Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5920
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Akurat od Jamesa Lavelle, mózgu UNKLE , dostałem podziękowania i pozdrowienia na maila za zakup tych plików, także tego.
I koszulkę w przeliczeniu za 230 zł też mam, nawet krótko szła z UK, tylko 2 tygodnie. Ach, ten Brexit 
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15818
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Czyli na bogato i konkretnie, gratuluję. Odręczne, to zasadniczo ładny gest. Ja nie dostaję. Chyba wiem dlaczego (xD)Sgt. Barnes pisze: ↑05-02-2023, 16:20Akurat od Jamesa Lavelle, mózgu UNKLE , dostałem podziękowania i pozdrowienia na maila za zakup tych plików, także tego.I koszulkę w przeliczeniu za 230 zł też mam, nawet krótko szła z UK, tylko 2 tygodnie. Ach, ten Brexit
![]()
Temat wysyłek, ich trwania, kosztów, też wdzięczny jest

Poro
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5920
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Kup teraz t shirt na Allegro, 90% kraj wysyłki Chiny. Tak z miesiąc średnio trzeba czekać, a jak już przyjdzie, to niekoniecznie wygląda tak, jak na obrazku 
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10720
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Ostatnio zerknąłem tylko na merch Ossuary - koszt wysyłki równy cenie t-shirtu. Chyba poczekam, aż zawitają do Europy w ramach trasy koncertowej (no bo w końcu by mogli).
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5920
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Wybitnie mnie wkurwia, że musze jutro wstać do pracy. Ale wybitnie mnie cieszy, ze mam już napisane wypowiedzenie 

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10720
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
NO I PO CHUJ TAK LUDZI WKURWIASZ?
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5920
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Mobilizuję do działania 

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3100
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Czyli wkurwia Cię jego wypowiedź w temacie wybitnie mnie wkurwia?
Ciekawe...
Stay clean! 

- Kilgore
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1813
- Rejestracja: 21-12-2010, 20:34
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Znowu się wyjebałem na allegro lokalnym, sam sobie podbiłem ofertę o pięć dych, jak mnie wkurwia ten portal, prawie jak moja skleroza.
Wyobraź sobie że zawsze masz czas
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8128
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
właśnie z powodu tych, oględnie mówiąc, dziwnych zasad licytacji omijam ich szerokim łukiem
PLASTIK NIE JEST METALEM
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3100
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
1.07 kierownik podjeżdża po furę nie mógł kurwa przyjechać za fnia albo jak cały dzień siedzislem beż słuchawek dopiero jak sobie Odpaliłem muze to przyjechał. Nikt mi nic kurwa nie przekazywał, że jego fura stoi na parkingu. Tylko się wkurwiłem niepotrzebnie. Pracuje tu rok inigdy nie było takiej sytuacji. Mam nauczkę, żeby wszystko zamykać na cztery spusty i w chuju ich mieć. Jeszcze gdyby przyszedł normalnie do portierni i powiedział, że bierze furę . Masakra
Stay clean! 

- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3100
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Albo jeszcze go opierdole w tygodniu, że nie ms kiedy wbijać furę zostawiać 

Stay clean! 

-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9638
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
żyjemy w pojebanym kraju. I to tak pojebanym że ręce opadają. Kurwa w ciągu dwóch tygodniu mam dwa skrajne orzecznictwa SN w sprawie legitymacji czynnej procesowej w sprawach cesji na bank. Mi się odechciewa. Do tego wczoraj fest impreskę zrobiłem u siebie w firmie bite 50 osób + i czuje że jakąś infekcję załapałem od kogoś. Pierdolę -piję piwko na tego kaca,bo rozmową nie było do rana końca i wyjebuje te chujowe komentarze co zamieszczam w interpretacji wyroku. Napierdolę się.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3100
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Odzywaj się Tomek bo żem się martwić zacząłtomaszm pisze: ↑24-02-2023, 12:10żyjemy w pojebanym kraju. I to tak pojebanym że ręce opadają. Kurwa w ciągu dwóch tygodniu mam dwa skrajne orzecznictwa SN w sprawie legitymacji czynnej procesowej w sprawach cesji na bank. Mi się odechciewa. Do tego wczoraj fest impreskę zrobiłem u siebie w firmie bite 50 osób + i czuje że jakąś infekcję załapałem od kogoś. Pierdolę -piję piwko na tego kaca,bo rozmową nie było do rana końca i wyjebuje te chujowe komentarze co zamieszczam w interpretacji wyroku. Napierdolę się.

Stay clean! 

- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 417
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Wy się kurwa cieszcie, że macie jakąkolwiek robotę.
Pracować się, kurwa, nie chce
.
Powiem tak - prawie całe dorosłe życie prowadzę działalność. Nie dlatego, że jakoś wybitnie chciałem, czy że jakiś ze mnie szakal biznesu. Raczej jestem artystą, i jak się okazuje, pewnie niezdiagnozowanym autystykiem (czy autystą, nie wiem jak to się piszę - ale by wiele rzeczy ogólnie mi to tłumaczyło). Mimo ograniczeń, uważam, że przez te kilkanaście lat udawało mi się nieźle - imperium może nie zbudowałem, ale byłem w stanie utrzymać samodzielnie rodzinę, tak, że raczej na chleb nie brakowało, a czasem i nawet łososia się jadło i na wakacje jeździło. Bez szału, ale powiedzmy, że przyzwoicie. Jakoś tak zacząłem myśleć, że co to nie ja, że teraz będzie tylko do przodu, rozrost firmy (ale nie do przesadnych rozmiarów, kilka osób + ja), przychód pasywny i generalnie szampan. Klienci się pojawiali, jakoś to szło. Projekt jeden się kończył, to już drugi zaczynał. Było to w miarę nawet łatwe, choć oczywiście nie bez poślizgów i problemów - bo każdy, kto w tym kraju prowadził działalność, to ma swoją historię i mógłby pewnie książkę napisać. Ogólnie myślałem (jak młodzi korwiniści), że jak ktoś pracy sobie nie umie zorganizować, to jest albo głupi, albo leniwy.
No i przyszła kurwa kryska na matyska. Pół roku jak szukam pracy, bo już odpuściłem szukanie zleceń, pierdolę, nie wyrabiam ze zjebami, które postanawiają sobie zwyczajnie nie zapłacić za wykonaną pracę. Zaraz z radością przygarnę robotę na czarnucha ze 3/4 stawki, którą sam przed rokiem płaciłem juniorom we własnej firmie. Nigdy bym nie pomyślał, że tak to się poukłada. Czterdziestka właśnie stuknęła, i człowiek już chyba do wyjebania ze względu na wiek - bo 10 lat temu, z ułamkiem obecnego doświadczenia, nie miałem najmniejszego problemu ze zleceniami, a propozycje pracy odmawiałem, bo mi się kurwa zwyczajnie nie opłacało pracować za jakieś śmieszne stawki, jakie na etatach oferowano.
Pracować się, kurwa, nie chce

Powiem tak - prawie całe dorosłe życie prowadzę działalność. Nie dlatego, że jakoś wybitnie chciałem, czy że jakiś ze mnie szakal biznesu. Raczej jestem artystą, i jak się okazuje, pewnie niezdiagnozowanym autystykiem (czy autystą, nie wiem jak to się piszę - ale by wiele rzeczy ogólnie mi to tłumaczyło). Mimo ograniczeń, uważam, że przez te kilkanaście lat udawało mi się nieźle - imperium może nie zbudowałem, ale byłem w stanie utrzymać samodzielnie rodzinę, tak, że raczej na chleb nie brakowało, a czasem i nawet łososia się jadło i na wakacje jeździło. Bez szału, ale powiedzmy, że przyzwoicie. Jakoś tak zacząłem myśleć, że co to nie ja, że teraz będzie tylko do przodu, rozrost firmy (ale nie do przesadnych rozmiarów, kilka osób + ja), przychód pasywny i generalnie szampan. Klienci się pojawiali, jakoś to szło. Projekt jeden się kończył, to już drugi zaczynał. Było to w miarę nawet łatwe, choć oczywiście nie bez poślizgów i problemów - bo każdy, kto w tym kraju prowadził działalność, to ma swoją historię i mógłby pewnie książkę napisać. Ogólnie myślałem (jak młodzi korwiniści), że jak ktoś pracy sobie nie umie zorganizować, to jest albo głupi, albo leniwy.
No i przyszła kurwa kryska na matyska. Pół roku jak szukam pracy, bo już odpuściłem szukanie zleceń, pierdolę, nie wyrabiam ze zjebami, które postanawiają sobie zwyczajnie nie zapłacić za wykonaną pracę. Zaraz z radością przygarnę robotę na czarnucha ze 3/4 stawki, którą sam przed rokiem płaciłem juniorom we własnej firmie. Nigdy bym nie pomyślał, że tak to się poukłada. Czterdziestka właśnie stuknęła, i człowiek już chyba do wyjebania ze względu na wiek - bo 10 lat temu, z ułamkiem obecnego doświadczenia, nie miałem najmniejszego problemu ze zleceniami, a propozycje pracy odmawiałem, bo mi się kurwa zwyczajnie nie opłacało pracować za jakieś śmieszne stawki, jakie na etatach oferowano.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9638
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Bonecrusher pisze: ↑24-02-2023, 12:25Odzywaj się Tomek bo żem się martwić zacząłtomaszm pisze: ↑24-02-2023, 12:10żyjemy w pojebanym kraju. I to tak pojebanym że ręce opadają. Kurwa w ciągu dwóch tygodniu mam dwa skrajne orzecznictwa SN w sprawie legitymacji czynnej procesowej w sprawach cesji na bank. Mi się odechciewa. Do tego wczoraj fest impreskę zrobiłem u siebie w firmie bite 50 osób + i czuje że jakąś infekcję załapałem od kogoś. Pierdolę -piję piwko na tego kaca,bo rozmową nie było do rana końca i wyjebuje te chujowe komentarze co zamieszczam w interpretacji wyroku. Napierdolę się.![]()
Ja nie wiem jak się nazywam. Bartuś przejebane. Mam tyle roboty.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3100
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Kumam. Współczuję. Polecisz coś z Post blacku?tomaszm pisze: ↑24-02-2023, 12:47Bonecrusher pisze: ↑24-02-2023, 12:25Odzywaj się Tomek bo żem się martwić zacząłtomaszm pisze: ↑24-02-2023, 12:10żyjemy w pojebanym kraju. I to tak pojebanym że ręce opadają. Kurwa w ciągu dwóch tygodniu mam dwa skrajne orzecznictwa SN w sprawie legitymacji czynnej procesowej w sprawach cesji na bank. Mi się odechciewa. Do tego wczoraj fest impreskę zrobiłem u siebie w firmie bite 50 osób + i czuje że jakąś infekcję załapałem od kogoś. Pierdolę -piję piwko na tego kaca,bo rozmową nie było do rana końca i wyjebuje te chujowe komentarze co zamieszczam w interpretacji wyroku. Napierdolę się.![]()
Ja nie wiem jak się nazywam. Bartuś przejebane. Mam tyle roboty.
Stay clean! 

-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9638
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Ostatnie dwie pełne Altar of Plagues. Kocham bezgranicznie.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3100
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11618
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Współczuję, też rok temu zamknąłem działalność, ale dopiero jak złapałem normalną pracę w korpo, która jest bardzo napięta i niewdzięczna, ale jak na juniora to płacą nienajgorzej. Teraz były podwyżki, mniejsze niż inflacja oczywiście ale zawsze jest to jakieś zabezpieczenie. Też zauważyłem że ci, którzy mówią o tym ile to pracy jest w Polsce i że wystarczy skinąć, to w większości programiści albo ludzie z jakichś wyjątkowych zawodów, którzy nie mają zielonego pojęcia o tym, jak to jest szukać pracy w innym zawodzie i myślą, że każdy ma tak samo jak oni że dostaje 2 oferty pracy na linkedin dziennie. Byłem gotów wziąć praktycznie jakąkolwiek korpo robotę - szukałem chyba półtora roku.PrezydentKosmosu pisze: ↑24-02-2023, 12:45Wy się kurwa cieszcie, że macie jakąkolwiek robotę.
Pracować się, kurwa, nie chce.
Powiem tak - prawie całe dorosłe życie prowadzę działalność. Nie dlatego, że jakoś wybitnie chciałem, czy że jakiś ze mnie szakal biznesu. Raczej jestem artystą, i jak się okazuje, pewnie niezdiagnozowanym autystykiem (czy autystą, nie wiem jak to się piszę - ale by wiele rzeczy ogólnie mi to tłumaczyło). Mimo ograniczeń, uważam, że przez te kilkanaście lat udawało mi się nieźle - imperium może nie zbudowałem, ale byłem w stanie utrzymać samodzielnie rodzinę, tak, że raczej na chleb nie brakowało, a czasem i nawet łososia się jadło i na wakacje jeździło. Bez szału, ale powiedzmy, że przyzwoicie. Jakoś tak zacząłem myśleć, że co to nie ja, że teraz będzie tylko do przodu, rozrost firmy (ale nie do przesadnych rozmiarów, kilka osób + ja), przychód pasywny i generalnie szampan. Klienci się pojawiali, jakoś to szło. Projekt jeden się kończył, to już drugi zaczynał. Było to w miarę nawet łatwe, choć oczywiście nie bez poślizgów i problemów - bo każdy, kto w tym kraju prowadził działalność, to ma swoją historię i mógłby pewnie książkę napisać. Ogólnie myślałem (jak młodzi korwiniści), że jak ktoś pracy sobie nie umie zorganizować, to jest albo głupi, albo leniwy.
No i przyszła kurwa kryska na matyska. Pół roku jak szukam pracy, bo już odpuściłem szukanie zleceń, pierdolę, nie wyrabiam ze zjebami, które postanawiają sobie zwyczajnie nie zapłacić za wykonaną pracę. Zaraz z radością przygarnę robotę na czarnucha ze 3/4 stawki, którą sam przed rokiem płaciłem juniorom we własnej firmie. Nigdy bym nie pomyślał, że tak to się poukłada. Czterdziestka właśnie stuknęła, i człowiek już chyba do wyjebania ze względu na wiek - bo 10 lat temu, z ułamkiem obecnego doświadczenia, nie miałem najmniejszego problemu ze zleceniami, a propozycje pracy odmawiałem, bo mi się kurwa zwyczajnie nie opłacało pracować za jakieś śmieszne stawki, jakie na etatach oferowano.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.