DARKTHRONE

[TheDude]

Ciekawy album. Momentami aż brakuje na wokalu Toma Fischera z wiadomych formacji. Good stuff! Już nic więcej w tej kwestii nie piszę. Kto lubi rdzenny metal ten skuma czaczę. Hailsa!

[ozob]

Słucham do porannej kawy. Jakie to jest tanie.

[nicram]

Ja pierdolę, a ten znowu wystękuje gówno w temacie o Darkthrone...

[[V]]

Ciekawy album.

Tak jest, słucham dalej.

[Darekthrone]

No tak. To nie jest zły album, w sumie nawet fajny. Pierwszy kawałek chyba najlepszy a znany nam już Hate Cloak najmniej mi przypasował. Generalnie długie utwory to i dużo różnych riffów i pomysłów, nie zawsze pasujących do siebie. Nie wiem czy to jeszcze leci 3 kawałek czy już 4. Wolę jednak Darkthrone w krótszych, bardziej zwartych i konkretnych pieśniach.

[TheDude]

Chłopaki, do kurwy nędzy to jest muza i do tego od klasycznej kapeli. Albo komuś siada albo nie. O co się kurwa pieklić?
To nie jest nowy album Deathspell Omega żeby robić krwawą kupę i pocić się (chuj wie po co ) co tam się odjebało.

[Wódka i Piwo]

Bardzo dobrze się tego słucha. Super nawiązania do klasyki. Bez zadęcia typowego dla szyszko-świeczników z pomazanymi mordami . Po prostu muzyka do piwa, grilla i spotkania z kumplami. Ale przede wszystkim ta płyta to niesamowity ból anusa pewnej grupy idiotów. Kolejna zresztą w wykonaniu Gylve i Teda.

[ozob]

Darkthorne zatracił gdzieś wyczucie do składania riffów, dobrych riffów, w dobre utwory. Znów mamy przekładańce, zlepki dobrych fragmentów z bardzo kiepskimi. Kto się jeszcze na to nabiera? (:

Co do konceptu to Darkthrone 2021 to obiady Black Sabbath i Candlemass okraszone wokalizami ala Celtic Frost i Venom. Wtórne do bólu granie.

[nicram]

Tako rzecze ozobek, mądry inaczej. Specjalista od bólu dupy na dźwięk słowa "Darkthrone".

[Darekthrone]

Znów mamy przekładańce, zlepki dobrych fragmentów z bardzo kiepskimi. Kto się jeszcze na to nabiera? (:

No jak kto? Choćby ten trefniś Wódka i Piwo, który w swych analnych fiksacjach ciągle myśli o szyszkach i świecznikach w czyjejś dupie.

[Nerwowy]

Darkthorne zatracił gdzieś wyczucie do składania riffów, dobrych riffów, w dobre utwory. Znów mamy przekładańce, zlepki dobrych fragmentów z bardzo kiepskimi.

Dokładnie tak jest niestety.

Co do konceptu to Darkthrone 2021 to obiady Black Sabbath i Candlemass okraszone wokalizami ala Celtic Frost i Venom. Wtórne do bólu granie.

Tak, a o co chodzi?

[dzik]

Bardzo dobra płyta.

[[V]]

Piękny piwniczno- sabbatowski klimat. Surowo i ciemno, bez szlagierów ale chyba takie było zamierzenie : doom over the world plus garść cytatów np z dwójeczki Metallica (w pierwszym utworze) . Fajnie to wyszło, bardziej niż na dwóch poprzednich których do tej pory jednak nie mogę ogarnąć.

[535]

Po tym drugim numerze stwierdzam, że jeżeli chodzi o brzmienie, to może być najlepsza płyta Darkthrone od dwudziestu siedmiu lat. Mam nadzieję, że winyl potwierdzi, a nawet pogłębi to uczucie.

[Scorn]

Po tym drugim numerze stwierdzam, że jeżeli chodzi o brzmienie, to może być najlepsza płyta Darkthrone od dwudziestu siedmiu lat. Mam nadzieję, że winyl potwierdzi, a nawet pogłębi to uczucie.

Serio?
Jeszcze nie słuchałem, ale przecież Hate Them czy Sardonic Wrath mają idealne brzmienie.

[535]

Tymczasem słucham następnego. I to jest ten niby chujowy numer? To ja się grzecznie pytam , co według wybitnych znawców i melomanów, mają grać Gylve z Tedkiem? W jakim kierunku pójść? Szanty? Italo disko?

[Żułek]

To ja się grzecznie pytam , co według wybitnych znawców i melomanów, mają grać Gylve z Tedkiem?

bardzo proste

[Wódka i Piwo]

Tymczasem słucham następnego. I to jest ten niby chujowy numer? To ja się grzecznie pytam , co według wybitnych znawców i melomanów, mają grać Gylve z Tedkiem? W jakim kierunku pójść? Szanty? Italo disko?

Nie ważne co by grali i nagrali . Mordy nie pomalowane i szyszek w dupę sobie nie wsadzili. Musi być kult stulejki północną nocą ze świecznikiem w dupie.

[ozob]

To ja się grzecznie pytam , co według wybitnych znawców i melomanów, mają grać Gylve z Tedkiem?

bardzo proste

Żeby nagrać znów DM to trzeba mieć jaja i przede wszystkim pomysł.

[maciek z klanu]

Bardzo mi się podoba ta płyta. Hails Darkthrone. Jeśli taka ma być jakość ich wydawnictw to jak dla mnie mogą nagrywać co roku.wiadomo że nie jest to ich najlepsza płyta, wiadomo że koła nie wymyślają na nowo. Ale czuć że robią to z pasją i że sprawia im to wiele radości. Mi też sprawia więc jestem zadowolony. I oczywistym jest ze większość z nas, gdyby to wydał zespół xyx a nie darkthrone nawet by tego nie posłuchała. Czesc by narzekała że kopia i ble ble, ale to Darkthrone i oni mogą co im się podoba.

Dziwnie cicho nagrana jest trzeba volume przekręcić prawie do połowy. Swietne zdjęcie panów, poza tym wydanie biedne. Duży plus ze Jewel.