Kat & Roman Kostrzewski

[uglak]

Jednakże od wczoraj pojawiają się kolejne wpisy w stylu kto bardziej.

Coraz bardziej wydaje mi się, że jeśli przydałyby się jakieś okolicznościowe koszulki to raczej z napisem "Nie płakałem po Romanie".

[[V]]

nosiłbym

[nagrobek]

^ bez przesady, ale fakt faktem niektórzy są śmieszni w swym „kulcie” i potrzebie posiadania „idoli”.

[Alkoholokaust]

Akurat w przypadku Romana ta żałoba i poruszenie nie wydaje mi się niczym dziwnym. Człowiek wychował niejedno pokolenie fanów metalu w tym kraju. Wiele osób od Kata zaczynało przygodę z tą muzyką, poza tym nie był żadną wyniosłą gwiazdą, tylko normalnym gościem jak my wszyscy, każdy mógł pogadać, niejeden pił z nim piwo czy wódkę. Romka poznałem w Warszawie na koncercie, który nie miał nic wspólnego z Katem, stawił się tam jako fan, był z grupą moich znajomych. Zero snobizmu, ot zwykły, starszy metalowiec, wtopiony w tłum ludzi.

[nagrobek]

dlatego zapewne byłby zażenowany bałwochwalczym pierdoleniem co poniektórych.

[Triceratops]

nosiłbym

To oczywiste

[[V]]

dlatego zapewne byłby zażenowany bałwochwalczym pierdoleniem co poniektórych.

To oczywiste.

[[V]]

nosiłbym

To oczywiste

ale czy ważne?

[Stoigniew]

Jednakże od wczoraj pojawiają się kolejne wpisy w stylu kto bardziej.

"Nie płakałem po Romanie".

to prawda, po Giertychu nikt nie będzie płakał

[Triceratops]

nosiłbym

To oczywiste

ale czy ważne?

Wazne, ze oczywiste

[[V]]

To akurat oczywiste.

[Triceratops]

To akurat oczywiste.

I wazne jednoczesnie

[Alkoholokaust]

dlatego zapewne byłby zażenowany bałwochwalczym pierdoleniem co poniektórych.

Może tak, może nie. To jest mało istotne. To nie był idol znany jedynie z plakatów, skryty za kotarą sceny, tylko dla wielu gość, którego regularnie widywali, rozmawiali, zbijali piątki i wychylali kufle, ot kumpel. Dajcie to ludziom przeżyć po swojemu i oswoić się z tą chujową okolicznością.

[Ascetic]

dlatego zapewne byłby zażenowany bałwochwalczym pierdoleniem co poniektórych.

Może tak, może nie. To jest mało istotne. To nie był idol znany jedynie z plakatów, skryty za kotarą sceny, tylko dla wielu gość, którego regularnie widywali, rozmawiali, zbijali piątki i wychylali kufle, ot kumpel. Dajcie to ludziom przeżyć po swojemu i oswoić się z tą chujową okolicznością.

Istotne jest, że nie zagra w filmie. Jak czytamy.
Pewnie nie dla Pana Romana, bo jak sądzę, też by mu to wisiało.

[535]

^ bez przesady, ale fakt faktem niektórzy są śmieszni w swym „kulcie” i potrzebie posiadania „idoli”.

Ja myślę , że to jednak ma bezpośredni związek z twórczością. Takie postacie jak przykładowo Grechuta, Demarczyk, Kora, Nowak, czy Roman niekoniecznie pełnią, czy pełniły rolę idoli, bo kim do chuja jest idol? Natomiast ich twórczość to kawał życia odbiorców i stąd poruszenie, bo przy takich okazjach każdy może sobie bardzo łatwo uzmysłowić, że prędzej, czy później skończy na wysypisku. Niewykluczone, że to lament nad samym sobą.

[nagrobek]

dlatego zapewne byłby zażenowany bałwochwalczym pierdoleniem co poniektórych.

Może tak, może nie. To jest mało istotne. To nie był idol znany jedynie z plakatów, skryty za kotarą sceny, tylko dla wielu gość, którego regularnie widywali, rozmawiali, zbijali piątki i wychylali kufle, ot kumpel. Dajcie to ludziom przeżyć po swojemu i oswoić się z tą chujową okolicznością.

no to kumpel czy idol na koszulkach..no chuj, nie wnikam. nie moja brocha.

[[V]]

bo przy takich okazjach każdy może sobie bardzo łatwo uzmysłowić, że prędzej, czy później skończy na wysypisku. Niewykluczone, że to lament nad samym sobą.

[Hatefire]

Znaczy ja wiem że wszystko można przykryć ironią i memem. Niemniej ustalmy fakty. To mega ważna postać była dla całej tej subkultury z której wywodzi się to Forume. Kat zajmuje w głowach, w części zajętej przez pasję muzyczną, ważne miejsce w kilku pokoleniach. Oddajmy cesarzowi co cesarskie i nie dziwmy się, że wiele osób reaguje emocjonalnie. Sam zbywam śmierci muzyków lubianych przeze mnie zwykłym meh. No tu mnie jednak ruszyło, płakać nie płakałem, ale wyraziłem swoje odczucia np na tym forum.

[Alkoholokaust]

no to kumpel czy idol na koszulkach..no chuj, nie wnikam. nie moja brocha.

W tym przypadku jedno nie musi się z drugim wykluczać.

[vicotnick]

Koszulek z metalem nie noszę, nie czuję takiej potrzeby, ale taką flagę z motywem jak był wyżej, wiedziałbym tam, gdzie słucham muzyki nie z YT.