Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
Evil_woman30
- zaczyna szaleć
- Posty: 186
- Rejestracja: 30-11-2005, 20:15
- Lokalizacja: Asgard
16-03-2006, 17:55
[quote][i]Wysłane przez roman[/i]
[quote][i]Wysłane przez Evil_woman30[/i]
ja tez wole bez....

[/quote]
LOL, kto by tam bez pil

[/quote]
Oj Romus naleweczka z czrnego bzu jest zajebioza:D,poza tym posiada własciwosci lecznicze:P
"bierz sobie wzorce
z życia powszedniego
a ja jestem wolna
i chuj ci do tego! "
-
roman
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 23-01-2003, 20:30
- Lokalizacja: Łódź
16-03-2006, 17:58
Hehe a co leczy?
-
Evil_woman30
- zaczyna szaleć
- Posty: 186
- Rejestracja: 30-11-2005, 20:15
- Lokalizacja: Asgard
16-03-2006, 18:04
a nawet dobrze na potencje wpływa-dla zainteresowanych przepis:D
Składniki:
- 50 baldachów kwiatów czarnego bzu
- 2 cytryny
- 2-3 limetki
- 70 dag cukru
- 1 litr spirytusu
- 1 łyżeczka korzenia arcydzięgiela
Sposób przyrządzania:
Ugotuj syrop z litra wody i cukru. Ostudź. Cytryny umyj i sparz, pokrój w plasterki, oczyść z pestek. Kwiaty włóż do umytego i wyparzonego słoja, przekładając je plasterkami cytryny. Zalej syropem, przykryj lnianą ściereczką i odstaw na 10 dni w nasłonecznione miejsce. Co jakiś czas sprawdzaj, czy sok nie fermentuje, i mieszaj wyparzoną łyżką. Potem zlej powstały sok do słoja przez sitko wyłożone gazą. Połącz ze spirytusem, dodaj sok z limetek. Wlej do 2 litrowych butelek, dodaj do każdej po 1/2 łyżeczki korzenia arcydzięgiela. Odstaw na 4 tygodnie. Wstrząsaj butelką co 3-4 dni. Odstaw nalewkę na 2 tygodnie do sklarowania. Potem zlej ja znad osadu, a osad przesącz prze sitko wyłożone papierowym ręcznikiem i połącz z resztą nalewki. Odstaw na 3-4 tygodnie, aby nalewka dobrze dojrzała
a na powaznie to przy przeziebieniach zajebioza....
"bierz sobie wzorce
z życia powszedniego
a ja jestem wolna
i chuj ci do tego! "
-
roman
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 23-01-2003, 20:30
- Lokalizacja: Łódź
-
Evil_woman30
- zaczyna szaleć
- Posty: 186
- Rejestracja: 30-11-2005, 20:15
- Lokalizacja: Asgard
16-03-2006, 18:07
ale skad kurde teraz czarny bez wezmiesz?:D
"bierz sobie wzorce
z życia powszedniego
a ja jestem wolna
i chuj ci do tego! "
-
roman
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 23-01-2003, 20:30
- Lokalizacja: Łódź
16-03-2006, 18:08
Bedzie bez bzu, ale moze tez cos wyleczy

I co najwazniejsze nie trzeba bedzie odstawiac, tylko mozna od razu spozywac

-
Aron
- postuje jak opętany!
- Posty: 506
- Rejestracja: 19-01-2006, 19:00
- Lokalizacja: ראדומסק
16-03-2006, 18:09
Ch** z jabolami. Najlepszy jest bimber domowej roboty. Na tym się wychowałem i temu zostanę wierny do końca

Żaden trunek z banderolą na szyjce nie zastąpi domowego rzemiosła.
Pierwsze płyty Kreatora to wg mnie straszny łomot, w pamięci pozostała mi tylko "The Flag Of Hate" , natomiast Hordes Of Chaos, zawiera więcej melodyki i ogólnie nawet całkiem mi się podoba.
z forum fanów Metalliki
-
Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2287
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
-
Kontakt:
16-03-2006, 18:17
jak dobrze zrobiony to pewnie ze tak - bimbru nic nie przebije (cos ostatnio slyszalem ze bimber ponoc zatyka jakies kanaliki w nerkach... ale z drugiej strony jest masa opini o tym ze zdrowszy, lepiej sie trawi i wogole)
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
-
Aron
- postuje jak opętany!
- Posty: 506
- Rejestracja: 19-01-2006, 19:00
- Lokalizacja: ראדומסק
16-03-2006, 18:22
Nerki mam zdrowe i jest to zaleta dobrze zrobionego bimbru i przede wszystkim piwa, które piję w sporych ilościach. A jabolom mówię zdecydowane STOP!
Pierwsze płyty Kreatora to wg mnie straszny łomot, w pamięci pozostała mi tylko "The Flag Of Hate" , natomiast Hordes Of Chaos, zawiera więcej melodyki i ogólnie nawet całkiem mi się podoba.
z forum fanów Metalliki
-
Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
16-03-2006, 18:25
Hehe, pamietam jak dawno temu mój dziadek (rip) "za komuny" pędził bimber. Pół łazienki było zajęte przez tą jego aparaturę. Później czasy się troche zmieniły, ustrój w Polsce również i niemal każdy alkohol można było już spokojnie kupić w sklepach. Ale dziadziuś nie zaprzestał swoich praktyk stwierdzając, że jemu domowej roboty po prostu lepiej smakuje i przede wszystkim wie co pije.
edit: Aron! Zgadzam się z Tobą - srać na jabole! Jest masa innych, lepszych, smaczniejszych i zdrowszych trunków.
-
NW.
- postuje jak opętany!
- Posty: 640
- Rejestracja: 11-07-2006, 11:59
- Lokalizacja: Lublin
-
Kontakt:
25-10-2006, 17:07
jabole juz spozywam coraz rzadziej - glownie klasyka "Komandos''.
-
OD-BYT
- rozkręca się
- Posty: 45
- Rejestracja: 01-10-2006, 15:30
-
Kontakt:
04-11-2006, 16:01
[quote][i]Wysłane przez Aron[/i]
Ch** z jabolami. Najlepszy jest bimber domowej roboty. Na tym się wychowałem i temu zostanę wierny do końca

Żaden trunek z banderolą na szyjce nie zastąpi domowego rzemiosła. [/quote]
Podpisuję się rencyma i nogami ! Bimber z buraków - miód w ustach.
-Najdroższy libertynie - powiedziałam - a więc lubisz tyłek !
-Ach ! Pani, czy istnieje w świecie wyborniejsza rozkosz ?
-
Kaligula
- rozkręca się
- Posty: 52
- Rejestracja: 08-08-2006, 14:50
- Lokalizacja: Cieszyn - Cork
04-11-2006, 21:37
Od ładnych kilku lat nie spożywam jaboli, po prostu nie mogę przełknąć, stało mi się tak po pobiciu mojego życiowego rekordu w ilości spożytego trunku w ciągu jednego wieczora w dość szybkim tempie, z butelek wyszło jakieś pięć - choć częśc i tak zwróciłem - win cieszyńskich, czyli miejscowych jaboli z mojej wioski, nawet nie wiem, czy jeszcze produkują. Teraz zadowalam się piwkiem, blantem, czasami (rzadko) wódką albo dropsikiem. I nie mam zamiaru więcej pobijać rekordów ani sprawdzać ile dam radę.
-
OD-BYT
- rozkręca się
- Posty: 45
- Rejestracja: 01-10-2006, 15:30
-
Kontakt:
05-11-2006, 12:53
Ja głowę mam słaba, więc wolę powolutku sączyć Luksusową, niż pochłaniać jabole hektolitrami. Poza tym jabole smakuja jak mydło ( "Mustak" w szczególności ), więc tego po prostu pić się nie da. Jedyny napój winopodobny, który jako tako przechodzi mi przez gardło, to wino "patykiem pisane" z Ostrowii. Owocowe.
Zresztą już wyrosłem z picia win w parku. Teraz "po szlachecku" pijam moje ulubione piwo - Koźlaka - z pokala, słuchając przy tym muzyki.
-Najdroższy libertynie - powiedziałam - a więc lubisz tyłek !
-Ach ! Pani, czy istnieje w świecie wyborniejsza rozkosz ?
-
ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
05-11-2006, 13:02
[quote][i]Wysłane przez OD-BYT[/i]
Zresztą już wyrosłem z picia win w parku. Teraz "po szlachecku" pijam moje ulubione piwo - [b]Koźlaka [/b]- z pokala, słuchając przy tym muzyki. [/quote]
Z jakiego browaru?
-
nan
- postuje jak opętany!
- Posty: 475
- Rejestracja: 29-06-2002, 15:04
05-11-2006, 14:10
Chyba mam jak każdy - za dawnych lat się chlało jabole, jak się zaczynały poważniejsze inicjacje alkoholowe (czyli w liceum), a potem na szczęście przeszło. Ale w parku nadal lubię pić, tyle że piwko, latem. Niestety sezon się skończył.
-
Menel
- postuje jak opętany!
- Posty: 385
- Rejestracja: 01-03-2006, 21:07
-
Kontakt:
05-11-2006, 17:00
Obecnie nie pijam już tego typu trunków. Szkoda mojego zdrowia.
-
OD-BYT
- rozkręca się
- Posty: 45
- Rejestracja: 01-10-2006, 15:30
-
Kontakt:
05-11-2006, 17:13
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
[quote][i]Wysłane przez OD-BYT[/i]
Zresztą już wyrosłem z picia win w parku. Teraz "po szlachecku" pijam moje ulubione piwo - [b]Koźlaka [/b]- z pokala, słuchając przy tym muzyki. [/quote]
Z jakiego browaru? [/quote]
Z [url=
http://pl.wikipedia.org/wiki/Browar_Amber]Amberu[/url] .
-Najdroższy libertynie - powiedziałam - a więc lubisz tyłek !
-Ach ! Pani, czy istnieje w świecie wyborniejsza rozkosz ?
-
Slaughter
- starszy świeżak
- Posty: 26
- Rejestracja: 11-10-2008, 11:10
- Lokalizacja: southern hell
20-01-2010, 20:28
oryginalnej sliwowicy nie pilem, ale tak prezentuje sie moja domowa śliwkówka - prawda, że piękny kolor? smak jeszcze lepszy!
"Które wydarzenie jest dla Ciebie ważniejsze: koncert z Metallicą, czy pierwszy pocałunek z Dodą?"
Guess, what part of my body I nicknamed "Pink Floyd"?
-
Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
20-01-2010, 20:53
Dobra śliwowica jest jak najbardziej dobra

Swoją drogą warto by ten wątek ciągnąć w temacie o 'normalnych' alkoholach

Domowy biznes alkoholowy (na przykład w Chorwacji) to jest to, bardzo przyjemne, naturalne rzeczy robią. Kto nie kupował rakiji od chorwackiej 160 letniej baby, gdzieś w zapyziałej komórce na tyłach jej domu, degustując przy okazji ze szklanek-setek ten nie zna życia

I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible