III Wojna Światowa

[Sybir]

Białoruś wkroczyła...

Skąd taki news?

No i gdzie idą - na Kijów czy na Łuck/Pińsk?

[Jimmy Boyle]

Oj tam, z czasów Marksa. Za rewolucji francuskiej, to były walki frakcyjne, że aż miło

No tylko, że tego nie nazwałbym lewicą w dzisiejszym rozumieniu. Jasne, był to jakiś zalążek tych dwóch tradycji politycznych. Niemniej o lewicy i prawicy sensu stricte mowy jeszcze wtedy nie było.

Ależ towarzyszu, przecie to sam król, tfu "obywatel Kapet" tegoż podziału na lewice/prwiece dokonał, bo tak mu sie towarzystwo po ławach rozsiadło No i co wazniejsze przecie wódz bolszewików nie nazwał by swojego okrętu wojennego Marat... gdyby cos było nie teges Swoją drogą w dzisiejszym rozumieniu lewicą czy prawicą może byś wszystko, zależy skąd wieje wiatr

[neuro]

Od dzisiaj zaczyna się widoczne i bezceremonialne ludobójstwo cywilów. Czas aby NATO wypowiedziało wojnę tym kurwom i ich rozniosło...

NATO już na Ukrainie jest. Jeżeli państwa sojuszu już oficjalnie pchają tam broń i ludzi, to ile musi iść nieoficjalnie... Niech im tam leją ile wlezie. To, plus wszystkie sankcje - Rosja już tą wojnę przegrała, tak długofalowo. Niech to będzie nie klęska, tylko pogrom, tego bym sobie życzył. Niech ten kraj zostanie sprowadzony do poziomu trzeciego, czwartego świata, niech się kacapskie kurwy z kolan nie podniosą latami, niech oddają swoje surowce za grosze... Może wreszcie, na jakiś czas chociaż będzie z nimi spokój.

Tylko to jeszcze dużo krwi spłynie niestety.

W zeszłym roku moja żona uczyła kilka Ukrainek, maturzystek. Część z nich po maturze wróciło na Ukrainę. Jedna już nie żyje, ruska rakieta pod Kijowem... Pozostałe chcą uciekać, ale z tamtych terenów gdzie są już nie da się wyjechać.

Znajoma Ukrainka chwilę zanim się to zaczęło wszystko pojechała do Donbasu po rodzinę. Od paru dni nie ma z nią kontaktu, nikt nie wie nic.

Więcej takich historii krąży wokół

[Sybir]

A, już mam - Białorusini idą na Czernihów. Dziwna decyzja, chyba że to tylko część kontyngentu. Widać, że komuś bardzo zależy na okrążeniu Kijowa, mimo braku dostatecznej liczby żołnierzy potrzebnych do tego celu.

[nicram]

Białoruś wkroczyła...

Skąd taki news?

Białoruś wkroczyła...

Skąd taki news?

No i gdzie idą - na Kijów czy na Łuck/Pińsk?

"Wojska białoruskie wkroczyły w rejon Czernihowa. Informację potwierdził publicznie rzecznik WOT Witalij Kyryłow".

Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... gn=firefox

[Hatefire]

Ależ towarzyszu, przecie to sam król, tfu "obywatel Kapet" tegoż podziału na lewice/prwiece dokonał, bo tak mu sie towarzystwo po ławach rozsiadło No i co wazniejsze przecie wódz bolszewików nie nazwał by swojego okrętu wojennego Marat... gdyby cos było nie teges Swoją drogą w dzisiejszym rozumieniu lewicą czy prawicą może byś wszystko, zależy skąd wieje wiatr

To dłuższa dyskusja z zakresu historii doktryn politycznych. Oczywiście to płynne i ewolucyjne, ale moim zdaniem tam jeszcze wszystko odbywało się jeszcze w ramach dyskursu feudalnego/stanowego. Ten podział się tworzył ale nie istniał jeszcze w sensie stricte. No ale teraz są ważniejsze sprawy.

[nicram]

Od dzisiaj zaczyna się widoczne i bezceremonialne ludobójstwo cywilów. Czas aby NATO wypowiedziało wojnę tym kurwom i ich rozniosło...

Rozumiem kolego Twoje wzburzenie, moje jest takie samo. Ale w takim scenariuszu, który proponujesz nie ma wygranych ani przegranych. Wszyscy wyparujemy...

Ja to rozumie, ale co to kurwa za Świat w którym giną niewinne kobiety i dzieci. Kurwaaaaaaa niech zdechną najgorszą śmiercią te pierdolone kacapskie ścierwa.

[Dead But Rimming]

Nie jestem fanem rewanżyzmu historycznego, do którego notorycznie nawołują ruskie trolle i kacapy, ale wygląda na to, że historia się powtórzy:
- sytuacja w Kijowie najprawdopodobniej skończy się niestety wariantem Dirlewanger. O ile oczywiście Zelenski nie podpisze kapitulacji.
- zniszczenie ekonomiczne i wizerunkowe Rosji, które właśnie postępuje, będzie trochę rewanżem Ukraińców na ruskich za Wielki Głód.

To pierwsze martwi mnie bardzo, ale nie widzę tu dobrego rozwiązania. Poza wojną totalną z NATO, żadne inne rozwiązanie nie wygląda na wystarczające, by siły wytrawnego i kartofla zawróciły do chaty. Drugie wydaje mi się eleganckie, ale nie w kontekście jakichś odwetów za poczynania czyichś dziadków i pradziadków, tylko jasnego postawienia granicy: macie kurwę za przywódcę, to będziecie jak kurwy traktowani i elo, zakaz wstępu/wjazdu gdziekolwiek.

[mistrzsardu]

Dziwna ta wojna. Ruscy latają w kosmos a na wojnę wysyłają świeżaków w 50 letnich autach rodem z demobilu.
Przynajmniej patrząc po obrazkach w Internecie. Coś tu nie gra.

[nicram]

Od dzisiaj zaczyna się widoczne i bezceremonialne ludobójstwo cywilów. Czas aby NATO wypowiedziało wojnę tym kurwom i ich rozniosło...

NATO już na Ukrainie jest. Jeżeli państwa sojuszu już oficjalnie pchają tam broń i ludzi, to ile musi iść nieoficjalnie... Niech im tam leją ile wlezie. To, plus wszystkie sankcje - Rosja już tą wojnę przegrała, tak długofalowo. Niech to będzie nie klęska, tylko pogrom, tego bym sobie życzył. Niech ten kraj zostanie sprowadzony do poziomu trzeciego, czwartego świata, niech się kacapskie kurwy z kolan nie podniosą latami, niech oddają swoje surowce za grosze... Może wreszcie, na jakiś czas chociaż będzie z nimi spokój.

Tylko to jeszcze dużo krwi spłynie niestety.

W zeszłym roku moja żona uczyła kilka Ukrainek, maturzystek. Część z nich po maturze wróciło na Ukrainę. Jedna już nie żyje, ruska rakieta pod Kijowem... Pozostałe chcą uciekać, ale z tamtych terenów gdzie są już nie da się wyjechać.

Znajoma Ukrainka chwilę zanim się to zaczęło wszystko pojechała do Donbasu po rodzinę. Od paru dni nie ma z nią kontaktu, nikt nie wie nic.

Więcej takich historii krąży wokół

Nie wiem. Obstawiam, że na pewno NATO pomaga w logistyce, szpiegostwie, radarach, ale fizycznie raczej ich tam nie ma. Strasznie się czyta takie historie, strasznie się ogląda relacje co te ludzkie rosyjskie karaluchy wyprawiają.

[Scorn]

Mam prośbę, jak piszecie że coś się dzieje nowego (rabunki sklepów i banków, wykroczenie Białorusi) to dawajcie od razu linki.

Ja śledzę głównie BBC ale tam nie ma o tym wzmianki.

