Czy zaszczepisz się przeciwko SARS-CoV-2?

[83koper83]

Szansę na przeżycie mają cyganie

Dochodzi więc wątek white genocide.

[Nasum]

Szansę na przeżycie mają cyganie

Dochodzi więc wątek white genocide.

Teraz już wiem, że to na pewno spisek...

[Sybir]

Można spokojnie założyć, że osoba przyjmująca Pfizera będzie się poddawała tej terapii genowej 3 razy w roku.

Top kek.

[Hatefire]

Szansę na przeżycie mają cyganie

Dochodzi więc wątek white genocide.

Teraz już wiem, że to na pewno spisek...

Przecież od początku było wiadomo że wirus to sprawka WRK czyli Wielkiej Romskiej Konspiracji.

[Panopticon]

Można spokojnie założyć, że osoba przyjmująca Pfizera będzie się poddawała tej terapii genowej 3 razy w roku.

Top kek.

Po co więc na lata 2022-2023 zamawia się 1,8mld tych preparatów dla 446mln ludzi?

https://www.rp.pl/Unia-Europejska/21041 ... ionki.html

[Sybir]

Oj, chyba nie o to mi chodziło. Przypuszczam, że kol. nicrama również co innego w tej wypowiedzi rozbawiło.

[mocny2_3]

39 prawie miałem godzinę temu, zaaplikowałem apap i teraz pływam w łóżku. Całe ciało mnie piecze, mięsień w miejscu wkłucia pulsuje jak pojebany
Ale wbijam to, wole się przemęczyć aniżeli zdychac z maską tlenową

[mocny2_3]

4 gorączka, 39.2 tym razem. Zaś szybko zbiłem ale do 38 tylko, łóżko pływa
Posiedziałem trochę bez przykrycia i zaś czuje pieczenie całego ciała i się zaczyna od nowa. Ja poerdole

[nicram]

Oj, chyba nie o to mi chodziło. Przypuszczam, że kol. nicrama również co innego w tej wypowiedzi rozbawiło.

+1, ale szur tego raczej nie pojmie.

[nicram]

4 gorączka, 39.2 tym razem. Zaś szybko zbiłem ale do 38 tylko, łóżko pływa
Posiedziałem trochę bez przykrycia i zaś czuje pieczenie całego ciała i się zaczyna od nowa. Ja poerdole

Kolego, zalecam spokój. Taka reakcja organizmu wskazuje, że dzieje się w nim dużo dobrego.

[Wojna]

Dzieje się dużo dobrego ,pierdole takie dobro . Ojciec wczoraj druga dawka Pfizera nic kompletnie nic się nie dzieje . Jak będę się wyszczepiać kiedyś za rok to tylko Pfizerem .

[maciek z klanu]

Mocny jak dzisiaj?

[Wojna]

Ale o co chodzi .

[maciek z klanu]

Mocny pisal ze po szczepionce go męczyło, wiec pytam jak dzisiaj się czuje

[Wojna]

A OK.

[Gore_Obsessed]

Do przeciwników szczepień: rozumiem że to po części eksperyment medyczny, rozumiem że spisek, rozumiem że element wielkiego mrożącego krew w żyłach przy bliższym poznaniu planu, początek wielkiej operacji mającej na celu podporządkowanie woli pewnych osób tych wciąż niepokornych, kolejny krok w kierunku unicestwienia jednostek (jeszcze) wolnych i (jeszcze, wciąż) samodzielnie myślących, łączących kropki jak należy. Tylko tak sobie myślę - w moim najbliższym otoczeniu, wśród znajomych, współpracowników i ich rodzin w ciągu ostatnich kilku miesięcy zmarło na to świństwo kilkanaście osób... To może jednak pożyć jeszcze te parę lat jako sterowana marionetka, a nie już teraz ryzykować koniec jako nieugięta kupka prochów w urnie gdzieś na cmentarzu?
Oczywiście jestem świadom, że ci wszyscy ludzie o których wspomniałem mogli wcale nie umrzeć z powodu COVID-19, ba! - mogli wcale nie umrzeć, jedynie zostać gdzieś wywiezieni i odizolowani na jakiś czas lub na zawsze, aby cienka kotara diabelskiej mistyfikacji nie opadła zbyt szybko (nigdy?). Wiem też, że to wszystko może mi się wydawać, bo już nade mną popracowano i widzę, słyszę, myślę "jedynie słuszne" rzeczy. Może tak być, ale jednak wątpliwości pozostają.
Tak naprawdę mam podejrzenie, graniczące z pewnością, że cała ta dęta plandemia została wykreowana tylko dlatego, żeby podejść od innej strony coraz liczniejszą w ostatnich latach grupę spryciarzy, którzy nie dali się ogłupić i odważnie, bezkompromisowo, tysiącami każdego roku odmawiają aplikacji tak zwanych obowiązkowych szczepień swoim ukochanym latoroślom. Niniejszym składam im hołd. Niestety ich chwalebna działalność spowodowała reakcję tych na górze (odsetek niezaczipowanych wzrósł do niebezpiecznego poziomu) i docisnęli nas "śmiercionośnym wirusem" o ogólnoświatowym zasięgu.

Dzień dobry siostro. Tak, wziąłem.

[535]

Pięknie to napisałeś. Mam jednak jedno pytanie, które zawsze nasuwa się, gdy krążymy mimochodem wokół spraw ostatecznych bez debilnej nakładki "szur/nie szur". Nie pomyślałeś o tym, że ktoś może chcieć decydować o swoim życiu, czy śmierci? Dlaczego chcesz "ratować" ludzkość wbrew jej woli?

[Sybir]

To może jednak pożyć jeszcze te parę lat jako sterowana marionetka, a nie już teraz ryzykować koniec jako nieugięta kupka prochów w urnie gdzieś na cmentarzu?

Lepiej umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach! Chałwa bohaterom!

[Gore_Obsessed]

Nie pomyślałeś o tym, że ktoś może chcieć decydować o swoim życiu, czy śmierci? Dlaczego chcesz "ratować" ludzkość wbrew jej woli?

Rozumiem takie postawienie sprawy, ale wiąże się ono z tym, że pośrednio decydujemy również o życiu, zdrowiu wszystkich wokół.

[535]

Nie pomyślałeś o tym, że ktoś może chcieć decydować o swoim życiu, czy śmierci? Dlaczego chcesz "ratować" ludzkość wbrew jej woli?

Rozumiem takie postawienie sprawy, ale wiąże się ono z tym, że pośrednio decydujemy również o życiu, zdrowiu wszystkich wokół.

I myślisz, że jak będziesz bardzo przejęty i uważny to ktoś inny się zrewanżuje podobnym postępowaniem? Poza tym ja nie piszę o celowym, cynicznym działaniu na zasadzie "idę usmarkany do biedry w godzinach dla emeryta". Chodzi raczej o niezdrowe i mocno wątpliwe zapędy w poprawianiu czyjegoś życia. Ten proces coś nam przyspieszył ostatnio, wszystko jako efekt uboczny zarazy. Najlepsze jest jednak, i mogę się o to założyć, że za dziesięć lat system, który powinien być w miarę przygotowany, przynajmniej jeżeli chodzi o wzorzec postępowania w sytuacjach kryzysowych będzie w jeszcze gorszym stanie, a w najlepszym wypadku zostanie częściowo sprywatyzowany rękami tych, którzy wrzeszczeli najgłośniej, że nie dadzą se urwać guzika. Niczego nas, jako ludzi ta sytuacja nie nauczy. Bez względu na poniesione ofiary. Być może zatem nie ma sensu tworzyć frontów i brać się w tej sprawie za łby, gdyż pani z kosą naprawdę będzie wszystko jedno, a świeże grobowce z barwami klubowymi i deklaracjami żałobników wygłądają bardziej żałośnie , niż dumnie. Tymczasem wojna trwa. Na śmierć i życie. Nie możesz stać obojętnie. Musisz się zadeklarować i dopasować. Takie rzeczy. Na forum brudnych brudasów udających intelektualistów.