SATYRICON
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez Ihasan[/i]
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
banda dyletantów
nowy Satyricon niszczy dokumentnie. zero pedalskiego plumkania, jak na śmiesznych pierwszych 3 albumach. trans, piękny muzyczny minimalizm i pierdolone ZŁO. [/quote]
Nic tylko pozostaje mi się podpisać pod autorem powyższych słów i przyklasnąć mu za to, że wreszcie ktoś trzeźwo spojrzał na album, który niszczy doszczętnie prawdziwków będących na etapie biegania po lesie z pochodniami. Czas lalusiowania się skończył, nadszedł czas na napierdalanie, jeśli komuś się to nie podoba, zawsze może zarzucić sobie klimat w postaci ostatnich dwóch płyt Burzum ... tam to dopiero jest mrok!
Dla mnie płytka jest niszcząca pod każdym względem ...
... i te trąby [b]Trotzky[/b]
[/quote]
cześć
kopa lat Smyku.
wiesz, gdyby te chłopczyki te naście lat temu latały z pochodniami po lesie z pięknym Robertem, tak jak ty, to może dziś patrzyłyby trzeźwo na całą sprawę
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
banda dyletantów
nowy Satyricon niszczy dokumentnie. zero pedalskiego plumkania, jak na śmiesznych pierwszych 3 albumach. trans, piękny muzyczny minimalizm i pierdolone ZŁO. [/quote]
Nic tylko pozostaje mi się podpisać pod autorem powyższych słów i przyklasnąć mu za to, że wreszcie ktoś trzeźwo spojrzał na album, który niszczy doszczętnie prawdziwków będących na etapie biegania po lesie z pochodniami. Czas lalusiowania się skończył, nadszedł czas na napierdalanie, jeśli komuś się to nie podoba, zawsze może zarzucić sobie klimat w postaci ostatnich dwóch płyt Burzum ... tam to dopiero jest mrok!
Dla mnie płytka jest niszcząca pod każdym względem ...
... i te trąby [b]Trotzky[/b]
cześć
kopa lat Smyku.
wiesz, gdyby te chłopczyki te naście lat temu latały z pochodniami po lesie z pięknym Robertem, tak jak ty, to może dziś patrzyłyby trzeźwo na całą sprawę
- BadBlood
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1019
- Rejestracja: 20-12-2004, 15:22
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- Ulfr
- zaczyna szaleć
- Posty: 153
- Rejestracja: 16-03-2006, 00:23
- Lokalizacja: Wawa
Odnosze wrazenie, ze gdyby te plyte nagral inny zespol niz Satyricon kontrowersje bylyby duzo mniejsze. No, ale przeciez to Satyricon, prawdziwy kvlt, mroz, topory i cycki Matki Polnocy. Takim zespolom nie przystoi wynurzac sie z lasu, bo za to grozi przysypanie szronem i szyszkami przez obroncow swietej sceny z lat 90.
Przy czym nie zrozumcie mnie zle, ja lubie "Dark Medieval Times" i "Nemesis Divina", mam do tych plyt bardzo duzy sentyment, ale wole Satyricon rozwijajacy sie i poszukujacy niz taki, ktory mialby po tych albumach nagrac dziesiec ich klonow.
Maria, nie wiem na ile powazne sa Twoje najazdy o Satyriconie adresowanym do nu-metalowej mlodziezy, ale jesli sa na serio chocby w najmniejszym stopniu to albo swiadczy to o zlej woli i zacietrzewieniu, albo o braku wiedzy (o ktory Cie nie nalezy podejrzewac chyba). Jesli znasz kogos sluchajacego nu-metalu, pusc mu "Now, Diabolical" - zobaczymy co powie...
Ogolnie po gruntownym zapoznaniu sie z tym materialem stwierdzam, ze podoba mi sie on bardziej niz "Volcano" - jest na pewno bardziej przemyslany i dojrzaly.
Przy czym nie zrozumcie mnie zle, ja lubie "Dark Medieval Times" i "Nemesis Divina", mam do tych plyt bardzo duzy sentyment, ale wole Satyricon rozwijajacy sie i poszukujacy niz taki, ktory mialby po tych albumach nagrac dziesiec ich klonow.
Maria, nie wiem na ile powazne sa Twoje najazdy o Satyriconie adresowanym do nu-metalowej mlodziezy, ale jesli sa na serio chocby w najmniejszym stopniu to albo swiadczy to o zlej woli i zacietrzewieniu, albo o braku wiedzy (o ktory Cie nie nalezy podejrzewac chyba). Jesli znasz kogos sluchajacego nu-metalu, pusc mu "Now, Diabolical" - zobaczymy co powie...
Ogolnie po gruntownym zapoznaniu sie z tym materialem stwierdzam, ze podoba mi sie on bardziej niz "Volcano" - jest na pewno bardziej przemyslany i dojrzaly.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Lordi gra bardziej brutalnie niż Satyricon na tej ostatniej płycie. No ale jak ktoś na codzień słucha nu metalu to wcalę się nie dziwię, że go ta płyta "zniszczyła dokumentnie". Widać Satyr ma nosa i wie jak grać młodzieżową muzykę [/quote]
nu metal? jaki nu metal? gdzie ty masz na tym krążku Korn, Limp Bizkit czy inne Linkin Park? jaki trzeba mieć zwichrowany słuch, żeby takie rzeczy tam słyszeć?
stary Satyricon BRUTALNY? nie żartuj, bzyczące gitary, znacznie bardziej skrzekliwe wokale, klawiszki jakieś, melodyjki ludowe - gdzie ta brutalność? owszem, te płyty, JAK WYCHODZIŁY, były czymś nowym, czymś innym, rozpierdalały wówczas ferment sceny, ale na pewno nie przez swoją brutalność...
młodzieżowa muzyka? o tak, pamiętam doskonale, jak wszystkie dzieci się zaczęły Satyricon jarać w okresie Shadowthrone i Nemesis Divina... każdy black metalowy chłopczyk modlił się do tych krążków... na szczęście DZIECI się poodwracały od zespołu od czasu Rebel E. - Satyr zrezygnował (diabłu niech będą dzięki) z ładnych folkowych melodyjek, postawił właśnie na brutalność, dźwiękową ascezę i trans - to był prawdziwy powrót do korzeni black metalu - ta muzyka nie ma być ładna, nie ma byc miła, nie ma być melodyjna, to dźwiękowy nihilizm - Worship Him czy A Blaze... w swoim czasie nie rozpierdoliły sceny przez swój patos, nie przez żadne klawiszki, fleciki i skoczne folkowe plumkanie, ale właśnie przez swój ascetyzm, przez swoje wypięcie się na ówczesne realia muzyczne - to były 3 riffy na krzyż, a siła oddziaływania większa niż orkiestry. i od RE Satyr nawiązuje właśnie do takiej estetyki, tyle, że pcha ją do przodu - treść pozostaje ta sama, zmienia się forma, całość dostaje świetne, ale zarazem zajebiście surowe brzmienie, do tego dochodzą słyszalne inspirację Voivod, czy, na ostatnim krążku, Celtic Frost. i to jest odkrywanie na nowo korzeni tej muzyki, to jest powrót do tego, od czego panowie odeszli na najbardziej komercyjnych Nemesis Divina i Shadowthrone.
Lordi gra bardziej brutalnie niż Satyricon na tej ostatniej płycie. No ale jak ktoś na codzień słucha nu metalu to wcalę się nie dziwię, że go ta płyta "zniszczyła dokumentnie". Widać Satyr ma nosa i wie jak grać młodzieżową muzykę [/quote]
nu metal? jaki nu metal? gdzie ty masz na tym krążku Korn, Limp Bizkit czy inne Linkin Park? jaki trzeba mieć zwichrowany słuch, żeby takie rzeczy tam słyszeć?
stary Satyricon BRUTALNY? nie żartuj, bzyczące gitary, znacznie bardziej skrzekliwe wokale, klawiszki jakieś, melodyjki ludowe - gdzie ta brutalność? owszem, te płyty, JAK WYCHODZIŁY, były czymś nowym, czymś innym, rozpierdalały wówczas ferment sceny, ale na pewno nie przez swoją brutalność...
