W sumie to metal był jej protoplastą ale to ze 20 lat temu jak scena zaczęła reagować na trendy drugiej połowy lat 90'tych (klawisze, panienki, Katatonie, swetry) wyrzygując w reakcji obronnej kapele jak Witchmaster, Anima Stolcata czy Throneum (żeby zamknąć się tylko w PL).
Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9911
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Yare Yare Daze
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9911
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Kolego, forumowicze nie są wobec Ciebie złośliwi dla samego przywalania się ale narzuciłeś sobie naprawdę mordercze tempo. Chwali się, że przeznaczasz na to pieniądze i nie jesteś sezonowym mpchujkarzem ale sam gdzieś wyżej przyznałeś, że masz jakiś problem ze skupieniem się na słuchaniu. Musisz pogodzić się, z tym że nie zjesz całej całej muzyki w 5 minut, nawet jeżeli wykrajasz sobie taki pozornie mały jej wycinek jak death / black.Bonecrusher pisze: ↑28-01-2023, 19:03Pisałem przecież, że kupiłem i leżą i czekają na swój moment. Nie raz kupuje coś z myślą , że dany materiały dopiero zaskoczyć, gdy przyjdzie nań chęć
Jakie będą tego konsekwencje? Za rok, dwa a nawet pięć WYRZYGASZ się muzyką i może odbije Ci szajba w drugą stronę np. nagła potrzeba wyprzedania kolekcji, połączona z jakimś wrażeniem marnowania czasu i pieniędzy albo inna forma końca hobby. Nie życzę Ci tego ale jedziesz na czołowe z takim właśnie oto scenariuszem.
Yare Yare Daze
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3074
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Dziękuję za obiektywne podejście do sprawy. Póki co jednak rozeznsje się w tym co mi podchodzi i sprawia, że moje murzyńakiw serduszko bije szybciej, by w ciągu maksdwoch miesięcy praktycznie przestać kupować nowych płyt. I zagłębić się tylko w te, które wtenczas wydały mi się na tyle dobre, że wydałem na nie pieniądze i mam je fizycznie. Taki jest plan i czas na jego realizacjęhcpig pisze: ↑28-01-2023, 19:37Kolego, forumowicze nie są wobec Ciebie złośliwi ale narzuciłeś sobie naprawdę mordercze tempo. Chwali się, że przeznaczasz na to pieniądze i nie jesteś sezonowym mpchujkarzem ale sam gdzieś wyżej przyznałeś, że masz jakiś problem ze skupieniem się na słuchaniu. Musisz pogodzić się, z tym że nie zjesz całej całej muzyki w 5 minut, nawet jeżeli wykrajasz sobie takie pozornie mały jej wycinek jak death / black.Bonecrusher pisze: ↑28-01-2023, 19:03Pisałem przecież, że kupiłem i leżą i czekają na swój moment. Nie raz kupuje coś z myślą , że dany materiały dopiero zaskoczyć, gdy przyjdzie nań chęć
Jakie będą tego konsekwencje? Za rok, dwa a nawet pięć WYRZYGASZ się muzyką i może odbije Ci szajba w drugą stronę np. nagła potrzeba wyprzedania kolekcji, połączona z jakimś wrażeniem marnowania czasu i pieniędzy albo inna forma końca hobby. Nie życzę Ci tego ale jedziesz na czołowe z takim właśnie oto scenariuszem.
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 626
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Albo co gorsza, staniesz się PŁYTOWYM MURZYNEM. Pamiętaj, można mieć tylko 350 płyt.
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Albo jak byrgh. Klepie mptrzy na rym od rana do nocy i słucha symultanicznie dyskografii Zappy i Davisa.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 538
- Rejestracja: 12-04-2007, 14:42
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Lubię sobie zapodac Abyssic Hate, Silencer czy Adversus Semita. Czy są "depressive"? Nie wiem.
Dla mnie zimne granie z nutką desperacji(głównie przez wokale).
Burzum to w ogóle inny poziom i nigdy jakoś nie kojarzył mi się z tym nurtem.
Dla mnie zimne granie z nutką desperacji(głównie przez wokale).
