A tutaj recenzja ostatniej książki Bartosiaka o cudownym tytule Najlepsze miejsce na Świecie:
Czemu poświęcił swoje kolejne dzieło Bartosiak? „Najlepsze miejsce na świecie” jest książką o problemach z potencją. Jeśli ktoś z czytelników w tym momencie pomyślał o seksie, to – proszę wybaczyć – świadczy to tylko o nim. W książce roi się co prawda – jak mawiano w PRL-u – od tak zwanych „momentów”, ale dotyczą one czołgów, samolotów, artylerii, dronów, balonów stratosferycznych i laserów. Główny bohater stwierdza, że bezpieczne życie „to prawdziwa gra dla dorosłych”. Najważniejsza dla niego jest Potencja Państwa Polskiego (pojęcie moje). Środkiem do jej budowy jest z kolei Armia Nowego Wzoru.
Tajemniczy główny bohater
Główny bohater ma na imię Jacek. Nie znamy jego nazwiska. Wiemy za to, że mieszka w Warszawie, na Powiślu. Dużo podróżuje, w szczególności do Stanów Zjednoczonych. Bywał również w Chinach, na Litwie oraz Łotwie. Jest niezwykle oczytany: świadczą o tym przywoływane w książce cytaty wierszy Baczyńskiego, Herberta i Miłosza. Ten ostatni zresztą zainspirował go, by nazwiska rzeczywistych polskich polityków zaszyfrować literami greckiego alfabetu: „Myląc tropy, ukryłem te osoby – mam nadzieję – nieco lepiej niż Miłosz…”. Trzeba przyznać, że ten chwyt wyszedł znakomicie. Pomimo wielu prób nie byłem w stanie ustalić, kim jest tajemniczy Alfa, który wywiera „przemożny wpływ na polskie państwo” i mieszka we własnym domu na północy Warszawy. Gdyby chodziło o południe, to byłbym gotów postawić dolary, że chodzi o podwójnego Mi Mi (grecka – μ), ale w tym przypadku ja, jak i zapewne większość czytelników, rozłoży ręce w geście bezradności.
https://kulturaliberalna.pl/2023/04/04/ ... a-swiecie/