Cannibal Corpse, Dark Funeral - 30.03.2023, Kraków

[uglak]

CANNIBAL CORPSE death metal:
Kanibale prosto ze słonecznej Florydy nie zmieniają kursu. Świat przechodzi przez najróżniejsze perturbacje, scena metalowa tym bardziej, a autorzy “Hammer Smashed Face” funkcjonują po staremu. Ich klasycznie pojmowany, na wskroś amerykański death metal nigdy nie przestał działać, dlatego zeszłoroczna “Violence Unimagined” wciąż sieka i kąsa jak trzeba. To riffy gniotące z gracją buldożera, komiksowo karykaturalne teksty o ogromie okropieństw i tona pewności siebie - brzmi zachęcająco? Pewnie, że brzmi. Co więcej, od strony koncertów ta załoga jest nie do podrobienia. Brzmienie żyleta, wszystko na swoim miejscu, a wszystko wieńczy nieśmiertelna szyja Corpsegrindera wykonująca tyle obrotów na minutę, że aż boli nas kark na samą myśl.
https://www.facebook.com/cannibalcorpse/

https://www.instagram.com/cannibalcorpseofficial/

DARK FUNERAL black metal:
Tytani black metalu prosto z mroźnej Skandynawii może mieli swoje chudsze dni i nie zawsze byli na świeczniku, ale tegoroczne “We Are the Apocalypse” zwiastuje powrót do formy w najlepszym stylu. To płyta maksymalnie intensywna, zawierająca esencję szwedzkiej odmiany black metalu. Są tu podniosłe melodie prowadzące utwory, jest gradobicie blastów i atmosfera tak gęsta, że można jeść ją łyżkami. Niezależnie od okoliczności Lord Ahriman wraz z kolegami cały czas stoją na posterunku. Tacy weterani to skarb.
https://www.facebook.com/darkfuneral/

https://www.instagram.com/darkfuneralofficial/

INGESTED brutal death metal:
W wyniku inspiracji takimi klasykami przejęło ich wpływy i uformowało z nich mieszankę znacznie bardziej uwspółcześnioną. Niby tylko trzech kolesi, ale pary mają za dziesięciu, bo w tym przypadku rozmawiamy o absolutnie zezwierzęconym, dzikim i rozbujanym brutalnym death metalu na slamowym paliwie z wpływami deathcore’u. Liczycie na ładne melodie albo przynajmniej fikuśną solóweczkę z wpływami fusion? Zapomnijcie!
https://www.facebook.com/ingesteduk

https://www.instagram.com/Ingested

STORMRULER black metal:
Stormruler przedstawia black metal w formie maksymalnie podniosłej i pełnej majestatu. Nikt nie próbuje mrugać okiem albo wplatać żartów, ponieważ przeczyłoby to maksymalnej wierze jaką mają we własne piosenki. Rycerskie zbroje, trochę melodii zapożyczonych z heavy metalu, wręcz filmowe budowanie atmosfery - kojarzy wam się ze wczesnym Dissection albo Dawn? To dobrze się kojarzy. W tym przypadku sczerniały metal poraża agresją i konsekwencją. Spójność Stormrulera skutkuje świetnymi numerami.
https://www.facebook.com/StormrulerOFFICIAL

https://www.instagram.com/stormrulerofficial


Miejsce
Kraków, Kamienna12 (Hype Park), ul. Kamienna 12

𝗕𝗶𝗹𝗲𝘁𝘆 | 𝗧𝗶𝗰𝗸𝗲𝘁𝘀:
https://knockoutmusicstore.pl

https://www.facebook.com/events/431073192180701/

[empir]

bd wiadomość

[Żułek]

znowu bez wawki

[Sybir]

Bdb.

[dzik]

Super wiadomość. Jestem, o ile się coś nie zjebie.

[Stoigniew]

fajno, jest plan żeby obaczyć
Kanibale mają sporo fanów u nas tak więc jest szansa że koncert może się sprzedać, a nawet jeśli nie to będzie ciasno

[uglak]

Dopiero teraz zauważyłem, że data pokrywa się z Cult of Luna Dobrze, że i CC i DF widziałem teraz na Brutalu.

[gelO]

Jesli sie komus plany pozmieniaja, odkupie dwa bilety.
Zagapilem sie i juz wyprzedany

[Stoigniew]

spodziewałem się sold outa, ale na jakieś dwa tygodnie przed terminem, szybko poszło, dobrze że sobie kliknąłem niedawno, bo planowałem zakup na początku marca
czyli miałem racje, będzie fchuj ciasno

[Stoigniew]

Ej co jest, nikogo nie było ??
myślałem że włączę dzisiaj kompa i przeczytam wysyp relacji po tym przemiłym spędzie, a tu cisza... nikt nie zdążył kupić biletu ?

no, nie powiem, wczoraj jak tak sobie spacerowałem przed klubem to widziałem kilka, może kilkanaście osób którzy łazili z kartką "kupię bilet", podobno komuś się udało, został lżejszy o 3 stówki... nieźle.
taka mi degresja przjszła na myśl - dwie, trzy dekady temu nikt by stał z kartką i nie pytał grzecznie czy ktoś ma bilet do sprzedania, tylko byłoby pewnie ostre krojenie biletów jak widać czasy się zmieniły na lepsze, hihi

a jak sam koncert? - króciutko:

STORMRULER nie słyszałem, bo popijałem piwko przed klubem

INGESTED - po dwóch minutach występu wyszedłem, usłyszałem jakiś rap z metalem i to mnie zniechęciło, ale młodzież bawiła się chyba dobrze, bo z przed klubu słychać było głośne "oj, oj" i tym podobne skandowania publiki i zachęcanie do tegoż frontmana

DARK FUNERAL się powoli rozkręcał, dopiero przy "The secrests of the black art" był wyraźny skok jakości, później "When i'm gone", Nail them..." "Unchain my soul" podtrzymał tę jakość. Koncert bardzo solidny, dupy może nie urwało, ale wstydu również nie było. Publika bawiła się dobrze, był młyn pod sceną, były pomalowane w pandę buźki młodzieży... było dobrze

gwiazda wieczoru....
wiedziałem że to będzie dobry koncert.... na krótko przed rozpoczęciem jak pan techniczny zaczął stroić gitary i bas i usłyszałem to co się z nich wydobywało to wiedziałem że to będzie bardzo dobry koncert...
ale już pierwsze sekundy potwierdziły że to będzie DOSKONAŁY koncert.
nie będę się przebijał przez setliste, jest w internetach to niech sobie każdy sprawdzi, celowo pisze o brzmieniu, bo tak znakomicie nagłośnionego koncertu na Kamiennej jeszcze nie słyszałem, (Destroyer z przed dwóch tygodnie nie ma nawet pod tym względem startu). Dosłownie od pierwszych sekund uderzyło mocarne, potężne wręcz, ale niezwykle jak na tę muzykę selektywne i czyste brzmienie. słyszalna była każda gitara, bas, perkusja, nic się nie zlewało w ścianę dźwięku, nic nie sprzęgało... nie wiem czy to nie był najlepiej brzmiący death metalowy koncert jaki słyszałem.
jak już pisałem wcześniej setliste można sobie sprawdzić, była bardzo przekrojowa... zarówno szybkie jak wolniejsze partie świetnie brzmiały, solówki urywały głowę...
a' propos urwania głowy - ponad ćwierć wieku na scenie a George dalej napierdala swoje młynki na scenie, a głos nic nie stracił na jakości - brawo !

co ja będę więcej pisał... kto chciał jechać a nie zdążył kupić biletu naprawdę ma czego żałować
ZNAKOMITY koncert, cudowny wieczór

[Soundterror]

To i ja dodam swoje trzy grosze:

STORMRULER - widziałem początek, kapela w pełnym metalowym rynsztunku, czyli, kolce, ćwieki skóry... muzycznie też wdawało się, że wszystko gra, ale mnie szybko wynudziło

INGESTED - lepsze of Stormruler, mieli momenty slamowe lub niezły growl, ale mimo tego mnei nie przekonali, ale widać było że ludziom się podobało bo zabawunia była niezła

DARK FUNERAL - dobry koncert o ile ktoś lubi ich muzykę

CANNIBAL CORPSE - pozamiatali! Widziałem ich wiele razy i za każdym występem był cios. Jedna z najlepszych koncertowo kapel na scenie death metal. Konkretna setlista, pojawiło się nawet dużo kawałków z płyt 1-4 (w tym mój ulubiony Gutten i I cum blood). Brzmienie wgniatało ciężarem. Świetny koncert! A George to ma tę konferansjerkę

[ramonoth]

kto chciał jechać a nie zdążył kupić biletu naprawdę ma czego żałować

Ej, kurwa, proszę mi nie denerwować mojego bdb Kolegi od serca.

[Hatefire]

Piszę z pewnym opóźnieniem, bo jakoś przegapiłem ten temat. Natomiast ten koncert, chyba stanie się tym jednym, z najważniejszych, w moim życiu. Jak może niektórzy zauważyli zaliczyłem niedawno sporą przerwę od Forume. Tak się złożyło, że zdrowie mi się ostro posypało i literalnie prawie umarłem. Przez jakiś czas po opuszczeniu szpitalnych murów nie miałem głowy, teraz zresztą zreformatowałem swoją obecność, nie wdając się w niekończące dyskusje i nie triggerując się. Pojechałem z kumplem, bo już byłem z grubsza w ogarniętym stanie, czyli był to pierwszy koncert po powrocie do żywych. Koncert inny niż dotychczasowe bo cały czas na stojąco i 100% na trzeźwo, zresztą do teraz jestem zupełnym, przymusowym abstynentem.

No ok, są zespoły grające lepszy death metal, natomiast jeśli chodzi o koncerty, to CC grają w swojej lidze. Brzmienie, precyzja, dobrze pojmowane rutyniarstwo, frontmenstwo na wysokim poziomie. Tak rozumiem, że ktoś woli wokal Krzysztofa, natomiast Grzegorz robi niesamowitą robotę jako frontmen po prostu. No fenomenalny koncert.

Dark Funeral o ile z płyt niezbyt lubię, to koncert całkiem dobry. Myślę że ich fanom musiało się podobać, a i ja się nudziłem.

Ingested spoko, choć do mnie nie trafia zupełnie ich muza. Trochę też ten koncert wyzuty z energii i choćby wrażenia spontaniczności.

Ten otwieracz beznadziejny. Jakiś amalgamat różnych motywów metalowych, z różnych gatunków, zbrylający się niestrawną zlepkę chuj wie czego.

[Pacjent]

Piszę z pewnym opóźnieniem, bo jakoś przegapiłem ten temat. Natomiast ten koncert, chyba stanie się tym jednym, z najważniejszych, w moim życiu. Jak może niektórzy zauważyli zaliczyłem niedawno sporą przerwę od Forume. Tak się złożyło, że zdrowie mi się ostro posypało i literalnie prawie umarłem. Przez jakiś czas po opuszczeniu szpitalnych murów nie miałem głowy, teraz zresztą zreformatowałem swoją obecność, nie wdając się w niekończące dyskusje i nie triggerując się. Pojechałem z kumplem, bo już byłem z grubsza w ogarniętym stanie, czyli był to pierwszy koncert po powrocie do żywych. Koncert inny niż dotychczasowe bo cały czas na stojąco i 100% na trzeźwo, zresztą do teraz jestem zupełnym, przymusowym abstynentem.

No ok, są zespoły grające lepszy death metal, natomiast jeśli chodzi o koncerty, to CC grają w swojej lidze. Brzmienie, precyzja, dobrze pojmowane rutyniarstwo, frontmenstwo na wysokim poziomie. Tak rozumiem, że ktoś woli wokal Krzysztofa, natomiast Grzegorz robi niesamowitą robotę jako frontmen po prostu. No fenomenalny koncert.

Miło słyszeć, że kryzys został przezwyciężony. Życzę kolejnych udanych koncertów w dobrym zdrowiu.
PS. Mała uwaga: George to Jerzy. Grzegorz to Gregory (Greg).

[Hatefire]

Miło słyszeć, że kryzys został przezwyciężony. Życzę kolejnych udanych koncertów w dobrym zdrowiu.

Megadeth w Spodku wykupiony Dziekuję, raczej byśmy się nie dogadali nigdy, natomiast gest doceniam.

PS. Mała uwaga: George to Jerzy. Grzegorz to Gregory (Greg).

Wiem, jakieś chwilowe zaciemnienie świadomości

[dzik]

Super. A koncert był bdb.

[[V]]

Kolejny którego alkohol położył. I jeszcze pewnie depresja albo jakieś inne tęczowe choróbsko wpisujące się w lewacką wrażliwość. Pozer

[frankmullen]

Kolejny którego alkohol położył. I jeszcze pewnie depresja albo jakieś inne tęczowe choróbsko wpisujące się w lewacką wrażliwość. Pozer

A tak w ogóle to wszystko w porządku? Leki wzięte?

[[V]]

Prawdziwi herosi nie biorą leków bo nie chorują kuhwa. Myślałem, że to oczywiste.

[Hatefire]

Kolejny którego alkohol położył. I jeszcze pewnie depresja albo jakieś inne tęczowe choróbsko wpisujące się w lewacką wrażliwość. Pozer