Pierwszy raz widzę alternatywną (niewykorzystaną) wersję okładki do "Consuming Impulse". Gdyby obrazek z kanibalami pojawił sie na płycie zamiast obrazka z mrówkami, to mielibyśmy jedną z dwóch najbrutalniejszych okładek w death metalu 1989 roku - obok AUTOPSY "Severed Survival". To mogłoby podwyższyć pozycję Pestilence na scenie i zmienić nieco dzieje death metalu. Muzyka oczywiście nie aż tak brutalna, jak ta od Amerykanów. Jeśli zaś chodzi o zespoły holenderskie, to SINISTER i ASPHYX postawiłbym jednak wyżej, niż Pestilence. Jest jeszcze coś - teksty utworów ze "Spheres". Według mnie jedne z najlepszych i najbardziej znaczących liryków w całym metalu.Medard pisze: ↑16-01-2022, 17:52Mamele daje ciekawe wywiadele, zgadzam się nawet, to środowisko to sama patologia, wytwórnie kradno, technologia psuje muzykę, koledzy chlejo i ćpajo:
https://www.rockmetal.pl/wywiady/pestil ... li.22.html
PESTILENCE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 612
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: PESTILENCE
In God We Trust
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4734
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: PESTILENCE
Dzisiaj po latach odpaliłem sobie C-187. W sumie to lepsze od kilku ostatnich płyt Zarazy.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9313
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: PESTILENCE
To raczej odskocznia była od tego co prezentuje Pestilence. Zastanawiałem się gdzie on tego wokala z B-Thong wykopał wtedy. Moim zdaniem niezbyt udana, choć ambitna płyta, mocno przebrzmiała. Pestilence po tych wszystkich płytach po reaktywacji przestał mnie po prostu irytować i to uważam za sukces.
- tommek
- w mackach Zła
- Posty: 850
- Rejestracja: 04-11-2017, 16:09
- Kontakt:
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 3962
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: PESTILENCE
Zremasterowane reedycje klasycznych albumów PESTILENCE (progresywny/techniczny death metal) z lat 80-tych i 90-tych ukażą się na nośnikach fizycznych 30 czerwca oraz w wersji cyfrowej 24 lutego nakładem Agonia Records.
Reedycje obejmą cztery pierwsze albumy PESTILENCE, które zostały zremasterowane w Satanic Audio (Behemoth, Azarath).
PESTILENCE to holenderska grupy, która zaliczana jest w poczet twórców gatunku technicznego death metalu, razem z amerykańskimi formacjami Death, Atheist i Cynic.
Albumy, które ukażą się w ramach reedycji, to:
1. "Malleus Maleficarum" (1988) - debiutancki album z Martinem van Drunen'em (Apshyx) na wokalach. Pozycja obowiązkowa dla fanów PESTILENCE, sięgająca do korzeni gatunku oraz do początków grupy. Album wyprzedził formację Death i jej album „Leprosy” o miesiąc, a także Morbid Angel, którego debiut ukazał się dopiero w 1989.
2. "Consuming Impulse" (1989) - okazał się przełomowym albumem w historii PESTILENCE. Zainaugurował transformacje zespołu i przejście w objęcia cięższego, bardziej zapadającego w pamięć death metalu. Album zapewnił PESTILENCE międzynarodową renomę, pozycjonując formację na czele ówczesnej sceny razem z Death, Obituary, Sepultura, Morbid Angel, Bolt Thrower i Autopsy. Decibel Magazine wprowadził go do swojej „galerii sław” w 2013.
3. "Testimony of the Ancients" (1991) - klasyka progresywnego death metalu od twórców gatunku. Pierwszy album, na którym Patrick Mameli wystąpił w podwójnej roli wokalisty/gitarzysty. Zmiana ta nie tylko przetrwała próbę czasu, ale dała również początek charakterystycznemu brzmieniu PESTILENCE. Nagrany w legendarnym Morrissound Studios (USA) pod okiem producenta Scotta Burnsa.
4. "Spheres" (1993) - ukazał się w czasie, gdy scena metalowa była zbyt hermetyczna aby docenić jego wyjątkowości i rozpoznać wpływ, jaki będzie miał na przyszłe pokolenia. Z początku niedoceniane, odważne połączenie muzyki jazz fusion i progresywnego/technicznego death metalu, zostało wiele lat później uznane za przełomowe i zainspirowało takich artystów jak Gorguts, Necrophaigst czy Obscura.
CD w jewelu, to się chwali
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 310
- Rejestracja: 04-05-2007, 13:26
Re: PESTILENCE
Fajnie wyglądaja bluzy i koszule, na pewno coś wybiorę. Zostanę jednak przy wczesnych wydaniach na CD.Stoigniew pisze: ↑23-02-2023, 20:04Zremasterowane reedycje klasycznych albumów PESTILENCE (progresywny/techniczny death metal) z lat 80-tych i 90-tych ukażą się na nośnikach fizycznych 30 czerwca oraz w wersji cyfrowej 24 lutego nakładem Agonia Records.
Reedycje obejmą cztery pierwsze albumy PESTILENCE, które zostały zremasterowane w Satanic Audio (Behemoth, Azarath).
PESTILENCE to holenderska grupy, która zaliczana jest w poczet twórców gatunku technicznego death metalu, razem z amerykańskimi formacjami Death, Atheist i Cynic.
Albumy, które ukażą się w ramach reedycji, to:
1. "Malleus Maleficarum" (1988) - debiutancki album z Martinem van Drunen'em (Apshyx) na wokalach. Pozycja obowiązkowa dla fanów PESTILENCE, sięgająca do korzeni gatunku oraz do początków grupy. Album wyprzedził formację Death i jej album „Leprosy” o miesiąc, a także Morbid Angel, którego debiut ukazał się dopiero w 1989.
2. "Consuming Impulse" (1989) - okazał się przełomowym albumem w historii PESTILENCE. Zainaugurował transformacje zespołu i przejście w objęcia cięższego, bardziej zapadającego w pamięć death metalu. Album zapewnił PESTILENCE międzynarodową renomę, pozycjonując formację na czele ówczesnej sceny razem z Death, Obituary, Sepultura, Morbid Angel, Bolt Thrower i Autopsy. Decibel Magazine wprowadził go do swojej „galerii sław” w 2013.
3. "Testimony of the Ancients" (1991) - klasyka progresywnego death metalu od twórców gatunku. Pierwszy album, na którym Patrick Mameli wystąpił w podwójnej roli wokalisty/gitarzysty. Zmiana ta nie tylko przetrwała próbę czasu, ale dała również początek charakterystycznemu brzmieniu PESTILENCE. Nagrany w legendarnym Morrissound Studios (USA) pod okiem producenta Scotta Burnsa.
4. "Spheres" (1993) - ukazał się w czasie, gdy scena metalowa była zbyt hermetyczna aby docenić jego wyjątkowości i rozpoznać wpływ, jaki będzie miał na przyszłe pokolenia. Z początku niedoceniane, odważne połączenie muzyki jazz fusion i progresywnego/technicznego death metalu, zostało wiele lat później uznane za przełomowe i zainspirowało takich artystów jak Gorguts, Necrophaigst czy Obscura.
CD w jewelu, to się chwali
"Something is rotten in the state of Poland"
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 126
- Rejestracja: 19-01-2019, 14:25
Re: PESTILENCE
Oczojebne te wznowienia. Już nie mają jak kasy wydębić to puszczają kolorowy zawrót głowy. Po co to komu? Szkoda lasów i ziemi. Se zapuszczę pestilensa z pirata czy winylka sprzed 30 lat i jak to pięknie gra.
Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15314
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: PESTILENCE
A ja chętnie nabędę te winyle. Mam pierwsze trzy płyty na cd a przymierzam się do winyli - sprzed 30 lat nie mam a chciałbym jednak te istotne dla mnie albumy mieć w tym formacie. Są do kupienia czarne placki - wystarczy poszukać, więc zastanowię się czy smukła czerń czy kolorowy zawrót głowy.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14636
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: PESTILENCE
w Agoni są też kasetki za 29,9
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8244
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: PESTILENCE
Cały dzień napierdalałem wczoraj Spheres. Na dziś najlepsza ich płyta dla mnie.
PLASTIK NIE JEST METALEM
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4734
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
- Asia Tuchaj-Bejowicz
- postuje jak opętany!
- Posty: 547
- Rejestracja: 19-02-2018, 08:52
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4734
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
-
- starszy świeżak
- Posty: 20
- Rejestracja: 27-11-2019, 13:48
Re: PESTILENCE
Słuchał ktoś może tych kaset z Agonii? Chciałbym wiedzieć, czy brzmią tak samo chujowo jak ostatni Witchmaster, czy może tym razem jakość jest lepsza? Ktoś coś?
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14636
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: PESTILENCE
akurat mam kasety z Flogi i troche MM wiec porównania nie mam
a co było nie tak Witchmaster ?
a co było nie tak Witchmaster ?
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
-
- starszy świeżak
- Posty: 20
- Rejestracja: 27-11-2019, 13:48
Re: PESTILENCE
Po prostu kiepsko brzmi. Jakby była zjechana ta taśma. Mam jeszcze z Agonii to ostatnie Absu i też szału nie ma.
- soulsick
- zaczyna szaleć
- Posty: 142
- Rejestracja: 30-12-2015, 16:18
Re: PESTILENCE
Odpaliłem "Spheres" w kasetowej wersji z Agonii. Bez niespodzianek, dźwięk bez zarzutu.
Wcześniej nigdy nie słuchałem kaset od tego wydawcy, ale to co piszesz nie napawa optymizmem.
Wcześniej nigdy nie słuchałem kaset od tego wydawcy, ale to co piszesz nie napawa optymizmem.
-
- starszy świeżak
- Posty: 20
- Rejestracja: 27-11-2019, 13:48
Re: PESTILENCE
Kupiłem wszystkie 4 i odpaliłem dzisiaj Malleus Malefocarum. Kiepsko to brzmi. W porównaniu z taśmami od Grega z GoW i z większością zachodnich to słabizna
- tommek
- w mackach Zła
- Posty: 850
- Rejestracja: 04-11-2017, 16:09
- Kontakt:
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14636
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: PESTILENCE
ale to nie jest nowa płyta
Holenderska legenda death metalu PESTILENCE nagrała na nowo dwanaście najbardziej charakterystycznych utworów ze swojej 38-letniej kariery, które złożą się na album "Levels of Perception".
Patrick Mameli - którego charakterystyczny wokal, gitara i kompozycje stanowią znak rozpoznawczy PESTILENCE - uważa "Levels of Perception" za świadectwo wkładu zespółu w progresję muzyki death metlowej. "Zawsze chciałem nagrać album z najlepszymi utworami, ponieważ oznaczałoby to, że osiągnąłem coś w przeszłości; coś, co nadal ma swoją wartość," komentuje Mameli. "Móc wybierać spośród piosenek, które skomponowałem w odległej przeszłości i przenosić je do teraźniejszości, przy udziale Michiela van der Plichta (perkusja), Rutgera van Noordenburga (gitara) i Joosta van der Graaf (bass) - uważam to za wielką wartość i niesamowite doświadczenie."
Ponowne nagranie utworów tchnęło w nie nowe życie. Po części za sprawą odświeżonego składu, ale także dzięki wprowadzeniu subtelnych zmian, które odzwierciedlają doświadczenie i refleksje, jakich z biegiem lat nabył Mameli. Wyróżnia to "Levels of Perception" na tle tanich, pozbawionych wyobraźni kompilacji oraz ujednolica brzmienie płyty - tak jak przystało na długogrający album. "Tytuł wydania to Levels of Perception. Dlaczego? Ponieważ to właśnie spotkało te utwory," wyjaśnia Mameli. "Udział innych muzyków niż Ci, którzy pierwotnie brali udział w nagraniach; muzyków z własnymi poglądami, odmiennymi zdolnościami i swoją własną interpretacją. To stawie je w nowym świetle. Powracamy z nowymi poziomami percepcji."
Perkusję do "Levels of Perception" nagranał Michiel van der Plicht w 2021 podczas transmisji na żywo z T Paard (Haga, Holandia). "Te ścieżki brzmiały tak niesamowicie, że po prostu musieliśmy je wykorzystać,” komentuje Mameli. Gitarę, bass i wokal nagrano we własnym studiu van der Plichta, On Duty (Mijdrecht, Holandia). Za konsolą zasiadł Reaper. Za miks i master odpowiada van der Plicht. "Po nagraniu Exitivm zacząłem zdawać sobie sprawę, że kiedy możesz samodzielnie projektować, miksować i masterować, kontrola nad twoim produktem jest znacznie większa, dzięki uczciwości i pasji do własnych kompozycji. To o wiele lepsze niż zatrudnianie inżyniera dźwięku, który nie ma wyczucia twojej muzyki,” podsumowuje frontman PESTILENCE. Autorem okładki "Levels of Perception" jest Peter Suchy.
Tracklisting:
01. Horror Detox (Re-recording)
02. Mvlti Dimensional (Re-recording)
03. Mobvs Propagationem (Re-recording)
04. Sinister (Re-recording)
05. Dehydrated (Re-recording)
06. Dominatvi Svbmissa (Re-recording)
07. Land of Tears (Re-recording)
08. Necromorph (Re-recording)
09. Deificvs (Re-recording)
10. Twisted Truth (Re-recording)
11. Sempiternvs (Re-recording)
12. Ovt of the Body (Re-recording)
Holenderska legenda death metalu PESTILENCE nagrała na nowo dwanaście najbardziej charakterystycznych utworów ze swojej 38-letniej kariery, które złożą się na album "Levels of Perception".
Patrick Mameli - którego charakterystyczny wokal, gitara i kompozycje stanowią znak rozpoznawczy PESTILENCE - uważa "Levels of Perception" za świadectwo wkładu zespółu w progresję muzyki death metlowej. "Zawsze chciałem nagrać album z najlepszymi utworami, ponieważ oznaczałoby to, że osiągnąłem coś w przeszłości; coś, co nadal ma swoją wartość," komentuje Mameli. "Móc wybierać spośród piosenek, które skomponowałem w odległej przeszłości i przenosić je do teraźniejszości, przy udziale Michiela van der Plichta (perkusja), Rutgera van Noordenburga (gitara) i Joosta van der Graaf (bass) - uważam to za wielką wartość i niesamowite doświadczenie."
Ponowne nagranie utworów tchnęło w nie nowe życie. Po części za sprawą odświeżonego składu, ale także dzięki wprowadzeniu subtelnych zmian, które odzwierciedlają doświadczenie i refleksje, jakich z biegiem lat nabył Mameli. Wyróżnia to "Levels of Perception" na tle tanich, pozbawionych wyobraźni kompilacji oraz ujednolica brzmienie płyty - tak jak przystało na długogrający album. "Tytuł wydania to Levels of Perception. Dlaczego? Ponieważ to właśnie spotkało te utwory," wyjaśnia Mameli. "Udział innych muzyków niż Ci, którzy pierwotnie brali udział w nagraniach; muzyków z własnymi poglądami, odmiennymi zdolnościami i swoją własną interpretacją. To stawie je w nowym świetle. Powracamy z nowymi poziomami percepcji."
Perkusję do "Levels of Perception" nagranał Michiel van der Plicht w 2021 podczas transmisji na żywo z T Paard (Haga, Holandia). "Te ścieżki brzmiały tak niesamowicie, że po prostu musieliśmy je wykorzystać,” komentuje Mameli. Gitarę, bass i wokal nagrano we własnym studiu van der Plichta, On Duty (Mijdrecht, Holandia). Za konsolą zasiadł Reaper. Za miks i master odpowiada van der Plicht. "Po nagraniu Exitivm zacząłem zdawać sobie sprawę, że kiedy możesz samodzielnie projektować, miksować i masterować, kontrola nad twoim produktem jest znacznie większa, dzięki uczciwości i pasji do własnych kompozycji. To o wiele lepsze niż zatrudnianie inżyniera dźwięku, który nie ma wyczucia twojej muzyki,” podsumowuje frontman PESTILENCE. Autorem okładki "Levels of Perception" jest Peter Suchy.
Tracklisting:
01. Horror Detox (Re-recording)
02. Mvlti Dimensional (Re-recording)
03. Mobvs Propagationem (Re-recording)
04. Sinister (Re-recording)
05. Dehydrated (Re-recording)
06. Dominatvi Svbmissa (Re-recording)
07. Land of Tears (Re-recording)
08. Necromorph (Re-recording)
09. Deificvs (Re-recording)
10. Twisted Truth (Re-recording)
11. Sempiternvs (Re-recording)
12. Ovt of the Body (Re-recording)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist