Jakie książki ostatnio kupiliście

[Oki]

Ja rozpoczynam wątek poboczny z młodym Thorgalem. Ma to swój klimat, ale, ech, to jednak nie to.

Ciężko już wyczaić czy to te tomy są słabsze, czy my po prostu starzy i nie chłoniemy tego tak jak kiedyś.

pewnie trochę tak, ale "Błękitna zaraza" czy "Pustelnik ze Skellingaru" czytane kilka miesięcy temu wywołały u mnie podobne wibracje ja kiedyć chociażby "Czarna galera" czy "Między ziemią a światłem" lub "Nad jeziorem bez dna/Trzech starców z krainy Aran"

[Bonecrusher]

Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata
Mario Puzo-Ojciec Chrzestny

[Soundterror]

Stephen King - Baśniowa Opowieść

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ja rozpoczynam wątek poboczny z młodym Thorgalem. Ma to swój klimat, ale, ech, to jednak nie to.

Ciężko już wyczaić czy to te tomy są słabsze, czy my po prostu starzy i nie chłoniemy tego tak jak kiedyś.

pewnie trochę tak, ale "Błękitna zaraza" czy "Pustelnik ze Skellingaru" czytane kilka miesięcy temu wywołały u mnie podobne wibracje ja kiedyć chociażby "Czarna galera" czy "Między ziemią a światłem" lub "Nad jeziorem bez dna/Trzech starców z krainy Aran"

A "Barbarzyńca" nie? Moim zdaniem jeden z lepszych w ogóle. A skoro o tym mowa, dzisiaj nowa paczka:-)

[tomekw48]

Sadhguru - Inżynieria wnętrza
Sadhguru - Karma

[Oki]

A "Barbarzyńca" nie? Moim zdaniem jeden z lepszych w ogóle. A skoro o tym mowa, dzisiaj nowa paczka:-)

"Barbarzyńca" jakoś nie zapadł mi w pamięci. Daj znać jak ta seria z Kriss na pierwszym planie bo Louve to raczej mniej kusząca odnoga świata Thorgala - chociaż z ani jednej odnogi nic nie czytałem.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A "Barbarzyńca" nie? Moim zdaniem jeden z lepszych w ogóle. A skoro o tym mowa, dzisiaj nowa paczka:-)

"Barbarzyńca" jakoś nie zapadł mi w pamięci. Daj znać jak ta seria z Kriss na pierwszym planie bo Louve to raczej mniej kusząca odnoga świata Thorgala - chociaż z ani jednej odnogi nic nie czytałem.

Z przyjemnością. Wczoraj czytałem jeszcze z głównej serii "Kriss de Valnor" i w sumie jestem rysunkowo rozczarowany, że zrobiono z niej taką cyganichę, poza tym czasem twarze Aaricii i Kriss są tak dziwnie brzydkie, jakby ktoś zapomniał jak rysować ładne twarze. Ten Thorgal na jednorożcu w jednym momencie też wygląda z twarzy strasznie dziwnie. To ogólnie nie jest Kriss do której przeżywałem pierwsze uniesienia.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

OK, przeczytałem właśnie pierwszy ,,malowany" zeszyt czyli "Ofiarę" i powiem tak, sama historia jest bardzo spoko (chociaż ta historia o dwóch strażnikach jest już mocno przeruchana i każdemu znana, ale graficznie ładna, mam słabość do takich potworów), co do samej stylistyki zaś to zmienia się mocno nawet w ramach samego zeszytu. Na początku jest bardzo malowana, zmienia się nieco gdy trafiają do międzyświata (str. 19 - tam kontury stają się wyraźniejsze), a potem wraca do tej malowaności. Malowanie farbami bez wyraźnego zaznaczania konturów traci wiele na dynamice, nie czyta się tego jak historii, a raczej jak serię obrazów, co jest faktycznie kiepskie bo jednak spada to co najważniejsze, czyli ,,zanurzenie" w historii i zapomnienie, że czytasz komiks. Zobaczymy, co dalej. W ogóle to nie ma może jakiegoś moda który mógłby wydzielić stąd temat o Thorgalu? Trochę zdominował tę krainę.

[Oki]

[Olo]

Zakupy z ostatniego 1,5 miesiąca.

[Nasum]

Paragraf 22 na bis mnie zawiódł niestety. Ale "Bóg wie" tego autora stawiam na równi z paragrafem. Gorąco polecam.

[Olo]

Leżało za jakieś grosze chyba w Biedronce. Po prostu z szacunku dla tego nazwiska zabrałem go z towarzystwa jakichś romansideł i kryminałów Mroza

[bartwa]

Zakupy z ostatniego 1,5 miesiąca.

Kupię ojcu w prezencie tego Budzisza, dobrze się gościa słucha, ciekawe jak pisze.

[Olo]

Tak, mi się podoba, że Budzisz jest cholernie daleki od ideologizowania tematów, które omawia, skupia się na faktach i możliwych do tego wyciągnięcia wnioskach. Pozycja idealna zarówno dla tych, którzy uważają, że "to nie nasza wojna" jak i tych, którzy bezgranicznie ufają w art. 5 paktu NATO. Ale nie chciałbym tu rozwijać kolejnej dyskusji na ten temat. Budzisz dosyć mocno opiera się na ekspertyzach zachodnich, naprawdę logicznie przedstawia strategiczne cele i rachunki dokonywane przed wojną przez Rosję, przez Europę Zachodnią jak i przez USA. W kraju mamy pewne mentalne zaszłości, które powinniśmy pilnie nadrabiać i podnosić naszą świadomość w tych tematach. Nie tylko na poziomie elit.

[Medard]

Zakupy z ostatniego 1,5 miesiąca.

