[align=center][img]http://img135.imageshack.us/img135/9462/logo6yo.jpg[/img][/align]
Chłopaki są z Hłameryki, grają bez basisty, a na wydanym w 2005 roku debiucie zamieścili 43 minuty instrumentalnego szaleństwa, które powinno spodobać się fanom (w ogóle takowi są?) Dysrhythmia czy Behold The Arctopus. W porównaniu do tych ostatnich mamy tutaj znacznie większe zróżnicowanie jeśli chodzi o tempa w jakich się poruszają i panujący na płycie klimat (jakieś elektroniczne przerywniki, trochę nie przesterowanych gitar). Sama muzyka to bardzo progresywny rock/metal z matematycznym zacięciem oraz dużym powerem, czyli na krążku dominuje totalna arytmia, setki powykręcanych riffów i ogólnie dźwięki zeschizowane na maksa.
[align=center][size=50]Collapsar (2005)[/size]
[img]http://shop.relapse.com/dbimages/sleeves/13674_216.jpg[/img]
http://escapeartistrecords.com/mp3/Collapsar_Uno.mp3
(można ściągnąć)
http://www.myspace.com/collapsar
(dwa kawałki z albumu i dwa z demówki do obczajenia)
http://www.myspace.com/escapeartistrecords
(tu też jest jeden utwór z pełnego materiału)
http://escapeartistrecords.com/collapsar
(własnej strony nie mają, ale tutaj można sobie troszkę o nich poczytać i jakieś recki znaleźć)[/align]
COLLAPSAR
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2061
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
no.. z takimi pokreconymi, ale w cywilizowany sposob zespolami to mozesz Maksiu bez problemow wyskakiwac, troche brzmienie takie surowe jak na te rzeczy, ale chyba tym bardziej mi sie podoba - raz na tydzien mozna takiego czegos posluchac
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- roman
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 23-01-2003, 20:30
- Lokalizacja: Łódź
Dalem sie wciagnac w sidla technicznego onanizmu (slowo onanizmu nie jest tutaj bez znaczenia). Przesluchalem ten jeden kawalek ze 3 razy. Dla mnie jebie to Killing Technology na kilometr. Olo juz napisal, ze brzmienie troche surowe, ale chyba pasujace do muzyki bo nie meczy. Calego materialu nie chce jednak sluchac, jak chce takiego grania to wlaczam Voivod albo Audiopain i mi wystarcza. Aha jeszcze dodam, chyba dobrze, ze nie ma wokali bo mogloby wszystko zepsuc. Zindustrializowany swiat z cyborgami zamiast ludzi OK.
-
- w mackach Zła
- Posty: 747
- Rejestracja: 10-08-2005, 10:20
-
- rozkręca się
- Posty: 44
- Rejestracja: 08-02-2006, 18:02
- kosteq
- zaczyna szaleć
- Posty: 137
- Rejestracja: 09-03-2004, 22:13
- Lokalizacja: Katowice
nie potrafiłbym wysłuchać całej płyty... szalenie wymagająca muzyka i na dłuższą metę chyba męcząca, raz na jakiś czas pewnie i zapuszcze sobie te pojedyncze mp3, ale żeby katować się tym non stop... to se ne da
Without the risk, there's no reward
We must experiment on our wards
To elevate our science
We will operate in defiance
We must experiment on our wards
To elevate our science
We will operate in defiance
- Brzachwo Wój
- w mackach Zła
- Posty: 869
- Rejestracja: 30-08-2004, 12:21
Posłuchałem i...
Mimo, że z początku można odnieść wrażenie pewnego chaosu, w przypadku Collapsar jest to jednak chaos perfekcyjnie "zdyscyplinowany". Po prostu kapitalna gitarowa jazda. Absolutnie niesamowite są te powyginane, powykręcane i strasznie udziwnione zagrywki, czy ponakładane na siebie partie gitary. Na pewno nie jest to muzyka łatwo przyswajalna. Pełno tu dysonansów, zmian tempa, dziwnych dźwięków. Za pierwszym razem właściwie żaden z utworów nie "wchodzi", jednak po pewnym czasie...
Mimo, że z początku można odnieść wrażenie pewnego chaosu, w przypadku Collapsar jest to jednak chaos perfekcyjnie "zdyscyplinowany". Po prostu kapitalna gitarowa jazda. Absolutnie niesamowite są te powyginane, powykręcane i strasznie udziwnione zagrywki, czy ponakładane na siebie partie gitary. Na pewno nie jest to muzyka łatwo przyswajalna. Pełno tu dysonansów, zmian tempa, dziwnych dźwięków. Za pierwszym razem właściwie żaden z utworów nie "wchodzi", jednak po pewnym czasie...
Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą !!!
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4979
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk