III Wojna Światowa

[Mariusz Wędliniarz]

Ja tylko napiszę, że jeszcze czkawką większości tu cieszącym się wyjdzie z pokonania złej Rosji przez bohaterskich i anielskich Ukraińców. Dobro wygrało nad Putinowskim złem, tak ? Już wcześniej w Polsce Ukraińcy byli rozpanoszeni na maksa. A teraz dopiero ROZPANOSZĄ się w polskich miastach. Poczuli się do tego bardzo mocni militarnie. To bardzo zła informacja dla Polski. Wspomnicie moje słowa. Wielbieni są teraz niczym Jan Paweł II za swoich najlepszych czasów. I nie jestem żadnym ruskim trolem, ani fanem konfederacji. Mam po prostu swoje zdanie. Polskie władze i Polacy wszystkie ważne i strategiczne decyzje zawsze podejmowali pod pływem emocji. Dlatego zawsze póżniej byli w ciemnej dupie. Tak będzie i teraz.

[83koper83]

Co do motywów Putina to tu się racjonalnie nic kupy nie trzyma.

Jest może cień szansy, że wszystkie nowomocarstwowe zagrania Putina ostatnich lat były nastawione na rynek wewnętrzny, bo chuj zaczął czuć, że mu się grunt pali pod nogami i że zbliża się dzień, że jemu ktoś zaserwuje herbatkę? Tzn. ja oczywiście nie wiem. Dziwnie wybrzmiewają teraz jego groźby wobec państw, które ośmieliłyby się pomóc Ukrainie. Jakby faktycznie strach przez niego przemawiał.

[bartwa]

Ja tylko napiszę, że jeszcze czkawką większości tu cieszącym się wyjdzie z pokonania złej Rosji przez bohaterskich i anielskich Ukraińców. Dobro wygrało nad Putinowskim złem, tak ? Już teraz w Polsce Ukraińcy są rozpanoszeni na maksa. A TERAZ dopiero poczują się i rozpanoszą w polskich miastach. Poczuli się do tego bardzo mocni militarnie. To bardzo zła informacja dla Polski. Wspomnicie moje słowa. Wielbieni są teraz niczym Jan Paweł II za swoich najlepszych czasów. I nie jestem żadnym ruskim trolem, ani fanem konfederacji. Mam po prostu swoje zdanie. Polskie władze i Polacy wszystkie ważne i strategiczne decyzje zawsze podejmowali pod pływem emocji. Dlatego zawsze póżniej byli w ciemnej dupie. Tak będzie i teraz.

A w czym nam niby Ukry zagrażają? Już nie ma rąk do pracy, to co, wolisz 5mln ciapatych, jak w rajchu?

[Mariusz Wędliniarz]

Ja tylko napiszę, że jeszcze czkawką większości tu cieszącym się wyjdzie z pokonania złej Rosji przez bohaterskich i anielskich Ukraińców. Dobro wygrało nad Putinowskim złem, tak ? Już teraz w Polsce Ukraińcy są rozpanoszeni na maksa. A TERAZ dopiero poczują się i rozpanoszą w polskich miastach. Poczuli się do tego bardzo mocni militarnie. To bardzo zła informacja dla Polski. Wspomnicie moje słowa. Wielbieni są teraz niczym Jan Paweł II za swoich najlepszych czasów. I nie jestem żadnym ruskim trolem, ani fanem konfederacji. Mam po prostu swoje zdanie. Polskie władze i Polacy wszystkie ważne i strategiczne decyzje zawsze podejmowali pod pływem emocji. Dlatego zawsze póżniej byli w ciemnej dupie. Tak będzie i teraz.

A w czym nam niby Ukry zagrażają? Już nie ma rąk do pracy, to co, wolisz 5mln ciapatych, jak w rajchu?

Bo w dużej mierze to nieroby i cwaniaki. Wiem bo znam, a i to nie tylko moje zdanie tylko też innych z którymi miałem okazję wymieniać poglądy.

[83koper83]

Ja tylko napiszę, że jeszcze czkawką większości tu cieszącym się wyjdzie z pokonania złej Rosji przez bohaterskich i anielskich Ukraińców. Dobro wygrało nad Putinowskim złem, tak ? Już teraz w Polsce Ukraińcy są rozpanoszeni na maksa. A TERAZ dopiero poczują się i rozpanoszą w polskich miastach. Poczuli się do tego bardzo mocni militarnie. To bardzo zła informacja dla Polski. Wspomnicie moje słowa. Wielbieni są teraz niczym Jan Paweł II za swoich najlepszych czasów. I nie jestem żadnym ruskim trolem, ani fanem konfederacji. Mam po prostu swoje zdanie. Polskie władze i Polacy wszystkie ważne i strategiczne decyzje zawsze podejmowali pod pływem emocji. Dlatego zawsze póżniej byli w ciemnej dupie. Tak będzie i teraz.

Mariuszu, ja to się w ogóle nie znam na zawiłościach polityki międzynarodowej. Taki prosty fakt, że lepiej graniczyć z Ukrainą, która nie lubi Rosji, niż z "republiką" rosyjską o nazwie Ukraina to jest jednak coś, czemu trudno zaprzeczyć, niezależnie od sympatii i zapatrywań politycznych nie?

[SODOMOUSE]

oddział "V" wanted ! - pewnie jacyś stepowi, mongolscy najemnicy.....
"Ukraińskie siły poszukują kolumny rosyjskiego sprzętu wojskowego oznakowanego literą "V" - podało w niedzielę ukraińskie MSW. "To szczególnie niebezpieczni terroryści, którzy przybyli na Ukrainę ze specjalnym zadaniem" - napisało ministerstwo."

[Mariusz Wędliniarz]

Ja tylko napiszę, że jeszcze czkawką większości tu cieszącym się wyjdzie z pokonania złej Rosji przez bohaterskich i anielskich Ukraińców. Dobro wygrało nad Putinowskim złem, tak ? Już teraz w Polsce Ukraińcy są rozpanoszeni na maksa. A TERAZ dopiero poczują się i rozpanoszą w polskich miastach. Poczuli się do tego bardzo mocni militarnie. To bardzo zła informacja dla Polski. Wspomnicie moje słowa. Wielbieni są teraz niczym Jan Paweł II za swoich najlepszych czasów. I nie jestem żadnym ruskim trolem, ani fanem konfederacji. Mam po prostu swoje zdanie. Polskie władze i Polacy wszystkie ważne i strategiczne decyzje zawsze podejmowali pod pływem emocji. Dlatego zawsze póżniej byli w ciemnej dupie. Tak będzie i teraz.

Mariuszu, ja to się w ogóle nie znam na zawiłościach polityki międzynarodowej. Taki prosty fakt, że lepiej graniczyć z Ukrainą, która nie lubi Rosji, niż z "republiką" rosyjską o nazwie Ukraina to jest jednak coś, czemu trudno zaprzeczyć, niezależnie od sympatii i zapatrywań politycznych nie?

Nie za taką cenę, że Ukraińcy będą uważali Polskę za swoją dodatkową ziemię. A tak będzie. Na razie jest wszystko pięknie, ładnie, przyjacielsko, ale zobaczycie co będzie za jakiś czas. Ja wolałbym właśniem"republikę" rosyjską o nazwie Ukraina. Większość się obawia, że po Ukrainie Ruscy wzieli by się za Polskę, ale tak by nie było.

[bartwa]

Bo w dużej mierze to nieroby i cwaniaki. Wiem bo znam, a i to nie tylko moje zdanie tylko też innych z którymi miałem okazję wymieniać poglądy.

Czyli tryzuby niet. To kim wypełnimy Luke na rynku pracy? Niemcami czy Szwedami?

[535]

Co do Chin - może i mają napięte stosunki z USA (Tajwan itp), ale to też ich największy partner handlowy. Dużo ważniejszy niż Rosja. Rosja, w której "rozbiorze" można wziąć udział. Chinole to cwane handlarze są, raczej dobrze to sobie przekalkulowali.

Nie mogę odpędzić myśli, że to pingpong sprowokował ostateczną decyzję i upór władzia. Patrząc na to wszystko władziu powoli wyrasta na "ofiarę". Swojego opętania i sprytu żółtych. Przecież to jest eleganckie ograniczenie możliwości przeciwnika. Jego totalne odizolowanie o totalnej destabilizacji nie wspomimając. Chińczyk w białych rękawiczkach poklepał władzia po plecach, a potem podstawi nogę. Na mapie mają zostać dwie potęgi, które między sobą rozdzielą frukta. Zbyt silni ruscy to jest dla chińczyka problem. Hdyby jednak spróbować irusków kupić. I teraz zagadka. Które państwo bez wahania i pierdolenia oraz moralnych rozterek kupi ruskie dobra? Może niemcy? Bez żartów. To niemcy będą jeszcze bardziej kupować chińskie produkty. Co do ludzi. Tak. Ludzi szkoda, ale to nam, bo chińczyk ma ich w dupie. Tak se tutaj kombinuję i za każdym razem wyłania się skośnooki kurdupel. No bo teraz popatrzmy, że w tym całym bajzlu , który się szykuje chińczycy biorą w ajencję jakieś ruskie dobra do których mają bliżej niż dalej? Kto będzie wówczas na "musiku"? Reasumując. Twierdzę, że stary władzio jest tutaj rozgrywany. Polegnie od własnych fobii, polegnie od własnego systemu dezinformacji, polegnie od własnego pomysłu na szantaż, a na końcu ktoś mu zrobi zawał. Tak to widzę.

[mocny2_3]

w berlinie ile ludzi najebało na proteście

[535]

Bo w dużej mierze to nieroby i cwaniaki. Wiem bo znam, a i to nie tylko moje zdanie tylko też innych z którymi miałem okazję wymieniać poglądy.

Czyli tryzuby niet. To kim wypełnimy Luke na rynku pracy? Niemcami czy Szwedami?

Stawiam na Szwedów. Szczególnie tych rodowitych. Już słyszę język szwedzki na małopolskich budowach. Już widzę jak biegną masowo podpisywać umowy o pracę na polskich warunkach.

[bartwa]

Stawiam na Szwedów. Szczególnie tych rodowitych. Już słyszę język szwedzki na małopolskich budowach. Już widzę jak biegną masowo podpisywać umowy o pracę na polskich warunkach.

No, to problem z głowy, tym bardziej że ponoć są bardzo pracowici.

Dobra, starczy pierdolenia, wklejajcie co na froncie.

[Mariusz Wędliniarz]

Bo w dużej mierze to nieroby i cwaniaki. Wiem bo znam, a i to nie tylko moje zdanie tylko też innych z którymi miałem okazję wymieniać poglądy.

Czyli tryzuby niet. To kim wypełnimy Luke na rynku pracy? Niemcami czy Szwedami?

Stawiam na Szwedów. Szczególnie tych rodowitych. Już słyszę język szwedzki na małopolskich budowach. Już widzę jak biegną masowo podpisywać umowy o pracę na polskich warunkach.

Jest przekonanie w Polsce, że Ukraińcy robią za nas w Polsce najcięższe roboty praktycznie za bezcen, a tak nie jest. Powtarzam, tych Ukraińców co znam to nieroby, inni znajomi też tak mówili. Ich bym na taką skalę za chuja nie sprowadzał.

[Tatuś]

Ruskie rzucają drugą linię do walk:



Ciężko będzie. W końcu masą mogą wymęczyć to zwycięstwo.

[535]

Stawiam na Szwedów. Szczególnie tych rodowitych. Już słyszę język szwedzki na małopolskich budowach. Już widzę jak biegną masowo podpisywać umowy o pracę na polskich warunkach.

No, to problem z głowy, tym bardziej że ponoć są bardzo pracowici.

Dobra, starczy pierdolenia, wklejajcie co na froncie.

Z pewnością kurewsko zmotywowani. Będą tyrać za miskę czekoladowych kulek. Mariuszowi chyba zaszkodziła ta zakopcowana wędlina. Jad kiełbasiany to nie są przelewki.

[SODOMOUSE]

słucham te wywiady ze schwytanymi niedorozwojami ruskimi, oni się tłumaczą, że nie wiedzieli gdzie jadą, że powiedzieli im
że na ćwiczenia. I widząc te rozjebane kolumny sprzętu, mniemam, że wierzyli w to. Bo se tak myślę, kto odważyłby się
tak se wjechać, na obce tereny, nieznane, kilka wozów....rozjebanych w pył, za rogiem , za zakrętem...czyste samobójstwo.

bartwa, wczorajsze pytanie, o oznaczenia na sprzęcie kacapów:
Gwardia Narodowa UA udostępnia informacje nt. Stosowanych przez RU oznaczeń:
-Z - "siły wschodnie",
-Z (w kwadracie) - "siły z Krymu",
-O - "siły z Białorusi",
-V - "piechota morska",
-X - "czeczeńcy",
-A - "siły specjalne"

[Nasum]

Ruskie rzucają drugą linię do walk:



Ciężko będzie. W końcu masą mogą wymęczyć to zwycięstwo.

Zastanawiają mnie te rozjebane kolumny.... kupa popalonego sprzętu, albo jak w innym filmiku, płonący jeden Tigr, a kilka opuszczonych.... Nie widać żadnych zwłok, żadnych rozszarpanych ciał, co w przypadku takiego bombardowania musiałoby mieć miejsce.... Wygląda to tak, że jak oberwie jeden pojazd, to reszta porzuca sprzęt i ucieka w las....?

[Pacjent]

Ja tylko napiszę, że jeszcze czkawką większości tu cieszącym się wyjdzie z pokonania złej Rosji przez bohaterskich i anielskich Ukraińców. Dobro wygrało nad Putinowskim złem, tak ? Już teraz w Polsce Ukraińcy są rozpanoszeni na maksa. A TERAZ dopiero poczują się i rozpanoszą w polskich miastach. Poczuli się do tego bardzo mocni militarnie. To bardzo zła informacja dla Polski. Wspomnicie moje słowa. Wielbieni są teraz niczym Jan Paweł II za swoich najlepszych czasów. I nie jestem żadnym ruskim trolem, ani fanem konfederacji. Mam po prostu swoje zdanie. Polskie władze i Polacy wszystkie ważne i strategiczne decyzje zawsze podejmowali pod pływem emocji. Dlatego zawsze póżniej byli w ciemnej dupie. Tak będzie i teraz.

A w czym nam niby Ukry zagrażają? Już nie ma rąk do pracy, to co, wolisz 5mln ciapatych, jak w rajchu?

Jedyny problem z Ukraińcami to antypolska polityka historyczna ich państwa, ale o tym będzie można rozmawiać po przegonieniu Ruskich. Jeśli zaś chodzi o to w jaki sposób świadczą pracę to nigdy nie słyszałem by odbiegali od normy.

[mocny2_3]

Nasum spora liczba sie spala w środku przecież

[Medard]

Sugerujesz, że te rotacyjne brygady to wystarczający straszak, którego nie można na szybko zwinąć jak to obserwowalismy jeszcze nie tak dawano w Afganistanie?

Sugeruję, że Rosjanie obnażyli swoją słabość podczas tej operacji. I dotychczas się ich bano a ostatnie dni pokazują, że można z nimi wygrać i skutecznie się bronić. To zmienia perspektywę diametralnie.

Też bym się ku temu skłaniał. Konwencjonalnej wojny nie da się wygrać wystraszonymi, głodnymi dziećmi w mundurach i zabytkowych pojazdach. Zaznaczam, że to mogą być pozory, ale te obrazki , które widzimy korespondują z ogólnym stanem tego narodu i jego gospodarki. Ciężko będzie na dłuższą metę ogarnąć milicyjnymi pałami uliczne demonstracje i jednocześnie zaganiać sołdatów do walki. Słynny czerwony guzik, wbrew pozorom może tutaj pomóc, bo chyba każdy ma świadomość, że użycie tego argumentu będzie końcem wszystkiego i raczej nie ma znaczenia, czy broń jądrowa zostanie użyta lolakalnie, czy na skalę masową. Myślę, że przed ruskim społeczeństwem stoi wielkie wyzwanie. Pewnie nawet większe, niż przed zgnuśniałym zachodem.

ruskie straszą wszystkich czerwonym guzikiem, a trochę się zapomina, że oni mają tylko dwa olbrzymie miasta i jeszcze kilka dużych,
reszta to mniejsze, dawne przemysłowe, albo niegdyś tajne miasta do specjalnych zadań i wiochy,
a brytyjska czy usmańska odpowiedź atomem oznacza, że nie ma połowy ruskiego społeczeństwa, na to nawet putinho i fsb nie przystanie, żeby aż tak skurczyć się liczebnie, mimo, że nie szanują ludzi, to wiedzą, iż to koniec z utrzymaniem tak wielkiego terytorium, bo tuż za miedzą czeka trzydzieści milionów pingpongów, którzy na sygnał
z pekinu budują miasto 100 km na północ i powoli zasiedlają ruskie tereny, nawet jak nie same pingpongi, to inne mongoły
i muslimy