młodzieżowa muzyka? o tak, pamiętam doskonale, jak wszystkie dzieci się zaczęły Satyricon jarać w okresie Shadowthrone i Nemesis Divina... każdy black metalowy chłopczyk modlił się do tych krążków... na szczęście DZIECI się poodwracały od zespołu od czasu Rebel E. - Satyr zrezygnował (diabłu niech będą dzięki) z ładnych folkowych melodyjek, postawił właśnie na brutalność, dźwiękową ascezę i trans - to był prawdziwy powrót do korzeni black metalu - ta muzyka nie ma być ładna, nie ma byc miła, nie ma być melodyjna, to dźwiękowy nihilizm - Worship Him czy A Blaze... w swoim czasie nie rozpierdoliły sceny przez swój patos, nie przez żadne klawiszki, fleciki i skoczne folkowe plumkanie, ale właśnie przez swój ascetyzm, przez swoje wypięcie się na ówczesne realia muzyczne - to były 3 riffy na krzyż, a siła oddziaływania większa niż orkiestry. i od RE Satyr nawiązuje właśnie do takiej estetyki, tyle, że pcha ją do przodu - treść pozostaje ta sama, zmienia się forma, całość dostaje świetne, ale zarazem zajebiście surowe brzmienie, do tego dochodzą słyszalne inspirację Voivod, czy, na ostatnim krążku, Celtic Frost. i to jest odkrywanie na nowo korzeni tej muzyki, to jest powrót do tego, od czego panowie odeszli na najbardziej komercyjnych Nemesis Divina i Shadowthrone.
- BadBlood
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1019
- Rejestracja: 20-12-2004, 15:22
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
No ale jak ktoś na codzień słucha nu metalu to wcalę się nie dziwię, że go ta płyta "zniszczyła dokumentnie". Widać Satyr ma nosa i wie jak grać młodzieżową muzykę [/quote]
ROTFL, a ten jak kulą w płot dojebał
No ale jak ktoś na codzień słucha nu metalu to wcalę się nie dziwię, że go ta płyta "zniszczyła dokumentnie". Widać Satyr ma nosa i wie jak grać młodzieżową muzykę [/quote]
ROTFL, a ten jak kulą w płot dojebał
Heeeeeey!!! Hooooooo!!! We're Satan's People!!!!!
- Brzachwo Wój
- w mackach Zła
- Posty: 869
- Rejestracja: 30-08-2004, 12:21
- Ulfr
- zaczyna szaleć
- Posty: 153
- Rejestracja: 16-03-2006, 00:23
- Lokalizacja: Wawa
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Nie o to chodzi, bo już za czasów "Rebel..." wyszli poza black metalowe schematy, ale wciąż była to wartościowa muzyka. Później Satyr zetknął się z mainstreamą sceną metalową i zaczął grać muzykę prostrzą, skierowaną do szerszego grona odbiorców. [/quote]
Hm, moze i prostsza (chociaz bede sie nadal czepiac i powiem ze jakiejs nadzwyczajnej zlozonosci to ja na takim "The Shadowthrone" czy "The Forest Is My Throne" nie slysze, co nie wyklucza tego, ze lubie te plyty), ale to ze muzyka jest prostsza nie oznacza chyba, ze jest a priori skierowana do szerszego grona odbiorcow. Poza tym czy Satyricon to az takie podziemie, ze az musi sie "stykac z mainstreamowa scena metalowa"? Odnosze wrazenie, ze nie.
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Problem polega na tym, że ja tego rozwoju nie widzę. Aż do "Rebel" każda płyta Satyricona była krokiem do przodu (co nie oznacza, że Rebel cenię najbardziej), niestety "Volcano"" to nawet nie krok, ale ogromny skok do tyłu. Poprostu mam wrażenie, że Satyricon porzucił muzyczne ambicje i zapragnął zostać gwiazdą rocka.
[/quote]
Zaraz zabrniemy w scholastyczna dyskusje nt. tego, na czym polega "rozwoj" w muzyce. Ja "Volcano" i "Now, Diabolical" cenie miedzy innymi dlatego, ze muzyka Satyricon zyskala na nich (zwlaszcza na tym drugim) na gestosci i intensywnosci (nawet jesli jest mniej zlozona niz na "Rebel Extravaganza").
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Nie twierdzę, że Satyricon gra nu metal, ale tak się składa że wielu moich znajomych, którzy na codzień słuchają Slipknot, Korn, Soilwork, In Flames. Soufly - otworzyli się również na Satyricon po "Volcano". Płyta ta, w doskonały sposób trafiła w ich gust i podejżewam, że najnowszym albumem również będą usatysfakcjonowani. Ja naprawdę nie piszę teraz jedną ręką, bo w drugiej trzymam pochodnię - jestem otwarty na muzykę i lubię jak zespoły się rozwijają. [/quote]
A, to zwracam honor.
Ale kij z tymi znajomymi, niech dzieki Satyriconowi maja chociaz dwie dobre plyty w dyskografii. ;P (Chociaz stare In Flames zle nie bylo (do "The Jester's Race"), Soilwork jeden album tez wydal w miare sluchalny, choc chwytliwy jak cholera "The Chainheart Machine").
Edit: ozesz cholera, nie w dyskografii tylko w plytotece oczywiscie.
Nie o to chodzi, bo już za czasów "Rebel..." wyszli poza black metalowe schematy, ale wciąż była to wartościowa muzyka. Później Satyr zetknął się z mainstreamą sceną metalową i zaczął grać muzykę prostrzą, skierowaną do szerszego grona odbiorców. [/quote]
Hm, moze i prostsza (chociaz bede sie nadal czepiac i powiem ze jakiejs nadzwyczajnej zlozonosci to ja na takim "The Shadowthrone" czy "The Forest Is My Throne" nie slysze, co nie wyklucza tego, ze lubie te plyty), ale to ze muzyka jest prostsza nie oznacza chyba, ze jest a priori skierowana do szerszego grona odbiorcow. Poza tym czy Satyricon to az takie podziemie, ze az musi sie "stykac z mainstreamowa scena metalowa"? Odnosze wrazenie, ze nie.
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Problem polega na tym, że ja tego rozwoju nie widzę. Aż do "Rebel" każda płyta Satyricona była krokiem do przodu (co nie oznacza, że Rebel cenię najbardziej), niestety "Volcano"" to nawet nie krok, ale ogromny skok do tyłu. Poprostu mam wrażenie, że Satyricon porzucił muzyczne ambicje i zapragnął zostać gwiazdą rocka.
[/quote]
Zaraz zabrniemy w scholastyczna dyskusje nt. tego, na czym polega "rozwoj" w muzyce. Ja "Volcano" i "Now, Diabolical" cenie miedzy innymi dlatego, ze muzyka Satyricon zyskala na nich (zwlaszcza na tym drugim) na gestosci i intensywnosci (nawet jesli jest mniej zlozona niz na "Rebel Extravaganza").
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Nie twierdzę, że Satyricon gra nu metal, ale tak się składa że wielu moich znajomych, którzy na codzień słuchają Slipknot, Korn, Soilwork, In Flames. Soufly - otworzyli się również na Satyricon po "Volcano". Płyta ta, w doskonały sposób trafiła w ich gust i podejżewam, że najnowszym albumem również będą usatysfakcjonowani. Ja naprawdę nie piszę teraz jedną ręką, bo w drugiej trzymam pochodnię - jestem otwarty na muzykę i lubię jak zespoły się rozwijają. [/quote]
A, to zwracam honor.
Edit: ozesz cholera, nie w dyskografii tylko w plytotece oczywiscie.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
a czy ja gdzieś napiasłem, że grali brutalnie?[/quote]
dało się wywnioskować, iż kiedyś grali brutalniej - co IMO jest bzdurą, bo Satyricon od RE gra brutalniej, niż Satyricon do RE.
[quote]ale od czasów Volcano przyszło jeszcze więcej metalowych chłopczyków, tym razem wraz z dziewczynkami. Bilans jest więc dodatni - pod względem sprzedaży[/quote]
nie wiem, nie zadaję się z chłopczykami, przynajmniej poza internetem... wśród moich znajomych (+/- 30 lat) zdecydowanie większe uznanie znajdują nowsze krążki - chociaż większość z nich słucha Satyricon od samych początków tego zespołu. może to kwestia tego, że zadaję się z samymi żydami i innymi narkomanami...
[quote]
Raczej na bardzo rockowo-gwiazdorską stylistykę i wizerunek
[/quote]
no właśnie - coś jak Venom. czyste korzenie black metalu. metal to muzyka rockowa, black metal też, więc zarzuty dosć śmieszne.
[quote]
czy czasami w okładkę od "Volcano" nie zapakowano Ci płyty "The Codex Necro" ?[/quote]
nie sądzę, tym bardziej, że mam obie te płyty. oczywiście Volcano jest lepsze. przynajmniej żywe gary są.
[quote]i do miłośników tamtych płyt odnoszę się dzisiaj takie kapele jak: Malign, Pest, Craft czy Ofermod.[/quote]
hahahaha! a kogo obchodzi 3 liga? kogo obchodzą ci, co idą wydeptaną przez innych ścieżką? liczą się ci, którzy przekraczają granice, a nie ci, którzy idą po ich śladach.
[quote]Satyricon celuje do innego grona odbiorców - nie przez przypadek Roadrunner podpisało z nimi kontrakt - myślisz, że z nadzieją, że dotrą do garstki fanów black metalu?[/quote]
nie, myślę, że mają dobrą zabawę, pozostając niezależnym artystycznie i zarabiając na tym niezłą kasę. zresztą nie wiem, kogo masz na myśli, pisząc o fanach black metalu - znam wiele osób, które słuchały tej muzyki w latach 1991 - 1997, ba, które grały wtedy tą muzykę - jakieś 50% w ogóle odpadła i zajmuje się raczej wychowaniem bachorów niż słuchaniem jakiejkolwiek muzyki, kolejne 40% trzyma się dobrze i nadal maniaksuje, przy czym zdecydowanie rozwinęła się muzycznie i poszerzyła swoje horyzonty, reszta odpadła w jakieś dziwne rejony w rodzaju bractw rycerskich czy śmiesznego politykowania... no... znam 1 (słownie JEDNEGO) kolesia z tamtych czasów, który maniaksuje i zbiera praktycznie sam black metalowy szmelc... mam dziwne wrażenie, że większosć tych twoich fanów black metalu to ludzie, którzy zaczęli tej muzyki słuchać nie wcześniej, niż w drugiej połowie lat 90 - trudno więc, żeby ci ludzie wiedzieli lepiej CZYM black metal jest od tych, którzy ten black metal tworzyli na początku lat 90. fajnie się tu wpasowuje ostatnie Darkthrone, gdzie panowie pokazują wszystkim tym dzieciakom, że chuja tam wiedzą.
[quote]Oni chcą sprzedawać tą muzykę i zarabiać na niej dużą kasę - a obecna stylistyka Satyricon jest wręcz do tego stworzona.[/quote]
i mam nadzieję, że im się uda. to wielka sztuka, nie dać dupy, a zarobić.
[quote]
zmienia się wszystko i treść i forma i przede wszystkim odbiorca tej muzyki[/quote]
no może i rzeczywiście treść się nieco zmieniła - odesżły na dalszy plan wszystkie te nacjonalistyczne bzdury, został sam Szatan. forma też się zmienia - to oczywiste, albo stoisz w miejscu, albo musisz się zmieniać. odbiorca? a bo ja wiem? ja słuchałem ich w 1995 i słucham ich dziś. takich ludzi jest więcej. zmieniają się co najwyżej grupy "poboczne" - sezonowi fani odpadają, to normalne.
a czy ja gdzieś napiasłem, że grali brutalnie?[/quote]
dało się wywnioskować, iż kiedyś grali brutalniej - co IMO jest bzdurą, bo Satyricon od RE gra brutalniej, niż Satyricon do RE.
[quote]ale od czasów Volcano przyszło jeszcze więcej metalowych chłopczyków, tym razem wraz z dziewczynkami. Bilans jest więc dodatni - pod względem sprzedaży[/quote]
nie wiem, nie zadaję się z chłopczykami, przynajmniej poza internetem... wśród moich znajomych (+/- 30 lat) zdecydowanie większe uznanie znajdują nowsze krążki - chociaż większość z nich słucha Satyricon od samych początków tego zespołu. może to kwestia tego, że zadaję się z samymi żydami i innymi narkomanami...
[quote]
Raczej na bardzo rockowo-gwiazdorską stylistykę i wizerunek
[/quote]
no właśnie - coś jak Venom. czyste korzenie black metalu. metal to muzyka rockowa, black metal też, więc zarzuty dosć śmieszne.
[quote]
czy czasami w okładkę od "Volcano" nie zapakowano Ci płyty "The Codex Necro" ?[/quote]
nie sądzę, tym bardziej, że mam obie te płyty. oczywiście Volcano jest lepsze. przynajmniej żywe gary są.
[quote]i do miłośników tamtych płyt odnoszę się dzisiaj takie kapele jak: Malign, Pest, Craft czy Ofermod.[/quote]
hahahaha! a kogo obchodzi 3 liga? kogo obchodzą ci, co idą wydeptaną przez innych ścieżką? liczą się ci, którzy przekraczają granice, a nie ci, którzy idą po ich śladach.
[quote]Satyricon celuje do innego grona odbiorców - nie przez przypadek Roadrunner podpisało z nimi kontrakt - myślisz, że z nadzieją, że dotrą do garstki fanów black metalu?[/quote]
nie, myślę, że mają dobrą zabawę, pozostając niezależnym artystycznie i zarabiając na tym niezłą kasę. zresztą nie wiem, kogo masz na myśli, pisząc o fanach black metalu - znam wiele osób, które słuchały tej muzyki w latach 1991 - 1997, ba, które grały wtedy tą muzykę - jakieś 50% w ogóle odpadła i zajmuje się raczej wychowaniem bachorów niż słuchaniem jakiejkolwiek muzyki, kolejne 40% trzyma się dobrze i nadal maniaksuje, przy czym zdecydowanie rozwinęła się muzycznie i poszerzyła swoje horyzonty, reszta odpadła w jakieś dziwne rejony w rodzaju bractw rycerskich czy śmiesznego politykowania... no... znam 1 (słownie JEDNEGO) kolesia z tamtych czasów, który maniaksuje i zbiera praktycznie sam black metalowy szmelc... mam dziwne wrażenie, że większosć tych twoich fanów black metalu to ludzie, którzy zaczęli tej muzyki słuchać nie wcześniej, niż w drugiej połowie lat 90 - trudno więc, żeby ci ludzie wiedzieli lepiej CZYM black metal jest od tych, którzy ten black metal tworzyli na początku lat 90. fajnie się tu wpasowuje ostatnie Darkthrone, gdzie panowie pokazują wszystkim tym dzieciakom, że chuja tam wiedzą.
[quote]Oni chcą sprzedawać tą muzykę i zarabiać na niej dużą kasę - a obecna stylistyka Satyricon jest wręcz do tego stworzona.[/quote]
i mam nadzieję, że im się uda. to wielka sztuka, nie dać dupy, a zarobić.
[quote]
zmienia się wszystko i treść i forma i przede wszystkim odbiorca tej muzyki[/quote]
no może i rzeczywiście treść się nieco zmieniła - odesżły na dalszy plan wszystkie te nacjonalistyczne bzdury, został sam Szatan. forma też się zmienia - to oczywiste, albo stoisz w miejscu, albo musisz się zmieniać. odbiorca? a bo ja wiem? ja słuchałem ich w 1995 i słucham ich dziś. takich ludzi jest więcej. zmieniają się co najwyżej grupy "poboczne" - sezonowi fani odpadają, to normalne.
- Brzachwo Wój
- w mackach Zła
- Posty: 869
- Rejestracja: 30-08-2004, 12:21
- Ulfr
- zaczyna szaleć
- Posty: 153
- Rejestracja: 16-03-2006, 00:23
- Lokalizacja: Wawa
- BadBlood
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1019
- Rejestracja: 20-12-2004, 15:22
- Ulfr
- zaczyna szaleć
- Posty: 153
- Rejestracja: 16-03-2006, 00:23
- Lokalizacja: Wawa
W sumie to chyba ta dyskusja do niczego konstruktywnego nie doprowadzi, bo takie poglady jak Maria czy Brzachwo ma calkiem sporo ludzi i ani ja, ani nikt inny ich chyba do tego Satyricona nie przekona. Z drugiej strony, jest inna calkiem spora grupa ludzi sluchajacych blacku, czy szerzej metalu, od dawna (wiec niekoniecznie chlopczykow), ktorym sie spodoba. Wypada sie chyba pogodzic z tym, ze sa dwie orientacje wsrod fanow. I git w sumie, pod warunkiem ze nie stanie sie to podstawa do wzajemnych najazdow.
- roman
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 23-01-2003, 20:30
- Lokalizacja: Łódź



