MGŁA

[Alkoholokaust]

Demówka nagrana 20 lat temu w surowym limicie 100 sztuk, o której by pewnie nikt nie pamiętał, gdyby nie internet. Tak naprawdę to trudno po niej cokolwiek wywnioskować w temacie, czy to nazi, srazi czy ki chuj. Zresztą kogo to dzisiaj obchodzi, chyba tylko nosicieli hiva szukających sensacyjek w życiorysach tych, którym się coś w życiu udało.

[SODOMOUSE]

^ jak internet, ja jeszczę pamiętam Arca Funebris i Leichenahalle....bo o nazi, to raczej nie do Mgły się odnosiły aluzje shitshow'a...

[shitshow]

Do Mgły? A skąd?
Lubię i szanuję. Clandestine Blaze takowoż, również.

[SODOMOUSE]

Do Mgły? A skąd?
Lubię i szanuję. Clandestine Blaze takowoż, również.

Faktycznie była taka akcja, ale mnie bardziej ciekawi jak to było z tym Leichenhalle...?

no jednak pytałeś o Leichenahalle? chyba , tzoo nie ?

[Alkoholokaust]

^ jak internet, ja jeszczę pamiętam Arca Funebris i Leichenahalle....bo o nazi, to raczej nie do Mgły się odnosiły aluzje shitshow'a...

Ty pamiętasz bitwę pod Grunwaldem, więc słaby argument, wytłuściłem target który rozpętał gównoburze o te materiały.

[maciek z klanu]

Schmerz tez był całkiem fajny.

[ozob]

Jest to znakomity zespół. Ostatnie dwa pelniaki to majstersztyk.

[SODOMOUSE]

^ jak internet, ja jeszczę pamiętam Arca Funebris i Leichenahalle....bo o nazi, to raczej nie do Mgły się odnosiły aluzje shitshow'a...

Ty pamiętasz bitwę pod Grunwaldem, więc słaby argument, wytłuściłem target który rozpętał gównoburze o te materiały.

nie wiem, co tam wytłuszczasz w postu (w którym, gdzie), bo tego nie widzę (wytłuszczenia).
Moje zeznania, som raczej na tle obecnym, ogólnym , po tych se kilkuset latach po Grunvaldu.
I chciałbym wyłapać (może wtędy byłę chory) , kiedy był ten dysonans....

nie wiem, kto bardziej zyskuje / traci w tej symbiozie Mgła / NH. Byłem obserwatorem, początku tej symbiozy, koniec lat 90tych/
pocz 2000. Arca Funebris (ambient) i Leichenhalle (Industrial, Power Electronics), projekty M. Mikko wiadomo, od roku 1993
napierdala mn. w Grunt/ zaś zaczyna Clandestine Blaze i wielu wówczas innych. Mikołaj działa w końcu lat 90tych w Dead Rats ,
potem D.R.S.C. , wydaje mn. Grunt (wydanie na kasecie). Wówczas jest porozumienie, między Panami na poziomie anihilacji, na
nomen-hommen GRUNTcie muzycznym ambient/PE. Wydawnictwa Leichenhalle, z tytułami mn. Jerusalem In Flames, Judenfrei,
Halte Dich Sauber!.... pieką dupsko, po 20 latach, lewackiej obecnej, tymczasofej fali. Czwartej fali XD.

To porozumienie, wówczas muzyczne/industrialne , było wyczuwalne....gdy wjechała Mgła, przestałem rozumieć ten
kompromis. Dla kogo był to złoty ruH ? Mikko (niechcąca popularność), czy Mgła , wykluczona akceptacja ?

[trup]

Schmerz tez był całkiem fajny.

To chyba nie był by komplement dla Mikołaja : -))

[Scorn]

Kto trochę nie faszyzował za młodu niech pierwszy rzuci kamień.

Ostatnio udało mi się zobaczyć Mgłę na żywo po raz pierwszy. Nic nowego nie napiszę - to jest absolutna czołówka obecnego black metalu. Muzycznie, wykonawczo, wizualnie.

Również cenię ich bardzo za konsekwentny minimalizm i za podejście do social mediów i promocji w tych pojebanych czasach. Udowadniają, że nie trzeba robić z siebie klaunów żeby osiągnąć sukces. Ludzie i tak kupują ich płyty i koszulki jak pojebani. Nie wiem ile tego zeszło na koncercie. Bardzo dużo.

Swoją drogą ciekawi mnie ile płyt sprzedała Mgła ogółem i jak to się ma do muzycznego mainstreamu.

[yossarian84]

Kto trochę nie faszyzował za młodu niech pierwszy rzuci kamień.

