Życie na wsi
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Życie na wsi
Marioosh mnie zainspirował do założenia temate:żyjecie/żyliście na wsi? Jakie doświadczenia?
Ja najbardziej lubię prawie wymarlłe wsie w Sudetach :dwa, trzy gospodarstwa, brak pksu, brak sklepu, wokół tylko lasy. Choć nawet tam powoli zagląda wielki świat i bogaci źli ludzie budują domki jeden przy drugim które później wynajmują innym bogatym korpo wywłokom. Go die.
Zachęcam do jak zawsze kulturalnej dyskusji.
Ja najbardziej lubię prawie wymarlłe wsie w Sudetach :dwa, trzy gospodarstwa, brak pksu, brak sklepu, wokół tylko lasy. Choć nawet tam powoli zagląda wielki świat i bogaci źli ludzie budują domki jeden przy drugim które później wynajmują innym bogatym korpo wywłokom. Go die.
Zachęcam do jak zawsze kulturalnej dyskusji.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17352
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Życie na wsi
Do mnie na wies wprowadzil sie jakis korpo popierdoleniec ze stolnicy, ktory sie chyba naczytal Nad Niemnem . Mialo byc tak fajnie sielsko i anielsko ale szybko sie okazalo, ze zycie na wsi to nie popierdolka. W zimie czesto drogi zawiane i nieodsniezone, i nie mogl przejechac swoja wypasiona wiesniacka, biala gondola. Zaczal wydzwaniac zeby mu odsniezali codziennie paniczowi, ale go oczywiscie zlali. W lecie zaczal wydzwaniac ns policje i skladac skargi, ze mu konbajny w niedziele i sobote, oraz po 22 kosza a on chce w weekend i po 22 cisze i spokoj na grilla. Tez go olali, i chyba juz sie wyleczyl z zycia na wsi, bo rolnika chuj obchodzi niedziela czy godzina, jak trza kosic to sie kosi. Do mnie sie przypierdalsl, ze tne drzewa w swoim lesie, bo nie powinno sie, nie rozumie, ze olsza i brzoza to chwast. Nic nie umie ten czlowiek, pada nieprzytomny po szklance bimbru
woodpecker from space
-
- w mackach Zła
- Posty: 722
- Rejestracja: 02-01-2011, 22:21
Re: Życie na wsi
U mnie z dekadę temu teren był prawie opustoszały - lasy, łąki, górki, pagórki. Sarny spacerowały koło domku jak człek z rurki przyjeżdżał. A teraz nasrane juz budynkami, deweloperzy jeden za drugim banery wystawiają, jakąś plaga normalnie. Nie jest tragicznie i z przyrodą obcuję, bo lasek 100m od domku się zaczyna (zwierzyny w chuj od dawna, nawet klempy nieopodal w ubiegłym roku widywałem) ale nie sądziłem, że tak szybko zmiany nastąpią.
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 3996
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Życie na wsi
Triceratops pisze: ↑29-05-2022, 12:13Do mnie na wies wprowadzil sie jakis korpo popierdoleniec ze stolnicy, ktory sie chyba naczytal Nad Niemnem . Mialo byc tak fajnie sielsko i anielsko ale szybko sie okazalo, ze zycie na wsi to nie popierdolka. W zimie czesto drogi zawiane i nieodsniezone, i nie mogl przejechac swoja wypasiona wiesniacka, biala gondola. Zaczal wydzwaniac zeby mu odsniezali codziennie paniczowi, ale go oczywiscie zlali. W lecie zaczal wydzwaniac ns policje i skladac skargi, ze mu konbajny w niedziele i sobote, oraz po 22 kosza a on chce w weekend i po 22 cisze i spokoj na grilla. Tez go olali, i chyba juz sie wyleczyl z zycia na wsi, bo rolnika chuj obchodzi niedziela czy godzina, jak trza kosic to sie kosi. Do mnie sie przypierdalsl, ze tne drzewa w swoim lesie, bo nie powinno sie, nie rozumie, ze olsza i brzoza to chwast. Nic nie umie ten czlowiek, pada nieprzytomny po szklance bimbru
jak pisałeś o zawianych drogach to skojarzyło mi się...

- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Życie na wsi
Moja żona pochodzi z takiej typowej wsi w pełnym znaczeniu tego słowa. Mieszkaliśmy 1,5 roku w jej rodzinnym domu. Bardzo miło wspominam ten czas. Pełen relax. Cisza, spokój, pasieka, sad, staw rybny i las za domem. Nawet jak pomagałem dziadkowi przy pasiece czy szwagrowi przy żniwach, to tak naprawdę odpoczywałem. 70% żarcia stanowiła produkcja własna. Mięso, jaja, warzywa, owoce, ryby czy alko xD Najbliższy sklep oddalony o 5km.
Odkryłem, że nie muszę biegać po marketach co dwa dni żeby przeżyć. Co weekend grill i wywalone jaja. Zajebiscie psychicznie odpocząłem w tym czasie i poluzowałem gumę w gaciach. Na ten moment mieszkam w mieścinie nieopodal tej wsi. Ostatnie dane GUS mówią o 5000 mieszkańców. Dla mnie to taka większa wiocha, ale tutejsi uważają się za wielkich mieszuchów XD Żyje mi się tu całkiem ok, na wyciągnięcie ręki mam stawy, lasy i zajebiste ścieżki rowerowe. Wprawdzie w sezonie turystycznym trochę przejebane bo dużo tałtajstwa się kręci i disco polo co weekend nad zalewem, ale ogólnie do przeżycia.
Odkryłem, że nie muszę biegać po marketach co dwa dni żeby przeżyć. Co weekend grill i wywalone jaja. Zajebiscie psychicznie odpocząłem w tym czasie i poluzowałem gumę w gaciach. Na ten moment mieszkam w mieścinie nieopodal tej wsi. Ostatnie dane GUS mówią o 5000 mieszkańców. Dla mnie to taka większa wiocha, ale tutejsi uważają się za wielkich mieszuchów XD Żyje mi się tu całkiem ok, na wyciągnięcie ręki mam stawy, lasy i zajebiste ścieżki rowerowe. Wprawdzie w sezonie turystycznym trochę przejebane bo dużo tałtajstwa się kręci i disco polo co weekend nad zalewem, ale ogólnie do przeżycia.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Życie na wsi
Haha.. Piękny wpis. Widły i piec! Życie na wsi rządzi się swoimi prawami. Nie zapominajmy o mistrzach wczesnych pobudek i żołnierskiej dyscypliny :jebany ch kogutach które budzą wsie skoro świt. Jak byłem mały kogut wskoczył mi na plecy i dziobał po głowie. Babka widząc co się święci wyleciała z siekierą i odpierdoliła mu ten łeb. Ganiał jeszcze parę sekund bez głowy :dla małego dziecka było to wyjątkowe przeżycie. Only death is real kurwełe..Triceratops pisze: ↑29-05-2022, 12:13Do mnie na wies wprowadzil sie jakis korpo popierdoleniec ze stolnicy, ktory sie chyba naczytal Nad Niemnem . Mialo byc tak fajnie sielsko i anielsko ale szybko sie okazalo, ze zycie na wsi to nie popierdolka. W zimie czesto drogi zawiane i nieodsniezone, i nie mogl przejechac swoja wypasiona wiesniacka, biala gondola. Zaczal wydzwaniac zeby mu odsniezali codziennie paniczowi, ale go oczywiscie zlali. W lecie zaczal wydzwaniac ns policje i skladac skargi, ze mu konbajny w niedziele i sobote, oraz po 22 kosza a on chce w weekend i po 22 cisze i spokoj na grilla. Tez go olali, i chyba juz sie wyleczyl z zycia na wsi, bo rolnika chuj obchodzi niedziela czy godzina, jak trza kosic to sie kosi. Do mnie sie przypierdalsl, ze tne drzewa w swoim lesie, bo nie powinno sie, nie rozumie, ze olsza i brzoza to chwast. Nic nie umie ten czlowiek, pada nieprzytomny po szklance bimbru
Na wsiach był a może wciąż jest kultywowany taki zwyczaj budowania huśtawek z opony nad rzekami. Zajebista sprawa, rozbieg na stojąco i jeb na banie do rzeki. Lepsze niż spa w stolycy.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Maro
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1007
- Rejestracja: 30-05-2013, 20:16
Re: Życie na wsi

- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17352
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Życie na wsi
Tak na poranne koguty tez mieszczuch klal, dziwny czlowiek, bo to dej swojej opsranej korpowstaje tez z rana,[V] pisze: ↑29-05-2022, 14:03Haha.. Piękny wpis. Widły i piec! Życie na wsi rządzi się swoimi prawami. Nie zapominajmy o mistrzach wczesnych pobudek i żołnierskiej dyscypliny :jebany ch kogutach które budzą wsie skoro świt. Jak byłem mały kogut wskoczył mi na plecy i dziobał po głowie. Babka widząc co się święci wyleciała z siekierą i odpierdoliła mu ten łeb. Ganiał jeszcze parę sekund bez głowy :dla małego dziecka było to wyjątkowe przeżycie. Only death is real kurwełe..Triceratops pisze: ↑29-05-2022, 12:13Do mnie na wies wprowadzil sie jakis korpo popierdoleniec ze stolnicy, ktory sie chyba naczytal Nad Niemnem . Mialo byc tak fajnie sielsko i anielsko ale szybko sie okazalo, ze zycie na wsi to nie popierdolka. W zimie czesto drogi zawiane i nieodsniezone, i nie mogl przejechac swoja wypasiona wiesniacka, biala gondola. Zaczal wydzwaniac zeby mu odsniezali codziennie paniczowi, ale go oczywiscie zlali. W lecie zaczal wydzwaniac ns policje i skladac skargi, ze mu konbajny w niedziele i sobote, oraz po 22 kosza a on chce w weekend i po 22 cisze i spokoj na grilla. Tez go olali, i chyba juz sie wyleczyl z zycia na wsi, bo rolnika chuj obchodzi niedziela czy godzina, jak trza kosic to sie kosi. Do mnie sie przypierdalsl, ze tne drzewa w swoim lesie, bo nie powinno sie, nie rozumie, ze olsza i brzoza to chwast. Nic nie umie ten czlowiek, pada nieprzytomny po szklance bimbru
Na wsiach był a może wciąż jest kultywowany taki zwyczaj budowania huśtawek z opony nad rzekami. Zajebista sprawa, rozbieg na stojąco i jeb na banie do rzeki. Lepsze niż spa w stolycy.
Ale mam tez szwagra co jak przyjedzie z warszafki na wypoczyn to zachowuje sie jak zrebak wypusczony ze stajni po dlugiej zimie. Biega jak oszalaly na bosaka, raz sie wpierdolil na stara podkowe z gwozdziami to sobie stope przebil. Oczywiscie wpadl w panike i pojechal od razu do miasta zrobic zastrzyk przeciwtezcowy. Jakbym ja po kazdym dziabnieciu sie w noge widlami po przerzucaniu gnoju lecial na przychodnie to bym tylko tam siedzial.....Naczytal sie jakie to wszystko na wsi zdrowe i chcial jesc surowo. Poszlismy na lake co za topolami rosnie, tam zawsze z rana cien i rosa, i rosnie whuj pieczarek. Co 2-3 dni pol koszyka pieczarkow sie zbiera tam, podlecial barani leb ze stolicy, zlapal pieczarke i wsadzil do ryja mlaskajac jakie to pyszne organiczne zanim debilowi wytlumaczylem, ze to co akurat wzial to zwapniale psie gowno sprzed roku, Mine mial jak Stifler z tego filmu o ruchaniu szarlotki. Masakra, trzeba sie opiekowac jak malymi dziecmi, zeby sobie krzywdy nie zrobili, ludzie kompletnie oderwani od rzeczywistosci,
woodpecker from space
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1161
- Rejestracja: 03-09-2013, 21:47
Re: Życie na wsi
kurwa piekny temat
Triceps poprosze o wiecej takich historii 


-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Życie na wsi
Dziwi mnie milczenie maruiisha. Może jakiś potupaj we wsi dzisiaj.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Mariusz Wędliniarz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2466
- Rejestracja: 21-09-2011, 13:13
Re: Życie na wsi
Bardzo dobry temat. Jak ktoś nie był na polskiej wsi to nie wie, że żyje. Muszę dziś oddtajać. Bardzo popiłem z Grześkiem i mnie brzuch boli. Zrobił mi się twardy i zarazem wygięty jak bohenek chleba. Zawsze mi pomagała woda ze studni z rana na przeczyszczenie, ale nie dzisiaj. Może mi babka naparzy liści mięty z pokrzywą. Jak to nie pomoże to nie wiem co pomoże. Chyba mam jeszcze jakieś czopki. Wysrać się nie mogę już od pięciu dni.
Raz się zje, raz się nie zje.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3058
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Życie na wsi
Żyje na wsi, mentalność wszędobylskich spoleczniar mnie na maksa wkurwia
A tak ogólnie pomieszkiwałem w różny miastach, ale wolę śpiewanie ptaków z rana niż dźwięki robót drogowych, chodź jedno i drugie potrafi zirytować
A tak ogólnie pomieszkiwałem w różny miastach, ale wolę śpiewanie ptaków z rana niż dźwięki robót drogowych, chodź jedno i drugie potrafi zirytować

Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17352
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- Mariusz Wędliniarz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2466
- Rejestracja: 21-09-2011, 13:13
Re: Życie na wsi
Ja najbardziej nienawidzę jak ci ze wsi chcą być miastowymi. Nie zje kopytek z cebulą w chałupie, tylko jeździ np. obok do Urzędowa do baru na pizze. Albo do Kraśnika na jakiegoś kebaba. Zamiast ubić świnie, zjeść świeżyzny, miodu z ula to wydziwia jeden z drugim . Albo o przystrzyżanie trawników przy domach. Jak słysze dźwięk kosiarki to mam ochotę wziąść grabie i wsadzić je w dupe. Jak mi za dużo habżdzi rośnie przy chałupie i bąki latają to biorę kosę i ścinam co nieco, a nie wydziwiam.
Raz się zje, raz się nie zje.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Życie na wsi
siekawe czy samogon czy harnasie.
Fczoraj wracałem z gór i zatrzymałem się na wi gdzie jest sklep.Nic babina nie ma z tych piw,tylko Piast mocne,no dobra dwa biere.Za mną kolo mówi do niej: cześć kasia,to co zawsze,po czym baba wskazuje mu na całą kratę piastów.Kolo bierze bez słowa i puszcza jej oko na odchodne.Pewnie dobrał się kiedyś do jej psity. Nektóre wiejskie dziewczyny,tak do 40tki mają kutasy w oczach. Chcą być ostro jebane.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3058
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Życie na wsi
Najlepiej smakują te około 30-35 lat, uwielbiam[V] pisze: ↑29-05-2022, 16:26siekawe czy samogon czy harnasie.
Fczoraj wracałem z gór i zatrzymałem się na wi gdzie jest sklep.Nic babina nie ma z tych piw,tylko Piast mocne,no dobra dwa biere.Za mną kolo mówi do niej: cześć kasia,to co zawsze,po czym baba wskazuje mu na całą kratę piastów.Kolo bierze bez słowa i puszcza jej oko na odchodne.Pewnie dobrał się kiedyś do jej psity. Nektóre wiejskie dziewczyny,tak do 40tki mają kutasy w oczach. Chcą być ostro jebane.


Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Życie na wsi
Mama dorzuca ci też na dziwki? Fajnie.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17352
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Życie na wsi
To najgorsze jak ktos zapomina skad mu nogi wyrastaja, ale podobno stolnica sklada sie w wiekszosci z takich sloikow, co nie pamietaja.Mariusz Wędliniarz pisze: ↑29-05-2022, 16:23Ja najbardziej nienawidzę jak ci ze wsi chcą być miastowymi
Ten moj "wiesniak" z warszawki kiedys, pare tygodni temu pojechal ze mna do lasu, bo chcial zasmakowac "prawdziwego zycia" na wsi, Mowie mu zaloz se jakas kapote i gumowce, bo cie kurwy komarzyce zjedza albo nie daj borze jakiego kleszcza zlapiesz, ale on mowi, ze nie lubi sie spocic, wypackal sie tymi antyspermintami pod pachami i pojechalismy sciagac pare drzew. Jak dojechalismy na miejsce to mowie mu zalej pile paliwem i wlej do traktora a ja ide opasac lancuchem drzewo, tylko nie pomyl baniakow, bo w tym drugim benzyna. No i oczywiscie stalo sie to co sie mialo stac jak mowi Prawo Muprhy'ego. Po chwili roboty, ciagnik nagle zaczal prychac i sie dusic, pila to samo zdechla mi w polowie drzewa. No patrze kurwa a debil benzyny do ursusa nalal. A tu sie zbiera kurwa na deszcz z upalo zaczelo wiac i za chwile chmur nawialo, i zaraz zaczelo kropic. Mieszczuch zaczyna sie drzec uciekajmy, ja mowie gdzie debilu, przeciez to ze 3 kilometry lasem wprost przez bagna a droga to z 5 bedzie. Zlapal za telefon i dzwoni, ale w lesie nie ma zasiegu xd. Mowie mu "kto tu przyjedzie" a on, ze policja, bo w miescie zawsze po policje dzwoni. Ja pytam a gdzie im jechac kazesz miastowy blaznie xd. Rozebralem sie bo juz zaczelo lac jak chuj i rozbieram pile, rozebralem, przedmuchalem zlozylem, Potem traktor, no trzeba bylo troche kurwa pompka podymac, na szczescie urususa rozkrecic to trzy klucze i parenascie minut roboty i przedmuchane. W tym czasie deszcz napierdala, pioruny gdzies tam daleo jebia (14 sekund od blysku) a ja kurwa zapierdalam z kluczami. W koncu kurwa zaczal traktor pyrkac, zaladowalem pile na przyczepe i wolam miastucha a tego ni chuja. Kurwa laze, szukam, wolam i nagle patrze a ten baran wlazl pod taki row z zawalonym drzewem, schowal sie tam, zwinal w klebek i drze ryja ze strachu. Potem dwa tygodnie sie nie pokazywal u mnie. Komedia z tymi ludzmi, moglem go nagrac jak tak lezy zajszczany w tym rowie i pokazac go jego wypindrzonej laluni co po podworku w szpilach popierdala, jaki jej "facet" to facet, bo ona ciagle pierdoli, ze on jest "hero"
woodpecker from space
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Życie na wsi

czyż to nie są najlepsze wpisy na forume od czasów likwidacji agentury rosyjskiej,samobójczych ankiet i zgłaszania mowy nienawiści na prokurature ? poezja.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Życie na wsi



rumburaku@miałeś kiedyś jakieś zatargi z mocarną frakcją disco polo przybywającą tłumnie w weekendy nieopodal twojej mhrocznej khwatery?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior