Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4000
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
ostatnio też tak było, wtedy nie załapałem się na pierwszy dzień to udało mi się zobaczyć ich drugiego dnia.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14985
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
ostatnio był jeden na narodowym

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4000
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
ostatnio kiedy byli w Grodzie Kraka 

- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4000
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
ożeszkurwajapierdole........
rozumiem że ta setlista się już nie zmieni (scenografia itp, itd), wychodzi więc na to że szykuje się najlepszy koncert Ironów w historii
Alexander na żywo.... Hell on Earth na żywo.... Caught somhere in time na żywo....
marzenia się spełniają
Doctor Doctor (UFO song)
Blade Runner (end titles) (Vangelis song)
Caught Somewhere in Time (First live performance since 1987)
Stranger in a Strange Land (First live performance since 1999)
The Writing on the Wall
Days of Future Past (Live debut)
The Time Machine (Live debut)
The Prisoner (First live performance since 2014)
Death of the Celts (Live debut)
Can I Play With Madness (First live performance since 2014)
Heaven Can Wait (First live performance since 2008)
Alexander the Great (Live debut)
Fear of the Dark
Iron Maiden
Encore:
Hell on Earth (Live debut)
The Trooper
Wasted Years (First live performance since 2017)
Always Look on the Bright Side of Life (Monty Python song)
rozumiem że ta setlista się już nie zmieni (scenografia itp, itd), wychodzi więc na to że szykuje się najlepszy koncert Ironów w historii
Alexander na żywo.... Hell on Earth na żywo.... Caught somhere in time na żywo....
marzenia się spełniają
Doctor Doctor (UFO song)
Blade Runner (end titles) (Vangelis song)
Caught Somewhere in Time (First live performance since 1987)
Stranger in a Strange Land (First live performance since 1999)
The Writing on the Wall
Days of Future Past (Live debut)
The Time Machine (Live debut)
The Prisoner (First live performance since 2014)
Death of the Celts (Live debut)
Can I Play With Madness (First live performance since 2014)
Heaven Can Wait (First live performance since 2008)
Alexander the Great (Live debut)
Fear of the Dark
Iron Maiden
Encore:
Hell on Earth (Live debut)
The Trooper
Wasted Years (First live performance since 2017)
Always Look on the Bright Side of Life (Monty Python song)
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11579
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
Kupiłem właśnie bilet, ale niech mnie chuj strzeli... Bilety tylko za 460 zł... Do tego 33 zł dla serwisu... 8,50 za przesłanie pocztą... razem ponad 5 stów. To chyba pierwszy i ostatni raz w życiu kiedy idę na taki koncert xD Na Dead Can Dance takich cyrków nie było. Mało zaliczyłem w życiu takich faktycznie dużych gigów i po tym raczej mi się odechce jeśli tak to ma wyglądać.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14985
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
rozpisku:
17:30 EARLY ENTRANCE
18:00 OTWARCIE DRZWI
19:30 THE RAVEN AGE
20:50 IRON MAIDEN

17:30 EARLY ENTRANCE
18:00 OTWARCIE DRZWI
19:30 THE RAVEN AGE
20:50 IRON MAIDEN

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1219
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11579
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
Czas ubierać trzewiki i marynarkę
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11579
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
No cóż, z Iron Maiden to jak z jeżdżeniem samochodem po Nowym Jorku, wychodzę z założenia, że fajnie mieć to na swojej bucket liście i zaliczyć;-) jakimś uber fanem nie jestem ale słucham bardzo często w samochodzie i mam swoje bliskie sercu przeboje.
Po pierwsze, pomysł zaparkowania na pobliskim parking centurm handlowego M1 okazał się... Cóż... Niewypałem. Myślałem że będę sprytny, pojechałem, a tam, tak, zgadliście. Cały parking zajebany ludźmi w koszulkach Iron Maiden i tak ze 200 samochodów krążących w poszukiwaniu miejsca;-) musiałem pojechać w pizdu daleko na jakieś osiedle.
Ceny merchu osiągają i chyba już przekroczyły granice absurdu. Koszulki za 210, polo za 300, bluzy za 400 - ja pierdolę, to chyba sam Dickinson robił na szydełku, bo inaczej tego wyjaśnić nie potrafię, a jeśli jest to eko bio i robione z wełny barana któremu dziewica w białych rękawiczkach codziennie trzepie gruchę, to powinni to napisać.
Support? Brzmi jak copy-paste Iron Maiden i grali zdecydowanie za długo (2 godziny).
Maideni? Wyglądali, jakby dobrze się bawili. Ludzi w pizdu, cały Tauron. Bilet kupiony późno, więc miejsce 200 metrów od sceny, dobrze że miałem lornetkę schowaną pod jajami (arabskie gogle). Fajny show, fajny ten Eddie w różnych odsłonach. Kawałków mi znanych dość mało, a lubianych jeszcze mniej, z takich co naprawdę chciałem usłyszeć to tylko Fear of the Dark i The Trooper. Jednak czuję, że nie słysząc na żywo Number of the Beast, Aces High, Wicker Mana, Blood Brothers... Nie otrzymałem pełnego doświadczenia. Ale i tak było warto.
Po pierwsze, pomysł zaparkowania na pobliskim parking centurm handlowego M1 okazał się... Cóż... Niewypałem. Myślałem że będę sprytny, pojechałem, a tam, tak, zgadliście. Cały parking zajebany ludźmi w koszulkach Iron Maiden i tak ze 200 samochodów krążących w poszukiwaniu miejsca;-) musiałem pojechać w pizdu daleko na jakieś osiedle.
Ceny merchu osiągają i chyba już przekroczyły granice absurdu. Koszulki za 210, polo za 300, bluzy za 400 - ja pierdolę, to chyba sam Dickinson robił na szydełku, bo inaczej tego wyjaśnić nie potrafię, a jeśli jest to eko bio i robione z wełny barana któremu dziewica w białych rękawiczkach codziennie trzepie gruchę, to powinni to napisać.
Support? Brzmi jak copy-paste Iron Maiden i grali zdecydowanie za długo (2 godziny).
Maideni? Wyglądali, jakby dobrze się bawili. Ludzi w pizdu, cały Tauron. Bilet kupiony późno, więc miejsce 200 metrów od sceny, dobrze że miałem lornetkę schowaną pod jajami (arabskie gogle). Fajny show, fajny ten Eddie w różnych odsłonach. Kawałków mi znanych dość mało, a lubianych jeszcze mniej, z takich co naprawdę chciałem usłyszeć to tylko Fear of the Dark i The Trooper. Jednak czuję, że nie słysząc na żywo Number of the Beast, Aces High, Wicker Mana, Blood Brothers... Nie otrzymałem pełnego doświadczenia. Ale i tak było warto.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
-
- w mackach Zła
- Posty: 713
- Rejestracja: 17-02-2018, 23:11
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
Koncert fpytkie.
Widziałem już bohaterów kilka razy w różnych okolicznościach przyrody (stadion, hale, klepisko…), ale ten wczorajszy podobał mi się chyba najbardziej. Ale że mówię sobie to po każdym ich koncercie, to czekam na kolejny raz. Ceny merczu faktycznie z kosmosu, ale szmata zakupiona.
Na Aleksandrze obsrałem gacie.
Następnym razem poproszę Deja Vu, To Tame a Land, Still Life, Powerslave, The Duellist, The Clairvoyant, Bring Your Daughter… i będzie mniut.
Hailssa
Widziałem już bohaterów kilka razy w różnych okolicznościach przyrody (stadion, hale, klepisko…), ale ten wczorajszy podobał mi się chyba najbardziej. Ale że mówię sobie to po każdym ich koncercie, to czekam na kolejny raz. Ceny merczu faktycznie z kosmosu, ale szmata zakupiona.
Na Aleksandrze obsrałem gacie.
Następnym razem poproszę Deja Vu, To Tame a Land, Still Life, Powerslave, The Duellist, The Clairvoyant, Bring Your Daughter… i będzie mniut.
Hailssa
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16359
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
@ŚBK
No bo to było chyba iluślecie "Somewhere in Time" (jako dzieciak czytałem "Somiłiri in Tejm"). Dlatego nie było dużo z innych albumów.
Zresztą oni mają tyle utworów, że musieliby grać ze 3 dni...
No bo to było chyba iluślecie "Somewhere in Time" (jako dzieciak czytałem "Somiłiri in Tejm"). Dlatego nie było dużo z innych albumów.
Zresztą oni mają tyle utworów, że musieliby grać ze 3 dni...
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14985
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
dziwneŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑14-06-2023, 13:49Kawałków mi znanych dość mało, a lubianych jeszcze mniej, z takich co naprawdę chciałem usłyszeć to tylko Fear of the Dark i The Trooper. Ale i tak było warto.

z tego co piszesz to chyba nie warto

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15804
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
Załoganci na Municiple Waste i samo McplWst na mieście zapoznani (tu ewidentny fckp, bo trzeba było kupić bilet na 13 i zaliczyć dwa gigi) . Ten „co się dziwi” z orszakiem minięty, z pozdrowieniem dla szajtanisty - „szczęść borze” pozdrowiony. Tydzień w krk powoli ma się ku końcowi. Pojedzone*, pozwiedzane, po raz nty uliczki i znane miejscówki odwiedzone. Bdb.
Teraz pora na - Up the Irons! -
Już mam gęsiąskrkę na chóralny odśpiew Alexndrthegrt + dwóch zajebistych solówek w tym kawałku:
Ps. Jakby każdy 64 latek tak „niedomagał” wokalnie jak się przypisuje Bruceowi to właściwie … zresztą … czekam z napięciem w podróż zwrotną w lata młodzieńcze. Tym razem z założeniem przekazania swoich fascynacji muzycznych młodszemu pokoleniu.
Teraz pora na - Up the Irons! -
Już mam gęsiąskrkę na chóralny odśpiew Alexndrthegrt + dwóch zajebistych solówek w tym kawałku:
Ps. Jakby każdy 64 latek tak „niedomagał” wokalnie jak się przypisuje Bruceowi to właściwie … zresztą … czekam z napięciem w podróż zwrotną w lata młodzieńcze. Tym razem z założeniem przekazania swoich fascynacji muzycznych młodszemu pokoleniu.
Poro
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4000
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
dla mnie to nie był dobry koncert... nie był tez zajebisty....
to był koncert magiczny !! bajkowy wręcz ... to był koncert pt. "spełnienie marzeń gówniarza"
no bo jak inaczej nazwać to że od niespełna 30 lat czyli od momentu jak usłyszałem z pirackiej kaset "Somwhere in time" marzyłem żeby kiedyś na żywo usłyszeć utwór tytułowy, Aleksandra i Wasted yars. A tu proszę wszystko w jednym miejscu, na jednym koncercie... no po prostu spełnienie marzeń.
Maidenów widziałem już chyba 5 razy, (ten był szósty) i za każdym razem był to "the best of", ten wczorajszy (i dzisiejszy) miał tę przewagę że setlista była nieoczywista, tzw. evegreenów było raptem 3 - Fear, Tropper i Iron Maiden. Te okoliczności sprawiły że ten koncert ma bardzo duże szanse żeby w moim prywatnym topie zepchnąć z tronu koncert z 2008 z Warszawy. Były tez numery z ostatniej płyty, ale inne niż te które były grane na ostatniej trasie. Wybrali te dłuższe, bardziej progresywne, dla mnie to było kolejne spełnienie marzeń. No bo wątpię czy jeszcze kiedykolwiek zagrają takie "Hell on Earth" albo "Death of the Celts".
Na "Somwhere in time" spociły mi się oczy z emocji... Na Aleksandrze poryczałem się jak bóbr
- jak pisałem wcześniej, warto mieć marzenia i wierzyć że sie kiedyś spełnią... Na "Death of the Celts" przeszły mi ciarki od stóp do głów i mimo gorąca dostałem gęsiej skórki... kurwa, jak ten numer zabrzmiał na żywo, jaka moc, jaki ciężar, cudownie, potężnie i majestatycznie...
Zespół w świetnej formie, co warte podkreślenia mając na uwadze że panowie dobiegają do siedemdziesiątki, Dickinson w zaskakująco dobrej formie wokalnej. Brzmienie (przynajmniej na płycie) świetne, ja zastrzeżeń nie miałem. Scenografia w porównaniu do ostatniej trasy oszczędna, ale to nie przeszkadzało, można się było skupić na zespole a nie na ozdobnikach.
Koncert wspaniały, inaczej tego określić nie mogę
Co do organizacji to wypuszczanie ludzi z płyty jednym wyjściem to lekkie przegięcie było. Mnie się udało zaparkować pod M!, ale tak jak pisze Seba, była to sztuka
ceny merchu faktycznie światowe, ale sądząc po ilości ludzi w kolejce do merchu i nowych koszulkach w tłumie, to chyba jednak takiej biedy nie ma 
jestem spełniony.............................
to był koncert magiczny !! bajkowy wręcz ... to był koncert pt. "spełnienie marzeń gówniarza"
no bo jak inaczej nazwać to że od niespełna 30 lat czyli od momentu jak usłyszałem z pirackiej kaset "Somwhere in time" marzyłem żeby kiedyś na żywo usłyszeć utwór tytułowy, Aleksandra i Wasted yars. A tu proszę wszystko w jednym miejscu, na jednym koncercie... no po prostu spełnienie marzeń.
Maidenów widziałem już chyba 5 razy, (ten był szósty) i za każdym razem był to "the best of", ten wczorajszy (i dzisiejszy) miał tę przewagę że setlista była nieoczywista, tzw. evegreenów było raptem 3 - Fear, Tropper i Iron Maiden. Te okoliczności sprawiły że ten koncert ma bardzo duże szanse żeby w moim prywatnym topie zepchnąć z tronu koncert z 2008 z Warszawy. Były tez numery z ostatniej płyty, ale inne niż te które były grane na ostatniej trasie. Wybrali te dłuższe, bardziej progresywne, dla mnie to było kolejne spełnienie marzeń. No bo wątpię czy jeszcze kiedykolwiek zagrają takie "Hell on Earth" albo "Death of the Celts".
Na "Somwhere in time" spociły mi się oczy z emocji... Na Aleksandrze poryczałem się jak bóbr

Zespół w świetnej formie, co warte podkreślenia mając na uwadze że panowie dobiegają do siedemdziesiątki, Dickinson w zaskakująco dobrej formie wokalnej. Brzmienie (przynajmniej na płycie) świetne, ja zastrzeżeń nie miałem. Scenografia w porównaniu do ostatniej trasy oszczędna, ale to nie przeszkadzało, można się było skupić na zespole a nie na ozdobnikach.
Koncert wspaniały, inaczej tego określić nie mogę
Co do organizacji to wypuszczanie ludzi z płyty jednym wyjściem to lekkie przegięcie było. Mnie się udało zaparkować pod M!, ale tak jak pisze Seba, była to sztuka


jestem spełniony.............................
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9905
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
Co prawda nigdy nie byłem tam samochodem na koncercie, ale zainteresujcie się ulicą Sierpową - wydaję mi się, że ludzie w tamtą stronę nie szukają miejsc, a parę samochodów się zmieści 

Guilty of being right
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9876
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
Pewnie miałbym podobnie bo to strasznie ważna dla mnie płyta, choć już miałem okazję posłuchać kilku kawałków z niej na żywo. Bardzo fajnie i z entuzjazmem napisane.Stoigniew pisze: ↑14-06-2023, 17:42dla mnie to nie był dobry koncert... nie był tez zajebisty....
to był koncert magiczny !! bajkowy wręcz ... to był koncert pt. "spełnienie marzeń gówniarza"
no bo jak inaczej nazwać to że od niespełna 30 lat czyli od momentu jak usłyszałem z pirackiej kaset "Somwhere in time" marzyłem żeby kiedyś na żywo usłyszeć utwór tytułowy, Aleksandra i Wasted yars. A tu proszę wszystko w jednym miejscu, na jednym koncercie... no po prostu spełnienie marzeń.
Maidenów widziałem już chyba 5 razy, (ten był szósty) i za każdym razem był to "the best of", ten wczorajszy (i dzisiejszy) miał tę przewagę że setlista była nieoczywista, tzw. evegreenów było raptem 3 - Fear, Tropper i Iron Maiden. Te okoliczności sprawiły że ten koncert ma bardzo duże szanse żeby w moim prywatnym topie zepchnąć z tronu koncert z 2008 z Warszawy. Były tez numery z ostatniej płyty, ale inne niż te które były grane na ostatniej trasie. Wybrali te dłuższe, bardziej progresywne, dla mnie to było kolejne spełnienie marzeń. No bo wątpię czy jeszcze kiedykolwiek zagrają takie "Hell on Earth" albo "Death of the Celts".
Na "Somwhere in time" spociły mi się oczy z emocji... Na Aleksandrze poryczałem się jak bóbr- jak pisałem wcześniej, warto mieć marzenia i wierzyć że sie kiedyś spełnią... Na "Death of the Celts" przeszły mi ciarki od stóp do głów i mimo gorąca dostałem gęsiej skórki... kurwa, jak ten numer zabrzmiał na żywo, jaka moc, jaki ciężar, cudownie, potężnie i majestatycznie...
Zespół w świetnej formie, co warte podkreślenia mając na uwadze że panowie dobiegają do siedemdziesiątki, Dickinson w zaskakująco dobrej formie wokalnej. Brzmienie (przynajmniej na płycie) świetne, ja zastrzeżeń nie miałem. Scenografia w porównaniu do ostatniej trasy oszczędna, ale to nie przeszkadzało, można się było skupić na zespole a nie na ozdobnikach.
Koncert wspaniały, inaczej tego określić nie mogę
Co do organizacji to wypuszczanie ludzi z płyty jednym wyjściem to lekkie przegięcie było. Mnie się udało zaparkować pod M!, ale tak jak pisze Seba, była to sztukaceny merchu faktycznie światowe, ale sądząc po ilości ludzi w kolejce do merchu i nowych koszulkach w tłumie, to chyba jednak takiej biedy nie ma
jestem spełniony.............................
- Bohdan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1376
- Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
- Lokalizacja: Lokal
- martyrdoom
- postuje jak opętany!
- Posty: 499
- Rejestracja: 18-09-2010, 22:36
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Iron Maiden 13.06.2023 Tauron Arena Kraków
Nic dodać, nic ująć. Wielki plus za mniej oczywistą setlistę, zajebiście szły te kawałki z Somewhere in Time, cieszył The Prisoner, do którego mam wielki sentyment, nawet kawałki z ostatniej płyty broniły się całkiem nieźle. Środowy koncert już wyparł z mojej pamięci zeszłoroczną wtopę ze stadionu narodowego i pozostanie w niej jako jeden z dwóch najlepszych koncertów Maiden, na jakich byłem.Stoigniew pisze: ↑14-06-2023, 17:42Maidenów widziałem już chyba 5 razy, (ten był szósty) i za każdym razem był to "the best of", ten wczorajszy (i dzisiejszy) miał tę przewagę że setlista była nieoczywista, tzw. evegreenów było raptem 3 - Fear, Tropper i Iron Maiden. Te okoliczności sprawiły że ten koncert ma bardzo duże szanse żeby w moim prywatnym topie zepchnąć z tronu koncert z 2008 z Warszawy. Były tez numery z ostatniej płyty, ale inne niż te które były grane na ostatniej trasie. Wybrali te dłuższe, bardziej progresywne, dla mnie to było kolejne spełnienie marzeń. No bo wątpię czy jeszcze kiedykolwiek zagrają takie "Hell on Earth" albo "Death of the Celts".
Na "Somwhere in time" spociły mi się oczy z emocji... Na Aleksandrze poryczałem się jak bóbr- jak pisałem wcześniej, warto mieć marzenia i wierzyć że sie kiedyś spełnią... Na "Death of the Celts" przeszły mi ciarki od stóp do głów i mimo gorąca dostałem gęsiej skórki... kurwa, jak ten numer zabrzmiał na żywo, jaka moc, jaki ciężar, cudownie, potężnie i majestatycznie...
Zespół w świetnej formie, co warte podkreślenia mając na uwadze że panowie dobiegają do siedemdziesiątki, Dickinson w zaskakująco dobrej formie wokalnej. Brzmienie (przynajmniej na płycie) świetne, ja zastrzeżeń nie miałem. Scenografia w porównaniu do ostatniej trasy oszczędna, ale to nie przeszkadzało, można się było skupić na zespole a nie na ozdobnikach.