co ty tam kurwo różańcowa miałczysz znowu? A oczywiscie, o dso, jakie to przewidywalne



Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
co ty tam kurwo różańcowa miałczysz znowu? A oczywiscie, o dso, jakie to przewidywalne
Oczywiście, że wkład Snorre'a w DMDS był znaczący, choć on sam - człowiek od zawsze w cieniu - stara się przesadnie tego nie eksponować.
Złote wary. XDAnzhelmo pisze:Tak po prawdzie to DMDS jest tym, czego wówczas brakowało Thorns - swoistą "kropką nad i", która podsumowuje wszystko co na tych demówkach się działo.
Nie wiem na ile jest wiarygodny, ale z kronikarskiego obowiązku dla kontekstu dodam, że zapewnia (albo zapewniał, nie znam aktualnego stanowiska), że uczestniczył w komponowaniu połowy utworów (utwory od 1 do 4 i 7 - czyli wszystkie "stare"). Jeśli chodzi o Freezing Moon, to uważa wręcz, że całość to dzieło jego i Deada, a Euro przyniósł tam raptem jeden riff.
Moim zdaniem to Snorre ma jakieś ciężkie jazdy psychiczne i jest totalnym perfekcjonistą, więc wolał oddał najlepsze pomysły kolegom z Mayhem i Satyricon, a nad nowym THORNS wali konia od 20 lat, bo wpada w stany lękowe i moczy majty jak tylko pomyśli, że ktoś mógłby skrytykować jego muzykę xD. Zresztą gdzieś tu się przewijało, że debiut T ukazał tylko dzięki Satyrowi, bo Snorre nie był z tej muzy całkowicie zadowolony i sam z siebie by tego nie wydał.
Nikt go tu nie wynosi pod niebiosa i nie nazywa legendą zrozum ok to ważne. Nikt też nie twierdzi, że napisał całe DMDS, tu też się akurat mogę z tobą zgodzić, że ma problem ze złożeniem swoich pomysłów w spójną całość. Ale po co negować jego wpływ na Mayhem, tego już nie rozumiem - mogę się tylko zdziwić i mieć to w dupie, pozdrawiam i kończę mój udział w tej dyskusji.ozob pisze: ↑05-03-2023, 12:27Jeżeli danie riffu do kawałka nr 4 uznajesz za wielki wkład, to jaki to jest udział? (:
Snorre ma jeden zasadniczy problem. Rękę do pojedynczych riffów ma, ale też ma zajebiste problemy ze skladaniem tego wszystkiego w całość. Przez 30 lat nagranie tylko jednej płyty mówi samo za siebie. Legedna. (:
Snorre zawsze w cieniu, nawet jak z Grisznakiem pojechał na świniobicie to przesadnie tego nie eksponował, stał tylko w cieniu klatki schodowej.