Burzum to w ogóle inny poziom i nigdy jakoś nie kojarzył mi się z tym nurtem.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11535
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Wręcz przeciwnie, Varg grał w RPGi, tak samo Mortiis, to jest więcej niż możliwe że wielu innych starych blackmetalowców też, tylko tych tematów nie poruszano w wywiadach. Jeśli myślisz, że gry wideo nie odgrywały roli i ograniczały się do Necromantii, to myślę, że też byś się mocno zdziwił. Dungeon synth był w latach 90-tych grany praktycznie wyłącznie przez muzyków blackmetalowych, więc mogę z buta podać parę przykładów: Alexandros z Macabre Omen/The One: wydał 2 demówki inspirowane Ravenloft, Burzum - wiesz skąd się wzięła okładka do "Det som engang var"? Jak nie to sprawdź. Granie w RPGi było powszechne, tylko że o to się zwyczajnie nie pytało w wywiadach, ale jak zaczniesz szukać tylko pod tym kątem, to zdumiejesz się. Tak samo z klasyczną elektroniką, nagle się okaże że ci wszyscy Norwegowie słuchali Tangerine Dream oraz Dead Can Dance. Orki i wilkołaki to nie BM? Oszalałeś całkiem? Mówimy o tym samym gatunku, w którym co druga wytwórnia nazywa się Wolfspell, Werewolf, Verwulf? Tym samym w którym odniesienia do Lovecrafta są na co trzeciej płycie? Panie kolego, pozostaje mi tylko uznać w dobrej wierze, że jesteś po prostu nieświadomy i forume zamknęło Ci światopogląd tylko dlatego, że niektóre rzeczy nie są tutaj dyskutowane, ale to wszystko co napisałeś to absolutna nieprawda, również z wampirami, że tak powiem tylko: Drowning the Light, Üvegszakadás, Akasha, Erythrite Throne, Phallus Vampyrhi (mam nadzieję że nie jebnąłem się w nazwie), Old Nick, An Old Sad Ghost... No nie wypada nam tak po prostu jak czegoś nie znamy mówić, że to nie istnieje albo jest niepoważne, bądźmy poważni.hcpig pisze: ↑28-01-2023, 19:05
Ja absolutnie nie wykluczam, że tak jest jak piszesz i jest mnóstwo takich hord ale pozostaje pytanie czy takie zespoły i wspomniane ich elementy to dalej black metal? Chodzi mi o to, że pierwsze zespoły bez tego pseudoreligijnego zadęcia wybierały sobie inspiracje z tak naprawdę dwóch katalogów - turpizm i fantastyka w formie dostępnej ówczesnym nastolatkom czyli w sumie to co teraz minus gry wideo. Nikt nie krytykuje Necromantii za starą płytę z taką okładką jak debiut (hrabia Kaczula z Ravenloft) ale gdyby dzisiaj w świetle jupiterów pokazali cover w takiej tematyce to zostaliby obśmiani (bo wampiry do Kredki a Kredki to nie BM), sam zespół zresztą sam nigdy nie pocisnął dalej takiej tematyki. Również gdyby Mgwaha i H2O zaczęły sięgać po takie tematy, zostałyby odsądzone od czci i wiary i uznane za niepoważne - właśnie dlatego, że orki, wilkołaki i Lovecraft to już nie BM.
BTW death metal jest tutaj bardziej liberalny.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11535
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
No - krótko i na temat, widać że ktoś nadąża za światem.Alkoholokaust pisze: ↑28-01-2023, 19:13Hehe, dałbym sobie coś uciąć, że reakcja byłaby zgoła odwrotna. A czemu? No a bo temu, że dziś w każdej dziedzinie wróciła moda na retro i ten cały infantylizm minionej epoki, w cenie są prostactwa na okładkach, czy z innej bajki rozpikselowane gierki, nawet filmy nieme mają poklask, przeżarło się cyfrowe gówno i lepiej sprawdzi się kreskówkowy vampir niż ostatni, zjebany keep of kalessin hehe
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11535
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Metal nie był tu protoplastą niczego, moda na retro to stały cykl powtarzający się regularnie w niemal każdej dziedzinie, ciuchów, architektury wnętrz, muzyki w dowolnym gatunku (najlepszym przykładem jest obecnie synthwave), nawet słodyczy i gier komputerowych, filmów (stąd wersje remastered np. Starcrafta, Diablo 2).hcpig pisze: ↑28-01-2023, 19:32W sumie to metal był jej protoplastą ale to ze 20 lat temu jak scena zaczęła reagować na trendy drugiej połowy lat 90'tych (klawisze, panienki, Katatonie, swetry) wyrzygując w reakcji obronnej kapele jak Witchmaster, Anima Stolcata czy Throneum (żeby zamknąć się tylko w PL).
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3074
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
O to to. Nie postrzegam tego jednak jako zjawisko negatywne, ludzie są zmęczeni ciągłym udziwnianiem prostych rozwiązań . Piękno tkwi w prostocie i cieszy mnie to, że po pewnym okresie mody na cyrk wraca moda na klasykę i elegancję, a nie krzykliwość i kontrowersje(moda) niestety w muzyce wygląda to troszkę inaczej. Wśród setek tysięcy wykonawców każdy stara się na swój sposób wbić w świadomość odbiorcy, najczęściej przez kontrowersje, a najlepsi są tacy artyści, którzy od zawsze mają wyjebane i po prostu cisną swojeŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:47Metal nie był tu protoplastą niczego, moda na retro to stały cykl powtarzający się regularnie w niemal każdej dziedzinie, ciuchów, architektury wnętrz, muzyki w dowolnym gatunku (najlepszym przykładem jest obecnie synthwave), nawet słodyczy i gier komputerowych, filmów (stąd wersje remastered np. Starcrafta, Diablo 2).hcpig pisze: ↑28-01-2023, 19:32W sumie to metal był jej protoplastą ale to ze 20 lat temu jak scena zaczęła reagować na trendy drugiej połowy lat 90'tych (klawisze, panienki, Katatonie, swetry) wyrzygując w reakcji obronnej kapele jak Witchmaster, Anima Stolcata czy Throneum (żeby zamknąć się tylko w PL).
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9911
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
W rejonie turpistycznej kultury rozrywkowej JEST.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:47Metal nie był tu protoplastą niczego, moda na retro to stały cykl powtarzający się regularnie w niemal każdej dziedzinie, ciuchów,
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9867
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Cały black metal to kit. Muzyka tworzona przez zakompleksionych dzieciaków z problemami emocjonalnymi często powiązanych z brakiem akceptacji własnej seksualności, więc nic dziwnego, że ktoś wpadł na to by wymyślić taki podgatunek jak sruicidal black metal. Już goregrind o sraniu w rurę jest bardziej wartościowy i autentyczny.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9911
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Nie odgrywały bo przyszły za późno (inaczej Mortal, Doom, Prey for Death czy Blood byłby też w inspiracjach), inspirowały sesje rpgi a sięgając poza BM też gry bitewne - cały koncept Bolt Thrower (nazwa, okładka, teksty) jest oparty o W40K, innym też sie to zdarzało np. okładka MKC Dismember.
A takiego wątku w ogóle nie poruszałem a jest on oczywisty, patrz np. Neptune Towers.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:42Tak samo z klasyczną elektroniką, nagle się okaże że ci wszyscy Norwegowie słuchali Tangerine Dream oraz Dead Can Dance.
Nie zamknęło, black metal miał swoje proto-fazy, potem dojrzał (nie traktuje tego określenia by się nadymać, tak po prostu było), odrzucił nerdowski balast i dla mnie taka wydestylowana forma BM to Mgła, KSM, Ondskapt itp. Może istnieć 500 kapel, które nazwaja się Gandalf's Wrath i mogę se ich posłuchać ale pod czerpem będę o nich myślał w innych kategoriach.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:42Panie kolego, pozostaje mi tylko uznać w dobrej wierze, że jesteś po prostu nieświadomy i forume zamknęło Ci światopogląd
Yare Yare Daze
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11535
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Nie dość że nie jest to w dodatku nie byłby nawet 50 lat wcześniej.hcpig pisze: ↑28-01-2023, 21:13W rejonie turpistycznej kultury rozrywkowej JEST.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:47Metal nie był tu protoplastą niczego, moda na retro to stały cykl powtarzający się regularnie w niemal każdej dziedzinie, ciuchów,
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11535
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Stary, nie przegadam Ci. Za 10 albo 20 lat sam się przekonasz, jak pewne akcenty społeczne się zmienią i muzycy będą pytani o inne sprawy, ja na dzisiaj odpuszczam.hcpig pisze: ↑28-01-2023, 21:23Nie odgrywały bo przyszły za późno (inaczej Mortal, Doom, Prey for Death czy Blood byłby też w inspiracjach), inspirowały sesje rpgi a sięgając poza BM też gry bitewne - cały koncept Bolt Thrower (nazwa, okładka, teksty) jest oparty o W40K, innym też sie to zdarzało np. okładka MKC Dismember.
A takiego wątku w ogóle nie poruszałem a jest on oczywisty, patrz np. Neptune Towers.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:42Tak samo z klasyczną elektroniką, nagle się okaże że ci wszyscy Norwegowie słuchali Tangerine Dream oraz Dead Can Dance.
Nie zamknęło, black metal miał swoje proto-fazy, potem dojrzał (nie traktuje tego określenia by się nadymać, tak po prostu było), odrzucił nerdowski balast i dla mnie taka wydestylowana forma BM to Mgła, KSM, Ondskapt itp. Może istnieć 500 kapel, które nazwaja się Gandalf's Wrath i mogę se ich posłuchać ale pod czerpem będę o nich myślał w innych kategoriach.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:42Panie kolego, pozostaje mi tylko uznać w dobrej wierze, że jesteś po prostu nieświadomy i forume zamknęło Ci światopogląd
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- KKK
- postuje jak opętany!
- Posty: 488
- Rejestracja: 29-07-2010, 19:01
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Protoplastow BM, jeśli chodzi o gry, to inpirowal co najwyżej hokej.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9911
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
W ogóle to nie ma żadnego 'depresyjnego black metalu', to tylko sztuczka szufladka jak grunge a te emocje były w tej muzyce od początku a w każdym razie od przejścia ze skocznego r'n'r Venom do mizantropijnych projektów sypialniach.
Kvarforth jak był pytany o wpływy to podawał głównie te trzy: Burzum, Manes, Strid. Do tego jak Szastok w Harvester Rec. wydawał kasetowy wersje m.in Clandestine Blaze, Katharsis czy Anteus to i dwójeczka Shining się tam znalazła (jeszcze mam tę taśmę) i jakoś nie było pierdolenie że emo, że sucha bułka, że to coś innego, bardziej infantylnego czy coś.
Kvarforth jak był pytany o wpływy to podawał głównie te trzy: Burzum, Manes, Strid. Do tego jak Szastok w Harvester Rec. wydawał kasetowy wersje m.in Clandestine Blaze, Katharsis czy Anteus to i dwójeczka Shining się tam znalazła (jeszcze mam tę taśmę) i jakoś nie było pierdolenie że emo, że sucha bułka, że to coś innego, bardziej infantylnego czy coś.
Yare Yare Daze
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Racja. "Depresyjny BM" to jest pisanina paru leszczy na tym forum.
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11014
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
nie Szastok, tylko Zentarahcpig pisze: ↑04-02-2023, 09:09W ogóle to nie ma żadnego 'depresyjnego black metalu', to tylko sztuczka szufladka jak grunge a te emocje były w tej muzyce od początku a w każdym razie od przejścia ze skocznego r'n'r Venom do mizantropijnych projektów sypialniach.
Kvarforth jak był pytany o wpływy to podawał głównie te trzy: Burzum, Manes, Strid. Do tego jak Szastok w Harvester Rec. wydawał kasetowy wersje m.in Clandestine Blaze, Katharsis czy Anteus to i dwójeczka Shining się tam znalazła (jeszcze mam tę taśmę) i jakoś nie było pierdolenie że emo, że sucha bułka, że to coś innego, bardziej infantylnego czy coś.
NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9911
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Tak, z rozpędu nawet nie zauważyłem co napisałem bo Harvester to oczywiście wytwórnia M jak Mdłości, Szastok dystrybuował te kastety też w ramach Bad Taste distro.
Anyway sens był taki, że to szło w ramach tej nowej, 3 fali black metalu i nikt takiego Shining nie wysuwał poza jego ramy.
Yare Yare Daze