Czy dobra ta pozycja o Bizancjum?
Jeszcze nie przeczytałem, ale zakupiłem sobie o Bizancjum, a właściwie o Rzymianach, bo tak siebie nazywali,
taki tytuł 'Wojny Bizancjum', bo odbierałem ich trochę jako mięczaków do tych właściwych Rzymian, pogrążonych w modlitwach i dworskich rytuałach,
ale oni bywali też okrutni, toczyli wojny z większą intensywnością niż Zachodni, a przeciwnicy pojawiali się często znienacka, jak Awarowie, którzy z Mongolii przybyli na tereny obecnych Węgier w ciągu zaledwie kilku lat.

[Olo]

Ledwo ruszyłem, więc się szczegółowo nie wypowiem, ale opinie słyszałem pozytywne. To co dotychczas przeczytałem na razie wchodzi super. Raczej chciałem coś ogólnego, uzupełniająco do tego co czytałem o Bizancjum jakiś czas temu. Herrin omawia cesarstwo w ujęciu różnych tematów, a nie tylko poprzez suchą chronologię i pewnie historyczni onaniści szukający rozłożenia na części pierwsze faktów z jakiegoś okresu nie znajdą tu zaspokojenia, ale jest to napisane tak zgrabnie i wciągająco, że po przeczytaniu 5 stron nie rzucasz książki na półkę zastanawiając się z zakłopotaniem co przed chwilą przeczytałeś przytłoczony datami, nazwiskami i bezdusznie zaserwowanymi faktami.

[hcpig]

taki tytuł 'Wojny Bizancjum', bo odbierałem ich trochę jako mięczaków do tych właściwych Rzymian, pogrążonych w modlitwach i dworskich rytuałach,
ale oni bywali też okrutni, toczyli wojny z większą intensywnością niż Zachodni, a przeciwnicy pojawiali się często znienacka, jak Awarowie, którzy z Mongolii przybyli na tereny obecnych Węgier w ciągu zaledwie kilku lat.

Offtpując to niezmiernie mnie rozpierdala jak parodia pt. 'nauczanie historii w polskiej szkole' traktuje Binzacjum - jest to pierdolone, megawpływowe imperium a nawet w liceum pojawia się tylko wzianka o jego postawaniu, info o upadku, cośtam o krucjatach w międzyczasie i tyle.

[Medard]

taki tytuł 'Wojny Bizancjum', bo odbierałem ich trochę jako mięczaków do tych właściwych Rzymian, pogrążonych w modlitwach i dworskich rytuałach,
ale oni bywali też okrutni, toczyli wojny z większą intensywnością niż Zachodni, a przeciwnicy pojawiali się często znienacka, jak Awarowie, którzy z Mongolii przybyli na tereny obecnych Węgier w ciągu zaledwie kilku lat.

Offtpując to niezmiernie mnie rozpierdala jak parodia pt. 'nauczanie historii w polskiej szkole' traktuje Binzacjum - jest to pierdolone, megawpływowe imperium a nawet w liceum pojawia się tylko wzianka o jego postawaniu, info o upadku, cośtam o krucjatach w międzyczasie i tyle.

chyba znam przyczynę, w PL uznajemy za naszych wielkich poprzedników i inspiratorów ścieżkę starożytna Grecja->Rzym->Katolicyzm/Protestantyzm,
a nie uznajemy za bardzo znaczenia ścieżki starożytna Grecja->Rzym-> Bizancjum->Prawosławie

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

chyba znam przyczynę, w PL uznajemy za naszych wielkich poprzedników i inspiratorów ścieżkę starożytna Grecja->Rzym->Katolicyzm/Protestantyzm,
a nie uznajemy za bardzo znaczenia ścieżki starożytna Grecja->Rzym-> Bizancjum->Prawosławie

No i w sumie w krucjatach też nie bardzo uczestniczyliśmy. Poza tym istniały w historii wielkie imperia o których w polskiej szkole nie usłyszysz w ogóle i zdecydowana większość dorosłych nie ma o ich istnieniu pojęcia. Imperium Ghany, Songhaj, Aksum...

[Medard]

chyba znam przyczynę, w PL uznajemy za naszych wielkich poprzedników i inspiratorów ścieżkę starożytna Grecja->Rzym->Katolicyzm/Protestantyzm,
a nie uznajemy za bardzo znaczenia ścieżki starożytna Grecja->Rzym-> Bizancjum->Prawosławie

No i w sumie w krucjatach też nie bardzo uczestniczyliśmy. Poza tym istniały w historii wielkie imperia o których w polskiej szkole nie usłyszysz w ogóle i zdecydowana większość dorosłych nie ma o ich istnieniu pojęcia. Imperium Ghany, Songhaj, Aksum...

tyle, że wpływ Bizancjum na Europę to nie to samo, co dajmy na to Cesarstwo Etiopii, a my głownie pamiętamy upadek Konstantynopola po 1000 lat istnienia,

mnie rozjebało, że kibolstwo powstało w Bizancjum, każde duże miasto z hipodromem miało swoje grupy kiboli rozróżniane kolorami, które się regularnie nawalały na mieście, było to też związane z sympatiami politycznymi, np. będąc kibolem niebieskich kochałeś cesarza i nawalałeś zielonych

Coś jakby po ojcu dziedziczyć na całe życie, a właściwie na śmierć i życie, sympatię do Legii, albo Cracovii

https://historykon.pl/konstantynopolita ... ki-noznej/

albo
Powstanie kibiców przeciwko władzy, zwane powstaniem Nika, dobiegło końca kosztem ok. 30 tys. zabitych oraz zrujnowania wielu miejskich budynków, z kościołem Hagia Sophia na czele.

https://www.newsweek.pl/historia/antycz ... le/33xww8b