[nicram]

Nie jestem fanem rewanżyzmu historycznego, do którego notorycznie nawołują ruskie trolle i kacapy, ale wygląda na to, że historia się powtórzy:
- sytuacja w Kijowie najprawdopodobniej skończy się niestety wariantem Dirlewanger. O ile oczywiście Zelenski nie podpisze kapitulacji.
- zniszczenie ekonomiczne i wizerunkowe Rosji, które właśnie postępuje, będzie trochę rewanżem Ukraińców na ruskich za Wielki Głód.

To pierwsze martwi mnie bardzo, ale nie widzę tu dobrego rozwiązania. Poza wojną totalną z NATO, żadne inne rozwiązanie nie wygląda na wystarczające, by siły wytrawnego i kartofla zawróciły do chaty. Drugie wydaje mi się eleganckie, ale nie w kontekście jakichś odwetów za poczynania czyichś dziadków i pradziadków, tylko jasnego postawienia granicy: macie kurwę za przywódcę, to będziecie jak kurwy traktowani i elo, zakaz wstępu/wjazdu gdziekolwiek.

Myślę, że Zełeński natychmiast powinien to przerwać zanim dotrą do Kijowa i podpisać utratę Krymu i Donbasu. Czyli tego co ten skurwiel chce. Następnie wybudować płoty z Rosją i Białorusią i tak jak piszesz - zero wjazdu gdziekolwiek. A niech Ukraina się integruje z Europą.

[Sybir]

Tanie jest to życie w Rosji, i cały czas tanieje.

[Dead But Rimming]

NATO już na Ukrainie jest. Jeżeli państwa sojuszu już oficjalnie pchają tam broń i ludzi, to ile musi iść nieoficjalnie... Niech im tam leją ile wlezie.

Holandia i Dania pozwalają u siebie zaciągać się do oddziałów, które mają jechać na Ukrainę walczyć. Podobno na miejscu jest jakiś oddział emerytowanych komandosów z SAS. Czy emerytowanych - ciężko powiedzieć. Francja zgodziła się puścić swoich Ukraińców, którzy służą w Legii, nawet pozwala im zabrać sprzęt. W każdej chwili Ukraińcom może pomagać jakiś oddział najemników, mniejsza o to, z jakiego kraju i kto im zapłaci. De facto można więc powiedzieć, że żołnierze armii NATO już tam walczą i będzie ich jeszcze więcej (o ile wcześniej Ukraina nie padnie), ale nie wiem, czy to wiele wniesie. Żeby nie było przypału, to powinna być lekka piechota, a ta ma swoje ograniczenia, nie rozjebią kordonu pojazdów długiego na 30 km, z samych karabinów maszynowych i moździerzy.

[mocny2_3]

Nato już sie za mocno zaangażowało.Wysyłanie samolotów z krajów członkowskich to jak oficjalne przystępienie nato do wojny.Wydaje mi sie, że na samolotoach sie nie skończy.Im więcej sytuacji jak ta dzisiaj z uderzeniem w centrum miasta tym więcej nato zacznie sie angażować

[Hatefire]

Holandia i Dania pozwalają u siebie zaciągać się do oddziałów, które mają jechać na Ukrainę walczyć. Podobno na miejscu jest jakiś oddział emerytowanych komandosów z SAS. Czy emerytowanych - ciężko powiedzieć. Francja zgodziła się puścić swoich Ukraińców, którzy służą w Legii, nawet pozwala im zabrać sprzęt. W każdej chwili Ukraińcom może pomagać jakiś oddział najemników, mniejsza o to, z jakiego kraju i kto im zapłaci. De facto można więc powiedzieć, że żołnierze armii NATO już tam walczą i będzie ich jeszcze więcej (o ile wcześniej Ukraina nie padnie), ale nie wiem, czy to wiele wniesie. Żeby nie było przypału, to powinna być lekka piechota, a ta ma swoje ograniczenia, nie rozjebią kordonu pojazdów długiego na 30 km, z samych karabinów maszynowych i moździerzy.

Znaczy ta decyzja o utworzeniu tego zagranicznego batalionu ochotniczego, to miała na celu. Wiadomo, że nie chodziło o żadnych ochotników tylko "ochotników". Natomiast fakt sytuacji strategicznej to nie zmieni.

[Dead But Rimming]

Myślę, że Zełeński natychmiast powinien to przerwać zanim dotrą do Kijowa i podpisać utratę Krymu i Donbasu. Czyli tego co ten skurwiel chce. Następnie wybudować płoty z Rosją i Białorusią i tak jak piszesz - zero wjazdu gdziekolwiek. A niech Ukraina się integruje z Europą.

Też tak myślałem, ale w pracy ktoś zadał mi dość istotne pytanie - czy na tym się skończy. Bo jak dadzą ruskim lądowe dojście na Krym, przez Mariupol, to za rok-dwa najprawdopodobniej Władek będzie znowu kogoś gdzieś uwalniał - Odessę, Lwów, czy coś. Problem cywilizacyjny z ruskimi jest taki sam od pokoleń - praktycznie nigdy nie dotrzymują słowa. Czego by teraz nie podpisali, to wiadomka, że docelowo będzie oczekiwanie oddania całego wybrzeża Morza Czarnego i Azowskiego oraz Kijowa, jako miejsca kultowego w całym micie założycielskim Rosji.

[trup]

Tanie jest to życie w Rosji, i cały czas tanieje.

#Rosyjski rząd przygotował projekt tymczasowego ograniczenia wycofywania się zagranicznych firm z rosyjskich aktywów – powiedział premier Michaił Miszustin

[nicram]

Myślę, że Zełeński natychmiast powinien to przerwać zanim dotrą do Kijowa i podpisać utratę Krymu i Donbasu. Czyli tego co ten skurwiel chce. Następnie wybudować płoty z Rosją i Białorusią i tak jak piszesz - zero wjazdu gdziekolwiek. A niech Ukraina się integruje z Europą.

Też tak myślałem, ale w pracy ktoś zadał mi dość istotne pytanie - czy na tym się skończy. Bo jak dadzą ruskim lądowe dojście na Krym, przez Mariupol, to za rok-dwa najprawdopodobniej Władek będzie znowu kogoś gdzieś uwalniał - Odessę, Lwów, czy coś. Problem cywilizacyjny z ruskimi jest taki sam od pokoleń - praktycznie nigdy nie dotrzymują słowa. Czego by teraz nie podpisali, to wiadomka, że docelowo będzie oczekiwanie oddania całego wybrzeża Morza Czarnego i Azowskiego oraz Kijowa, jako miejsca kultowego w całym micie założycielskim Rosji.

Wiesz, problem jest taki, że jak padnie Kijów to nie będzie Ukrainy. Wiadomo, że słowo kacapa nic nie znaczy, ale to jest stan na przeczekanie. Totalne zgnojenie ekonomiczne kacapów przez ten czas i silne wzmocnienie Ukrainy i jej integracja czy to UE czy to z NATO. Moja propozycja ma kupić czas Ukraińcom i zatrzymać mordowanie ludności cywilnej.

[Dead But Rimming]

Znaczy ta decyzja o utworzeniu tego zagranicznego batalionu ochotniczego, to miała na celu. Wiadomo, że nie chodziło o żadnych ochotników tylko "ochotników". Natomiast fakt sytuacji strategicznej to nie zmieni.

Być może, gdyby tacy "ochotnicy" przypierdolili setką Bayraktarów, kupionych w typowym sklepie z Bayraktarami, miałoby to przełożenie na bieżącą sytuację. Taki atak jak wczoraj, gdzie załogi 70 czołgów pojechały czwórkami na spotkanie ze Stwórcą mógłby sporo namieszać. No ale to się raczej nie wydarzy, to już stąpanie po bardzo cienkiej linie, wersja beta prawdziwej wojny.