym uważał za luksusy, uważam, że nawet, znów, jakby to była zmowa krwiopijczych deweloperów, to ceny dyktuje rynek a przy takim ich wywaleniu do góry, większym problemem jest ich potencjalne obniżenie. Choć ja taki pewien, że ceny są zawyżone jakoś ekstremalnie nie jestem. Bo nie możemy równać cen za m2 powiedzmy z 2000 roku, z tymi obecnymi, gdzie mimo wszystko polakrobak zarabia więcej.535 pisze: ↑13-05-2021, 22:54
Jeżeli ewidentne walenie w chuja chcemy nazywać wolnym rynkiem...Jak tam chcesz. W końcu " chcącemu...itede itepe. Nikt nikomu nie zabrania mieszkać w czworakach za cenę wywrotki złota. Jak dla mnie mieszkania mogą być po 50k za metr. Wiesz jak będzie wtedy gospodarka zapierdalać?
Jeszcze co do kwestii frajerstwa. Nie każdy ma wiedzę jak Ty. Kupno ziemi, budowa domu, wielu przerasta. A jak jeszcze miał ktoś styczność z budowlańcami, to już mu się w ogóle odechciewa i woli kupić gotowe gówno z gipsokartonu. Ja się nie dziwię. Kilka razy jebałem się z budowlańcami i przy mojej znikomej wiedzy budowlanej czułem, że mnie bardziej ruchają niż pewnie Ci sławetni złodziejscy deweloperzy.
* samo kupowanie, rozwój budownictwa z perspektywy polskiej budowlanki niech trwa bez końca. Bo ja nie wiem, co będzie napędzać gospodarkę jak to pierdolnie. Przemysł, którego nie mamy?
lys på slutten av lys
Re: Budowlanka
Pisałem gdzieś o frajerstwie? Nie wydaje mi się. To tylko wybór. Jeżeli jednak ktokolwiek to tak poczuł umówmy się, że podobnie jak wszelkiej maści naganiacze sprzedający marzenia w apartamentach pierdolnikach, ja będę agitował za odrobiną refleksji i zdrowego rozsądku. Pewnie, że budowa nie jest dla każdego, ale czasem warto się nad tym zastanowić.Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 23:12
Jeszcze co do kwestii frajerstwa. Nie każdy ma wiedzę jak Ty. Kupno ziemi, budowa domu, wielu przerasta. A jak jeszcze miał ktoś styczność z budowlańcami, to już mu się w ogóle odechciewa i woli kupić gotowe gówno z gipsokartonu. Ja się nie dziwię. Kilka razy jebałem się z budowlańcami i przy mojej znikomej wiedzy budowlanej czułem, że mnie bardziej ruchają niż pewnie Ci sławetni złodziejscy deweloperzy.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Budowlanka
Nie mówię, że nie. Tyle, że się kupuje gówno za niebotyczne pieniądze, tego nikt nie zmieni chwilowo.535 pisze: ↑13-05-2021, 23:38Pisałem gdzieś o frajerstwie? Nie wydaje mi się. To tylko wybór. Jeżeli jednak ktokolwiek to tak poczuł umówmy się, że podobnie jak wszelkiej maści naganiacze sprzedający marzenia w apartamentach pierdolnikach, ja będę agitował za odrobiną refleksji i zdrowego rozsądku. Pewnie, że budowa nie jest dla każdego, ale czasem warto się nad tym zastanowić.Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 23:12
Jeszcze co do kwestii frajerstwa. Nie każdy ma wiedzę jak Ty. Kupno ziemi, budowa domu, wielu przerasta. A jak jeszcze miał ktoś styczność z budowlańcami, to już mu się w ogóle odechciewa i woli kupić gotowe gówno z gipsokartonu. Ja się nie dziwię. Kilka razy jebałem się z budowlańcami i przy mojej znikomej wiedzy budowlanej czułem, że mnie bardziej ruchają niż pewnie Ci sławetni złodziejscy deweloperzy.
