THE CULT

[Kilgore]

A mnie się marzy coś po linii dreamtime

[Maruder]

Nowa płyta w październiku.
Tytuł: Under the midnight sun".

Jaram się jak blok w Jeleniej Dziurze.

Szok i niedowierzanie. Marzy mi się coś w klimatach Love ale raczej niewykonalne. Ale złych rzeczy na koncie brak, choć przyznaję że po kilku odsłuchach o Hidden City kompletnie zapomniałem. Jakąś rozmyta mi się wydała, może teraz zaskoczy.

[Triceratops]

Swietny kawalek i jest tu troche klimatu Love i Sonic Temple.

Znak czasow - The Cult swietny walek ledwie 7 tysiecy lapek i 600 komentarzy, kompletnie gowniany walek Slipgniot - 264 tysiace lapek i 18 tysiecy komentarzy

[Bohdan]

Bardzo fajny kawałek, nie stracili charakteru przez lata.

[Hellrocker]

Ostatni album niestety ale troche przelecial obok. Wszystko co nagrali przed nim jest wrecz magiczne. Kawalek w ich stylu, jest moc. No i co najwazniejsze - widzialem live;)

[Maruder]

Kawałek kapitalny. Ajen - może i na żywo już nie wyrabia - w studiu po obróbce dalej jego wokal brzmi jak brylant. Gitarki ascetyczne, trochę brzmienie pod Live, jest klimat świetny refren, skubani mają przepis na długowieczność.

[Ascetic]

Trochę uprzedzony zostałem, bo miałem coś podobnego napisać, bo mnie refleksje naszły ale uleciało. Oszczędny, ascetyczny muzycznie kawałek i dominujące, piękne, dojrzałe wokalizy. Zresztą, jak po kilku czuć wiek, tutaj czuć dalej magię w głosie. <Jakby pracował na infolinii, niejeden garnek by niegotujacemu opierdolił. >. Ma jakiś tam magnetyzm.

Koncert. Ten co widziałem naście lat temu w progresji. No widziałem i się nie wyrywam do następnego. Do kupna nowej płyty, już tak i owszem.

[Sgt. Barnes]

Wyciekła tracklista, kładka i nowy singiel:
Mirror
A Cut Inside
Vendetta X
Give Me Mercy
Outer Heaven
Knife Through Butterfly Heart
Impermanence
Under the Midnight Sun

[Żułek]

pierwszy

[Sgt. Barnes]

Żułek, ty Legolasie! To ja jestem zwiastunem dobrej nowiny z Krainy Teraz Wąs. Założę się, że i tak nie kupisz

[Żułek]

tradycja rzecz święta

[sisterhood]

Dzięki Panie Żułek, aż sobie zakupię. Ostatni numer Tylko Rock nabyłem jakieś 30 lat temu. Chyba The Cure był we wkładce. A i Genesis pamiętam.

Nowy Cult... jestem po pierwszym odsłuchu, ale już się robi magia. A Hidden City zaciął się w odtwarzaczu już któryś dzień z kolei.

[Sgt. Barnes]

Ja mam jeszcze wkładkę z The Cult z 1995 r. Fajny wywiad z Duffym tam był.

[Maruder]

Trzeba będzie zanabyc. 12 stron trochę krótko ale zawsze. Nowa płyta po kilku obrotach prezentuje się bardzo godnie, starzeją się z klasą - nie ma może w tym już tyle powera i rakenrola natomiast jest refkleksyjniej i tak bardzo wysmakowanie.

[Maleficio]

Nowa wchodzi na raty... ale zyskuje też po każdym przesłuchaniu. Brakuje mi takiego kopa na dzień dobry jak przy Choice Of Weapon

[est]

Jest bardziej stonowana, to fakt, ale sam również po czasie mogę przyznać, że to dobra płyta, pomimo paru irytujących mnie momentów.

[sisterhood]

Ja nową zostawiam na "potem". Poprzednia wlazła porządnie tydzień temu i nie chce opuścić starego łba. Ta nowa ma niezaprzeczalny plus, 35 minut to idealne proporcje na pełniaka

[Tatuś]

Kiedyś leciało intensywnie na MTV. Taka niby brytyjska niby odpowiedź na pudelmetal że stanów ale to całkiem inna muzyka. Teraz to jak wiele zapomnianych kapel, które niby jeszcze coś mają do powiedzenia ale najlepsze chwile już mają za sobą.

[ramonoth]

Kiedyś leciało intensywnie na MTV. Taka niby brytyjska niby odpowiedź na pudelmetal że stanów ale to całkiem inna muzyka. Teraz to jak wiele zapomnianych kapel, które niby jeszcze coś mają do powiedzenia ale najlepsze chwile już mają za sobą.

Ja pierdolę...

[Tatuś]

Kiedyś leciało intensywnie na MTV. Taka niby brytyjska niby odpowiedź na pudelmetal że stanów ale to całkiem inna muzyka. Teraz to jak wiele zapomnianych kapel, które niby jeszcze coś mają do powiedzenia ale najlepsze chwile już mają za sobą.

Ja pierdolę...

Jeden kolega się tu zastanawiał czemu to ma mniej wyświetleń na YouTube niż Slipknot, który też raczej jest w tedencji spadkowej. Ta kapela nie ma już takiego potencjału jak 30 lat temu.