Behemoth v.2

[Nasum]

Dobrze, że mam kawę już na biurku, bo bym przysnął.

[ozob]

Ale gówno. Do evangeliona dalo się słuchać . A to będzie jeszcze gorsze od poprzedniej płyty.

He?

[Bonecrusher]

:ziew

[Fanatyk]

Chujowe nie słuchałem

[Bonecrusher]

Chujowe nie słuchałem

Ja się poświęciłem i jest źle, brak mi tu jakiegokolwiek charakterystycznego motywu przewodniego, czegokolwiek na czym można zawiesić ucho

[Rumburak]

W tym przypadku od przeszło 20 lat nie chodzi o zawieszanie ucha, bo jak piszesz nie ma na czym. Najważniejsze jest zawieszanie oka na cyrkowych popisach i webstore.

[Bonecrusher]

I czarnej hostii

[nicram]

Chujowe nie słuchałem

Ja się poświęciłem i jest źle, brak mi tu jakiegokolwiek charakterystycznego motywu przewodniego, czegokolwiek na czym można zawiesić ucho

No może końcówka nie jest zła, ale kawałek ogólnie jest słaby, bezpłciowy, bez tej iskry, która sprawia, że chciałby się go słuchać. Pewnie na płycie będzie milion ozdobników do porzygu...

[Maro]

cepeliada

[vicek]

Majty bihimot

[987654321k]

Ale gówno. Do evangeliona dalo się słuchać . A to będzie jeszcze gorsze od poprzedniej płyty.

Dla mnie ostatnia naprawdę dobra płyta Behemoth która wywoływała u mnie momentami jakiekolwiek emocje to Demigod. Nowego kawałka jeszcze nie przesłuchałem i po komentarzach tu umieszczanych nawet chęci do odsłuchu nie mam.

[Bonecrusher]

Ale gówno. Do evangeliona dalo się słuchać . A to będzie jeszcze gorsze od poprzedniej płyty.

Dla mnie ostatnia naprawdę dobra płyta Behemoth która wywoływała u mnie momentami jakiekolwiek emocje to Demigod. Nowego kawałka jeszcze nie przesłuchałem i po komentarzach tu umieszczanych nawet chęci do odsłuchu nie mam.

Na demigodzie to nawet się nie kryli że zrzynkami z Nile

[987654321k]

Ale gówno. Do evangeliona dalo się słuchać . A to będzie jeszcze gorsze od poprzedniej płyty.

Dla mnie ostatnia naprawdę dobra płyta Behemoth która wywoływała u mnie momentami jakiekolwiek emocje to Demigod. Nowego kawałka jeszcze nie przesłuchałem i po komentarzach tu umieszczanych nawet chęci do odsłuchu nie mam.

Na demigodzie to nawet się nie kryli że zrzynkami z Nile

No mi się wydaje że te wpływy Nile bardziej były słyszalne na The Apostasy ale nie chce mi się odświeżać płyt i rozkminiać jak to było kiedyś tam

[Bonecrusher]

Dla mnie ostatnia naprawdę dobra płyta Behemoth która wywoływała u mnie momentami jakiekolwiek emocje to Demigod. Nowego kawałka jeszcze nie przesłuchałem i po komentarzach tu umieszczanych nawet chęci do odsłuchu nie mam.

Na demigodzie to nawet się nie kryli że zrzynkami z Nile

No mi się wydaje że te wpływy Nile bardziej były słyszalne na The Apostasy ale nie chce mi się odświeżać płyt i rozkminiać jak to było kiedyś tam

No pewnie jest 535 lepszych rzeczy do roboty

[ozob]

Demigod jest asluchalne.

[987654321k]

Demigod jest asluchalne.

Ty też

[ozob]

Naprawdę odnajdujesz przyjemnośc w słuchaniu tej płyty, gdzie wokal wręcz przytłacza i zagłusza instrumenty?

[PrzemoC]

Ten zespół zwyczajnie stracił rozwojowy power i osiadł na mieliźnie jakiegośtam statusu w kręgu zespołów modnych i mocno lansowanych wśród aktualnie dorastającej dziatwy. Ot, czasem płytka, trasa, większy festyn młodzieżowy. Nic w tym złego w sumie - takie Kredki czy inne Dimmu dla dzieciaków z 'dobrych domów', niech się trochę pokojowo pobuntują zanim pójdą zapierdalać w korpo

[ozob]

Dziwny zarzut z uwagi, że ten zespół cały czas się rozwija. Jasne, pięknie wypełnili luke hollywood grania po CoF i Dimmu, ale zrobili to po swojemu.

[PrzemoC]

Przy The Satanist miałem wrażenie, że to owszem jest dobrze zgrane, ale właśnie zmontowane na zasadzie 'dla każdego coś miłego'.