III Wojna Światowa

[535]

Sławomir to chyba jednak nadal się narkotyzuje. Wszystko kurwa wszystkim, ale białoruś to za chwile może mieć dużo większy problem, niż ruska droga nad Bałtyk.

[Nasum]

Ekonomicznie to raczej pół świata będzie grało na dalsze kopanie ruskich, taka okazja się może szybko nie powtórzyć. Całą sytuację ma teraz pod kontrolą chiński Puchatek. Jak będzie chciał, to jakoś tam Putiego wesprze, ale bramka numer dwa wydaje się fajniejsza: może zapunktować u zachodu dołączając do jebania kacapii, no i dołożyć cegiełkę, żeby ich osłabić, zanim sam postanowi trochę zrewidować przebieg granic. Rosja, która szura jajami po samym dnie to dla większości krajów świata wiadomość znakomita.

Chiny czekają. Nie poparli zmian granic, ani tych gównianych państwek, bo im marzy się Tajwan czy Hong Kong, a u siebie mają też ujgurów czy inne mniejszości, które patrząc że jednym się udało, to może i oni spróbują.... Dla Chin wszystko jest na rękę - zachód który skupia się na Europie i osłabiona Rosja, która pokazuje jak funkcjonuje jej armia. To już nie wojna z partyzantami w Mali czy rebeliantami w Syrii, gdzie górowali sprzętem i jednostkami specjalnymi. To wojna nowoczesna, z siłami, które są podobne u obydwu stron.

Przykładowo, gdyby taki konwój pancerny, uderzył w Syrii, to pozamiatałby wszystko co by mu stanęło na drodze. Przy wsparciu lotnictwa, które miałoby przewagę w powietrzu - brak obrony przeciwlotniczej, czy samolotów przeciwnika - bardzo trudno zneutralizować takie pancerne bydlę. Ręczne wyrzutnie może uszkodzą pierwszy, ale później, partyzantka która chwyciła za te wyrzutnie musiałaby już uciekać. Co innego drony, które niszczą jeden za drugim....Nie rozumiem taktyki. Wygląda to jakby chcieli pozbyć się starego sprzętu, nie pojmuję jak nie robią sobie nic z tego, że tracą tyle sprzętu..... Kiedy dodać do tego brak paliwa, problemy z logistyką, albo jak mówią jeńcy, brak rozkazów co dalej - to jasny sygnał że ta inwazja miała wyglądać zupełnie inaczej. To też sygnał, że dopiero się wszytsko zaczyna.

[Nasum]

Sławomir to chyba jednak nadal się narkotyzuje. Wszystko kurwa wszystkim, ale białoruś to za chwile może mieć dużo większy problem, niż ruska droga nad Bałtyk.

Gdyby takie sankcje wprowadzili względem Białorusi, to ten kraj pod koniec tygodnia by się chyba rozleciał. Już ledwo zipiał gdyby nie pomoc Rosji....

[trup]

Ekonomicznie to raczej pół świata będzie grało na dalsze kopanie ruskich, taka okazja się może szybko nie powtórzyć. Całą sytuację ma teraz pod kontrolą chiński Puchatek. Jak będzie chciał, to jakoś tam Putiego wesprze, ale bramka numer dwa wydaje się fajniejsza: może zapunktować u zachodu dołączając do jebania kacapii, no i dołożyć cegiełkę, żeby ich osłabić, zanim sam postanowi trochę zrewidować przebieg granic. Rosja, która szura jajami po samym dnie to dla większości krajów świata wiadomość znakomita.

Chiny czekają. Nie poparli zmian granic, ani tych gównianych państwek, bo im marzy się Tajwan czy Hong Kong, a u siebie mają też ujgurów czy inne mniejszości, które patrząc że jednym się udało, to może i oni spróbują.... Dla Chin wszystko jest na rękę - zachód który skupia się na Europie i osłabiona Rosja, która pokazuje jak funkcjonuje jej armia. To już nie wojna z partyzantami w Mali czy rebeliantami w Syrii, gdzie górowali sprzętem i jednostkami specjalnymi. To wojna nowoczesna, z siłami, które są podobne u obydwu stron.

Przykładowo, gdyby taki konwój pancerny, uderzył w Syrii, to pozamiatałby wszystko co by mu stanęło na drodze. Przy wsparciu lotnictwa, które miałoby przewagę w powietrzu - brak obrony przeciwlotniczej, czy samolotów przeciwnika - bardzo trudno zneutralizować takie pancerne bydlę. Ręczne wyrzutnie może uszkodzą pierwszy, ale później, partyzantka która chwyciła za te wyrzutnie musiałaby już uciekać. Co innego drony, które niszczą jeden za drugim....Nie rozumiem taktyki. Wygląda to jakby chcieli pozbyć się starego sprzętu, nie pojmuję jak nie robią sobie nic z tego, że tracą tyle sprzętu..... Kiedy dodać do tego brak paliwa, problemy z logistyką, albo jak mówią jeńcy, brak rozkazów co dalej - to jasny sygnał że ta inwazja miała wyglądać zupełnie inaczej. To też sygnał, że dopiero się wszytsko zaczyna.

...niestety....

Kijów padnie, to może być kwestia godzin. Amerykański wywiad kreśli mroczne scenariusze
link

Putin lada moment przypuści szturm na ukraińską stolicę, a Ukraińcy, choćby bronili się najzacieklej, nie mają z Rosjanami szans - tak sytuację na Ukrainie ocenia dziś wywiad USA.

Przewidywania Amerykanów są złe. CNN cytuje wysoko postawione źródła w amerykańskiej administracji, które opowiadają o szczegółach poniedziałkowego briefingu, w którym przedstawiciele wywiadu prognozują, jak rozwinie się sytuacja na Ukrainie.
Wywiad USA: Rosji starczy sił, by zająć Kijów

Przyznają, że bardziej zdecydowana, niż zakładali, obrona Ukraińców w połączeniu z błędami w rosyjskim planowaniu logistycznym na pewno spowolniły kampanię Rosji, co może wywoływać „kruchy optymizm". Do tego Amerykanie cały czas przekazują Ukraińcom informacje wywiadowcze, m.in. o pozycji rosyjskich wojsk.

Mimo to amerykańscy spece od wywiadu przyznają, że Putin nadal ma w rezerwie cały szereg posunięć, które mogą złamać ukraiński opór. – Z czysto wojskowego, taktycznego punktu widzenia Rosja ma wystarczająco dużo broni i żołnierzy, żeby zająć Kijów. To nie podlega dyskusji – ucina jedno ze źródeł w wywiadzie. – Przy czym nie ma tu znaczenia, jak duży opór będą stawiać Ukraińcy – dodaje.

Zdaniem amerykańskich specjalistów Ukraińców czeka w najbliższym czasie „druga fala" rosyjskiej inwazji. Uważają, że Putin może rozpocząć znacznie szerszą kampanię, z wykorzystaniem nalotów, pocisków dalekiego zasięgu i artylerii.

- Zostali spowolnieni i są sfrustrowani brakiem postępów, a efektem może być ponowna ewaluacja ich taktyki. Mogą stać się bardziej agresywni i działać bardziej otwarcie – zarówno w kwestii rozmiaru, jak i skali ataków na Kijów – tłumaczy wysokiej rangi urzędnik w resorcie obrony.

Wojna na Ukrainie. Putin jest dziś sam

W briefingu dla kongresmenów administracja ostrzega, że ta „druga fala" rosyjskich oddziałów prawdopodobnie skonsoliduje ich pozycje na Ukrainie, a Rosjanie są w stanie przełamać ukraiński opór „samą liczbą żołnierzy". – To było bardzo przygnębiające – przyznaje jeden z kongresmenów, pytany o odczucia po briefingu wywiadu.

Wywiad przewiduje też, że Rosjanie zamierzają jak najszybciej rozpocząć oblężenie Kijowa i liczą się z ostrymi walkami na ulicach stolicy. Ostatecznie bowiem – jak argumentują – gorzka prawda jest taka, że Rosjanie mają ogromną przewagę zarówno w ludziach, jak i w broni, niezależnie od błędów, jakie popełniają.

Amerykańscy spece od wywiadu, podobnie jak kongresmeni, na serio martwią się też o stabilność umysłową Putina. Uważają, że kłopoty gospodarcze, w jakie wpędzają go sankcje i opóźnienie w zajmowaniu Kijowa, mogą go rozwścieczyć i skłonić do jeszcze gwałtowniejszych ataków. – Putin jest od dawna odizolowany, częściowo z powodu pandemii – tłumaczą źródła bliskie wywiadowi. – Właściwie jest odcięty nawet od większości doradców. Rozmawiają z nim jedynie pochlebcy, którzy tylko podsycają jego rozgoryczenie – dodają.

Pierwsza fala miała Ukraińców wyczerpać. Druga ich wykończy

Choć amerykańscy oficjele przyznają, że Rosja popełnia w czasie inwazji masę logistycznych błędów, a Ukraińcy bronią się skuteczniej, niż oczekiwano, zauważają, że nie jest do końca jasne, dlaczego Moskwa nie posłała jeszcze na Ukrainę wszystkich zgromadzonych na granicy sił i dlaczego nie zaatakowała kluczowej infrastruktury.

Wywiad USA podejrzewa, że Rosjanie nie chcą niszczyć infrastruktury komunikacyjnej, bo sami z niej korzystają, ale na pewno z czasem to zrobią. A jeśli chodzi o oddziały nadal stojące na granicy, Moskwa mogła od początku planować atak podzielony na dwie fale, żeby pierwszą doprowadzić do wyczerpania Ukraińców, a drugą do reszty ich zrujnować.

Zachodnie wywiady przyznają, że trudno jest oszacować, kiedy Rosjanie zajmą Kijów. – Nie potrafię stwierdzić, jak długo miasto będzie się opierać, ale to będą godziny albo dni – przyznaje jeden z urzędników cytowanych przez stację. – Owszem, Ukraińcy stawiają zaciekły opór i radzą sobie lepiej, niż Rosjanie się spodziewali, ale przyjdzie czas, kiedy skończy im się amunicja. Przyjdzie czas, kiedy skończy im się paliwo. My to wiemy i oni też dobrze o tym wiedzą – tłumaczy.

[trup]

Dyktator Aleksander Łukaszenka zaprzecza, że białoruskie jednostki dołączyły do wojsk rosyjskich atakujących Ukraińców pod Czernichowem. Ale są obawy, że z Białorusi może wyjść uderzenie odcinające Ukrainę od Polski.

[Sodomix]

Dyktator Aleksander Łukaszenka zaprzecza, że białoruskie jednostki dołączyły do wojsk rosyjskich atakujących Ukraińców pod Czernichowem. Ale są obawy, że z Białorusi może wyjść uderzenie odcinające Ukrainę od Polski.

Jak mówi, że nie biorą udziału to na bank biorą. W ostatnich dniach wszystko co powiedział wystarczy odwrócić o 180 stopni i okazuje się to prawdą. Kłamczuszek jebany

[mocny2_3]

wieża transmisyjna zbombardowana w kijowie

[Mariusz Wędliniarz]

wieża transmisyjna zbombardowana w kijowie

Oznacza to, że Kijowianie nie obejrzą już telewizji? Czy ma to jakieś głębsze znaczenie dla obrony Kijowa?

[ozob]

[empir]

Coś czuję, że gospodarka rosyjska to przeczeka i się tak odbije, że wszystkich połknie.

Odbić to się im może brukwią i samogonem co najwyżej. Jak nikt z nimi nie chce robić biznesu, współpracować w edukacji, itd., to jak mają się odbić? Oni kurwa nic sami nie produkują, tyle mają ile wykopią z ziemi (jedyny wyjątek to broń). Do wszystkiego potrzebują know-how, półproduktów albo produktów gotowych. Nawet warzywa muszą importować, bo sami nie potrafią. Taki jebitny kraj, a gospodarka na poziomie Hiszpanii, to teraz jak jebnie waluta i rezerwy, będą przerośniętą Mołdawią.

Mają jednak pierwiastki ziem rzadkich i inne skarby w ziemi.

[Dead But Rimming]

Mają jednak pierwiastki ziem rzadkich i inne skarby w ziemi.

Tak, to miałem na myśli pisząc, że tyle mają, ile z ziemi wykopią. Tyle że jest sporo zapóźnionych państw, które mogą o sobie powiedzieć to samo.

[empir]

Ja rozumiem, że cały świat się boi Putina i sra pod siebie, ale mimo wszystko dziwi mnie brak reakcji militarnej UK i USA.
Gwarancje udzielone Ukrainie w '94 powinny ciągle obowiązywać.

[trup]

Dyktator Aleksander Łukaszenka zaprzecza, że białoruskie jednostki dołączyły do wojsk rosyjskich atakujących Ukraińców pod Czernichowem. Ale są obawy, że z Białorusi może wyjść uderzenie odcinające Ukrainę od Polski.

Jak mówi, że nie biorą udziału to na bank biorą. W ostatnich dniach wszystko co powiedział wystarczy odwrócić o 180 stopni i okazuje się to prawdą. Kłamczuszek jebany

choć "baćka" to tępy kołchoźnik, ma dobrego nauczyciela...

Profiler socjo i psychopatów o putlerze napisał:

(...)Chcę wierzyć, że Putin nie jest samobójcą. Podobnie jak każdy narcyz musi cenić siebie, więc honorowa śmierć nie wchodzi w grę.
Przerażałaby mnie jednak myśl, że Putin jest chory np. na nowotwór czy inną śmiertelną chorobę. Wtedy mógłby chcieć się zapisać w historii.
Niezależnie od typu osobowości zdesperowani ludzie nie liczą się z konsekwencjami swoich działań.

[trup]

Ja rozumiem, że cały świat się boi Putina i sra pod siebie, ale mimo wszystko dziwi mnie brak reakcji militarnej UK i USA.
Gwarancje udzielone Ukrainie w '94 powinny ciągle obowiązywać.

może czekają na pierwszy kamyk wrzucony do ogródka i pierwszą zbitą szybę przez chuliganów?

[trup]

wieża transmisyjna zbombardowana w kijowie

Oznacza to, że Kijowianie nie obejrzą już telewizji? Czy ma to jakieś głębsze znaczenie dla obrony Kijowa?

Babka zrozumiała w MIG, ale Ty widzę, że nie do końca.

Ostrzał okolic wieży może być częścią operacji wymierzonej w "centra retransmisyjne" zapowiedzianej dziś przez rosyjskie ministerstwo obrony.

"W celu udaremnienia ataków informacyjnych na Rosję zostaną przeprowadzone ataki z użyciem broni precyzyjnej na obiekty technologiczne Ukrainy i 72. główny ośrodek operacji psychologiczno-informacyjnych w Kijowie" - zapowiadał rosyjski MON. "Apelujemy do mieszkańców Kijowa mieszkających w pobliżu węzłów retransmisyjnych, by opuścili swoje domy" - dodał resort w oświadczeniu opublikowanym dzisiaj po południu.

[mocny2_3]

Ja rozumiem, że cały świat się boi Putina i sra pod siebie, ale mimo wszystko dziwi mnie brak reakcji militarnej UK i USA.
Gwarancje udzielone Ukrainie w '94 powinny ciągle obowiązywać.

wejdą, kwestia czasu

[Nasum]

Mają jednak pierwiastki ziem rzadkich i inne skarby w ziemi.

Tak, to miałem na myśli pisząc, że tyle mają, ile z ziemi wykopią. Tyle że jest sporo zapóźnionych państw, które mogą o sobie powiedzieć to samo.

Wystarczy spojrzeć na Kongo. W ziemi znajdującej się na terenie tego państwa wstrząsanego co jakiś czas wojną jest zapewne cała tablica mendelejewa.

[Nasum]

Ja rozumiem, że cały świat się boi Putina i sra pod siebie, ale mimo wszystko dziwi mnie brak reakcji militarnej UK i USA.
Gwarancje udzielone Ukrainie w '94 powinny ciągle obowiązywać.

wejdą, kwestia czasu

Wtedy kwestią czasu będzie kiedy ktoś naciśnie na guzik.... Mimo wszystko, nieciekawa perspektywa.

Patrząc na wcześniejsze wojny, czy to w Gruzji, czy w Czeczenii, czy w byłej Jugosławii - nigdy jeszcze zachód nie naprężył tak muskuł. Mamy teraz taki kryzys Kubański w wersji XXI wieku.

[trup]

Brytyjski wywiad: Nasiliły się ataki na tereny gęsto zaludnione. MON Wielkiej Brytanii opublikował właśnie najnowsze ustalenia swojego wywiadu dotyczące sytuacji na Ukrainie. Oto one:

Siły ukraińskie nadal utrzymują miasta Charków, Chersoń i Mariupol, ale wszystkie trzy miasta są już prawdopodobnie otoczone przez siły rosyjskie.

W ciągu ostatnich 48 godzin na gęsto zaludnionych obszarach miejskich przeprowadzono zwiększoną liczbę rosyjskich ataków powietrznych i artyleryjskich.

Rosyjska kolumna powoli postępuje w kierunku Kijowa. Kolumna składa się z wozów bojowych i logistycznych, których większość pozostaje w odległości ok. 30 km od centrum miasta.

[trup]

Ja rozumiem, że cały świat się boi Putina i sra pod siebie, ale mimo wszystko dziwi mnie brak reakcji militarnej UK i USA.
Gwarancje udzielone Ukrainie w '94 powinny ciągle obowiązywać.

wejdą, kwestia czasu

Wtedy kwestią czasu będzie kiedy ktoś naciśnie na guzik.... Mimo wszystko, nieciekawa perspektywa.

Patrząc na wcześniejsze wojny, czy to w Gruzji, czy w Czeczenii, czy w byłej Jugosławii - nigdy jeszcze zachód nie naprężył tak muskuł. Mamy teraz taki kryzys Kubański w wersji XXI wieku.

z tym że wtedy nie było tak otwartej wojny...