THE CULT

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10342
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: THE CULT

26-10-2022, 10:18

Tatuś pisze:
26-10-2022, 09:51
Kiedyś leciało intensywnie na MTV. Taka niby brytyjska niby odpowiedź na pudelmetal że stanów ale to całkiem inna muzyka. Teraz to jak wiele zapomnianych kapel, które niby jeszcze coś mają do powiedzenia ale najlepsze chwile już mają za sobą.
Jeżeli to opinia o całej twórczości The Cult, to uważam ją za nietrafioną, inne kapele trochę ich przysłoniły, jeśli chodzi o popularność, ale same płyty z lat 80 i początku 90 nie zestarzały się zbytnio. MTV to już lata 90 w PL, a najlepszy okres bandu to lata 80.

Pierwszy album jest zimnofalowy, ale potem zaczęli grać przebojowy heavy z gotyckimi naleciałościami oraz charyzmatycznym wokalistą,
pudelmetale z USA nawet nie mają do tego startu, przeboje z płyty Love rozbijają pudelmetali w proch,
jeśli miałbym traktować o tym co wnieśli, to są brytyjskimi poprzednikami takich kapel jak Guns N’ Roses i styl The Cult jest bardzo rozpoznawalny.

BTW Under the Midnight Sun to dobra płyta, ma momenty zapadające w pamięć, świetny wokal, pewnie poprawiany w studio, ale co tam.
Die Welt ist meine Vorstellung.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9881
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: THE CULT

26-10-2022, 11:28

No był moment, że występowali nawet w cyklu Most Wanted itp., ale to chyba gdzieś na wysokości s/t. Płyty z lat 80 też zdecydowanie bardziej mi siedzą.
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 5917
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: THE CULT

26-10-2022, 13:02

Przecież płyty Love, Electric czy Sonic Temple to klasyka rasowego hard rocka lat 80. W tamtym okresie ten band był naprawdę wielki, Sonic Temple to w Ameryce kilka milionów kopii się sprzedało. Zabrali na trasę niejakich Guns n roses jako support. Pogubili się dopiero w latach 90, kiedy to drogi artystyczne Billy'ego i Iana zaczęły sie rozłazić na maksa. Stąd taki album jak tytułowy z 1994 - zupełnie inna muzyka i stylistyka. W Polsce pamiętam jak usilnie lansował ich niejaki Marek Wiernik, sporo naszych rodzimych muzyków przyznawało sie wtedy do fascynacji TC - Gawliński, Siemion z Proletaryatu, Kub PŁUCISZ,, Skawa i wielu innych.
Dla mnie wielki band, a ostatnia płyta to tylko potwierdza.
Taki rarytas polecam, a na nim to cudo:
Obrazek
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
Tatuś
weteran forumowych bitew
Posty: 1715
Rejestracja: 07-07-2017, 12:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: THE CULT

26-10-2022, 16:09

Lecieli w głównym paśmie obok The Madness, Jesus and Marry Chain, Simple Minds, U2. Jeszcze tak do 92, MTV puszczało dużo rocka z lat osiemdziesiątych.
Ktoś chciał z nich zrobić pudelmetal ale to nie ta bajka.
Palę się do roboty jak ruska jednostka mobilizacyjna.
Maruder
w mackach Zła
Posty: 729
Rejestracja: 02-01-2011, 22:21

Re: THE CULT

26-10-2022, 16:44

Sgt. Barnes pisze:
26-10-2022, 13:02
Przecież płyty Love, Electric czy Sonic Temple to klasyka rasowego hard rocka lat 80. W tamtym okresie ten band był naprawdę wielki, Sonic Temple to w Ameryce kilka milionów kopii się sprzedało. Zabrali na trasę niejakich Guns n roses jako support. Pogubili się dopiero w latach 90, kiedy to drogi artystyczne Billy'ego i Iana zaczęły sie rozłazić na maksa. Stąd taki album jak tytułowy z 1994 - zupełnie inna muzyka i stylistyka. W Polsce pamiętam jak usilnie lansował ich niejaki Marek Wiernik, sporo naszych rodzimych muzyków przyznawało sie wtedy do fascynacji TC - Gawliński, Siemion z Proletaryatu, Kub PŁUCISZ,, Skawa i wielu innych.
Dla mnie wielki band, a ostatnia płyta to tylko potwierdza.
Taki rarytas polecam, a na nim to cudo:
Obrazek
Nie no w latach 80tych to była jedna z większych kapel. Przecież Fire Woman czy Wild Flower to były hity emitowane razem z popowymi szlagierami.

Z rodzimych muzyków to jeszcze uwielbiał ich i inspirował się Łukaszewski z Ira/KarmaComa/Ptaky. W którymś ze starych TylkoRockow wspominał o fascynacji tą nieświęta trójcą Love-Electric-Temple i stylem gry Duffy'ego. A z innej branży to taki gość jak Jacek Gollob miał naszyte z tyłu na siodełku wyraźnie THE CULT 🙂

Bardzo mi ta płyta wchodzi od kilku dni. Krótka, treściwa, nie ma uczucia znużenia jak przy poprzedniej.
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 5917
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: THE CULT

30-10-2022, 12:44

Ostatnio mam fazę na Ceremony. Jak słyszę White czy Sweet Salvation to nie mogę uwierzyć, że tak dobre kawałki powstały w tak chujowej atmosferze. Ponoć Billy do tej pory nienawidzi tej płyty. Dla mnie to ścisły top ich dyskografii. Piękne brzmi z winyla.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
Gunman
weteran forumowych bitew
Posty: 1684
Rejestracja: 13-07-2012, 20:23

Re: THE CULT

31-10-2022, 08:48

Zgadza się, zajebista płyta ze świetnym brzmieniem. Zupełnie nie rozumiem negatywnych opinii na jej temat. Ostatnio mam fazę na wszystko od nich, może oprócz Love. Chwilowo nie chce mi się wracać do tej płyty.
ODPOWIEDZ