Jazz z metalem
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 417
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: Jazz z metalem
Ło, ale wysyp rzeczy, o których istnieniu nie miałem pojęcia! Podziękował. Jest badane.
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8047
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Jazz z metalem
Takie funky demo było:
No i Pan.Thy.Monium miało swoje momenty.
No i Pan.Thy.Monium miało swoje momenty.
PLASTIK NIE JEST METALEM
- Bolt
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1231
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: Jazz z metalem
Jeszcze bodajże Garden of Worm na naszym podwórku zawarł we wkładce do dema dedykację dla Zappy.
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1156
- Rejestracja: 30-04-2019, 07:55
Re: Jazz z metalem
Dedykacja dla Zappy jest np. na "Backwardness" Rotting Head... Ale to jedyny związek z "jazzem"

F(uncunt) jeszcze trochę bardziej odjechali na "I-III", ale jazz to za dużo powiedziane, być może jakaś inspiracja.
- Bolt
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1231
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: Jazz z metalem
O, o ten właśnie materiał mi chodziło

I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Jazz z metalem
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9867
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Jazz z metalem
Nie jestem muzykiem, ale to wciskanie jazzu w każdy nieco bardziej złożony metalowy twór wydaje mi się nieco przesadzone. W zasadzie to jazz może śmiało meandrować po świecie metalu strukturalnie pozostając jednak jazzem, a metal nie może pozostać metalem kiedy decyduje się na połowy na prawdziwie jazzowym akwenie. Dlatego dla metalu jedynym możliwym mezaliansem pozostaje rap, który strukturalnie jest właśnie jego przyrodnim bratem.
- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 417
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: Jazz z metalem
Kurde, może coś w tym jest? Przebadałem sobie te polecanki wklejane w wątku i faktycznie mam wrażenie że ta muzyka odpływa wielokrotnie w zupełnie inne rejony (aczkolwiek nie wszystkie, jest kilka, nad którymi się pochylę jeszcze). Dalsze poszukiwania we własnym zakresie wyprowadziły mnie już zupełnie na manowce, bo pojawiło się jakieś Animals as leaders czy Spiral Architect, a to rodzaj grania, jakiego nie trawię zupełnie (pierwsze) lub trawię słabo (drugie). Mam wrażenie, że Fantomas czy projekty z udziałem Zorna jak Painkiller czy Naked City mają więcej śmierćmetalowego pierdolnięcia niż kapele metalowe odjeżdżające w rejony dżezowe. Już nawet ten głupi mashup Sunno))) z Coltranem robi mi bardziej.est pisze: ↑17-03-2023, 22:15Nie jestem muzykiem, ale to wciskanie jazzu w każdy nieco bardziej złożony metalowy twór wydaje mi się nieco przesadzone. W zasadzie to jazz może śmiało meandrować po świecie metalu strukturalnie pozostając jednak jazzem, a metal nie może pozostać metalem kiedy decyduje się na połowy na prawdziwie jazzowym akwenie. Dlatego dla metalu jedynym możliwym mezaliansem pozostaje rap, który strukturalnie jest właśnie jego przyrodnim bratem.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9867
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Jazz z metalem
Te polecanki to można traktować jako ciekawostki, a nie prawdziwe ucieleśnienie jazzmetalowej symbiozy.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11535
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Jazz z metalem

If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10337
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Jazz z metalem
być może, ale temate natchnęło mnie do zapoznania się szerzej z dokonaniami Johna Zorna,
coś już kiedyś było słuchane,
ale teraz lecę konkretnie od Naked City tematy filmowe:

zaraz potem Painkiller:


Die Welt ist meine Vorstellung.
- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 417
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: Jazz z metalem
Naked City rozjebało mi system, kiedy pierwszy raz usłyszałem. Czyste szaleństwo. Bardzo lubię, i raz na jakiś czas wracam. Była jeszcze płyta Absinthe / Leng Tche czy jakoś tak, soniczny terror. Zupełnie inna od tych tematów filmowych.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8949
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Jazz z metalem
Co do PainKiller to wole koncertowki, bo zdecydowanie bardziej jazzowe niz metalowe. Ale sila razenia moim zdaniem większa niz studyjniakow
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15601
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Jazz z metalem
Na jazzie się kompletnie nie znam, co już dawno temu na tym forume udowodniłem, więc to, co dla jednych jest esencją jazzu dla mnie może nim nie być. I odwrotnie. No ale do rzeczy. Na Obscene Extreme 2004 bodajże, pojawiła się ta kapela, określana mianem miksu jazzu i grind core'a. Nie wiem czy trafiłem z polecanką, ani tym bardziej czy komukolwiek to przypadnie do gustu, bo mieszanka to dość ciężka w odbiorze. Można to potraktować jako folklor muzyczny, ciekawostkę, dziwadło, indywiduum, kuriozum czy po prostu zwykły hałas aspirujący do miana czegoś więcej niż jest w istocie. Miłego odsłuchu życzę.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10337
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Jazz z metalem
dlatego niedługo lecę z boxem, gdzie są także live:


