SEPULTURA

[trup]

Się okaże się, czy to moja paranoiczna podejrzliwość czy też nadajesz z Uralu.

[Bonecrusher]

Się okaże się, czy to moja paranoiczna podejrzliwość czy też nadajesz z Uralu.

Spoko ja od siebie powiem, że wolę robić za swiezaka tu niż za znawcę na brutallandzie czy innym forum
Ty widzę że rzeczywiście dużo jestem w stanie od was wyciągnąć fajnych kapel czy
Poczytać czy też pogadać na poziomie
A żeby nie być zbyt offtopowy to najlepsza sepa to Point black

[Nasum]

Może Point Blank? Tyle że to Nailbomb...

[Bonecrusher]

Może Point Blank? Tyle że to Nailbomb...
Nazwę plyty popieprzyłem, ale wiem, że bailbomb( specjalnie tak Napisałem żeby być fajnym

[Żułek]

Nazwę plyty popieprzyłem, ale wiem, że bailbomb( specjalnie tak Napisałem żeby być fajnym

taaaa akurat pewnie źle podpisane mp3

[Jimmy Boyle]

Nazwę plyty popieprzyłem, ale wiem, że bailbomb( specjalnie tak Napisałem żeby być fajnym

taaaa akurat pewnie źle podpisane mp3

Jeszcze powinno paść sakramentalne "ile ty masz lat?"

[Żułek]

[Bonecrusher]

Koncertowka z Barcelony zajebista
I jeszcze ten cover Motorhead
Ahh...

[Tatuś]

https://blabbermouth.net/news/watch-sep ... lle-france
Firma Sepultura gra tymczasowo bez Kissera.

[immortal69]

Koncertowka z Barcelony zajebista
I jeszcze ten cover Motorhead
Ahh...

To był ich pik szzytu. Ahh...

[Żułek]

https://blabbermouth.net/news/watch-sep ... lle-france
Firma Sepultura gra tymczasowo bez Kissera.

bo mu żona kipła na raka

[Najprzewielebniejszy]

[Believer]

https://blabbermouth.net/news/watch-sep ... lle-france
Firma Sepultura gra tymczasowo bez Kissera.

bo mu żona kipła na raka

[vicek]

Tak sobie słucham ulubionej płyty z czarnuchem (hehehe) i sobie myślę , kurwa jak to jest że oni grają pod szyldem sepy a prawdziwi założyciele nie ?

[Tatuś]

Tak to, że Max pierdolnął zespół w 1996 roku a jego brat dekadę póżniej. Pewnie myślał, że się po tym rozwiążą. Może trza było sobie w 1988 roku zastrzec prawo do nazwy.

[hcpig]

A po latach co stawiacie wyżej - Soulfly czy Sepę z Greenem?

[Chal-Chenet]

A po latach co stawiacie wyżej - Soulfly czy Sepę z Greenem?

Osobiście wolę Sepę z Greenem. I to właściwie od początku. Już "Against" było bardzo konkretne, choć doceniłem dopiero z czasem, w momencie premiery byłem rozczarowany. "Nation" było bardziej chwytliwe i wówczas bardzo mi podeszło. Do dziś nie przepadam za bardzo za "Roorback". Jakieś takie bez polotu choć momenty ma. Dwie następne to koncept albumy i oba bardzo lubię, bardziej "A-Lex", który całościowo jest bardzo dobry, ale i "Dante" robi robotę. "Kairos" jawił mi się jako chęć grania po staremu i ostatecznie był niezły. "Mediator" to już konkretny cios, chociaż bardzo chętnie przyjąłbym remastera. Produkcja tego albumu jest fatalna. "Machine Messiah" całościowo jest bardzo dobry, "Quadra" również. Właściwie mało co na przestrzeni dyskografii po 1998 mi nie leży. No może koncertówki. Green na żywo niestety, ale nie. Przynajmniej z płyt. Na żywo koncertu nie widziałem.

Zaś co do Soulfly - jedynka nigdy mi wybitnie nie leżała, choć ma momenty. Swego czasu ostro katowałem "Primitive". Kolejne dwie, czyli "III" i "Prophecy" są bardzo nierówne. Obok świetnych kawałków mają i słabe. "Dark Ages", powszechnie uznawane za jedną z lepszych, nie leży mi aż tak bardzo, poza kilkoma kawałkami ("Fuel the hate"!). "Conquer" uwielbiam. Znakomity album, najlepszy od Soulfly. "Omen" jest jakiś taki mediocore, "Enslaved" i "Savages" choć koniunkturalne, słucha mi się bardzo dobrze, podobnie jest w sumie z "Archangel". Następnego, "Ritual", nigdy w sumie dobrze nie osłuchałem. Męczy mnie po kilku kawałkach. Na nowy raczej mało czekam.

Wersja TL:DR jest taka: SEPA Z GREENEM >>> SOULFLY

[Rumburak]

Jedni i drudzy, wypadli z mojego kręgu zainteresowań dość dawno. Przyjmując jednak za kryterium to, ile spędziłem czasu z muzyką danego zespołu, oraz co z tego zapamiętałem to zdecydowanie wygrywa Soulfly.

[Mariusz Wędliniarz]

Jedni i drudzy, wypadli z mojego kręgu zainteresowań dość dawno. Przyjmując jednak za kryterium to, ile spędziłem czasu z muzyką danego zespołu, oraz co z tego zapamiętałem to zdecydowanie wygrywa Soulfly.

Ja kiedyś Sepultury miałem na kasetach. Póżniej trzeba było sprzedać, żeby było na życie.

[Rumburak]

Ile razy mam Ci pisać, żebyś się za robotę wziął?