Van Drunen pisze: ↑31-08-2021, 20:44
Kurde, nie podzielam forumowych zachwytów nad tym wydawnictwem. Jakoś nie potrafię przebrnąć przez całość. Perkusja mnie denerwuje, pudełkowo-garnkowe to brzmienie w mych uszach. Brzmienie dysonansowej gitary również jakoś drażni. Wokal dobry. Z całości nic nie zostaje w pamięci. Jeszcze czasem pomęcze się z nią ale nie przewiduję diametralnych zmian w odbiorze.
Jak się ty ozob jara to wiedz, że, wskazane jest:
Perka jakby kolesie nagrywali ją w obuwniczym, na gitarach, rozjeżdża to się jak sprane gacie, koleś na wokalu coś próbuje naprawić, co daje jeszcze bardziej groteskowy efekt. Mnie właściwie ten zlepek śmieszy. Momentami brzmi mi to jak karykatura, pastisz, beka z Portal. Ok, zwolnienia, od biedy jakoś tam chodzą. Zjebana produkcja, spóźnione naśladownictwo tego co już przebrzmiało. Dla mnie sraka.
A i bym zapomniał. Materiał dla "przesłychanych" w metalu. Znajdą se kurwa jakieś dziwactwo i się palą. Tam powinien być jeszcze freejazz, sax, waltornia i hamond i by się dopiero posrali ze szczęścia. I baba z wąsem na akordeonie by się zdała.