Die Welt ist meine Vorstellung.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10337
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Jazz z metalem
załączyłem, ja tam zaraz po grindzie słyszę przeplatanie ska w angielskim dobrym styluNasum pisze: ↑21-03-2023, 19:49
Na jazzie się kompletnie nie znam, co już dawno temu na tym forume udowodniłem, więc to, co dla jednych jest esencją jazzu dla mnie może nim nie być. I odwrotnie. No ale do rzeczy. Na Obscene Extreme 2004 bodajże, pojawiła się ta kapela, określana mianem miksu jazzu i grind core'a. Nie wiem czy trafiłem z polecanką, ani tym bardziej czy komukolwiek to przypadnie do gustu, bo mieszanka to dość ciężka w odbiorze. Można to potraktować jako folklor muzyczny, ciekawostkę, dziwadło, indywiduum, kuriozum czy po prostu zwykły hałas aspirujący do miana czegoś więcej niż jest w istocie. Miłego odsłuchu życzę.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8949
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Jazz z metalem
Mialem to wrzucic, kiedys kolega mi to polecił, ale w sumie ten jazz tutaj to taki bardziej dixieland na pograniczu cyrku znaspeedowany jakims ska. Nie że złe, ale chyba nie nazwałbym tego jazzemNasum pisze: ↑21-03-2023, 19:49
Na jazzie się kompletnie nie znam, co już dawno temu na tym forume udowodniłem, więc to, co dla jednych jest esencją jazzu dla mnie może nim nie być. I odwrotnie. No ale do rzeczy. Na Obscene Extreme 2004 bodajże, pojawiła się ta kapela, określana mianem miksu jazzu i grind core'a. Nie wiem czy trafiłem z polecanką, ani tym bardziej czy komukolwiek to przypadnie do gustu, bo mieszanka to dość ciężka w odbiorze. Można to potraktować jako folklor muzyczny, ciekawostkę, dziwadło, indywiduum, kuriozum czy po prostu zwykły hałas aspirujący do miana czegoś więcej niż jest w istocie. Miłego odsłuchu życzę.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15601
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Jazz z metalem
Dlatego mówiłem, że się nie znam
Chuj wie z czym to zmiksowali, może być i ska
Porky Vagina przeplótł nawet z disco więc w tym gatunku nic mnie nie zdziwi.


- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10337
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Jazz z metalem
ale przyjemnie się tego słucha, ryj mi się sam śmieje i nóżka tupie,
a ska wywodzi się z reggae można powiedzieć plus takiego lajtowego mainstramowego jazzu, lubię czasami zapodać tych wesołków:
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15780
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Jazz z metalem
Medrad. Uwierz, że Twoje wypowiedzi o sprawach o których nie masz pojęcia, nie służą Tobie. Pamiętam te wywody na temat punkrocka , te agrafki, bunty i podobne sprawy. Było to pocieszne, kalki, jakieś wyobrażenia, z drugiej strony miało niespecjalnie dużo wspólnego z rzeczywistością. Do sedna.
Jest kompletnie na odwrót. To reggae wywodzi się ze SKA a nie SKA z r.

Jazz w SKA? O tyle, że w tym wypromowanym na zachodzie, tym od brytyjskiej inporporacji jamajskich dźwięków dużą rolę odgrywała sekcja dęta. Tak. Nowojorskie, tokijskie znane ensamble, orkiestry mocno grają na dęciakach, ale to nie dżez jest tutaj tym co trzyma i prowadzi tą muzykę. Te polskie skamparasy, vespy, góry barwników, jakieś aliansy co zahaczały o dęciaki, z dżezem miały mało wspólnego.
Wracając do początku. SKA to roots jamajskiej muzyki. Zapisz sobie, abyś się mógł na domówce loszkom pochwalić erudycją muzyczną. OK?
Poro