Ja bym to przyrównał do zakupu auta. Co do kwot i zdrowego rozsądku. Można wozic sie furą za 300 k, z ratką 3500, a można turlać takim za 100 k., wyciułanym przez 3 lata. Wybór i właśnie refleksja. Można spać spokojnie, że turlawki nikt nie buchnie, a można wypatrywać swojego auta po dziuplach. Na końcu każdy ma wybór i prawo do narzekania.
lys på slutten av lys
Re: Budowlanka
Nikt nie zmieni? Naprawdę? Wydaje mi się, że każdy może to zmienić we własnym zakresie. Zresztą wystarczy spojrzeć trochę dalej. Tam za kościół , żabkę, czy biedronkę. Prywatne budowy rosną jak grzyby po deszczu. Nawiasmem mówiąc dopiero tam widać, że polakrobak faktycznie więcej zarabia, bo nadal dominują połamane bryły o mocno przesadzonych powierzchniach. No ale każdy ma swoje priorytety. Co do przykładu z samochodem. Kompletnie nietrafiony. Za 500-600 k możesz mieć pierdolnik z tysiącem sąsiadów, albo przyzwoity i wygodny dom za miastem. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 23:46Nie mówię, że nie. Tyle, że się kupuje gówno za niebotyczne pieniądze, tego nikt nie zmieni chwilowo.535 pisze: ↑13-05-2021, 23:38Pisałem gdzieś o frajerstwie? Nie wydaje mi się. To tylko wybór. Jeżeli jednak ktokolwiek to tak poczuł umówmy się, że podobnie jak wszelkiej maści naganiacze sprzedający marzenia w apartamentach pierdolnikach, ja będę agitował za odrobiną refleksji i zdrowego rozsądku. Pewnie, że budowa nie jest dla każdego, ale czasem warto się nad tym zastanowić.Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 23:12
Jeszcze co do kwestii frajerstwa. Nie każdy ma wiedzę jak Ty. Kupno ziemi, budowa domu, wielu przerasta. A jak jeszcze miał ktoś styczność z budowlańcami, to już mu się w ogóle odechciewa i woli kupić gotowe gówno z gipsokartonu. Ja się nie dziwię. Kilka razy jebałem się z budowlańcami i przy mojej znikomej wiedzy budowlanej czułem, że mnie bardziej ruchają niż pewnie Ci sławetni złodziejscy deweloperzy.
Ja bym to przyrównał do zakupu auta. Co do kwot i zdrowego rozsądku. Można wozic sie furą za 300 k, z ratką 3500, a można turlać takim za 100 k., wyciułanym przez 3 lata. Wybór i właśnie refleksja. Można spać spokojnie, że turlawki nikt nie buchnie, a można wypatrywać swojego auta po dziuplach. Na końcu każdy ma wybór i prawo do narzekania.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16254
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Budowlanka
No nie. Bo nie każdy chce mieszkać na wypiździewie, nie każdy ma cierpliwość i chęć na mieszkanie na budowie.535 pisze: ↑13-05-2021, 23:59Nikt nie zmieni? Naprawdę? Wydaje mi się, że każdy może to zmienić we własnym zakresie. Zresztą wystarczy spojrzeć trochę dalej. Tam za kościół , żabkę, czy biedronkę. Prywatne budowy rosną jak grzyby po deszczu. Nawiasmem mówiąc dopiero tam widać, że polakrobak faktycznie więcej zarabia, bo nadal dominują połamane bryły o mocno przesadzonych powierzchniach. No ale każdy ma swoje priorytety. Co do przykładu z samochodem. Kompletnie nietrafiony. Za 500-600 k możesz mieć pierdolnik z tysiącem sąsiadów, albo przyzwoity i wygodny dom za miastem. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.Ascetic pisze: ↑13-05-2021, 23:46Nie mówię, że nie. Tyle, że się kupuje gówno za niebotyczne pieniądze, tego nikt nie zmieni chwilowo.535 pisze: ↑13-05-2021, 23:38
Pisałem gdzieś o frajerstwie? Nie wydaje mi się. To tylko wybór. Jeżeli jednak ktokolwiek to tak poczuł umówmy się, że podobnie jak wszelkiej maści naganiacze sprzedający marzenia w apartamentach pierdolnikach, ja będę agitował za odrobiną refleksji i zdrowego rozsądku. Pewnie, że budowa nie jest dla każdego, ale czasem warto się nad tym zastanowić.
Ja bym to przyrównał do zakupu auta. Co do kwot i zdrowego rozsądku. Można wozic sie furą za 300 k, z ratką 3500, a można turlać takim za 100 k., wyciułanym przez 3 lata. Wybór i właśnie refleksja. Można spać spokojnie, że turlawki nikt nie buchnie, a można wypatrywać swojego auta po dziuplach. Na końcu każdy ma wybór i prawo do narzekania.
Patrzymy na te sprawy z róznych perspektyw. Ty Twojej, ja swojej. To akurat oczywiste. Też z perspektywy osoby mającej doswiadzcenie w budownictwie, a z drugiej strony z perspektywy laika.
lys på slutten av lys