[Scorn]

Kto trochę nie faszyzował za młodu niech pierwszy rzuci kamień.

Ała

[ozob]

Rzucam.

[vicotnick]

I ja rzucam

[bartwa]

Ja nawet teraz bym nie rzucił.

Każdy trochę jest Hitlerem, chociaż mówi nie.

[Dead But Rimming]

Wówczas jest porozumienie, między Panami na poziomie anihilacji, na
nomen-hommen GRUNTcie muzycznym ambient/PE. Wydawnictwa Leichenhalle, z tytułami mn. Jerusalem In Flames, Judenfrei,
Halte Dich Sauber!.... pieką dupsko, po 20 latach, lewackiej obecnej, tymczasofej fali. Czwartej fali XD.

To porozumienie, wówczas muzyczne/industrialne , było wyczuwalne....gdy wjechała Mgła, przestałem rozumieć ten
kompromis. Dla kogo był to złoty ruH ? Mikko (niechcąca popularność), czy Mgła , wykluczona akceptacja ?

Pamiętam to podobnie, ale nie wydaje mi się, żeby Leichenhalle miało być NS. To trochę taka sytuacja jak w całym martial industrialu i pokrewnych gatunkach: temat totalitaryzmu, II WŚ, Holocaustu, itp. jest tam dość popularnym tematem, co niekoniecznie musi oznaczać, że któryś z twórców to propaguje.

Zresztą, takie to były czasy, że w BM modne było pajacowanie i zgrywanie jakichś tam zwyrodnialców, którzy mają stójkę na myśl o masowych egzekucjach, itd. To się szybko wyregulowało, scena się podzieliła na osobne "obozy" i wydaje mi się, że Mgła/KSM nigdy nie były nawet blisko, by wskoczyć do worka z Graveland, Infernal War, Ohtar, Thunderbolt, itp.

[Ascetic]

Pan, Panowie z zespołu podeszli do tematu, powiedzmy, rozsądnie.
Na forum, jak na targowisku.
Standard.

[Dead But Rimming]

Rozsądnie jak rozsądnie. Po prostu, gdyby im zależało, to by się nazywali Mgła 88 i nie pozostawialiby wątpliwości, za czym są, a za czym nie. Skoro trudno im takie zarzuty przybić, to wg mnie nie ma tematu. Jest sporo zespołów, na które są lepsze papiery w tym zakresie

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Rozsądnie jak rozsądnie. Po prostu, gdyby im zależało, to by się nazywali Mgła 88 i nie pozostawialiby wątpliwości, za czym są, a za czym nie. Skoro trudno im takie zarzuty przybić, to wg mnie nie ma tematu. Jest sporo zespołów, na które są lepsze papiery w tym zakresie

Rozumujesz w odwrotny sposób niż amerykańska lewica. Dla nich nie chodzi o to, żeby pokazać jasny dowód, ale o to, żeby rzucić oskarżenie przez które zespół NAPISZE OŚWIADCZENIE że nie miał nigdy nic wspólnego z NS albo że to był tylko nastoletni eksperyment którego żałują i odcinają się od tego. Mógłbym tutaj podzielić się kilkoma historiami, ale wątpię, by was to interesowało;-)

[Ascetic]

Rozsądnie jak rozsądnie. Po prostu, gdyby im zależało, to by się nazywali Mgła 88 i nie pozostawialiby wątpliwości, za czym są, a za czym nie. Skoro trudno im takie zarzuty przybić, to wg mnie nie ma tematu. Jest sporo zespołów, na które są lepsze papiery w tym zakresie

Doprecyzuję. Nie widzą potrzeby wyjaśniania, że, są, albo nie są przysłowiowym wielbłądem. Tylko do tego się odnoszę. No i do tego, że np. ich fani mogliby też tą samą drogą podążyć.

A jednak dodam. Jak baba na targowisku, a co! Do tych lepszych, czy gorszych papierów. Ponoszą jakąś tam "konsekwencje" "popularności". Się szuka takich jak oni (np. według klucza: rozpoznawalność, : rzekoma albo i nie, przynależność do jakiejś "sceny"). Takie czasy. Nic tutaj się nie poradzi. Zasadniczo nie chodzi o prawdę, ich ówczesną, czy współczesną .

ps. i żeby nie było, że metaluchy jakoś spektakularnie poszkodowane. Bo jakimś dramatem trąci te story. Zostaje przypomnieć sobie historię Tau Cross. Na scenie pankowej, czy około pankowej trwa nie mniejsze polowanie na czarownice, śmiem twierdzić, że nawet większe.